Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NiecoDziennik Zuzzy


Recommended Posts

Czas leci, dni mijają...

 

Co tam u nas słychac? Niewiele ;-)

Andrzej robi elektrykę... Całymi dniami. Efekty? Moze dwa pokoje skończone... Ale jesteśmy dobrej myśli....

 

Walczyliśmy ostatnio z tynkarzem - od dwóch tygodni codziennie miał przyjechać - i nic. Ale w weekend daliśmy mu ultimatum. Albo się pojawi w poniedziałek - albo szukamy innej ekipy. Oczywiście w poniedziałek go nie było - więc Andrzej zacząłrobić rozeznanie z innymi ekipami - i wtedy cud: zadzwonił tynkarz i spytał czy jeszcze zdążył - że jednak by przyjechał tylko nie ma samochodu... No i Andrzej dziś o piątej rano ruszył 60km po tynkarza. Załadował bagażnik na dach - nie wiadomo ile tych klamotów tynkarz przywiezie. A będzie u nas mieszkał.. Teraz tylko rano betoniarkę, materiały, coś do gaszenia wapna (?) i jeszcze masa innych rzeczy...

 

Ale co ten tynkarz będzie tynkował?? Przygotowaliśmy mu garderobę pod schodami ;-) To jedyne pomieszczenie bez okien, bez przewiewu - czyli będzie schło najwolniej... No nie, jeszcze coś tam się znajdzie... Już salon, juz kuchnia... Ale miło :-)

 

A tak wygląda moja hydraulika:

 

Kuchnia: widać juz prawie wszystkie kable na ścianie, hydraulika to: pod oknem zmywarka i zlew. Drugi zlew na wyspie.

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010110.jpg

A to duza łazienka: po prawej umywalki, po lewej sedes i bidet.

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010112.jpg

A to druga dolna część łazienki i wanna:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010115.jpg

 

 

W sobotę zrobiłam rozeznanie w sprawie wylewek - będą na początku października oraz elewacji - pewnie też październik. Ekipy wybrane, polecane przez forumowiczów oczywiście ;-)

 

Dziś przyjedzie majster -hydraulik (mówi że dziś od tygodnia...) skończyć hydraulikę i pogadać o C.O. ... Musimy się z tym wszystkim wyrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 178
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pokażę Wam jak to wygląda mój ogródek....

 

Od frontu:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010051.jpg

 

Nieźle co?

 

Posprzątany jeden bok: ziemia przy ogrodzeniu, piach przy domu:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010052.jpg

 

No na wierzchu się trochę pomieszało... Chwasty powyrywane.

 

A to wyjście tarasowe:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010103.jpg

 

Tą góreczkę musze rozrzucić po całej działce... ziemia przy ogrodzeniu, piach pod taras, bo niestety wszystko jest pomieszane...

 

A tak wyglada mój ogródek z góry:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010117.jpg

 

Jest co robić prawda? Ta górka wcale nie jest mała... Poziom gruntu trzeba podnieść do podmurówki. Chwasty zniszczyć...

 

Ale ja uwielbiam się grzebac w tej ziemi. Jak tylko mogę to łopatę i wio... Nie muszę chodzić na siłownię wcale... Niestety tym tempem to zajmie mi to czas do wiosny. A przecież na wiosnę ma być już ogródek....

 

Na szczęścieskoro jeden bok działki jest wyczyszczony to zamierzam w końcu coś tam posadzić... Tylko jak znaleźć czas na wyjazd do szkółki?

 

Niestety u nas na budowie jest teraz prawdziwe zamieszanie. Ja to mam dobrze - siedzę w pracy i mam spokój ;-) Ale mój małzonek praktycznie się w domu nie pojawia. Córka go nie widuje... W poniedziałek wyszedł zanim wstała, wrócił jak już spała, we wtorek to samo. Dziś rano budzę ją, a ona pierwsze słowa: "Jest tata????" A tu taty już nie ma....

