Kingaa 04.02.2005 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Zleciłam geodecie wykonanie inwentaryzacji powykonawczej, umówiłam się na cenę. Nie spisałam umowy bo jest to osoba, która pracuje w tej samej firmie co ja, poza tym tyczyła nam domek, więc jakoś tak... Ponieważ w naszym UM rejesteracja takiej mapki trwa dość długo, po złożeniu jej do urzędu poprosiła mnie o zapłatę. Ponieważ jej robota była wykonana, reszta należała do urzędników, to się naiwna zgodziłam wczoraj geodetka przyszła do mnie i powiedziała, że przeliczyła sobie koszty i wyszło jej, że po odliczeniu podatku za taką kwotę jej się nie opłaca pracować i muszę jej dopłacić, inaczej tej mapki nie odbierze z urzędu! W dodatku zadzwoniłam do urzędu, żeby się wywiedzieć co i jak i okazało się, że mapka została odebrana ponad miesiąc temu! Wiem, dałam się zrobić w konia, tylko nie mówcie mi, że jestem naiwna itd. bo już więcej nie trzeba mnie dołować Pewnie to się nadaje do psychologa, ale ja potrzebuję konkretnej rady - co teraz zrobić? Czy jedyne co mi pozostaje to zapłacić? A nawet już jak zapłacę, to czy geodeta może ponieść jakieś konsekwencje, jak nie mam nic na piśmie? Bo w końcu nie jestem jedyną naiwną na świecie, a po co ktoś inny ma się też tak naciąć? Mi się do tej pory w głowie nie mieści, ze można być do tego stopnia bezczelnym, ale może jestem nie z tego świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janaro 04.02.2005 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Radzę wziąć innego geodete który zrobi ponownie inwentaryzację za inne pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 04.02.2005 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Popieram. Wole zaplacic kolejne 500-600 Pln. A tamta mapke niechaj sobie wsadzi tam gdzie jest ciemno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Benicio 04.02.2005 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Hej Kingaa To powiedz jej, że przeciez odebrała mapke i spytaj ją wprost (może przy świadkach, w pracy) czemu chce Cie niaciągnąć. Może zadziała.Choć generalnie to w pale się nie mieści. A'propo ile sobie życzyła na początku i ile chce by Jej teraz dopłacić? Pozdrowienia B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 04.02.2005 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kingaa - popieram wersję z nowym geodetą. A baba niech sobie wsadzi mapę w ........ Natomiast dla własnej, dzikiej satysfakcji skonfrontował bym ją w obecności innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 04.02.2005 10:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Hmmm, z tym nowym geodetą to nie jest tak prosto... ona chce 200zł, a to jednak mniej niż za robotę od nowa... a teraz po zakończeniu budowy jak wydatki przestaliśmy liczyć w tysiącach i zaczęliśmy spłacać kredyt, to te parę stów to jest sporo A do rozmowy przy świadkach dojdzie na pewno, chociaż nie sądzę, żeby to coś dało bo wczoraj na moje pytania typu "dlaczego wcześniej nie zrobiła takiej kalkulacji i nie podała mi od razu wyższej ceny" (ja oczywiście wiem - dlatego, że poszukałabym innego geodety...) i "dlaczego jeszcze 2 tygodnie temu spytała, czy nie mogłabym wyłożyć 200zł żeby zapłacić w urzędzie za mapkę, a ona mi odda po wypłacie" (powiedziałam, że nie mam...) - usłyszałam "ja się nie będę przed panią tłumaczyć" i "myślałam, że się dogadamy" A na moje stwierdzenie, że czuję się oszukana, dowiedziałam się, że jestem bezczelna i ją obrażam... więc wydaje mi się, że rozmowa przy świadkach też niewiele da... Zresztą właściwie te 200zł już przeboleję, tylko wkurza mnie przeraźliwie, że ktoś taki sobie w ten sposób poczyna praktycznie bezkarnie Tak sobie myślę - może wezmę jakichś dużych kolegów, ubiorę ich w dresiki i z nimi