Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na jakie odstępstwa od projektu zdecydowaliscie sie


Recommended Posts

Na jakie odstępstwa od projektu zdecydowaliscie sie w trakcie budowy? Oczywiscie optymistycznie zakładam, że konstrukcja nie została naruszona :D . Chodzi mi o takie samowolne zmiany, jak np. zmiany wymiarow okien, przesuniecia scian działowych, podwyzszenie kominów, scian fundamentowych itd. Mam na mysli te zmiany, ktorych nie przewidzieliscie na etapie akceptacji projektu a ktore okazały sie wskazane lub konieczne. Tylko nie piszcie, że macie wszystko tak jak w projekcie :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obowiązuje stara i sprawdzona zasada, że mozna wszystko ale tylko jesli sie wie jakie sa tego konsekwencje - tej bezposrednie i te kiedys później. Jesli ktos ma ochote na zmiany w projekcie, i nie ma doświadczenia w budownictwie, to bardzo gorąco zachęcam do konsultowania takich zmian. I to najlepiej z kilkoma osobami. Po prostu kazda zmiana może oznaczac spore ryzyko dalej w realizacji - jsli nie wiesz czym to grozi lepiej to odpuśc.

U siebie zminiłem np kształt końcówki dachu na garażu ale widziałem czego chce i jakię sa z tym związane zmiany w ścianach, rynnach, kształcie budynku , opasce itd. A do tego sama zmiane zrealizowął bardzo doświadczony dekarz. Nie zmieniałem nic konstrukcyjnego poza przesunięciem okna balkonowego 12cm w bok, ale trzeba przyznac, że sam projekt powstawał 1,5 roku wiec miał czas się ustabilizowac :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna wszystko ale tylko jesli sie wie jakie sa tego konsekwencje - tej bezposrednie i te kiedys później

ojej.....bez przesady, ja wszystko zmieniłem co się da, i skończyło się na projekcie zamiennym i jeszcze bym zmienił i jeszcze, czysta radość budowania, nie trzymam się żadnych wytycznych sam decyduję co i jak, tylko w sprawach wytrzymałościowych konsultowałem się z kierownikiem. I tak salon z bodajże 20-paru metrów zmieniłem na 47m, budynek obniżyłem o 2 wysokości pustaków, wszystkie ściany poprzestawiałem i to wszystko już po uzyskaniu pozwolenia na budowę :o . Ma być jak chcę, a jak nie ma to trzeba zmienić, bo to mój dom. Ściany już mam, ale nadal wszystko traktuje, w pojęciu wolnej twórczości.

 

Pozdrawiam wszystkich. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech zyje swobodna twórczość budowlana - w rzeczy samej mój dom jest moja twierdzą a ja potem będe w niej mieszkał :)

Jak długo jak nie grozi to katastrofa budowlana tak długo mozna w tym temacie eksperymentowac. Może tylko warto zdawac sobie sprawe z ewentualnych kosztów naprawy jesli cos pódzie nie tak lub efekt wizualny nie będzie cąłkiem zgodny z oczekiwaniami. W końcu w najgorszym razie moga nam zamknąc budowe (zgodnie z nowym prawem budolanym) lub nie wypłacic odszkodowania w razie problemów.

Wszystko mozna byle z wolna i ostrozna ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i znowu ojej !!! mylisz swobodną twórczość budowlaną z samowolą budowlaną. A co ma to wspólnego z katastrofą ?. i z naprawami, no co ? :o . Wszystko w papierach musi się zgodzić, a jak się nie zgadza to papiery dostosówujemy do stanu aktualnego :D. Chyba nie myślisz iż jak wpadłem na pomysł poprzestawiania wszystiego to zrobiłem to ot tak, we własnym zakresie. :o , wiadomo iż wszystko zostało dostosowane i przeliczone do zmian, np. strop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz projekt powstawał dosyć długo (indywidualny) i właściwie nic nie zmienialismy i nie mamy zamiaru. Jedyna różnica to wysokości niektórych okien, które pani architekt sama, bez uzgodnienia z nami powiększyła o 10-20cm, bo tak jej lepiej pasowało do elewacji. Wymiary okien były z nami uzgadniane przy rzutach poziomych, potem sie śpieszyliśmy i już nic nie zmienialiśmy przy odbiorze, bo zależało nam na szybkim uzyskaniu pozwolenia na budowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkalem sie z opinią wykonawcy że składanie projektu zastępczego z naniesionymi zmianami to podkładanie się pod pewną kontrolę potem z Nadzoru Budowlanego. Czy to prawda?

