Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NiecoDziennik Zuzzy


Recommended Posts

Ale nuda.... Nic się nie dzieje.... jak w polskim filmie ;-)

 

Na pozwolenie czekamy już(dopiero) tydzień. W międzyczasie zastanawiamy się nad dalszymi krokami. Do załatwienia mamy kierownika, kosztorys, kredyt.

 

Dziś złożyliśmy wniosek o odrolnienie działki - podobno czeka się aż miesiąc...

 

Na sobotę jestem umówiona na ogladanie dachówek i pierwszą wycenę... Ciekawe o ile się pomyliłam w moich wstępnych wyliczeniach...

 

Śniegu sypie coraz więcej. Kiedy toto roztopi się i wyschnie??? Moze na początku kwietnia będzie już ładnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 178
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Śniegu sypie coraz więcej - nie podoba mi się to białe paskudztwo - ciekawe ile to się będzie roztapiać i wysychać... ;-)

 

W piątek byliśmy w banku dowiadywać się o kredyt - wygląda wszystko znośnie. Niestety do wniosku kredytowego potrzebne jest pozwolenie na budowę. Trochę się boimy, że pozwolenie dostaniemy 1-go kwietnia, a z bankiem bedziemy załatwiać kolejny miesiąc. To by nie było miłe. Ale bądźmy dobrej myśli.

 

W sobotę pojechaliśmy ogladać dachy - umówiliśmy się z forumowym dachspecem. Było bardzo miło - dowiedziałam się ile dodatkowych rzeczy jest potrzebnych oprócz dachówek... A najważniejsze, ze wiem jaka dachówka mi się podoba.. To jest karpiówka Rupp Ceramika Opal kolor miedziany... Oczywiście obejrzeliśmy też brzydsze i tańsze.. Mamy dostać kilka wariantów wycen - i wtedy zaczniemy się zastanawiać... Nie mam pojęcia ile może kosztować nasz dach ;-) Na szczęście jest zupełnie prosty - dwuspadowy...

 

Wczoraj za to też zrobiłam coś pożytecznego, bo umówiłam się na wycenę domu (którego jeszcze nie ma) z rzeczoznawcą. Niestety takie coś potrzebne jest nam do kredytu.

 

Wysłaliśmy też podpisane umowy do STOENU oraz wniosek o podłączenie prądu budowlanego.

 

To był bardzo pożyteczny zimowy tydzień :-)

 

Teraz na tapecie mamy: kierownika budowy, rozeznanie ze zbiornikami z gazem, przymiarki do wyboru hurtoni budowlanej.

 

Z gazem to dosyć pilne, bo mamy mapkę do celów projektowych, która jest ważna tylko 3 miesiące, trzeba w tym czasie zrobić projekt gazu, bo inaczej znowu będziemy musieli płacić za kolejną mapkę...

 

CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Otrzymaliśmy pierwsze wyceny dachu - myślałam jednak, że będzie trochę taniej...

 

W porównaniu z moimi założeniami budżetowymi:

 

Euronit cementowa -1tys.

Creaton Keraphane Miedziana cermik +3tys.

Rupp Ceramika Opal Miedź karpiówka +12tys.

 

 

Rachunek jest prosty :-( Chyba nie uda nam się zdecydować na karpiówkę... I na pewno przy takiej małej różnicy cen nie zdecydujemy się na cementową. Sąsiedzi z trzech domów na przeciwko mają dachówki Rupp Smaragd w kolorze miedzianym, Pewnie będzie podobna cena jak Creatona. I pewnie będzie to ładnie wyglądało jak jeszcze jeden dom będzie miał taki sam dach... Musi :-)

 

Zrobiliśmy jeszcze rzeczy następujące: lekkie zorientowanie się w gazie. Przy okazji Andrzej złozył wniosek o warunki gazowe w Gazowni - a co tam, dowiemy się czy za 10 czy 20 lat będzie gaz ;-)

 

Dostaliśmy też zawiadomienie, że załozona została nasza księga wieczysta. Teraz tylko wypis i zmniejszą nam oprocentowanie kredytu :-)

 

Kierowników się nadal boimy - telefonów zero...