 

Same problemy z tą budową.... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś moje urodziny :-)

 

Dostałam od mojej córki - książkę: "Projektowanie małych ogrodów" - Bardzo mnie wzruszyła :-)

 

Wczoraj Andrzej przyniósł zdjęcia z frontu. Tynki się robią :-). Andrzej czuwa tam przez całe dnie - pracując nad elektryką... Ponieważ Andrzej przez cały dzień z tynkarzem gada, to cały czas mu mówi, że tynki muszą byc idealne... Tynkarz wykombinował więc, że zrobi salon na gotowo, to wtedy najwyzej szybciej go wywalimy jak bedzie nie tak ;-)

 

A ja na budowę dopiero jutro pojadę.... :-( Już nie moge się doczekać...

 

A tak wyglądał salon wczoraj: rano i wieczorem:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010009.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010102.jpg

 

Pies został w domu bo został nieźle poszprycowany przewczoraj ;-)

 

Nie myslałam, że z tym tynkowaniem to tyle zachodu będzie. Piasek kupic , taki i inny, cement taki i siaki, łaty długie i krótkie. Rusztowania sklecić z desek, taczkę kupic, łopaty skombinowac, beczki pożyczyć od wszystkich sąsiadów... Bo nasi tynkarze mieli własne tylko packi, materace i kołdry....

 

Ale aby do przodu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No tak trochę się nie odzywałam...

 

Ale już się tłumaczę ;-)

 

Po pierwsze tydzień czasu byłam chora - bez komputera, w łóżku...

A po drugie nic sie nie dzieje...

A o trzecie to mam totalną depresję....

 

Nasz tynkarz wytynkował salon po czym zachorował i zrobił sobie tydzień przerwy. Choroba była prawdziwa. Cóż zrobic... W tej chwili mamy zrobiony salon - i poszprycowaną kuchnię z gabinetem. Niewiele... ale moze z poddaszem pójdzie szybciej. W końcu tam nie ma sufitow.

 

Obudzilismy się właśnie, ze to już jesien, zima niebawem, a tu trzeba jeszcze parę rzeczy zrobic, żeby ten dom jakoś zamknąć...

 

Po pierwsze okna będą na poczatku listopada.

Po drugie wylewki powinny byc juz wyschniete wtedy bo to okna drewniane.

Wylewkarz powiedział, że zrobi wylewki po tynkach.

Tynkarz może nie skończyć do listopada. Bo jest sam...

Na początku listopada mogą byc juz przymrozki nocą. wylewkarz powiedział, że temperatura nie powinna spaść poniżej 5st. Czyli lepiej żeby były juz okna.....

 

Wszystkie szkoły mówia żeby okna byly jednka później.... Tak się zastanawiam co się tym biednym okienkom stanie... Wypaczą się na śmierć???? Chyba nie mamy wyboru..... ale stresssssss

 

Kolejna sprawa to elewacja. nie robiliśy wczesniej rozeznania. Teraz szukajac ekipy okazało się że trzeba poczekać. Czyli najwcześniej mogą zacząć w listopadzie. Czyli może już będą okna i je paskudnie poniszczą.... albo będą mrozy i elewacja popęka poniszczy się, czy cokolwiek gorszego...

 

A mogliśmy z ekipą umawiać się dawno. mogli to robic teraz..... Polak madry po szkodzie...

 

Dlatego nie mam najlepszego humoru.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

To znowu ja :-)

 

 

Trochę mam lepszy humor dziś ;-) Może dlatego, że trochę cieplej i słoneczniej się zrobiło?

 

Tynkarz skończył w sobotę parter i klatkę schodową. Niebezpiecznie zbliża się do piętra. Niebezpieczeństwo tkwi w nieprzygotowanej elektryce na górze. Czyli caly weekend Andrzej siedział i dłubał w kabelkach... Żeby tynkarz mial co tynkować dziś... Ale tynkarz zwykle przyjeżdża we wtorek... Czyli może się wyrobimy... Na szczęście pietro jest znacznie mniej skomplikowane od dołu. I dla kabelków i dla tynkarza. Odpadają jednak wszystkie sufity, skosy i mniej jest też małych pomieszczonek.

