kajsik 07.02.2005 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2005 No właśnie, na co zwrócić uwagę?Może ktoś już to robił? Mamy baaardzo szczególne WZiZT, park krajobrazowy itp. Dzięki i pozdrawiam,K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaśka 08.02.2005 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2005 My kupilismy dachowke od proboszcza, ktory wymienial karpiówke na kościele. Stara dacgowka nie ma dziurek na gwozdzie, jest przyklejana na zaprawe wapienna - nalezy sprawdzic, czy dobrze 'odchodzi' - dachowki powinny dac sie ladnie wyczyscic.Oprocz tego - bierz bez ubytkow i bez mchu i innych tam porostow - to z czasem powoduje, ze dachowka sie rozpada.No i wymiar zeby sie zgadzal - bierz tej samej szerokosci, bo potem przy ukladaniu trzena niezle kombinowac. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kajsik 08.02.2005 10:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2005 Dzięki za rady,ale powiedz mi, czy potem nawiercaliście te dziurki jakoś? Czy kładliście starym sposobem-jakoś nie bardzo sobie to mogę wyobrazić...My chcemy kupić jakąś inną, nie karpiówkę, ale ona pewnie i tak nie będzie miała zamków? Swoją drogą to kościół może być niezłym źródłem - duża powierzchnia dachu, choćby było dużo odrzutów, zawsze coś zostanie. Pozdrowienia,K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaśka 08.02.2005 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2005 Kładlismy starym sposobem, tez na zaprawe wapienna. Przy wierceniu dachowki pekalyby.My kladlismy stara dachowke (ktora nie tak latwo bylo znalezc), bo nowa nie pasowalaby do reszty (dom przedwojenny), ogolnie styl rustykalny, wiec Braas bylby nie na miejscu. Dachowki trzymaja sie bardzo ok, wyglada super ok. Ale roboty przy tym troche bylo... Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 08.02.2005 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2005 Kładlismy starym sposobem, tez na zaprawe wapienna. Przy wierceniu dachowki pekalyby. Moja ciotka dwa lata temu remontowala poniemiecki dom. Dekarze zdjeli jej z dachu wszystkie dachowki (karpiowka), przeczyscili, czyms tam je posmarowali i polozyli na nowo. Widzialem, ze nawiercali dziurki i dachowki nie pekaly. Wogole bardzo malo dachowek sie potluklo. Na szczescie ciotka miala jeszcze stary budynek gospodarczy do rozbiorki, z ktorego mogla sobie dobrac, te brakujace. pozdrawiam Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.