Agnes2 25.05.2005 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 Pewnie,że to kwestia gustu.... Jedni wolą oglądać Słoneczniki Van Gogha, a inni martwą naturę,czy pejzaż artysty malarza z obojętnie którego rynku większego miasta. Porównanie może niewłaściwe, bo nie da sie kupić wielkich dzieł, no i nie tylko te największe są godne uwagi. To tylko taka metafora o guście. Ale z innej strony, nie zawiesiłabym kiczu na ścianie tylko dlatego,że nie stać mnie na Van Gogha, czy naszego Beksińskiego.. Do Roberta: racja -takie czasy, nasz klient-nasz pan.Szkoda tylko,że ten PAN przyczynia sie często do oszpecenia krajobrazu... Być może z upływem czasu gusta sie wyostrzą.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 25.05.2005 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 Polacy budują przede wszyscy domy tandentne, po prostu brzydkie.Nie wszyscy, ale w dużej większości. Prawda jest taka,że nie ma na czym zawiesić oka. I wcale to nie jest kwestia finansów! Nie trzeba przecież ze względów oszczędnościowych malować domu na jaskrawy żółty kolor, a do tego czerwona jak krew dachówka, albo tynk w kolorze trawy. Dziwie sie nawet bardziej architektom, niż budującym, bo to oni są autorami takiego bezguścia. To smutne,że ludzie po 6 latach architektury tworzą takie nieraz buble,że patrzeć nie można.Z drugiej strony, co tu od nich wymagać, skoro opracowują oni kilka,jeśli nie kilkanaście koncepcji gotowych projektów w miesiącu.Wiadomo,że nie może to być i funkcjonalne i ładne.Szkoda tylko,że Polacy mają takie małe wymagania estetyczne. Wszyscy : ta sama dachówka, wszyscy kochają klinkier, no i kolorystyka... Ze skrajności w skrajność: w komunie wszystko było szare, więc teraz sobie odbijamy: czerwienie, zielenie, żółcie. Taki odpustowy bazarek... Pozowlę się niezgodzić. Projektanci projektują OK. Tylko inwestorzy robią zmiany w projekcie podczas budowy. Robią wpis do Dziennika Budowy i ... już. I nie jestem architektem tylko informatykiem. Na prawdę widziałem chyba w Myslenicach domek z wiezyczką (to by jeszcze mogło być), ale okno w wierzyczce, w ścianie prostopadłej do wieżyczki i wole oczko - wszystko było z innej parafii... A co złego jest w klinkierze, czy kolorowej dachówce? Ludzie lubią się wyróżniać! Obastawiam raczej za wersją taka: architekt stara się, a inwestor dorzuci np.3-4 warstwy pustaków, aby podnieść ściankę kolankową i .. domek traci proporcje itp. Brak po prostu wyobraźni przestrzennej.Ot co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 25.05.2005 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 Ilość ogłoszeń typu "sprzedam dom 300m2 stan surowy otwarty/zamknięty" zdaje się przeczyć temu artykułowi. Na szczęście mam roztropnych sąsiadów, którzy dobrze przeliczyli swoje finanse i wokół nas nie straszą takie monstra, któych właścicieli nie stać na dokończenie, a potencjalnych kupców przeraża wielkość takich nieruchomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 25.05.2005 23:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 RispettoCo tu sie dziwic.Wystarczy zobaczyc co ludzie na forum wypisuja na temat domu,ktory beda budowac.Zauwazylem pewna mode na sciane trojwarstwowa,dachowke ceramiczna,okna i drzwi tez z tych drozszych,stropy rowniez nietanie.No i masz pustostany.To nawet nie brak rozwagi.T poddanie sie presji marketingu,modzie.To niewiedza wreszcie.Ilu z przyszlych inwestorow ma pojecie o budowaniu.Jak budowalem swoj pierwszy dom ,to za stan surowy zamkniety,mialem wyceny od 37 do 150tys.Jeden magik za wytynkowanie wnetrz+gladz+gk na suficie pietra,chcial 80tys.Bez materialow oczywiscie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 26.05.2005 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2005 Rispetto Co tu sie dziwic.Wystarczy zobaczyc co ludzie na forum wypisuja na temat domu,ktory beda budowac.Zauwazylem pewna mode na sciane trojwarstwowa,dachowke ceramiczna,okna i drzwi tez z tych drozszych,stropy rowniez nietanie.No i masz pustostany.To nawet nie brak rozwagi.T poddanie sie presji marketingu,modzie.To niewiedza wreszcie.Ilu z przyszlych inwestorow ma pojecie o budowaniu.Jak budowalem swoj pierwszy dom ,to za stan surowy zamkniety,mialem wyceny od 37 do 150tys.Jeden magik za wytynkowanie wnetrz+gladz+gk na suficie pietra,chcial 80tys.Bez materialow oczywiscie. No ja się dziwię, bo znam osobiście osoby, które zaczynają budować takie landary biorąc 200 000 złotych kredytu na 25 lat i mają 10 000 złotych na starcie licząc na to, że "jakoś się uda". Jak dochodzą w końcu do wniosku, że inwestycja ich przerasta, to już jest za późno i nie dość, że nie mają domu, to mają garb do spłacania przez 