 

Na sobotę zaprosiliśmy do nas COmana. Znalazłam na forum namiary - ktoś polecał "nie cwaniaka" ;-) Muszę przyznac, że rzeczywiście zastanawialiśmy się dlaczego taki inteligentny człowiek zajmuje się hydrauliką??? Nie będziemy się raczej długo zastanawiać. Udało mi się zrozumieć wszystko co wyjaśniał nam ten Pan i wszystko okazało się takie proste i łatwe :-) Całe C.O. zrobi nam w 3 dni. Oczywiście pokazał nam co mamy totalnie spieprzone w hydraulice. Zdawaliśmy sobie z tego niby sprawę, ale nasi majstrowie byli mądrzejsi... Czyli jeszcze trochę poprawek nas czeka.

COman wyliczył nam 16 wielkich grzejników i 6 obwodów podłogówki... I i tak może byc za mało. Niestety nasz stodoła ma 240m uzytkowych. I grzejnik będzie w wiatrołapie i w korytarzu na górze i w salonie na bocznej ścianie i w garażu... Trudno...

Dowiedzieliśy się jeszcze, że musimy znaleźć kogoś kto połozy styropian zanim będzie zrobione C.O.. potem CO i potem wylewki. Nie wiem czy nasza ekipa wylewkowa będzie chciała sobie tak rozbic robotę...

 

Z hydroforem to było tak...

Mieliśmy majstrów hydraulików, którzy byli murarzami przy okazji... I niestety wszystko co mniej typowe okazało się dla nich problemem.. Podłaczenie hydroforu zajęło im 2 dni. Oczywiscie najpierw zażyczyli sobie całe listy materiałów: rurek, rureczek, łączników i innego szmelcu. Gdy już prawie wszystko podłączyli w sobotę o 20 okazało się ze brakuje jeszcze jednej waznej części, po którą było trzeba jechać przez pół miasta.. Część kosztowała 50 groszy... Potem gdy już teoretycznie wszystko było podłączone zaczęli ten hydrofor zalewać. Leją jedno wiadro, drugie, trzecie i nic... Nadal jakby pusty... Nadrzej wyciągnął instrukcję i czyta: krociec ssący, krociec tłoczący.... I już wszystko było jasne. Panowie podłączyli hydrofor odwrotnie.... No to go musieli odłaczać i podłącząć znowu.. No i niby woda zaczęła lecieć, ale hydrofor się co chwilę zapowietrzał... A po kilku dniach wziął się i spalił.... :-( Dlaczego? Wyglada na to że nie była podłaczona trzecia faza (albo coś w tym stylu;-)). A potem się jakoś odłączyła druga faza (?) i silnik tego nie wytrzymał... W każdym razie tak jakoś mętnie mi to Andrzej wytłumaczył.

Co robić ze spalonym silnikiem pompy, która ma kilka dni? W gwarancji było napisane, że takich przypadków gwarancja nie obejmuje. Ale mi mo wszystko zawieźliśy pompę do serwisu, obejrzeli i kazali zostawić... Moze dziś lub jutro dadzą nam znać co wymyślą... I tyle ;-)

 

Co jeszcze... Bo długich namysłach zrezygnowaliśmy z DGP w wylewkach. Dlaczego? Bo nagrzewałyby parkiet. Bo te płaskie kanały niewiadomo jak działają. Bo wylewkarze moga je łatwo zgnieść. Bo tak i juz. Tak naprawdę to nie chciało nam się tego teraz na gwałt robic....

 

Mam tylko jedno na uwadze: Nastepna transza kredytu będzie wypłacona gdy zrobimy: "Tynki wewnetrzne, ocieplenie i podłoża pod posadzki" Co prawda nie wiem do końca jak definiowac to ocieplenie... Moze nabiorą się na styropian pod wylewkami???? Chyba nie :-( Chyba bedziemy musieli zrobić elewację.... Dlatego naciskamy majstrów elewacyjnych - niestety nic z tego nie wynika. Przyjdą jak przyjdą... W listopadzie.

