Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy lubimy dzieci?


magmi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 209
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Marzanko

mądrze piszesz i choć sama nie masz dzieci,jesteś pewno fajną ciocią dla innych -to też jest ważne :D

No nie wiem. Niektórzy uważają, że jestem małostkowa :( . Bo przecież to "tylko podłoga" (porysowana przez Siłacza przy przesuwaniu foteli i innych ciężkich rzeczy), "tylko ściana" , "tylko drzwi" , " tylko kot" itd. a rodzice dziecka twierdzą, że nie powinno się go tłamścić, ograniczać pola do ekspresji... (coś jak wspomniane tu wcześniej bieganie malucha z lodem wśród tłumu, bo on się tak przecież cieszy). Potem następują zwykle uwagi, wypowiadane z wyższością, że jak bym miała swoje własne to bym była wyrozumiała.

No nie wiem, jakbym miała własne to bym pewnie nie pozwalała, by robił innym to co mnie się nie podoba. Zatem być może byłabym małostkową mamą...

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ja to znam :roll: :wink:

I jeszcze lubię- "Przecież to jeszzce dziecko, wyrosnie z tego".

Tyle, że maltertowany kot będzie miał traumę do końca życia :-?

 

Pani, której suknia została wymazana lodem przez cudowne, ruchliwe dziecko pewnie przez jakiś czas też :wink: Ja bym miała :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzanno, jesli to będzie dla Ciebie pociechą - to Twoje wypowiedzi odbieram jako bardzo rozsądne. Bo to jest tak: w kontakcie z dziećmi niestety musimy nastawić się na to, że różne rzeczy mogą się zdażyć - i przemoc wobec zwierząt domowych i demolka. Dzieciaka do lat 5 moim zdaniem nie da sie w stu procentach upilnować. I jeżeli coś się zdazy - nie powinno się tego dziecka przekreślać. Ale rzeczą rodziców jest robić wszystko, żeby nie dopuszczać do sytuacji, gdy dziecko coś komuś zniszczy lub choćby sprawi przykrość naiwnie szczerym nazywaniem rzeczywistości. A prawem innych jest spokojne zwrócenie na to uwagi rodzicom.

I cały sęk w tym, żeby znaleźć tę równowagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W niektórych przytoczonych przeze mnie i innych forumowiczów przykładach dzieci 'lubianych inaczej" :wink: doskonale pasuje powiedzenie jednago z gości tego forum z innego wątku (ten o przyprowadzaniu psa na wizytę):

Problem w tym , że o psa zdecydowanie powinniśmy pytać - a właściwie lepeij gdy dostaniemy wyraźne zaproszenie...a dzieci przychodzą z nami "naturalnie"...bo dzieci to pepek świata i nikomu nie wolno na nie złego słowa powiedzieć...ot taki bożek naszych czasów

Chyba chodzi o to, by nie stawiać dziecka na piedestale, tylko dlatego, że to dziecko właśnie, ale przygotowywać je do życia wśród dorosłych (zawsze będzie ktoś bardziej dorosły np. staruszka od nastolatka np. w tramwaju, gdzie dobrze wychowany młodzieniec ustąpi miejsca)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię dzieci.. mimo, że swoich jeszcze nie posiadam. Z obserwacji widzę jednak, że chęć do wymiany doświadczeń odżywkowo- kupkowych pojawia się w chwili, kiedy człowieka zaczyna ten temat dotyczyć- zaczyna się w ciąży i trwa po urodzeniu dziecka. Nie znam mamy, której pociechy urosły a ona nadal rozprawia o ząbkowaniu czy konsystencji kupki. Kiedyś odwiedziłam koleżankę, które urodziła dziecko i muszę przyznać, że były to dwie najdłuższe godziny w moim zyciu.. bo ja problemy budowlane, ona ząbkowanie, pleśniawki... całkiem różne sytuacje i całkiem inne priorytety. I pewnie gdybym ja zaczęła rozprawiać o budowie ona też byłaby znudzona.

Ale wracając do tematu.. mimo, że lubię dzieci czasem denerwuje mnie gdy na imprezy ( typu imieniny, jubileusze) w których uczestniczą sami dorośli zabierane są kilkunastolenie dzieci- w moim przypadku takie 10-14 letnie. Są już na tyle samodzielne, że chyba na te 2-3 godziny mogą zostać w domu i zająć się sobą. A tak siedzą przy stole i z niezwykłym zainteresowaniem przysłuchują się wszystkim rozmowom i dowcipom, czasem pieprznym.. jak to na imieninach bywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...