Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaką dachówkę wybraliście?  

461 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaką dachówkę wybraliście?

    • Roben
      76
    • Brass
      119
    • Rupp Ceramika
      8
    • Koramic
      50
    • Nelskamp
      25
    • Creaton
      78
    • Wiekor
      2
    • Tondach
      22
    • Euronit
      18
    • inną firmę
      65


Recommended Posts

Panowie :) tylko czekałem jak ktoś użyje kolejnego słowa straszaka ... tym razem padło na margiel. Używają go wszyscy jak nie wiedzą co powiedzieć o dachówce... Panowie czy wy wiecie co to jest margiel czy powtarzacie jakieś fachowe słownictwo usłyszane gdzieś .... Kolega rosek ma rację w każdym słowie które pisze, z margla może powstać co najwyżej odprysk (wg. PN - EN 1304 dopuszczalny 7 mm). Te dachówki niestety nie spełniały normy w zakresie wodoodporności. Tutaj obalany jest kolejny mit szerzony przez kolegę Wilhelmiego, że dachówka jak namoknie to i wyschnie.... Niestety tutaj widać że nadmierne chłonięcie wody przez dachówkę kończy się jej rozsadzeniem w trakcie zamarzania. Prawa fizyki się nie oszuka woda zamarzając zwiększa swoją objętość....i tyle w tym temacie.... A nazwy producenta nie podam, nie chciałbym usłyszeć od kolegi Wilhelmiego że znowu nie szanuję konkurencji czy uprawiam słabej jakości marketing.

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak widać ze zdjęć część dachówek uległa zniszczeniu. Rozumiem, że autor zdjęć jest w posiadaniu dokumentów świadczących o przyczynie tej wady.

 

Dobrze rozumiesz,

 

 

Każdej firmie może przytrafić się taka przygoda jest tylko kwestią jak załatwia reklamacje.

 

Równie dobrze można powiedzieć że każdemu dekarzowi może się przydarzyć schrzanienie dachu, ale najważniejsze jak będzie reagował na reklamację... Puste słowa.

 

Część odprysków może być spowodowana marglem (też nie powinno to mieć miejsca).

 

Spójrz na post kolegi Roska

 

Dachówki skrajne to trochę specyficzna produkcja.

 

tak ? A jak według Ciebie ta specyfika wygląda, bo według mnie dokładnie tak samo...

 

 

 

W każdej firmie jest kontrola jakości i każdy wyrób opuszczający fabrykę powinien spełniać wymagania normy.

Andrzeju chyba byłeś w jakimś zakładzie produkcyjnym i widziałeś osobę stojącą z kijem i bijącą w dachówki przesuwające się na taśmie... to jest cała kontrola produkcji.. osłuchowo wychwytuje się pęknięte dachówki. Badania fizyczne dachówek robi się wybiórczo i rzadko. Nie ma możliwości technicznej aby sprawdzić pod tym względem każdą dachówkę czy nawet partię dachówek bo badania takie trwają kilka dni ( a produkcja nie może czekać).

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty używasz tylko straszaka "nasiąkliwość". Ja nie kwestionuję przyczyn, które spowodowały dewastację tych dachówek. Jak widać masz niezbyt duże doświadczenie skoro piszesz, że odpryski spowodowane marglem są malutkie. Norma mówi tylko o dopuszczalnych. Tak jak wspomniałem takie przypadki mogą się zdarzyć u każdego producenta i są to przypadki odosobnione. Takie przypadki mogą się trafić również firmie rodzinnej, którą tak reklamujesz, czego oczywiście jej nie życzę. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....byłeś w jakimś zakładzie produkcyjnym i widziałeś osobę stojącą z kijem i bijącą w dachówki przesuwające się na taśmie... to jest cała kontrola produkcji.. osłuchowo wychwytuje się pęknięte dachówki. Badania fizyczne dachówek robi się wybiórczo i rzadko. Nie ma możliwości technicznej aby sprawdzić pod tym względem każdą dachówkę czy nawet partię dachówek bo badania takie trwają kilka dni ( a produkcja nie może czekać).

 

Witam.

