miggor 05.02.2005 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 A inna sprawa.Wiem,że dużo postów było o drewnie do kominka.Ale czy mógłby ktos ostatecznie rozwiać moje watpliwości, bo muszę się za kilka dni zdecydować i zakupić.Co lepsze? Brzoza czy buk?chyba w tej samej cenie?Rozumiem, że to,że buk ma chyba o kilkanaście procent większa gęstość,znaczy dobitnie,ze ma lepszą wydajność .Ale czemu niektórzy twierdzą:"panie, do kominka,to brzoza".Chcą się po prostu pozbyć brzozy, bo wszyscy biora buk? Czy ma jakies znaczenie to,ze jak widziałem w jakiejś tabeli tu w necie,brzoza jako jedyna ma przed suszeniem takie same parametry jak po nim?Chyba ,że to był błądw tabeli. na co się zdecydować? kominek będzie grzał cały dom płaszczem wodnym.Więc jeszcze raz: Brzoza czy buk? Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 05.02.2005 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 Jak drzewo mokre to brzoza, jak suche to buk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chemik 05.02.2005 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 Witam! Ja paliłem w tamtym roku bukiem a w tym brzozą. Z mojego doświadczenia mogę powiedzić, że brzozy idzie mi ok. 20% więcej niż buka. Brzoza szybciej się pali i krócej trzyma żar. Jeżeli cena buka i brzozy jest taka sama to się nie ma nad czym zastanawiać tylko trzeba brać buka. U nas buk jest zdecydowanie droższy od brzozy. Ale ogólnie wychodzi na to samo (za cenę buka kupuję więcej brzozy ale i więcej jej palę) tylko, że buka nie trzeba tak często dokładać i żar trzyma spokojnie do rana. Wadą buka (z obserwacji) jest to, że więcej z niego jest popiołu i gorzej rozpala się od brzozy. Jednak za taką samą cenę zdecydowanie buk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2005 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 brzozo... i co Ty na to...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 05.02.2005 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 brzozo... i co Ty na to...? matka, nie żartuj, bo nam sie chłopak zastrzeli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 05.02.2005 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 Brzoza jest takim ogadanym drewnem kominkowym, a ma to początki w kominkach otwartych. Chodziło o to by dawał przyjemny zapach. Obeznie nie ma większego znaczenia jaki to gatunek (poza wydajnością). Buk jako twardszy będzie wydajniejszy, brzoza jak już wyżej napisano będzie się paliła mokra, ale wcale to nie oznacza, że będzie dawać więcej ciepła (mokre zawsze daje straty i niszty komin). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2005 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 matka, nie żartuj, bo nam sie chłopak zastrzeli A szkoda by było... :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 06.02.2005 00:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Czy Wy z tym drzewem do kominka powariowaliscie juz zupelnie!!!!!Jedno jest pewne, ze powinno byc suche , a poza tym to co to za roznica.Ze jedno ma o 0,2345 kcal wiecej od drugiego .No to co z tego?!No chyba ze macie piece Martenowskie i zamierzacie wytapiac stal.Ze jedno kopci bardziej ? to trzeba wyczyscic szybe i raz na dwa lata wezwac kominiarza .Czy to taki problem??!! Ja bede mial "koze" , rozmawialem z wieloma osobami czym w niej pala i zapewniam Was ze kazdym rodzajem drzewa byleby suchym.Odwiedzilem rowniez dealera Jotula ,/poza granicami naszego kraju/ ,ktory na moje pytanie czym palic odparl kazdym rodzajem drewna za wyjatkiem drewna budowlanego uprzednio konserwowanego chemicznie ,oraz odpadkami drewna wczesniej malowanego jakimis farbami.Nie wiem kto nakreca ta psychoze drewniano-kominkowa ale mysle ze wlasnie sprzedawcy drewna.Ja osobiscie bede palil nasza kochana sosna , ktora jest tania,jest jej pod dostatkiem ,zawiera zywice a przez to pieknie pachnie i strzela iskierkami podczas spalania. I na koniec prosba ,nie dajmy sie zwariowac!!! Pozdrawiam i zycze milego wypoczynky przy kominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.02.2005 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 brzozo... i co Ty na to...? upssss... (milunio mi ...:D:D) matka - Tobie ... to nie sposób odmówić ... matka, nie żartuj, bo nam sie chłopak zastrzeli Majeczko ... jeśli pozwolisz ... jeszcze nie tym razem ... tym razem podratuję się ... cytując Kluka ...:P:P Żyjący w latach 1739-1796) Krzysztof Kluk był proboszczem parafii w Ciechanowcu i zamiłowanym przyrodnikiem - samoukiem. Badał faunę i florę Polesia, Mazowsza, Lubelszczyzny i Sandomierskiego. Założył nieduży ogród botaniczny przy swojej plebanii, w którym hodował rośliny krajowe i podejmował próby aklimatyzacji