 

Mówi że zmieniać co trzeba i niczym się nie przejmować bo szansa że ktoś przyjdzie na odbiór jest znikoma a tak to jest zwracanie uwagi na swoją budowę i pewna kontrola co do centymetra potem.

 

Co radzicie? Rysunki zastępcze to dla mnie nie problem - tylko czy składając je "podłożę się" do kontroli czy nie?

 

pozdrawiam KaiM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kierujcie sie proszę moim slownictwem - chodzi o to ze bylo wydane pozwolenie oryginalne a potem np zrobiliscie inny uklad pomieszczen albo inne okna.

 

Nie wiem jak sie fachowo nazywa taki rysunek ale podobno jak zmiana dotyczy np elewacji - czyli inne okno - to trzeba skladac o zmiane pozwolenia na budowę. I czy cos takiego to nie jest proszenie sie o kontrole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam i sie za głowę łapię...:(

mdzalewscy, założe się , że masz gotowca... a to ze mój dom i wolność tomku... nie zmienia faktu, że projekty zamienne zgodnie z prawem powinny być zrobione - mało tego przez kierownika budowy - przez projektanta budynku. Powinien on być o tych zmianach poinformowany. Nie zapominaj że projektant ponosi odpowiedzialność także za wygląd ewentualnych póżniej stworków... a wszyscy wokół płaczą, że brzydko w tej naszej piaskownicy. Tak się zastanawiam ile wydales wiecej na ciagle zmiany w gotowcu i tworzenie nowych dokumentacji zamiast porzadnie zrobic przemyslany projekt indywidualny (to tak odnosnie wielu wątków na temat wyborów projektu)

 

 

Projektów zamiennych (z pozwoleniem na budowę!) wymagają nie tylko zmiany elewacji i konstrukcji, ale także zmiany sposobu użytkowania pomieszczeń - jesli do az tak duzych zmian w projekcie dojdzie. Jesli zmienicie okno o 10cm wyzsze to nie problem - jesli dacie o 1,5m szersze to prolemy robią sie 2: zmiana elewacji i konstrukcji (nadproże).

 

pozdrowienia dla Wojtka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas zmiany zaczeły się od ... zmiany projektu (jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę) ;)

A w trakcie budowy jeśli chodzi o układ ścian konstrukcyjnych to praktycznie nic nie zmienialiśmy

- musieliśmy tylko wydłuzyć o 12 cm jedną ścianę (błąd w projekcie). W elewacji zmiany niewielkie

- największe to rezygnacja z jednego okna i na tej samej scianie montaż drzwi wejściowych w miejscu

innego okna (po konsujtacji tel z PINB wyszło, że nie potrzeba ich zgody tylko rysunek opisany przez

projektanta. Z mniejszych zmian to dopasowanie wymiarów okien do "standardowych" - czyli np

zamiast otworu na okna 140 jest 150 cm. No i zmiana konstrukcji i materiału z którego będzie wykonany

balkon/taras na poiętrze- miała być płyta wylewana ale zmieniliśy na konstrukcję stalową - baliśmy się

sporego mostka termicznego i zachowania konstrukcji wystającej 2 metry poza bryłę budynku.

Jeśli chodzi o układ ścianek działowych to zrobiliśmy tylko zmiany kosmetyczne - tu 5 cm w lewo,

tam 10 cm dłuższa itp.

 

Wszystkie zmiany były konsultowane z wykonawcą, kierownikiem budowy no i oczywiście z projektantem.

Dzięki temu nie zrobiliśmy kilku głupot, które nam chodziły po głowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam i sie za głowę łapię...:(

mdzalewscy, założe się , że masz gotowca... a to ze mój dom i wolność tomku... nie zmienia faktu, że projekty zamienne zgodnie z prawem powinny być zrobione

przegrałbyś zakład, nie łap się za głowe, mam projekt indywidualny. Dlaczego nie mam wszystko zgodnie z prawem ?

 

Uważasz iż mój domek szpeci okolicę ? :o :o , na jakiej podstawie to sądzisz ?. ludzie mnie czepiają bezinteresowanie, jak coś robie przy niż i twierdzą, że ładny :-?

 

Nie rozumiem Ciebie, gdzie popełniłem błąd ?, jakie przestępstwo, jaką samowolę budowlaną ?. No gdzie architekcie ?

