vardo 09.02.2005 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2005 .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ARETE 09.02.2005 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2005 Pierwszym (i jak dotąd jedynym poważnym) odstępstwem od wstępnie wybranego projektu była całkowita zmiana wygladu zewnętrznego. A to z powodu obwarowań narzucanych przez Park Krajobrazowy. Z tego też powodu ostatecznie robiłem projekt indywidualny.I wcale się nie burzyłem, tylko przejechałem się z aparatem po wszystkich w miarę stylowych obiektach w okolicy, by przetrawić wymagania Parków i dostosować je do własnego gustu i możliwości.Rozumiem takie narzucanie wyglądu budynków - powinno stosować się coś takiego wszędzie, nie tylko w specjalnych strefach. Wtedy nasze otoczenie wyglądałoby przyzwoicie. Nawet możliwość wyobru kolorów elewacji i dachu powinna być moim zdaniem ograniczona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kangoo 10.02.2005 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Na jakie odstępstwa od projektu zdecydowaliscie sie w trakcie budowy? W trakcie budowy, rozumiem zmiany nie uwzględnione w adaptacji projektu, czyli w trakcie jak mury już rosły do góry. Otóż, zmieniliśmy rozmiar okien, kształy bram garażowych z łukowatych na prostokąt, to samo z oknami zrezygnowaliśmy z łuków, lekkie przesunięcia ścianek działowych, zmiana jednego stropu z monolitycznego na TeriwaBis, rezygnacja z jednej ze ścianek, zmiana kształtu tarasu i sposobu zejścia z tarasu, wzmocnienie konstrukcji dachu, zmiana konstrukcji lukarn z murowanych na drewniane, zmiana konstrukcji wykuszu (słupki między oknami zmienilismy z drewnianych na murowane), zmiana zabudowy balkonu z pełnej na ażurową, zmiana sposobu wejścia do piwnicy - w oryginale było wejście z domu poprzez garaż i dopiero do piwnicy, zmieniliśmy na wejście bezpośrednio z domu do piwnicy, kształt schodów wejściowych do domu i jeszcze jakieś drobnostki, które wychodziły w trakcie budowy. Uff, nawt nie myślałem, że tego tak dużo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 10.02.2005 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Rozumiem takie narzucanie wyglądu budynków - powinno stosować się coś takiego wszędzie, nie tylko w specjalnych strefach. Wtedy nasze otoczenie wyglądałoby przyzwoicie. Nawet możliwość wyobru kolorów elewacji i dachu powinna być moim zdaniem ograniczona... nie zgadzam się, a nawet protestuje, strasznie brzydko wyglądają domki takie same jeden przy drugim, to koszmar nawet chcesz kolory ograniczać , co to jest ? . W USA jest coś takiego, domek, przy domku i każdy podobny do siebie, ale tylko w dzielnicach robotniczych (nie zamożnych). W dzielnicach bogatych jest już spora dowolność, słowem masz kasiore buduj co chcesz, nie masz kasiory to podporządkuj się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 10.02.2005 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Niektórzy kochają ograniczenia i lubią być tłamszeni.Brrr, aż mnie trzęsie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 10.02.2005 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Według mnie jak najmniej zmian w trakcie budowy swiadczy dobrze o inwestorze,o jego dojrzałości i dokładnym przemyśleniu całego przedsięwzięcia.Kłania się też przy okazji wyobraźnia,także ta przestrzenna.Patrząc na projekt oczyma wyobraźni powinniśmy widzieć go w realu.Być może łatwo mnie tak mówić bo jestem na etapie wykonywania projektu indywidualnego(mam go mieć do końca miesiąca).Za swój sukces uważam to,że przez ostatni rok moja koncepcja przedstawiona na rysunkach praktycznie nie uległa zmianom.Na pewno jest to również zasługą czterech lat myślenia nad tym,ponieważ wcześniej nie mogłem się budować na kupionej działce(nie mogłem uzyskać WZ).Tego