 

Zadzwonił do nas też przypadkiem sąsiad, którego jeszcze nie znamy, a który mieszka już na polu od dwóch lat - to pierwszy dom tam zbudowany. Powiedział, że chce złożyć wniosek o nadanie nazwy naszej uliczce - bo on nadal nie ma adresu. Rzeczywiście z nazwami jest tam krucho, główna droga, która dochodzi do Traktu Lubelskiego nazywa się Projektowana XVIII, a nasza uliczka, która ma ze 100metrów długości to na żadną mapę się nigdy nie załapie. Spytałam sasiada czy ma jakies propozycje nazw, no i ma: ul.Nuki. Tez się zastanawiałam co to znaczy ;-)... Może chcecie zgadnąć?

 

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytałam sasiada czy ma jakies propozycje nazw, no i ma: ul.Nuki. Tez się zastanawiałam co to znaczy ;-)... Może chcecie zgadnąć?

 

 

Była kiedyś taka bajka w telewizji, której bohaterami były dwa niedźwiadki - jeden z nich miał na imię Nuka. Zawsze przy oglądaniu roniłam łzy... Szkoda, że jej nie powtarzają, bo niegłupia była...

ale na nazwę ulicy to się chyba nie nadaje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barbara_Andrzej, Brawo :-) Tak, była taka bajka kiedyś, tez zapamietałam tą niedźwiadkę, ale tytułu bajki, ani nazwy jej towarzysza juz nie...

Też nam się niezbyt ta nazwa podoba... Zastanawialiśmy się nad innymi propozycjami, może żeby nawiazać do nazw ulic, które są w pobliżu? Niestety w pobliżu nie ma żadnych ulic :-) Wiemy, że w przyszłości ma zostać przedłużona w pobliżu ulica Panny Wodnej. Ta nazwa to chyba nazwa statku, który brał udział w Bitwie Oliwskiej. Na dodatek ja mieszkałam w Gdańsku-Oliwie :-) Czyli te klimaty mi pasują. Myśleliśmy może o nazwie innego okrętu z tej bitwy? Ale nazwy były lekko dziwne: Latający Jeleń, Czarny Kruk, Żółty Lew, Biały Lew... Założę się, że nikt by się nie domyślił, że to nazwy starych okrętów :lol: ulica Latającego Jelenia :-) Gdybym podała taki adres jakiemuś taksówkarzowi, to chyba by mnie nie chciał dowieźć na miejsce...

Z drugiej strony na jakąś ładną nazwę typu "Bitwy Oliwskiej" to szkoda takiej polnej dróżki mającej długość 100metrów...

W każdym razie bedziemy się jeszcze nad tym zastanawiać. Nie jest to łatwe, bo w Wawie juz wszystkie nazwy są wykorzystane ;-)

Nuki mi się nie podoba... Moze macie jakieś pomysły ciekawe?

 

Najgorsze, że trzeba to dodatkowo jakoś uzasadnić na podaniu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze macie jakieś pomysły ciekawe?

Witaj Zuzza. Przeczytałam z uwagą Twój dziennik i może pomysłu na nazwę ulicy nie mam, ale mam pytanie: czy już wybraliście bank udzielający Wam kredytu? My złożliśmy wniosek o kredyt w grudniu, nie będąc jeszcze włascicielami dziaki/mieliśmy tylko umowę przedwstępną wymaganą w przypadku działki, co do której musi się wypowiedzieć agencja rynku rolnego, a więc nie mieliśmy żadnego pozwolenia na budowę, jedynie kupiliśmy projekt Dom w Petuniach Archonu i mieliśmy jego kosztorys. I wyobraź sobie, że na tej podstawie otrzymaliśy kredyt już 31 grudnia, z zastrzezeniem, że zostanie uruchomiony kiedy dostarczymy brakujące dokumenty, ale warunki tego kredytu sa bardzo korzystne. Jesli interesują Cię szczegóły - służę pomocą. Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów. Niech moc będzie z nami. My wlaśnie tez czekamy na pozwolenie:-) i wiosną zaczynamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacisze - całkiem ładnie - nawet nie ma jeszcze takiej ulicy w Wawie - jest Zaciszna, ale to nie to samo :-) Pomyślimy :-)

Mi chodzą po głowie jakieś marynistyczne motywy. Może ul. Neptuna?

