Prawo przejazdu i przechodu

[T_B]

Witam,

Mam zagwarantowane prawo przejazdu i przechodu po działce wydzieonej jako droga prywatna. Droga ta przebiega wzdłuż granicy dwóch działek, mających jednego właściciela, będącego jednocześnie właścicielem drogi. Pomiędzy drogą a działkami (również moją) nie ma wydzielonego pasa zieleni czy też chodnika - działki po prostu się stykają. Pytanie: Czy właściciel działki będącej drogą ma obowiązek jej odśnieżania na odcinkach przylegających do jego działek? Kto ma odśnieżać odcinek drogi przyległy do mojej działki?

Poniżej "mapa".

 

 

------------------------------------------------

| droga

------------------------------------------------

| to moja | działka | działka |

| działka | wł. drogi | wł. drogi|

---------- |----------- |-----------|

 

 

T_B

[Tomasz M.]

Jeśli w umowie (lub oświadczeniu) o ustanowieniu służebności nie ma nic na ten temat, to myślę, że trzeba stosować art. 289 Kodeksu cywilnego:

 

"Art. 289. § 1. W braku odmiennej umowy obowiązek utrzymywania urządzeń potrzebnych do wykonywania służebności gruntowej obciąża właściciela nieruchomości władnącej."

 

To by oznaczało, że odśnieżanie tej drogi należy do Ciebie jako właściciela nieruchomości władnącej. Sprawa się komplikuje, jeśli także właściciel nieruchomości obciążonej (drogi) lub inne osoby oprócz Ciebie z niej korzystają. Wówczas albo zainteresowani się dogadają, albo w praktyce będzie odśnieżał ten, komu najbardziej zależy.

[Thaned]

Dokładnie--prawo prawem a zycie toczy się swoimi torami. Zresztą przy dosyć drażliwym temacie jakim są służebności gruntowe-zawsze lepiej dążyć do porozumienia.Chociaż skoro napisałeś na forum to domyslam się że szukujesz cięższe argumenty w postaci § KC Mimo to życze polubownego załatwienia tej sprawy

[T_B]

Dziękuję za odpowiedź - na polubowne załatwienie sprawy nie mam co liczyć - nie z tym sąsiadem . Problem w tym, że moja działka jest na końcu drogi w której mam służebność - czyli jeśli chcę przejechać to "przy okazji" muszę odśnieżyć sąsiadowi drogę do jego dwóch działek... Liczyłem na to, że właściciel nieruchomości jest zobowiązany do utrzymania fragmentu drogi bezpośrednio przylegającej do tej nieruchomości w stanie przejezdnym. Czy z podanego artykułu wynika też, że w razie powstania dziury naprzeciw działek sąsiada i z jego winy to ja mam wykonać remont? Dziwne to nasze prawo...

Dodam jeszcze, że w księdze wieczystej zapisano wartość służebności w wysokości 1500 zł. Czy z tego faktu cokolwiek wynika?

 

Tomek

[Tomasz M.]

Z faktu podania wartości służebności nie wynika moim zdaniem nic w kwestii odśnieżania. A jeśli sąsiad też korzysta z części tej drogi, to wprawdzie nie znajduję na to wyraźnego paragrafu, ale jest dla mnie oczywiste (zasady współżycia społecznego itp.), że powinniście się podzielić obowiązkiem odśnieżenia tej współużytkowanej części drogi. W praktyce - tak jak pisałem wyżej - kto pierwszy, ten ... się więcej narobi.

[Thaned]

Wiesz, celem ustanowienia służebności gruntowej jest zwiększenie użyteczności (korzyści) nieruchomości władnącej lub jej ograniczonej części.

Służebność gruntowa obciąża nieruchomość jednego właściciela na rzecz każdoczesnego właściciela innej nieruchomości- w końcu to jest pewne ograniczenie prawa własności, i jakbyś tylko Ty korzystał to nie ma kłopotu-- tylko Ty odśnieżasz i tylko Ty utrzymujesz droge w dobrym stanie technicznym, natomiat w sutuacji opisanej wyżej przez Tomasza M- jest dokładnie jak napisał