czasu na chłodne myślenie na pewno zabrakło Mdzalewskiemu.To wszystkie zmiany chłopie,o których piszesz są według mnie na plus,ale prawda jest taka,że należało to zrobić na etapie projektowania.Wręcz z ukrywanym wstydem wspominam okres,kiedy kupiłem działkę i rzuciłem się na katalogi z projektami szukając tego swego jedynego.Podstawowym kryterium,którym się kierowałem to była wizualizacja projektu.Ale ładny!Takie stwierdzenia wystarczyło za wszystko.Dopiero później zacząłem zwracać uwagę na rozmieszczenie pomieszczeń,ich funkcjonalność,a potem jeszcze na łatwość wykonania i oszczędność w budowie.To była długa,żmudna i stopniowa zmiana priorytetów.Mam nadzieję,że w tej chwili jestem już okrzepłym i stałym w swych poglądach inwestorem i zdobyta wiedza pozwoli mnie zaoszczędzić takiej rewolucji w realizacji,jaka była udziałem Mdzalewskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ARETE 10.02.2005 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Niektórzy kochają ograniczenia i lubią być tłamszeni. Brrr, aż mnie trzęsie. Niektórzy w tych ograniczeniach całkiem nieźle sobie radzą - te o których rozmawiamy nie są aż tak duże. I co najważniejsze prowadzą do porządku w wyglądzie naszych osiedli i miejscowości. Inni muszą być na siłę oryginalni, bo tego im potrzeba do szczęścia. Tylko że na tę oryginalność muszą patrzeć też inni... a jak jest z gustami naszych rodaków, to widać na każdym kroku (to uwaga ogólna). O gustach się nie dyskutuje, wiadomo, ale bezpieczniej realizować się w wystroju wnętrz, lub ubiorze, a nie wystawiać na widok publiczny swych ukochanych i ewidentnie oryginalnych wizji architektonicznych. W ten sposób mamy satysfakcję z tego, że nikogo wrażliwego nie skrzywdzimy, szczególnie sąsiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 11.02.2005 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 No dobrze. Dlaczego uważasz, że jak inaczej to zaraz musi być brzydziej?Dlaczego uważasz, że jak tak samo to ładniej? To nie bloki.Dlaczego uważasz że twój gust może być lepszy od gustu innych?Dlaczego uważasz że to jest spowodowane pędem do oryginalności? Może to po prostu inne spojrzenie.Wszyscy wydajemy masę pieniędzy. Dom to inwestycja życia. I chcę zbudować taki jaki mnie się podoba a nie taki jaki nakaże mi urzędnik.Tak na marginesie ja buduję w stylu dworkowym. Żadna oryginalność. Ale taki mi się podoba. I taki chcę mieć. I nie będę się burzył jak sąsiad wybuduje coś co mi się nie podoba. Jego prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damiang 11.02.2005 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Miałem projekt indywidualny. Zmieniłem: -zrezygnowałem z okna połaciowego w sypialni -przesunąłem okno połaciowe w innym pokoju -obniżyłem o 15 cm okno w kuchni Niestety, cieśle przesuneli murłatę i zamiast na środku muru jest od wewnątrz - efekt niższe niż zakładane ścianki kolankowe. Innych rzeczy nie zmieniałem, co świadczy że chyba dobrze przemyśleliśmy temat w trakcie robienia projektu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 11.02.2005 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Jak chcecie coś zmienić to zmieniajcie, bo potem całe życie będziecie żałować, a budowa to dziesiątki tysięcy złotych, a w moim przypadku projekt zamienny za dodatkowe 1500zł jest sumą śmieszną Wyjatkowo sie zgadzam. Budujemy, jest stan surowy, poruszamy sie po 'pokojach' i .. cos nie pasuje. Wtedy lepiej zmienic niz wprowadzic sie do domu i ciagle narzekac. Ad meritum: zamiast malutkiego pokoju chcielismy druga lazienke - 8 m2. Zmiana jedyna i niewielka na parterze, ale... potrzebowalismy miejsca na warsztat i zdecydowalismy sie podpiwniczyc calkiem dom i i tak mamy caly czerwony projekt - a ja myslalam, ze jak tylko pokoj na lazienke zamienilam to jak bym nic nie