25 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agniq1 26.05.2005 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2005 Zgadzam sie z Wami. Moda i dziwnie rozumiana tradycja. Ile muszę się natłumaczyć, że nie bedę budowała piwnicy za 20 tysiecy zł, po to aby wstawić do niej weki, po 2,50 szt. Nie wspominam o tym, że nie lubię przetworów.I nie wstawię okien ze szprosami, bo bez są tańsze i nie mam efektu " kryminału":). I kilka innych przykładów. A jak mówię, ze to jest za drogie rozwiazanie, to często odnoszę wrażenie , że dotchnełam jakiegoś sakrum. No kto to widział, aby mówić o tańszych rozwiazaniach. To nie jest w dobrym tonie. I tede... Agnieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 26.05.2005 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2005 Zauważyłem, że większość wypowiedzi jest bardzo zdegustowana. Autorzy podają przykłady ale szkoda, że nie są to ich własne budowy. Ciekawy jestem dlaczego to tak Dyskusja przypomina mi te z przed-blokowych ławeczek Ja buduję taki dom jaki chcę mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 26.05.2005 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2005 ThalexWyjasnij mi co masz na mysli.Troche jak na moj gust zbyt ogolnikowo napisales. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vardo 26.05.2005 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2005 Anges2 ,przypominasz sobie zdjecie z poczatku roku.Chciano mnie zjesc za moj dom, zreszta jak widze dalej te same osoby staraja udowodnic swoje. Tak dla przypomnienia.http://pplawiak.photosite.com/~photos/tn/19_348.ts1116720566093.jpg Kolor bedzie zolty, czerwony dach, stolatka brazowa(orzech) i zielony kamien jako dodatek.I to by bylo na tyle odnosnie gustow,kazdy ma inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.05.2005 01:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 VardoZaimponowales mi.Moj dom bedzie chyba mniejszy.Ile m ma twoj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vardo 27.05.2005 01:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Luc , wyslalem Tobie prywatna wiadomosc.Jest jeden problem ,moja poczta lezy w wiadomosciach do wyslania.Musisz wejsc na swoja skrzynke ,aby wiadomosc wyszla z mojej. http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=37113&highlight=prywatn%2A Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.05.2005 03:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Nie czytalem tego watku,ale widze,ze zostales obsmarowany.Nie pekaj.To Twoj dom.Tobie musi sie podobac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 27.05.2005 03:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Polacy budują przede wszyscy domy tandentne, po prostu brzydkie.Nie wszyscy, ale w dużej większości. Prawda jest taka,że nie ma na czym zawiesić oka. I wcale to nie jest kwestia finansów! Nie trzeba przecież ze względów oszczędnościowych malować domu na jaskrawy żółty kolor, a do tego czerwona jak krew dachówka, albo tynk w kolorze trawy. Dziwie sie nawet bardziej architektom, niż budującym, bo to oni są autorami takiego bezguścia. To smutne,że ludzie po 6 latach architektury tworzą takie nieraz buble,że patrzeć nie można.Z drugiej strony, co tu od nich wymagać, skoro opracowują oni kilka,jeśli nie kilkanaście koncepcji gotowych projektów w miesiącu.Wiadomo,że nie może to być i funkcjonalne i ładne.Szkoda tylko,że Polacy mają takie małe wymagania estetyczne. Wszyscy : ta sama dachówka, wszyscy kochają klinkier, no i kolorystyka... Ze skrajności w skrajność: w komunie wszystko było szare, więc teraz sobie odbijamy: czerwienie, zielenie, żółcie. Taki odpustowy bazarek... Agnes Nie moim zamiarem jest obrazac kgokolwiek,ale jako dorosla osoba zdajesz sobie sprawe z roznorodnosci gustow.Ot,wezmy pierwszy lepszy przyklad.Ciebie.Dla Twjego meza,narzeczonego,chlopaka,kochanka wreszcie,na pewno stanowisz przyklad osoby na ktorej oko warto zawiesic.Ale dla innych juz niekoniecznie.Sama wiesz jak latwo przejechac sie mozna po Tobie,od czubka glowy po stopy.Jak niemily mozesz,droga Agnes,widok dla innych stanowic.Sztuka niemowienia Tobie o tym ,obyciem sie nazywa. To tyle w kwestii urody. Wklei prosze zdjecia swego domu,zebysmy mogli sie tez wypowiedziec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agniq1 27.05.2005 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Jak świat , śwatem zdania są i będą podzielone. Każdy swoje chwali.Dla jednego coś jest szpecace dla innego nie. Ale każda z budujacych osób chce mieć taki dom o jakim marzy, a , że czasami rzeczywistość odstaje od marzeń to trudno. Nie nam osądzać. Agnieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 27.05.2005 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 [quote name="rispetto No ja się dziwię, bo znam osobiście osoby, które zaczynają budować takie landary biorąc 200 000 złotych kredytu na 25 lat i mają 10 000 złotych na starcie licząc na to, że "jakoś się uda". Jak dochodzą w końcu do wniosku, że inwestycja ich przerasta, to już jest za późno i nie dość, że nie mają domu, to mają garb do spłacania przez 25 lat.