Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 67,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • jamles

    4953

  • tola

    4546

  • tomek1950

    3920

  • Aga J.G

    3894

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

wieczorem myślałam ,że umrę ...... :bash:

 

Ekhm.

Ogród wypieszczony co do listeczka na 95%, dach garażu jak brudny tak se leży i czeka. Okien zostało z 10 do umycia.

Bratki posadzone, dzisiaj jeszcze dokupię ...conajmniej 70. :lol:

 

Tylko jak to zrobić , skoro się jest nieżywym ????:cool:

 

ps. wiosna na całego, kot mi się po nocy zaczyna szlajać.:oops::-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziaba.. a gdzie Ty te bratki wsadzałaś? A zdjęcie gdzieś można zobaczyć?

U mnie żadne okno nie umyte... ale przed świętami dam radę...

 

Donoszę, że u nas słońca nie ma... wzięło i zaszło, jest lekka mżawka.. i jest zimno.. znaczy się +6*C.. ale wczoraj i przed wczoraj było powyżej 20*C...

Jeszcze tak dwa dni ma być i potem wiosna/lato :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, no w ziemię wsadzałam. I w donice i w skrzynki.:yes:

 

Mamcija taką zaprzyjaźnioną babuleńkę co ma ogród,a w nim uprawia zagooooooony bratków. W tym roku wszystkie po złotówce:yes::yes: ( na targu 2-2.50 i to folia ) a karpy łohoho !

Babcine bratki są wykopywane i w trimiga zasadzane. Już kwitną jak szalone ale mają nie takie wielgachne kwiaty jak dłoń ( bo nie pędzone ) - za to kwitną dłuuugo i nawet jak gdzieś się ostaną ( wywalam potem na drugą turę innych kwiatów co mają dociągnąć do zimy np begonie karłowate ) - albo je gdzieś przesadzę, to kwitną drugi raz wrzesień aż do śniegu. Wytrzymują -4 spokojnie w fazie kwitnienia.

 

Arnika, przyjeżdżaj do mnie po bratki !!!!:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, no w ziemię wsadzałam. I w donice i w skrzynki.:yes:

 

Mamcija taką zaprzyjaźnioną babuleńkę co ma ogród,a w nim uprawia zagooooooony bratków. W tym roku wszystkie po złotówce:yes::yes: ( na targu 2-2.50 i to folia ) a karpy łohoho !

ja kupiłam po 1,49 zl/szt i tez widzę ,że te rosnące w cieniu długo,długo mogą cieszyć oko :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też Kieleckie. Ale to faza przejściowa tak mówią. Nagania ten wicher ciepliznę , taką bezrękawkową. I piegi.

i truskawki.

 

O młodych rodzimych ziemniakach z koperkiem i zsiadłym mlekiem nie wspomnę.

I boćwinka..taka maluśka..ojessu...:razz:

 

widać że zima była ciężka, sroga i wygłodzona:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

sobota pracująca była jak u każdego,

okna na całym dole pomyte, a przeszklenia mam ogromne,

więc lśni...ale tylko patrzeć, jak zacznie padać.

No wścieknę się jak nie wiem co.

Taras wysprzątany, meble olejem zaciągnąć trzeba, ale to po świętach.

W ogrodzie rabaty uprzątnięte, część roślin przycięta, doniczkowe przesadzone.

Dziś zimno i wieje okrutnie, brrrr, nawet ptaki umilkły.

 

Gorąca kawa potrzebna do lepszego samopoczucia, a może nie koniecznie gorąca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto mył :rolleyes:

 

Może Tola ma okna samosie?

Jak by co, chętnie wezmę namiar na producenta.

 

Co roku mam wspomnienie w sprawie mycia okien. Miałam sąsiadkę niedaleką, lat ze 34 .Zbudowali dom, chciała zrobić otwarcie dla rodziny, na Wielkanoc. Za oknem słońce wiatr i jakieś 10 stopni. Pomyła wszystkie okna, pięknie miało być. Wieczorem dostała 40 stopni, następnego dnia było wielkie zapalenie płuc , 3 dnia zmarła. Zostawiła 2 dzieci i zrozpaczonego męża..Rodzina się spotkała nie na parapetówce a na stypie.

 

Dziś chciałam dokończyć mycie okien. Wiucha , wieje jak nie wiem co. Minęło tyle lat, a ja wciąż wspominam tamtą rodzinę ..Mądrzejsza jestem dzięki cudzemu nieszczęściu. Na szczęście...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Ziaba, straszności opisujesz.

Ja w temacie okien nie wariuję, jeśli pogoda pozwala, myję,

jeśli nie, czekam. Niczego nie muszę.

Samosie to nie są niestety, ale moje okna nie miały na szybach nigdy żadnej chemii.

Nawet pierwsze mycie po 5 latach budowy odbyło się tylko wodą i ściereczkami z mikrofibry.

Żadnych smug, ekologicznie i lśniąco.

A jutro jadę do stolicy, im bliżej ściny zachodniej tym cieplej...chyba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam:D

 

Widzę,że wszyscy opowiadają sobie w najlepsze, a ja mało zawału wczoraj nie dostałam:mad:

Chciałam po południu wczoraj wejść do KK, ale wyświetlało mi temat zamknięty, ostatni wpis Ew-ka.

Myślałam, że znowu jakie zamieszanie:(

Po prostu czegoś można dostać...

 

Jakaś kawka się ostała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...