Skoro ,jako znawca tematu ,sam pokazałeś takie metody kontroli jakości a raczej ich, poza ,,próbą kija'' ,brak , to sam też nie możesz odpowiedzialnie gwarantować niską nasiąkliwość wyrobów ,,rodzinnego'' producenta, wychodzi na to że jeden produkt dachówka jest lepszy od innej bo ma deklarowany niższy procent nasiąkliwości. A ponieważ ,,produkcja nie może czekać'' u każdego producenta i ,, Badania fizyczne dachówek robi się wybiórczo i rzadko'' wpadka może się każdemu trafić. I wtedy najważniejsze podejście producenta do reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Co raz ciekawiej. Niestety obawiam się że ta dyskusja i tak nie doprowadzi do niczego. Każdy z Was ma swoje racje i stara się je argumentować. Ja tam wiem jedno - każda dachówka ma swoje wady i zalety (zresztą nie tylko dachówka). Znawcy tematu pamiętają zapewne nagonkę na Siriusa i później na Ambera. Jeden użytkownik nawet pisał że widzi odpryski na Amberze z odległości 20 metrów. Normalnie Sokole Oko. I co dachówka miała odprysk (starta angoba) więc woda miała lepszą możliwość penetracji wnętrza dachówki (bynajmniej w tym miejscu) a dachówki jakoś nie pękały, nie kruszyły się i było ok. Podobnie z marglem. Naprawdę to słowo ma jakąś tajemniczą moc. Jak tylko klient usłyszy że dachówka ma margiel to od razu nie chce o niej słyszeć. Ale czy to tak do końca prawda?????;););)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty używasz tylko straszaka "nasiąkliwość". Ja nie kwestionuję przyczyn, które spowodowały dewastację tych dachówek. Jak widać masz niezbyt duże doświadczenie skoro piszesz, że odpryski spowodowane marglem są malutkie. Norma mówi tylko o dopuszczalnych. Tak jak wspomniałem takie przypadki mogą się zdarzyć u każdego producenta i są to przypadki odosobnione. Takie przypadki mogą się trafić również firmie rodzinnej, którą tak reklamujesz, czego oczywiście jej nie życzę. Pozdrawiam.

 

Ale ty jesteś uparty... Ja żadnej firmy nie reklamuję, raz jeden odpisałem na posta a Ty się teraz nakręciłeś i nie odpuszczasz. Ale skoro już tak uważasz że są to przypadki odosobnione to jesteś w dużym błędzie... jest bardzo dużo takich wpadek, ten konkretny producent padł już i został kupiony przez jedną z grup kapitałowych... I wracamy do punktu w którym mówiłem że są firmy rodzinne jak Nelskamp który od prawie 80 lat produkuje dachówki, nie zbankrutował bo ich jakość na to nie pozwoliła, i są producenci którzy produkowali takie dachówki jak na zdjęciu, którzy nie wygrali jakością i popadali. Oczywiście po upadku zostali kupieni i wciągnięci do koncernu i teraz pod nową markę egzystują. Jednak celowo nie używam konkretnych marek żebyś nie miał powodu do krzyczenie że uprawiam tutaj reklamy, Nie twierdzę że inne dachówki są złe, przytaczam swoje argument na korzyść jednego producenta ale nie robię kosztem innej marki dlatego nie możesz mi zarzucić reklamy....

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie z marglem. Naprawdę to słowo ma jakąś tajemniczą moc. Jak tylko klient usłyszy że dachówka ma margiel to od razu nie chce o niej słyszeć. Ale czy to tak do końca prawda?????;););)

 

Dokładnie, puste słowo używane przez wielu jako straszak... Panie ta dachówka to ma margiel............ a tak naprawdę chodzi o drobiny wapnia czy pirytu które w dachówce są tak normalne jak różnice w odcieniach...

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Skoro ,jako znawca tematu ,sam pokazałeś takie metody kontroli jakości a raczej ich, poza ,,próbą kija'' ,brak , to sam też nie możesz odpowiedzialnie gwarantować niską nasiąkliwość wyrobów ,,rodzinnego'' producenta, wychodzi na to że jeden produkt dachówka jest lepszy od innej bo ma deklarowany niższy procent nasiąkliwości. A ponieważ ,,produkcja nie może czekać'' u każdego producenta i ,, Badania fizyczne dachówek robi się wybiórczo i rzadko'' wpadka może się każdemu trafić. I wtedy najważniejsze podejście producenta do reklamacji.