 

A tak nasza stodółka wygląda z balkonu sąsiada:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010073g.jpg

 

A to zbliżenie na wejscie: Najpierw wiatrołap, potem, hall, potem salon, a potem ogródek:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010073.jpg

 

A to wytynkowana kuchnia:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010071.jpg

 

Salon:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010075.jpg

 

Hall, w którym bedzie sufit podwieszany skrywajacy podciągi

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010070.jpg

 

garderoba pod schodami:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010076.jpg

 

No i na koniec mój ogródeczek ;-)

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010074.jpg

 

Nie wiem tylko czemu ten pies się wszędzie za mną szwenda ;-)

 

A tak w ogóle to dziękuję Wszystkim za duchowe wsparcie!! :-)

 

Jakoś to będzie :-) Mój mąż da radę :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wylewek 9 dni...

 

 

Dni mijają, zima przyszła :-(

 

Nasi tynkarze tynkują. Już pietro. Moze nawet uda im się skończyć w tym roku...

 

Wczoraj kupilismy piecyk :-) Taka beczka do spalania drewna. Godzinę trwało zrobienie dziury w kominie. No i potem wrzuciliśmu trochę drewna i zrobilo się super :-) Ciąg jest jak diabli... W kominie tylko błyskało. Ale zabawa. :-)

 

Musimy trochę ten dom bez okien nagrzac. Nie wiem co będzie z wylewkami... Nie wiem...

 

Boję sie nawet że nam hydrofor zamarznie. Boimy się że nam tynk pospada od mrozu. Ale stresssssy.

 

Ale widać też jakieś plusy. W poniedzialek wchodzi CO oraz elewacja. Będa też tynkarze czyli impreza na całego. W srodę odejdą CO a wejda wylewki. Okna się juz gotują do biegu. Ale damy wylewkom z tydzień dwa na przeschnięcie...

 

Dzis zaczynamy umawiać ekipę od dociepleń poddasza i ja już myślę o kafelkarzu na styczeń.

 

Jeszcze tylko szambo i brama garazowa niebawem.. Nie ma spokoju :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Coś długo nie pisałam...

 

Nie miałam siły. Opowiem może po kolei...

 

W zeszłym tygodniu na szczęście zrobiło się trochę cieplej.

 

Tynkarz tynkował górę. Przyjechał COman i szybciutko zrobil całą instalację. Bardzo miły człowiek i kompetentny zarazem. On robił nam wszelkie zakupy, czyli jeszcze to nam spadlo z glowy. Dwóch panów wyrobiło się w trzy dni z CO i podłogówką. Ulozyli nam też folię i stropian. Bardzo byliśmy zadowoleni.

W międzyczasie starliśmy się trochę poukładać stropianu powygładzać podłogę po tynkach. Ja nawet wzięłam urlop z pracy na dwa dni ;-)

 

A potem przyszły wylewki :-)

Szybko sprawnie w dzień i kawałek, ułożyli stropian na górze i zalali wszystko. Na szczeście temperatura utrzymywała się około 5st. Teraz nawet jest cieplej :-)

 

Tak wygląda nasza podłogówka:

 

kuchnia:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010058-1.jpg

 

hall:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010062.jpg

 

i rozdzielnice

 

w szafie na piętrze:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010032.jpg

 

i w kotłowni:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010078.jpg

 

I wszystko byłoby miło... Ale niestety dwa dni po wylewkach nasz pies miał wypadek na budowie... Był bez kasku i niestety rozwalił sobie strasznie głowę. Teraz chodzi w kosmicznym kapturku. A ile stresów przezyliśmy... Straszne..... Całe szczęście, że nie stracił oka... A mało brakowało...

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010087.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, nie wytrzymam, musze się pochwalic :-)

 

Mamy okna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Okna są piękne. Sami popatrzcie :-)

 

domek:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010005.jpg

 

Witryna:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010017.jpg

 

Wyjście tarasowe:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010016.jpg

 

 

Widok na kuchnię z salonu:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010056.jpg

 

Witryna w salonie:http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010052.jpg

 

Widok na dwie sypialnie na poddaszu:

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010043.jpg

 

 

Ale jestem zadowolona :-)

 

Nie wiem tylko, który kolor jest blizszy rzeczywistości, bo okna widziałam tylko raz po ciemku. wygladały jakby były czarne ;-) Pewnie na słońcu będą jasne - czyli caly tył domu, a od frontu ciemne, bo to północ...