 

Wczoraj się trochę podbudowałam (jak to nieźle brzmi ;-) ). Zadzwonił rzeczoznawca, że przygotował już wycenę naszego przyszłego domu. Wyszła mu jakaś bajońska suma ;-) Bardzo to miłe, bo w takim przypadku wzrasta nasz udział własny w tym przedsięwzięciu i możemy wynegocjować lepsze warunki kredytowe...

 

W piątek zadzwoniliśmy do Gminy - dowiedzieć się o losy naszego wniosku o Pozwolenie na Budowę. Pan jest podobno baaaardzo niemiły, więc Andrzej się lekko obawiał tego telefonu. Ale co tam. Zadzwonił. Pan okazał sie przemiły :-) Oczywiście, że pamięta, wszystko wydaje się OK, brakuje mu tylko świstka o odrolnieniu. (Świstek akurat odebralismy dzien wcześniej). No to Andrzej na to, ze zaraz go dowiezie i hop w samochód i do Wawra ( to są uroki nienormowanego czasu pracy...). Świstek dowieziony i termin przyspieszony ;-) Pan powiedział, że idzie niebawem na urlop i chce to zalatwić przed urlopem :-) Trochę w to nie wierzę - pozwolenie w miesiac?? Bez problemów - dopóki nie zobaczę nie uwierzę.

 

Tak się zastanawiam tylko - co by było gdybyśmy oboje pracowali tak jak ja od 8 do 16.30. Na każdy wypad do urzędu, hurtowni itp załatwiać urlop?? Jak Wy to robicie????? U nas podział obowiazków jest jasny: Andrzej jeździ i załatwia, ja siedzę przy komputerze i wymyślam, planuję.

 

Jutro pierwszy dzień marca - a tu mróz 10 stopni, śniegu cała fura. Kiedy to stopnieje, wsiąknie, wyschnie???? W marcu chyba nikt nie rozpocznie budowy. Ja liczę na połowę kwietnia.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta,

 

Z kredytem to jest tak: chcieliśmy wziąć jeden kredyt na zakup działki i budowę domu. Było to teoretycznie możliwe. Musielibyśmy właśnie tylko wcześniej zgromadzić papiery dotyczące projektu domu, moze też kosztorys. Najlepsze dla nas warunki miał Mbank.

Ale po rozmowach w banku okazało się, ze spokojnie mozemy najpierw załatwić kredyt na działkę, a potem dopiero myślec o kredycie na dom.

I tak zrobiliśmy. Zwłaszcza, że sytuacja prawna naszej dzialki była bardzo skomplikowana - kilkunastu własciceli, kilka ksiąg wieczystych, koszmar. Teraz jest to już wyprostowane, mamy własną księge wieczystą, mamy projekt i kredyt mimo, ze na dużą kwotę bedzie małym problemem. Będzie to tak naprawdę zwiększenie kwoty poprzedniego kredytu - a przy okazji polepszymy sobie warunki, bo całość będzie skonsolidowana i oprocentowanie będzie już zupełnie małe...

 

A Ty jaki bank wybrałaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta,

A Ty jaki bank wybrałaś?