pojadę odebrać od niej mapkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pagin 04.02.2005 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Witam, Moze umiesc gdzies w internecie, np na Forum w Grupie Trojmiejskiej tzw "Liste Kingi" zawierajaca jedno nazwisko z numerem (telefonu ) i powiadom owa pania ze jest na liscie . Z pewnosci bedzie to dzialanie na czasie Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 04.02.2005 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kingaa - wiesz ja się w temacie za bardzo nie oriętuję - jeśli w ogóóle. Ale tak sobie myślę - na logikę. Taka inwentaryzacja powykonawcza to sprowadza się do naniesienia na mapach stanu faktyczego z którego wyrysem jest ta mapka o której mówisz. Skoro odebrała mapke to chyba zmiany naniosła. Więc może po prostu wystarczy wziąć aktualny wyrys ze składnicy map w gminie? Może po prostu zadzwoń do gminy i zapytaj ile kosztuje aktualny wyrys? Powinno być chyba taniej niż 200 zł tylko chwilę potrwa. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aib Marianna 04.02.2005 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kinga Ceny (bezumowne) za mapkę powykonawczą wynoszą od 350 - 600zł w zależności od regionu i geodetów. Jeżeli Twoja geodetka mieści się w tych realiach, TRUDNO - płacz i płać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kingaa 04.02.2005 10:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kinga Ceny (bezumowne) za mapkę powykonawczą wynoszą od 350 - 600zł w zależności od regionu i geodetów. Jeżeli Twoja geodetka mieści się w tych realiach, TRUDNO - płacz i płać. zapłaciłam jej 800, w tym jest niecałe 200 dla urzędu, czyli jej zostaje 600 a ona chce jeszcze 200 Bogus - z tego co wiem, to dla PINB do zgłoszenia zakończenia budowy mapka musi być podbita przez geodetę... ale jeszcze się upewnię - dzięki za pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aib Marianna 04.02.2005 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kingaa - wiesz ja się w temacie za bardzo nie oriętuję - jeśli w ogóóle. Ale tak sobie myślę - na logikę. Taka inwentaryzacja powykonawcza to sprowadza się do naniesienia na mapach stanu faktyczego z którego wyrysem jest ta mapka o której mówisz. Skoro odebrała mapke to chyba zmiany naniosła. Więc może po prostu wystarczy wziąć aktualny wyrys ze składnicy map w gminie? Może po prostu zadzwoń do gminy i zapytaj ile kosztuje aktualny wyrys? Powinno być chyba taniej niż 200 zł tylko chwilę potrwa. Pozdrawiam Wybacz, ale to nie Gmina jest dysponentem map, tylko Starostwo, a dokładnie Powiatowy Zarząd Geodezji i Katastru (różnie zresztą nazywany w poszczególnych Starostwach). Mapa uzyskana z powiatowej geodezji będzie miała nadruk - "mapa do celów opiniodawczych" i obawiam się, że Nadzór nie będzie tego respektował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 04.02.2005 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 aib Marianna - dziękuję za uściślenie - ponieważ u mnie Gmina i Starostwo mieści się w tym samym miejscu - często używam tych pojęć zamiennie. Co do PINB-u - w moich stronach rodzinnych taki numer by przeszedł bez problemów - ale co urząd to inna interpretacja przepisów Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 04.02.2005 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kingaa, na usta ciśnie się mniej więcej coś takiego; 7*&^%#@$%!!! Skoro do tej pory zawodowy geodeta do wątku się nie nawinął z dobrą radą, to może warto do takowego zadzwonić. Swego czasu Kodi polecał swojego kolegę Tadzia (tel. 505-633-293) - może on będzie wiedział, czy masz szanse ominąć nieuczciwą geodetkę lub czy możesz na nią wywrzeć wpływ przez np. coś w rodzaju korporacji zawodowej etc. (skarga, może nie pierwsza