 

Jak Wam się podoba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wróćmy do codzienności ;-)

 

Co teraz robimy:

 

Pracują od tygodnia panowie od elewacji. W tym roku zrobimy tylko styropian, sitka i klej. Niestety boimy się położyc tynku, bo jak bedzie przymrozek to moze byc różnie. A dodatkowo nie musimy się teraz decydowac na wszelkie detale wykończeniowe typu opaski wokół okien i bonia.. Pozastanawiamy się zimą. I kolor też nie wiemy jeszcze jaki. Czyli w sumie dobrze.

 

Andrzej kupił wczoraj siatkę i ogrodził nasze włościa. Jeszcze tego nie widziałam, ale to i tak coś tymczasowego.

 

W poniedziałek wchodzi pan od poddasza. Robota ma mu zająć dwa miesiące - ale będzie przy okazji mieszkał i pilnował. Bardzo miło.

 

Musimy zamówić bramę. Miała być kremowa. Potem miała byc biała. Teraz chyba będzie brązowa. Nie mamy czasu pojechać na Bartycką, żeby poogladać jakieś próbki... Ale może jutro.

 

Musimy zamówic szambo, zeby je zamontować przed mrozami. Taaaaa

 

Niestety najpier musimy załtwic kolejną transzę kredytu. A z tym moze byc różnie. W tej transzy mieliśmy zrobić "izolację termiczną" Nie wim co bank przez to rozumie. Mam nadzieję ze wystarczy stropian na elewacji i pod wylewkami.... A jak nie to będzie cięzko...

 

W przyszłym tygodniu wraca też tynkarz- musi otynkować garaż bo nie zdążył i zrobic obróbki okien.... Zrobi się ładnie :-)

 

A poza tym nic się nie dzieje :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tyle u nas się dzieje :-)

 

Nie mam czasu pisać :-)

 

No to moze zacznę od najważniejszego:

 

NASZA RODZINKA POWIĘKSZY SIĘ NIEBAWEM !!!!!!!!!!!

 

 

No może nie tak niebawem bo dopiero w wakacje ;-) Ale już się nie możemy doczekać !!!

 

I gdzie tu mysleć o domu ;-)

 

Ale prace nawet się jakoś posuwają. Mamy juz drzwi zewnetrzne, a dziś przyjechali majstrowie od ocieplenia poddasza.

 

Obiecuję jutro jakies zdjecia ;-) Ostatnio ciągle na jakies szkolenia mnie wysyłają, zaległosci urosły....

 

Pozdrowienia dla wszystkich !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie trochę czasu wolnego ;-)

 

Najpierw pochwalę się drzwiami ;-) No dobrze, żeby nie było że jest tak super to powiem, że ta klamka wcale mi się nie podoba. Muszę ją wymienic na bardziej kanciastą i mniej świecącą....

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010015.jpg

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010010.jpg

 

Tak nasza chałupka teraz wygląda.

 

A z robót dzieje się:

 

Elewacja się robi.... Ale baaardzo powoli. Teraz majstrowie pojechali i nie wrócili. Podobno ma silniejsza ekipa wrócić i skończyc to wreszcie.. zobaczymy. Niestety majstrowie to patałachy. Chodzą z poziomicą półmetrową i okazało się, że z tyłu domu elewacja kończy się na dobrej wysokości, a z przodu jest 10 cm wyzej.... Będą sztukować, doklejac.... Whatever...

 

Wczoraj przyjechał majster od ocieplenia poddasza. Wydawał się sensowny. Co prawda dwa razy przesuwał termin przyjazdu i narzekał, ale mysleliśmy że jakoś to bedzie. Niestety dziś o 7.00 dzwoni majster i mówi, ze on wraca do domu, bo u nas to dostanie zapalenia płuc.... Mieszka 250km stad..... Andrzej wsiadł w samochód i pojechał negocjowac.... a przeciez wcale nie jest zimno. mrozy dopiero będą. W pokoju jest koza i grzejnik.... Ten facet chyba nie chce pracować..... Trudno.

