Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Po remoncie nagle słychać sąsiada z dołu


Recommended Posts

Cześć wszystkim,

 

Nie znalazłem działu związanego z akustyką więc w razie czego proszę o przeniesienie tematu.

W 2021 roku kupiłem mieszkanie w bloku z 2019 roku. Na ostatnim piętrze, na skraju. Z sąsiadem z piętra dzielę wyłącznie jedną ścianę a tego sąsiada przez 80% roku nie ma w domu. Mieszkanie było wykończone przez poprzednich właścicieli. Przez dwa lata mieszkania tutaj miałem wrażenie jakby sąsiadów w ogóle nie było. Wiadomo, jak ktoś ubijał schabowe, dziecko bardzo głośno krzyczało lub przewróciło się krzesło to było coś ale nigdy ani rozmów, drzwi, telewizji nie było słychać. Absolutna cisza. Przez ten czas żaden z lokatorów się nie zmienił, nie robił też żadnych zmian w mieszkaniu.

Tego lata zrobiłem remont salonu, przedpokoju z korytarzem i kuchni. To są w zasadzie 3 części wspólne połączone ze sobą. I od tego czasu zacząłem słyszeć sąsiada z dołu, jedynie dźwięki uderzeniowe. Biegające dziecko oczywiście słychać ale też jak ktoś przechodzi z jednego końca mieszkania do drugiego spokojnym krokiem. Dźwięków powietrznych nie słychać jak wcześniej, tutaj nic się nie zmieniło.

Teraz co wykonałem podczas remontu: wymieniona cała zabudowa kuchenna - to raczej nie ma znaczenia. Wymieniłem podłogi. Wcześniej w salonie była deska barlinecka z jak się okazało bardzo lipnym podkładem. Teraz jest panel laminowany na grubym, gęstym, najlepszym podkładzie jaki znalazłem. W kuchni oraz przedpokoju były płytki i nadal są płytki. W korytarzu też była deska przechodząca z salonu ale teraz są płytki jak w kuchni i przedpokoju.

Tak jak wspominałem słychać wyłącznie dźwięki uderzeniowe i próbuję znaleźć powód dlaczego nagle one się pojawiły kiedy wcześniej chodzenia z dołu w ogóle nie było słychać. Mam wrażenie że najbardziej nasilony dźwięk jest właśnie w tym korytarzu gdzie wcześniej była deska a teraz są płytki. Są one poprawnie położone, raczej nigdzie ścian nie dotykają a dylatacje zostały zachowane. Gdzieś przeczytałem tutaj na forum że nie powinno się kleić listw przypodłogowych do ściany i płytek. U mnie tak jest to zrobione z listwami polimerowymi (Vox Espumo). Ale czy to możliwe że cały problem pochodzi z listw i one tak przenoszą drgania?

Co jest dziwne to też że te dźwięki słychać również w dwóch sypialniach w których nic nie było zmieniane ale zakładam że uderzeniówki to się niosą po wszystkim i tam też po prostu słychać.
Druga rzecz dająca mi do myślenia to że u sąsiada nic się nie zmieniło więc zakładam że te dźwięki zawsze były ale u mnie gdzieś się wytracały a teraz coś się przenosi.

Jedna rzecz która nie daje mi spokoju to płytki w przedpokoju po długości na jednej ścianie (około 180cm) zostały "wprowadzone" w ścianę. Tzn nie zostały przycięte a majster podkuł się lekko w tynku przy podłodze i tam jakby to co nie przyciął i by się nie zmieściło, zostało włożone a potem zatynkowane. Teraz jak o tym sobie myślę to był to dosyć dziwny pomysł. Jest to też ściana nośna tak mi się wydaje. Jest ona gruba (jakieś 30cm) ale nie jest z beton konstrukcyjny-zbrojony. Ale w tej teorii nie do końca pasuje mi jedna rzecz, mimo że jest to niepoprawnie wykonane to czy u sąsiadów też musiałoby być coś niepoprawnie wykonane żeby ich drgania przenosiły się na tę ścianę i w efekcie na moją podłogę? Zastanawiam się cały czas czy to jest całe źródło problemu. Panele podłogowe zamiast deski warstwowej z innym podkładem raczej nie zmieniają tego, że uderzeniowe dźwięki są nagle słyszalne. To chyba musi się jakoś nieść ścianami, przy remoncie raczej wszelkie dylatacje zostały zachowane. (poza tamtą sytuacją z płytkami)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może deska pochłaniała więcej aczkolwiek jeżeli chodzi o dźwięki powietrzne to nie słychać żadnych tak samo jak wcześniej. Słychać tylko dźwięki uderzeniowe a w tym przypadku wydaje mi się że sama zmiana podłogi nie robi tak wielkiej różnicy. Raczej deska będąca pływającą podłogą nie pochłaniała 100% dźwięków uderzeniowych, które się teraz nagle niosą nieznaną drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakimś niewielkim stopniu to możliwe, byłem u sąsiadów pogadać. Mówią że u nich żadnych zmian w mieszkaniu jak i stylu życia nie było.

Ważne jest to, że słyszę nie tylko tych z dołu ale po przekątnej jak i sąsiadkę z którą dzielę wyłącznie jedną ścianę. Tę ścianę gdzie majster wprowadził płytki z przedpokoju.

Mówimy tutaj cały czas o sytuacji gdzie wcześniej była martwa cisza a teraz bywają momenty, w których słyszę każdy krok sąsiada. To jest zmiana o 180 stopni a nie lekka różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...