 

Zuzza,

My wybraliśmy PKO BP, bo negocjowali z nami warunki kredytu i nie trzymali się sztywno oferty ogólnej. Braliśmy dużą kwotę, więc pewnie Bankom tez zalezy na Klientach i proponują lepsze oprocentowanie. No a poza tym wcześniej sprawdzałam MultiBank, mBank i Millenium, bo śledziłam zestawienia w Muratorze i te banki wygrywały, ale kiedy zobaczyłam, jakie dokumenty są wymagane do złożenia wniosku - zrezygnowalam. PKO BP /choć przyznam, że nie lubię tego Banku/ dawał najlepsze warunki. Zależalo nam nie tylko na najniższym oprocentowaniu ale też na tym, żeby nie było żadnych oplat za przewalutowanie kredytu /braliśmy w CHF/, za wcześniejszą spłatę, zeby była możliwość zawieszenia kredytu bez większych problemów itp. Poza tym zależało nam, żeby kolejne transze byly wypłacane na podstawie zdjęć, a nie rachunków. Zrobiliśmy zestawienie i okazało się, że BP wygrał. Nie robili nam żadnych problemów, a poza tym nasz Kuzyn pracuje w tym Banku i dzięki Niemu jesteśmy spokojni o to, że umowa nie ma żadnych kruczków, których moglibyśmy nie zauważyć. Kredyt więc jest. Czekamy na wiosnę:-) I na potomka, który urodzi się w maju:-) Jeszcze tylko pozwolenie na budowę i musimy wybierać materiały /zanim będę uziemiona/. Oby do wiosny! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tydzień nie nastraja optymistycznie...

 

Mróz nadal trzyma i raczej nie zanosi się na ocieplenie...

 

Wczoraj po telefonie do gminy dowiedzieliśmy się że Pan, który tak nas zapewniał, że wszystko z naszym wnioskiem o Pozwolenie na Budowę jest w porządku, już nie pracuje..... Nasze papiery przejęła Pani, która jest na urlopie i wróci niewadomo kiedy... Wrrrrrrrr!!!!!

 

Nic się do budowy nie przybliżamy.

 

W weekend wydarzyła się za to jedna miła rzecz - zadzwoniła Pani S., któa wie wszystko i powiedziała, że w tym roku bedzie GAZ !!! A my własnie złozylismy wniosek... Bardzo się z tego cieszymy - bo wcale na to nie liczyliśmy - a tak zaoszczędzimy na instalacji zbiornika !!

 

Ula i Sławek zrobili nam kilka slicznych zimowych zdjęć naszej działki:

 

Widok od tyłu:

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//191662.jpg

 

Widok od frontu:

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//191661.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Minął kolejny tydzień...

 

W piątek Andrzej był w gminie, aby dowiedziec się co z naszym Pozwoleniem... Nic nie załatwił.

W poniedziałek Andrzej był w gminie - papiery jeszcze nikomu nie przydzielone...

We wtorek Andrzej był w gminie - znalazła się miła Pani, która odnalazła nasz wniosek i go przejrzała. Nie mogła znaleźć projektu szamba, przeszkadzała jej instalacja zbiornika z gazem...

W środę Andrzej był w gminie - szambo się znalazło, gaz wykorektorował z projektu zagospodarowania.. I co:

 

MAMY POZWOLENIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Prawie "od ręki' ;-) Czekaliśmy dokładnie półtora miesiaca. Czyli duzo lepiej niz zakładałam. Andrzej kupił na miejscu dziennik budowy, który Pani ostemplowała i wysłała gdzies, skąd ma wrócic po 2-3 tygodniach...

 

Na dodatek "wybraliśmy " już prawie kierownika. A moze to on nas wybrał - bo to jedyna osoba, która chciala z nami rozmawiać. Wszystkie były z polecenia forumowego. Lada dzień się z kierownikiem spotkamy - chce pooglądać projekt - i jakoś się dogadamy...

 

Z tej euforii zadzwoniliśy do naszej ekipy i umówiliśmy się z Szefem na spotkanie w sobotę. Przecież my na nic nie jesteśmy przygotowani... Niech nam powie kiedy możemy zacząć i co mamy kupić...

 

Teraz czas na.... kredyt.......

 

CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Minęły dwa tygodnie...

 

Wydarzyło się niewiele :-)

 

Spotkaliśmy się kolejny raz z naszym Wykonawcą. Wyznaczylismy termin rozpoczecia robót: zaraz po Świętach - czyli tak około 20 kwietnia. Dostaliśmy tez rozpiskę podstawowych materiałów budowlanych, które musimy kupić. Oraz wstępny harmonogram na początek - czyli co kiedy przywieźć, zrobić - kiedy ogrodzenie, kiedy studnia itp... Z tym mamy już spokój.