 

Oprócz tego robimy porządki polegające na zbieraniu smieci i desek. Najgorsze są deski z gwoździami, których mamy wszędzie całe stosy. Gdy śnieg to przykryje moze byc niebezpiecznie. Zwlaszcza jak się ma szalonego psa.

 

No i dalej:

ciągle brama garazowa - nie mamy czasu.

szambo - jakoś nie mozemy sie zebrac.

tynkarz do garażu - nadal pije...

Dgp - trzeba zrobic przed poddaszem... nie myslimy nawet

więcej grzechów nie pamietam ;-)

 

 

Wczoraj majsrer poddaszowy uswiadomił nas, że nasze okna dachowe są źle zamontowane. chcielismy mieć ścianke kolankową poprowadzoną od okna pionowo w dół. Żeby to się udało w szczeline okna musi wejść płyta karton-gips i ta płyta musi się zlicowac z otynkowaną ścianką kolankową. Niestety u nas płyta od okna bedzie wystawała około 10cm od snianki kolankowej wymurowanej. I co z tym zrobić? chyba zrobimy karton gips do samego dołu... szkoda tylko niepotrzebnego tynkowania ścianki kolankowej...

Kto zawinił????? Oczywście dekarze. Wiedzieli jak mają byc zamontowane okna - po prostu im nie wyszło.... Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.

Niestety to spowoduje, że w kazdym pokoju powstaną nam uskoki na ściance kolankowej. Bo nie będziemy obkładać karton gipsem też całych lukarn balkonowych... Tak to będzie wygladalo:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010151zmiany.jpg

 

A tak miało wyglądac:

 

http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/P1010312.jpg

 

 

Nic spokoju ;-) A ja się teraz nie mogę denerwować ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślnych wieści nadal brak...

 

Nie mamy pomysłu na ocieplenie poddasza. Wszystkie ekipy moga zacząć dopiero w styczniu... Wszyscy nas też straszą że płyty popękają bo jest za wilgotno. Zastanawiamy się więc nad połozeniem samej wełny i folii...

 

Majstrowie od elewacji nadal dłubią - praca się wcale nie posuwa. Ale mamy już nową ekipę - szef podmienił marudera, który u nas niby pracował. Teraz jest ich trzech. Niestety w niedzielę pili... Wczoraj wieczorem tez...

 

Wczoraj popołudniu zjawił się u nas tynkarz, wreszcie.... Musi skończyć garaż i zrobić wszystkie poprawki przed mrozami. Tynkarz przyjechał z dwoma pomocnikami. Przyjechali 50km samochodem pijani tak, że ledwo mogli chodzic... Przyjechali rozlokowali się i zaczęli prosić o pieniądze....

 

Wiem, że powinnismy ich od razu wywalić... wiem... Każdy to wie... Ale mamy ostatni tydzień bez mrozu i żadnych szans na znalezienie tynkarza na jutro. A jak nie otynkujemy garażu, to nie zamontujemy bramy garażowej i mróz będzie hulał po domu cała zimę i nic nie zrobimy wtedy...

Dlatego mocno wierzę, ze dziś rano da się juz z nimi porozmawiać po ludzku... Że nie rozpili ekipy elewacyjnej, że nie spalili nam domu w nocy.... Bosszzzzze, same ssssssssstresy.

 

A ten tykarz naprawdę dobrze tynkuje....

 

I jak tu lubić budowanie???????????? Nie wiem czy to tylko my mamy takie przygody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kamień spadł nam z serca ;-) Tynkarz trzeźwy od samego rana, pomocników porozstawiał po kątach, posprzątali nam wszędzie aż byliśmy w szoku. Szlichte przygotowali, wapno lasują, stoły zbijają. Praca wre.

 

Elewaciarze też pracują. Może kiedyś skończą...

 

Szukamy ekipy od poddasza. Nadal. Bardzo powoli. Już pogodziłam sie z tym, że będzie to styczen... Byle znaleźć dobrą ekipę. Wczoraj przyjechali jedni na oględziny. Pochwalili tynki ;-) Pokazali nam co się dzieje z naszym kominem. Mamy niepełne spoiny i wykwity się porobiły... Mróz może to dobić... Trzeba poprawić.