[/quote] Ale czemu twierdzisz, że za 300tyś nie można wybudowąc domu??? Nie rozumiem. Ja mam prawie identyczną sytuację do opisanej powyżej, znam kilka osób o porównywalnych zasobach finansowych i budują... Można szrzej, czemu 100tyś + 200tyś kredytu jest czymś złym i gdzie tu jest bład? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 27.05.2005 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Ale czemu twierdzisz, że za 300tyś nie można wybudowąc domu??? Nie rozumiem. Ja mam prawie identyczną sytuację do opisanej powyżej, znam kilka osób o porównywalnych zasobach finansowych i budują... Można szrzej, czemu 100tyś + 200tyś kredytu jest czymś złym i gdzie tu jest bład? Ja absolutnie nic takiego nie powiedziałem i napisałem o wkładzie własnym 10 tysięcy, a nie 100 tysięcy - stąd pewnie nieporozumienie. Jeśli ta kwota (300 000) wystarczy Ci do ukończenia domu (a myślę, że tak będzie znając swoje wydatki), to nie taką sytuację miałem na myśli! Chodziło mi o "inwestycje", w których po wydaniu 200 000 na mury, dach i (czasami) okna kończy się gotówka, a spłata kredytu bankowego pochłania całość dochodów rodziny. I wtedy mamy sytuację, że nie ma domu i mamy owy "garb" do spłacania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 27.05.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Sluchajcie, ludzie maja rozne gusty to jasne, ale w Europie Zachdoniej czy Skandynawii tez maja rozne, a jednak osiedla domko wiuzlanie sa tam zdecydowanie bardziej spojne niz u nas. Dlaczego? Bo maja precyzyjne prawo budowlane co im wolno a czego nie w kwestii wyboru projektu i kolorystyki domu i nikt tego prawa nie łamie. Najlepszym przykladem dla mnie chceci wyróznienia sie za wszelka cene sa polskie osiedla szeregowców, kazdy dach inny, inna stolka okienna, inny kolor elewacji , inne ogrodzenie. Efekt-bałagan i chaos niemiły dla oka. Czy tak powinno być? Wracając do tematu, myślę, ze wyniki raportu są raczej życzeniowe, z racji swojej budowy dużo jezdze po nowobudowanych osiedlach i ogladam, dominuja ciagle za duze domy, ze skomplikowanymi brylami, rezydencje i pseudorezydencje, nadal budujemy ponad stan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 27.05.2005 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Aż zaczynam mieć wyrzuty sumienia Za duża działka, za duzy dom.............nie mieszczę się w odpowiednim centylu I co teraz będzie? Zostanę zlinczowana, czy może obrzucona epitetami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 27.05.2005 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Ale czemu twierdzisz, że za 300tyś nie można wybudowąc domu??? Nie rozumiem. Ja mam prawie identyczną sytuację do opisanej powyżej, znam kilka osób o porównywalnych zasobach finansowych i budują... Można szrzej, czemu 100tyś + 200tyś kredytu jest czymś złym i gdzie tu jest bład? Ja absolutnie nic takiego nie powiedziałem i napisałem o wkładzie własnym 10 tysięcy, a nie 100 tysięcy - stąd pewnie nieporozumienie. Jeśli ta kwota (300 000) wystarczy Ci do ukończenia domu (a myślę, że tak będzie znając swoje wydatki), to nie taką sytuację miałem na myśli! Chodziło mi o "inwestycje", w których po wydaniu 200 000 na mury, dach i (czasami) okna kończy się gotówka, a spłata kredytu bankowego pochłania całość dochodów rodziny. I wtedy mamy sytuację, że nie ma domu i mamy owy "garb" do spłacania. A to w takim wypadku sorry! Zero dodałem sobie i przy okazji odetchnąłem, bo sam planuję zbudować do za 300tyś, więc Twój post mnie zmroził.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 27.05.2005 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2005 Aż zaczynam mieć wyrzuty sumienia Za duża działka, za duzy dom.............nie mieszczę się w odpowiednim centylu I co teraz będzie? Zostanę zlinczowana, czy może obrzucona epitetami? Majka, gdybym dysponował dużą kasą, to zbudowałbym dom 500 m2 Teraz nie mam gdzie wstawić stołu do bilarda, na saunę też pewnie nie będzie miejsca, nie mówiąc o basenie. Żeby nie było: nie napiętnuję ludzi, którzy budują sobie takie wielkie domy!!! Ja nikogo nie napiętnuję Dziwi mnie tylko finansowanie budowy metodą "jakoś to będzie" i nie bardzo rozumiem te złudzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.