już). W każdym razie są szanse, że będzie życzliwie nastawiony. Ostatecznie: a. swoboda kształtowania umów (ważne na ile się umówiłyście, a nie ile "się płaci" np. w Polsce, a nawet gdyby - zapłaciłaś dobrze), b. umowa ustna - to też umowa ważna, choć dobrze jest mieć świadka takiej umowy (lepiej nie w pierwszej linii pokrewieństwa, ale jeśli sama przyznała, że jednostronnie doliczyła później...) Jeśli chodzi o ostrzeżenie przed jej usługami to chętnie poprę Pagina - ja dopiero mam zacząć, a już mam dosyć różnych naciągaczy, których powinno się jak najszybciej eliminować z rynku. A ten casus to już wyjątkowe świństwo. Właśnie dlatego, że się znacie. I pamiętaj: NIE JESTEŚ NAIWNA, JESTEŚ NORMALNA! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 04.02.2005 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 A publiczne wyjaśnienie sprawy, przy wspólnych znajomych, też powinno coś pomóc. Bałabym się tylko, że taka tupeciara może próbować Cię zawrzeszczeć. Więc może spisz sobie w punktach kolejność Waszych uzgodnień i gdyby nie dopuszczała Cię do głosu - po prostu podaj do przeczytania komuś w randze autorytetu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arkadly 04.02.2005 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Kingaa, czy Twoja cena jest ceną "z fakturą"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 04.02.2005 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Daj mu te 2 stówy. A następnie daj po pysku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 04.02.2005 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 zapłaciłam jej 800, w tym jest niecałe 200 dla urzędu, czyli jej zostaje 600 a ona chce jeszcze 200 Bogus - z tego co wiem, to dla PINB do zgłoszenia zakończenia budowy mapka musi być podbita przez geodetę... ale jeszcze się upewnię - dzięki za pomysł Nie ma się czego wstydzić. Z własnego doświadczenia wiem, że najgorsze interesy robi się ze "znajomymi". Niestety. Nie wiem jak Ty podchodzisz do sprawy ale ja uważam, że "po pierwsze" : Umowa jest umowa a "po drugie" : te osiem stówek jest to 40% "średniej krajowej" i nie widzę powodu dla którego miałabyś po zawarciu umowy ( i jej wykonaniu) dopłacać jeszcze 10% "średniej krajowej" w wyniku jej (tej wstrętnej baby) niedoszcowania, musiała dopłacać. Skoro wcześniej podała taką kwotę to oznacza, że się jej opłacało. Druga sprawa: skoro ona jest na tyle beszczelna, że upomina się o dodatkową kasę bez wcześniejszego uzgodnienia to nie widzę powodu dla którego TY masz być dla niej miła i uprzejma i to Tobie ma zależeć na dobrych stosunkach z nią. Powiedz jej, że ma czas do poniedziałku na oddanie Tobie mapki bez dodatkowych kosztów a jeśli tego nie zrobi to będziesz zmuszona poinformować Urząd Skarbowy o osiąganych przez nią nieopodatkowanych dochodach. Koniec z naciąganiem. Tak, naciąganiem, bo to nie Ty jesteś naiwna tylko ona jest naciągaczka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 04.02.2005 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 zapłaciał bym jeszcze raz, niech się naźre papierami.Hehehe(sorki za złośliwość) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
james 04.02.2005 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 Chyba jedyne wyjście, to dopłacić pozostałe 200 zł. i wziąć fakturę na całą kwotę. A na drugi raz nie płacić całości, bez towaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olinek 06.02.2005 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Ja bym dopłacił - z ręki do ręki - mapka i pieniążki w tej samej chwili. Kupa nerwów i walka o opinię w pracy nie są warte 200 zł. A potem ........ zawsze nadejdzie okazja do rewanżu - trzeba tylko poczekać. pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.