 

To w większości architekci robią domy takie paszczury, a gdzie polot , finezja?

tu są piękne projekty http://www.linearte.com.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mdzalewscy - miałeś projekt gotowy i jeszcze tyle zmian? Dlaczego?

Przeciez po to jest projekt gotowy żeby skroić optymalnie dom dla siebie.

Jestem nieco zaskoczona.

 

jak „robiłem” projekt (pierwszy w moim życiu) to byłem bardzo zafascynowany tym wszystkim, każde rozwiązanie wydawało mi się dobre, jak już uzyskałem pozwolenie to byłem szczęśliwy i budowa już ruszała i naszło oświecenie..... To zasługa czytania tego forum, innych pism i oglądania domów w rzeczywistości. Salon miałem tylko 20m, na parterze kilka klitek, schody z których można na zakręcie spaść, jakieś podciągi przez środek pomieszczeń, ja nie miałem pojęcia że tak nie powinno być, jak już wiedziałem co i jak, to salon powiększyłem do 47m, żadnych podciagów + inne rozwiązania.

 

I uznałem iż lepiej dopłacić i zrobić projekt zamienny niż potem całe życie żałować. Miałem już pierwsze pozwolenie, fundamenty już budowali, a ja jeszcze nie miałem nowego projektu, i w trakcje budowy wszystko "obmyślałem", to naprawdę super rozwiązanie, wszystko w trakcie, zastanawiasz się nad wszystkim i raczej niczego nie przegapisz. W środku zmieniłem wszystko, nie ruszyłem posadowienia budynku. Drugie pozwolenie dostałem wtedy gdy już miałem dom postawiony :o :o . i stało się odwrotnie projekt był na podstawie domu. Dostałem pozwolenie na coś, co już stało, a że było stare pozwolenie wiec legalnie budowa szła. Po dostaniu nowego pozwolenia, stare przestało być ważne. Więc teraz wszystko mam na cacy.

 

Jak chcecie coś zmienić to zmieniajcie, bo potem całe życie będziecie żałować, a budowa to dziesiątki tysięcy złotych, a w moim przypadku projekt zamienny za dodatkowe 1500zł jest sumą śmieszną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My wybraliśmy "gotowca" a następnie poddaliśmy go kilku ładnym przeróbkom. No i wyszedł z tego zindywidualizowany projekt gotowy (kolejność określeń nieprzypadkowa). Przejrzenie naprawdę wielu projektów gotowych pozwoliło nam na skonkretyzowanie oczekiwań co do wyglądu i funkcjonalności domu. Nie sądzę, żeby jakikolwiek architekt bez "pudła" po rozmowie był w stanie te nasze potrzeby określić. Zresztą wizje nam się zmieniały, architekt by chyba zwątpił...

Druga rzecz nie bez znaczenia - projekt gotowy z adaptacjami kosztował mniej więcej 1/3 tego, co byśmy wydali na indywidualny. Niby zaraz powiecie, że kropla w morzu itd. Ale gdyby wszystkie pozycje w kosztorysie tak potraktować, nie wiem ile by to wszystko kosztowało... Na pewno zbyt dużo.

A tak na koniec - na pewno architekci robiąc słynne projekty "na zamówienie" i tak korzystają z jakichś szablonów-gotowców :-) Czyli robią to co my :-)

BabaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mdzalewscy, przepraszam jesli urazilem - uwaga na temat stworków była ogólna - nie widziałem Twego domu - moze byc w rzeczywistosci lepszy od tego zrobionego przez architekta. Co do zmian to i tak sie dziwię - tym bardziej jesli miales projekt indywidualny. Takie roznice (salon z 20 na 40m2) chyba da się okreslic przy projektowaniu domu i o te zmiany prosic architekta juz przy projekcie.

odnosnie linearte - mnie sie te domy nie podobają, ale o gustach sie nie rozmawia

baba_budowniczy - architekt nie ma sie od razu "wstrzelic" - co to za projekt, jesli zostal zrobiony od razu po jednej rozmowie z Tobą? Przy projekcie indywidualnym troszkę nad nim trzeba popracowac - nie tylko architekt, ale takze inwestor...

Nigdy nie zrobilem projektu indywidualnego korzystając z szablonu - gotowca. Ale Ci, którzy robią takie projekty za 3tys złotych raczej nie mają innego wyjścia.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...