 

Następna sprawa to kierownik...

 

I tu totalna porażka.

 

Ostatnio pisałam, że już prawie wybraliśmy jednego.

Pojechaliśmy do niego. Niestety okazało się, że Pa jest juz obłożony pracą, do tego mogą wyniknąć problemy z jego dyspozycyjnoscią, a na dodatek zaspiewał nam 4tys. za kierownikowanie i zgodzi się z niechęcią...

 

Szybko wynalazłam kontakt do nastepnego polecanego. Umówilismy się z nim na spotkanie. W ostatniej chwili udało mi się porozmawiać z osoba, która polecała tego Pana parę miesięcy temu. Okazało się że współpraca zakończyła się dużymi zgrzytami i ten Pan nie jest juz polecany, dodatkowo inne osoby tez miały do niego zastrzeżenia... Spotkaliśmy się mimo wszystko. Wrażenia mam mieszane...

 

Szukamy dalej.

 

Dostałam jeszcze jeden kontakt. Polecany na swieżo :-) Zadzwoniliśmy do tej osoby, powiedziała że się zastanowi. Nastepnego dnia powiedziała, że jednak ma już za dużo pracy.... Ale prześle nam kontakt do kolegi.

Kontakt do kolegi dostaliśmy wczoraj. Pan kolega powiedział żeby zadzwonic dzis.

 

Zadzwonimy, zobaczymy...

 

Może ktoś ma Kierownika na zbyciu??????????

Już nie mamy żadnych wymagań ;-)

 

Kolejna sprawa rozpoczęta: Złożylismy wniosek kredytowy. To znaczy złożylismy, ale jeszcze trochę papierków nam brakuje, a niektóre są nie takie jak powinny. Uzupełnianie zajmie nam czas do przyszłego tygodnia...

 

Moze coś optymistycznego się wydarzyło???

 

Tak :-) Wczoraj zadzwonił do nas sąsiad - wczoraj załozyli nam skrzynkę elektryczną !!! A takie mieliśmy dylematy co z tym pradem zrobić... A tu kabel zakopany, skrzynka podłączona. Super !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

No tak. Długo się nie odzywałam...

 

To zacznę może od najważniejszej nowiny!

 

20 kwietnia rozpoczęła się nasza budowa! Mamy piekny wykop ;-)

 

Mamy też kierownika - polecanego przez kolegę po fachu. Bardzo sympatyczny i na razie jesteśmy zadowoleni :-)

 

Co jeszcze... Nadal nie mamy kredytu. Oczywiscie rozpatrywanie wniosku trwa i trwa... Mam nadzieję ze wyjasni się to w tym tygodniu...

 

Nasz majster powiedział że zajmie się zaopatrywaniem budowy w materiały - ceny które nam przedstawił sa lepsze niż te które znaleźlismy w najtańszych okolicznych hurtowniach. Czyli jeszcze jeden plus :-)

 

Dziś też ważny dzien - wytyczamy budynek.

 

Niestety wykop jest płytki - bo koparka zaczęła się zapadać - ekipa bedzie dalej kopać ręcznie. Wykop ma może metr głębokosci - niestety nadal wszędzie jest torf. Piasku ani sladu. Zobaczymy co bedzie dalej - dziś zacznie się kopanie...

 

A nasza działka w weekend wyglądała tak:

 

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//200676.jpg

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//200677.jpg

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//200678.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mi się przpomniło, że znalazłam ostatnio zdjęcia modelu naszego domu, który pracowicie wykleił Andrzej rok temu.

 

Od tego czasu nastapiło mnóstwo zmian, czyli głównie znikneły naczółki i garaż się powiekszył - ale coś w tym jest...

 

 

 

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//200731.jpg

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//200730.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dzień bardzo roboczy:

 

Przyjechał geodeta i wytyczył budynek.