obcych gatunków. Był jednym z najwybitniejszych XVIII-wiecznych przyrodników polskich ... Wykorzystane cytaty pochodzą z Dykcyonarza Roślinnego http://www.atlas.przyrodnik.com/betula-pendula_m.jpg Mimo swej nietrwałości, brzoza miała liczne zastosowania ... Drzewo iest białe, mocne, ciągłe, do opału dobre: węgle z niego równaią się w dobroci do bukowych, iak 4 do 3. do budowy niezdatne i na wolnym powietrzu prędko się psuie: lecz natomiast zażywać go mogą stelmachy, tokarze, stelarze, na osady strzelb. We Francyi robią koszyki i dla wieśniakow obuwia na nogi. Z rozeg starych gałęzi wiadome są miotły do wymiatania. W Szwecyi Brzeziną pokrywaią dachy : w Lapponii robią pudełka : w Syberyi rożne naczynia; a dawnieyszych wiekow kory zażywano zamiast papieru. Z kory dziegciarze palą dziegieć, którego w Moskwie zażywaią do skór iuchtowych. Sadze zbierane, są bardzo zdatne Malarzom i Drukarzom. Sok Brzozowy na wiosnę zebrany, nietylko w lekarstwie zażywa się, ale dodawszy wprędce drożdzy, gdy się wyrobi, daie trunek niezły, i długo trwały. Ocet z niego przedni. Maiąc soku dostatkiem, zażyć go mozna do warzenia piwa, ochroni się przez to trzy czwartych części Słodu. W niektórych stronach wewnętrzną czarniawą korą skóry garbuią. Liście na zimę zebrane, są dobrą paszą dla wszelkiego bydła. W Lekarstwie biała zewnętrzna kora iest pełna żywicy, która smakiem i zapachem równa się Amerykańskiemu balsamowi : zalecaią onę z wodą odgotowawszy na zimne febry, osobliwie z wkorzenionym szkorbutem złączone. Dzigieć ma bydź dobry na ślepe hemorroidy, i na raka. Sok, który gotowany do zgęstwienia obraca się w syrop, zażywa się osobliwie świeży na choroby podbrzucha, na suchoty z ostrości szkorbutowey pochodzące. Kotki gotując w wodzie, wychodzi na wierzch materya żółtawa, którey dostatkiem nazbierawszy, zamiast wosku zażywać można. Sok z rozenkami i cukrem roiony, daie trunek podobny do wina. Popiół brzozowy daie ług nayostrzeyszy. Ma i farbiernia z Brzozy swoie pożytki. Liście farbuią żołto-zielonawo. Wełna się pierwey gotuie w wodzie z ałunem, a potym z liściami; ale liście w jesieni maią bydź zbierane. Też liście gotowane z ałunem (...) daie dla malarzy sztugelb, potrzebną żółtą farbę. Kora gotowana z ałunem farbuie płótna brunatno-czerwono : Mech zaś z Brzeziny, iasno-żołto. Była też brzoza jedną z roślin odczyniających uroki, czasem w dość interesujący sposób. Rostafiński: Na urok zadany koniowi okurzyć go korą brzozową, mirrą, kadzidłem i białym krowieńcem Przeciw czarom niech zaczarowany puszcza mocz na miotłę, zrobioną z brzozowego chrustu, genisty i sambuci cervini (chebd) wetkniętą w ziemię ... p.s. brzoza ... wysmukła, białokora, wiosną okryta mgiełką jasnozielonych liści - jest bez przesady jednym z naszych najpiękniejszych drzew ... tworzy pełne wdzięku gaje brzozowe, zdobi polany leśne i drogi, a w parkach rozjaśnia ciemne grupy innych drzew ... a buk ... to tylko buk ... mimo ze nim palę ... :D:D pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miggor 06.02.2005 07:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 No i jak widać są niejasności.Co nam szkodzi rzekomo niewielka różnica energetyczna? A no chemik to chyba wyjaśnił.Dzięki chemik.Ale z kolei co w takim razie z tym cytowanym mędrcem? Czy on miał mokry buk,że brzozę tak chwalił? A żartujących nie skarcę, bo faktycznie mam już gotowy powróz na szyję. Jak ktoś jeszcze palił tym i tym i widzi różnice( miożę się odezwie ktoś, kto jako Kluk patrzył na węgle..). Na razie skłaniam sie ku bukowi, a czy cena jest jedna, yo się okaże jutro, bo niedzieli lesniczemu psuł nie będę, ale jakoś mi się wydaje,że jedna, bo lasów takich i takich ci u mnie dostatek i buku zawswze pełno widze ściętego po lasach, a palet chyba zniego nie robią. jutro się okaże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 06.02.2005 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Jeśli kupujesz u leśniczego to przypominam o VAT. Drewno S4 (typowy opał) ma 7% a wszystko co ma w symbolu S2 (A,B,C) ma 22%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miggor 06.02.2005 08:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 A tak poza tym, to fakt, palić można wszystkim, ja palę starymi dechami, na razie w co w piwnicy, bo musze się tego pozbyć.Ale trzeba często dorzucać i wygarniać kupy popiołu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 06.02.2005 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Odwiedzilem rowniez dealera Jotula ,/poza granicami naszego kraju/ ,ktory na moje pytanie czym palic odparl kazdym rodzajem drewna za wyjatkiem drewna budowlanego uprzednio konserwowanego chemicznie ,oraz odpadkami drewna