 

Przed zimą trzeba zabezpieczyć balkony - pod nimi są pokoje.

Zabezpieczyć parapety - chyba dopiero na wiosnę zrobimy razem ze sztukaterią i akrylem.

Kupić tę cholerną bramę.

 

Zaczęliśmy sprzedawać nasze mieszkanie. Cene wymyśliliśmy kosmiczną. Termin wyprowadzki za pół roku. Mieszkanie spore. I nawet jest zainteresowanie ;-) Mamy już jedną ofertę trochę nizszą, a drudzy już przyjechali podpisywać umowę ,gdy nagle się przestraszyli odgłosów samolotów... I jeszcze pomyslą.

Cały czas musimy mieć super porządek - to jest strasznie męczące ;-) Ciekawe czy sie uda to zrobic szybko....

 

I tak mija kolejny dzien ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu tydzień minął ;-) Nie wiem nawet kiedy...

 

Elewacja się nadal robi... Domek jest już szary. Teraz muszą jeszcze raz zaciągnąć go klejem - tym razem kupimy klej biały i dom nam się zrobi ładny. Taki zostanie na ładnych kilka miesięcy, wiec wolimy już troszkę dopłacić do białego kleju, niż patrzeć na taki szary smutny dom. Szary wygląda paskudnie...

 

Tynkarz zrobił garaż i pojechał do domu na weekend odwieźć pomocników. Bardzo się baliśmy, że już nie wróci... Ale cud się stał - tynkarz w poniedziałek był obecny. Teraz ma zrobić nam wszystkie obróbki okien oraz poprawki, których jest masa. Myślę, że do Świąt się wyrobi...

 

Dogadaliśmy się też co do ocieplenia poddasza i dalszych prac wykończeniowych - majster zacznie w styczniu.

 

Bramy i szamba nadal nie zamówiliśmy... Nie mamy czasu...

 

 

Sprzedajemy za to nasze mieszkanie. Wczoraj mieliśmy prawdziwą licytację ;-)

Dziś mamy podpisać umowę. Cena ostateczna to cena wywoławcza ;-) Kosmiczna. Niestety są też minusy - będziemy musieli wyprowadzić się w lutym :o Zamieszkamy u tesciowej ;-) Tesciowa jeszcze nie wie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisaliśmy wczoraj cyrograf :-)

Mieszkanie sprzedane. Zadatek już na koncie ;-)

 

Zajęło nam to tydzień.... Cena kosmiczna -warszawska... Szok..

 

Udało nam sie wytargowac dodatkowy miesiac zycia ;-)

Wyprowadzka 31 marca :-)

 

Za to do mieszkania dołozyliśmy: meble kuchenne z AGD, pralkę, stól z krzesłami, komplet wypoczynkowy, łóżko z szafkami nocnymi, biurko, 3 regaliki, i 4 komody i 3 szafy ;-) Chcieli też psa - ale tu byliśmy twardzi ;-)

 

Jaki z tego wniosek? Nasza przeprowadzka będzie bardzo przyjemna -włożę trochę ciuchów do walizki i tyle ;-)

 

Jaki minus? Nie zostanie nam żaden mebel, oprócz łózka córki.... Nic z AGD...

WSZYSTKO bedziemy musieli kupic.... To będzie dopiero wyzwanie...

 

Trudno, zamieszkamy na gołej podłodze ;-)

 

I jak tu się nie stresować??????

 

Dzis kupujemy bramę garażową - postanowione....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam Wszystkich Świątecznie !!!

 

 

U nas króciutka przerwa - nic nie robimy ;-)

 

Zamówiliśmy tylko bramę garażową - jaką? To niespodzianka ;-) Będzie za 4 tygodnie....

 

Ekipa poddaszowa zaczyna w styczniu, a my od Nowego Roku podejmujemy decyzje wykończeniowe.... Czyli wszystkie płytki, kolory mebli, biały montaż....

Będzie wesoło :-)

 

 

Wesołych Świąt !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...