 

Wyglądało to tak:

 

http://www.album.com.pl/zKyZm68ZzB//201010.jpg

 

Podciągnęliśmy jeszcze kabel z pradem od sąsiada. Przyjechała stal.

 

Dziś juz majstrowie kopią ławy... ciekawe co tam wykopią. Dowiem się wieczorem i napiszę jutro :-)

 

Kredytu nadal nie mamy...

 

W zeszłym tygodniu otrzymaliśmy warunki podłączenia gazu - termin realizacji jesień - super sprawa, wcale na to nie liczyliśmy.

 

Wczoraj kubeł zimnej wody - okazało się że osoba która wydała nam te warunki pomyliła obręb czy jeszcze coś innego i to wcale nie były warunki dla nas... A my juz złozyliśmy wniosek o podłączenie.... Ciekawe co z tego wyniknie...

 

Zawsze jakies przygody :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem wlasnie calosc tematu :wink:

Wielkie dzieki za tak prowadzony dziennik, pocieszajace jest ze ktos mial te same probemy.

Jestem teraz na etapie szukania działki wiec km i litrow paliwa ubywa sporo.

Nie zapomnij o czytelnikach i uzupelniaj wpisy ku potomności :wink:

 

Pozdrawaim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Coś się nie odzywałam dłuuugo.

 

A to z powodu problemów budowlanych i innych, które spadły na mnie ze wszystkich stron.

Na dodatek jak widać skasowały się wszystkie moje zdjecia.... wrrrrr....

 

Postaram sie powolutku wszystko pouzupełniac...

 

Ale wrócmy do końca kwietnia....

 

Majstrowie zaczęli kopać no i im głębiej tym było gorzej...

Oczywiście że wiedzieliśmy o torfie, ale wiedzieć a widzieć to dwie różne sprawy....

 

W każdym razie wykopy wyglądały tak:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/1P1010036.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/2P1010035.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/5P1010023.jpg

 

Wykopy na dwa metry od punku 0 i mnóstwo wody i mnóstwo torfu...

Trzeba było wypompowywać:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/4P1010030gfhgf.jpg

 

A z torfem poradziliśmy sobie tak - okazało się ze dwa rogi są najgorsze -w pozostałych miejscach dotrliśmy do piachu. W dwóch rogach trzeba było kopać głębiej. Te dwa rogi zostały wypełnione zbrojonym chudziakiem.

 

A potem to już standard. Poszerzyliśmy jednak trochę ławy do 80cm w niektórych miejscach oraz daliśmy dodatkowe podłuzne zbrojenie.

 

I zalewamy ławy:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/5P1090089.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/6P1010150.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/7P1010002.jpg

 

Trochę stresów ale ławy gotowe :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej juz poszło z górki :-)

 

Wybranie torfu -ile się dało do gruntu mniej wiecej rodzimego.

Murowanie ścianek fundamentowych

Przywiezienie niesamowitych ilosci piachu. Zagęszczanie i fundamenty prawie gotowe.

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/9P1010087.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/ggrrgr.jpg

 

A tak wygląda teraz Nasze Pole :

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/8P1010005.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi majstrowie są bardzo sprytni, sami rozprowadzili wszystkie rury kanalizacyjne, a dodatkowo - rurę z powietrzem do kominka i rurę do GWC. Zostawiliśmy też rurę do wody. Rur okazało się jest cała masa. Nawet wymysliliśmy odpływ wody z wyspy w kuchni - może będzie tam zlew...

 

A potem największa zabawa...

Poniewaz nasz dom stoi na niepewnym gruncie to zdecydowaliśmy się na wykonanie płyty fundamentowej. Czyli piękne zbrojenie na krańcach wywiniete podwójnie. I beton całkiem nie chudy... Teraz mozna po tym czołgiem jeździc.

 

Izolacja to juz bajka i nawet nie wiadomo kiedy zaczęły rosnąć mury :-)

Fundament zajęły nam 3 tygodnie....

 

Tu będa jutro zdjęcia ;-) .....

 

Juz są:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/eP1010050.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010006.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...