wczesniej malowanego jakimis farbami.Nie wiem kto nakreca ta psychoze drewniano-kominkowa ale mysle ze wlasnie sprzedawcy drewna.Ja osobiscie bede palil nasza kochana sosna , ktora jest tania,jest jej pod dostatkiem ,zawiera zywice a przez to pieknie pachnie i strzela iskierkami podczas spalania. I na koniec prosba ,nie dajmy sie zwariowac!!! Pozdrawiam i zycze milego wypoczynky przy kominku. No to aż chyba pojadę no Norwegii zasięgnać języka w sprawie mojego Jotulka. Mam lasek sosnowy, którypowinnam już rok temu przeciąć i gdyby rzeczywiście okazało się, że sosną można palić - to mi się bilet do tej Norwegii zwróci. A jak jednak nie? Hm, pogłębię długi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MM1719499045 06.02.2005 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Z tych dwóch gatunków zdecydowanie wybrałbym buk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.02.2005 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 upssss... (milunio mi ...:D:D) matka - Tobie ... to nie sposób odmówić ... Zaraz, zaraz, brzozo... nie rozumiem... czy ja coś... napisałam... że sama nie wiem co...??? :oops: ... proponowałam coś... czy co...? A wracajac do tematu, to... głosuję na... brzozę, ma żywszy ogień i tak... ładnie pachnie! Dodam, że paliłam w kominku wyłącznie dla przyjemności, dom grzało coś innego. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 06.02.2005 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Ja palę wszystkim , ale suchym.Stary wycięty sad pod budowę (leżało 3 lata,) jesion z wycinki (leżał 2 lata) dechy najróżniejsze (też ze 2 lata leżakowane.)stemple z budowy (2 lata pod dachem)Szyba w miarę czysta, pali jak złoto, trzyma żar jak złoto - i o to mi chodziło.Zasada jest chyba jedna - musi poleżeć pod dachem, przynajmniej 2 sezony.Budujcie duże zadaszone drewutnie,wiaty tak jak ja , żeby można było palić drzewem tym z przed 2-ch sezonów a nowe niech z boku czeka na swój smutny los. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 06.02.2005 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 A wracajac do tematu, to... głosuję na... brzozę, ma żywszy ogień i tak... ładnie pachnie! Ale jak ma pachnieć to kominek otwarty a nie nowoczesny z "zabezpieczeniem" w którym palenie przypomina całowanie przez szybę... (chciałem dać inny przykład, ale nie wiem czy nie bedzie to źle odebrane ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.02.2005 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 ... proponowałam coś... czy co...? zachęciłaś mnie do udziału w dyskusji ... a to jest miłe ... ...Czy ma jakies znaczenie to,ze jak widziałem w jakiejś tabeli tu w necie,brzoza jako jedyna ma przed suszeniem takie same parametry jak po nim?Chyba ,że to był błądw tabeli. miggor - brzoza przed suszeniem ma inne parametry niz po wysuszeniu ... zdecydowanie A wracajac do tematu, to... głosuję na... brzozę, ma żywszy ogień i tak... ładnie pachnie! jesli masz mozliwośc kontaktu z żywym ogniem miggor - a nie zza szybki -to dym brzozy pachnie inaczej ... jesli chcesz uzyskac wiecej kalorii za tą sama cene ... kupuj buk pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miggor 06.02.2005 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Dobra, dzięki,uważam dyskusję za zamkniętą i kupuje buk.A jak bedę chciał się naćpać zapachem palonej brzozy,to zawsze są kadzidełka. Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 06.02.2005 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 To teraz trochę gotowych wyników potrzebnych do dyskusji o wyższości gatunku X nad gatunkiem Yhttp://www.bl-system.com.pl/akademia.htm Jak widać drewno ma stałą kaloryczność. A czemu - bo jest przeliczona na kg. Każdy gatunek ma inną gęstość co wpływa na stosunek masy [kg] do objętości [m3]. Im gatunek gęstszy tym mniej trzeba go włożyć (objętościowo) by uzyskać taką samą ilość energii - jak dt tej pory chyba jasne.Teraz w temacie brzozy: Jak widać z tab. 2 gęstość brzozy wilgotnej i suchej jest taka sama. Co z tego wynika. Że jedyną stratą jest ilość energii potrzebnej do odparowania wody. Jak wygląda zależność między wilgotnością, a wartością opałową można zobaczyć na wtkresie (tab. 3) (tylko czemu tabela skoro to wykres?) Myślę, że tarz wszystko będzie jaśniejsze - i co kupić i za jakie pieniądze. Co do tego jak przeliczać mp na m3 w zależności od gatunku i długości można zobaczyć powyżej (zamieściłem linki do przydatnej tabelki). Czego mamy oczekiwać wg PN na drewno średniowymiarowe też możemy zobaczyć na linku jaki zamieściłem gdzieś powyżej w tym wątku. Jak jeszcze mało to tu też coś do poczytania: Do poczytania Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.