zmienila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewa Hebda 11.02.2005 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Mam pytanie. Mój projekt (niestety gotowiec, bo na indywidualny najnormalniej w swiecie nas nie stać) jest właśnie w urzędzie i w ciągu tygodnia - dwóch mamy miec pozwolenie na budowę. Problem polega na tym, że w projekcie jest napisane, że budować sie mamy z YTONGU. A my właśnie po wielu dyskussjach uznaliśmy, że jednak zdecydujemy się na Porotherm. I co teraz? Czy musimy wycofywać projekt, dawac go jeszcze raz do adaptacji i ponownie składać papiery i czekać kolejny miesiąc na decyzję, czy może jest jakaś inna droga na rozwiązanie tego problemu? Pomóżcie proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 11.02.2005 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Ewa, myślę że najlepiej porozumieć się z architektem i jak da radę to uzupełnić wniosek o jakiś zapis o dopuszczelności zmiany materialu. Teraz chyba jeszcze można, przecież decyzja nie jest jeszcze wydana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewa Hebda 11.02.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Nasza pani architekt twierdzi, że takie rzeczy to załatwia sie poprzez wpis do dziennika budowy przez kierownika budowy, a ja nie bardzo w to wierzę. Myślę, że nie chce jej się już robić przy tym projekcie, choć prawde mówiąc jedyną zmianą jaką wprowadziliśmy w projekcie to było przerobienie garażu na dwustanowiskowy. Boję się, że na razie nikt w niczym nie widzi problemu, a później będzie się wszystko komplikować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ARETE 11.02.2005 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 No dobrze. Dlaczego uważasz, że jak inaczej to zaraz musi być brzydziej?Wcale nie musi. Ale jeśli na zwartej zabudowie każdy będzie budował zupełnie inaczej, to będzie ogólny bałagan. Dlaczego uważasz, że jak tak samo to ładniej? To nie bloki.Nie pisałem nigdzie, że tak samo, chodzi o ogólne kryteria, typu rodzaj dachu, ilość kondygnacji, ogólnie mówiąc: styl Dlaczego uważasz że twój gust może być lepszy od gustu innych?Mój gust jest lepszy od innych i twój też jest lepszy od innych. Każdy gust jest dla każdego najlepszy. A w architekturze ogólne kryteria powinni ustalać fachowcy. Mowa oczywiście o prawdziwych architektach, a nie urzędnikach, którzy rzucają kłody pod nogi tylko po to, by potem to jakoś "załatwiać". Dlaczego uważasz że to jest spowodowane pędem do oryginalności? Może to po prostu inne spojrzenie.Jeśli w danym terenie ładu przestrzennego pilnuje architekt, to inne spojrzenie można sobie mieć, ale nie powinno się łamać ustalonych reguł. Wszyscy wydajemy masę pieniędzy. Dom to inwestycja życia. I chcę zbudować taki jaki mnie się podoba a nie taki jaki nakaże mi urzędnik.Jak widać wokoło jest wiele terenów, gdzie można stawiać co się komu podoba. Na szczęście coraz częściej ktoś z głową pilnuje założeń architektonicznych i powstają całkiem ładne osiedla. To, że ktoś wydaje masę pieniędzy, nie znaczy, że może łamać prawo (jeśli akurat narzuca ono jakieś kryteria). Tak na marginesie ja buduję w stylu dworkowym. Żadna oryginalność. Ale taki mi się podoba. I taki chcę mieć. I nie będę się burzył jak sąsiad wybuduje coś co mi się nie podoba. Jego prawo.To zależy od planu przestrzennego. Jeśli nie ma reguł, to nie ma się powodu burzyć. Ja buduje się na wsi, więc styl będzie wiejski, prosty. Na początku chciałem mieć dach czterospadowy, ale musiałem mieć dwuspadowy. I nawet nie mrugnąłem przy zmianie decyzji, bo dwuspadowe też są ładne. Wszyscy w okolicy mają dwuspadowe. I to jest OK. Gdyby w tej okolicy ktoś postawił dworek, to byłoby to straszne przegięcie. (coś mi się wydaje, że zboczyliśmy z tematu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.