 

Chyba źle mnie zrozumiałeś,

 

Już wcześniej mówiliśmy że na jakość dachówki ma wpływ jakość gliny oraz sposób jej obróbki ( min. wypalenie), każdy producent metodą prób i błędów ustawia swoją produkcję ... czasami trwa to miesiącami zanim pojawi się finalny produkt, wówczas poddaje się go badaniom czy spełnia konkretną normę, w tym momencie wiemy min. jaka jest nasiąkliwość dachówki ( bo jest to parametr obowiązkowy przy badaniach ). I takie dane się deklaruje. Natomiast później ale nie każdą dachówkę sprawdza się wybiórczo czy dana partia spełnia założenia deklarowanych parametrów. I te parametry są różne dla każdego. Jeden ma je lepsze drugi gorsze przyczyny są różne, ale jeśli ktoś deklaruje że jego dachówka ma nasiąkliwość <1,5 % a ktoś inny <6% robi to na podstawie konkretnych badań finalnego produktu. I dla mnie jest to wyznacznik jakości.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli ktoś deklaruje że jego dachówka ma nasiąkliwość <1,5 % a ktoś inny <6% ........ I dla mnie jest to wyznacznik jakości.

 

A dla mnie nie. Podobnie jest z udzielaniem wieloletniej gwarancji czy wręcz dożywotniej bo nie dotyczy ona długości życia klienta ( co większość ma namyśli) a czasu jaki firma będzie działać (będzie żyła ;) ) na rynku. Jaki czas bycia/życia na rynku dachówek deklaruje ,,rodzinna'' firma? nie wiadomo, tak samo nie wiadomo czy partia dachówek które kupimy akurat spełni deklaracje co do nasiąkliwości, i czy za np.50 lat się nie rozpadnie na dachu i czy będzie komu i gdzie reklamować wadę towaru?

kupno każdego towaru niesie jakieś ryzyko, czy aby na pewno warto zapłacić za deklaracje np.jakiś cech użytkowych . Skoro twierdzisz że nie margiel ,widoczny jak byk na 5 zdjęciu kosza, uszkodził dachówki , (jaka nazwa?), to co? , jaka nasiąkliwość deklarował producent tej dachówki a jaką miała faktycznie? Czemu nie ma odprysków na każdej sztuce?

Edytowane przez tomraider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie nie. Podobnie jest z udzielaniem wieloletniej gwarancji czy wręcz dożywotniej bo nie dotyczy ona długości życia klienta ( co większość ma namyśli) a czasu jaki firma będzie działać (będzie żyła ;) ) na rynku. Jaki czas bycia/życia na rynku dachówek deklaruje ,,rodzinna'' firma? nie wiadomo

 

A wiadomo 30 lat. (i to pełnej gwarancji, tj. wraz z pokryciem kosztów wymiany)

 

I tyle faktycznie jest realnym okresem. Jeśli ktoś daje gwarancję na 50 czy 100 lat nie opiera się na badaniach tylko używa chwytu marketingowego. W Polsce nie jest to unormowane prawnie i gwarancję można dawać na ile się tylko chce w Niemczech nie można dać więcej niż na okres dla jakiego wykonane były badania starzeniowe materiału. Wszystkie dachówki w DE badane są na okres 30 lat, Jak można dać gwarancję na coś 50 lat jak badania potwierdzają 30 ? Reszta to pobożne życzenie działu marketingu.

 

 

 

tak samo nie wiadomo czy partia dachówek które kupimy akurat spełni deklaracje co do nasiąkliwości, i czy za np.50 lat się nie rozpadnie na dachu i czy będzie komu i gdzie reklamować wadę towaru?

 

Czysta demagogia, takim argumentom ciężko się przeciwstawić, bo nikt nie wie co by było gdyby... Nie można z góry zakładać że ktoś cię z góry chce oszukać bo takim tokiem myślenia daleko nie zajdziesz...

 

kupno każdego towaru niesie jakieś ryzyko, czy aby na pewno warto zapłacić za deklaracje np.jakiś cech użytkowych

 

Nie nie ty już mówiłeś że należy się kierować estetyką i ceną, dlatego nie oczekuję od ciebie żeby parametry techniczne były dla ciebie istotne...

 

Skoro twierdzisz że nie margiel ,widoczny jak byk na 5 zdjęciu kosza, uszkodził dachówki , (jaka nazwa?), to co? , jaka nasiąkliwość deklarował producent tej dachówki a jaką miała faktycznie? Czemu nie ma odprysków na każdej sztuce?

 

Jak byk to widoczny jest kolor tej dachówki, zostaje ci tylko wiara na słowo że to nie margiel, odprysków nie ma na każdej dachówce jeszcze... kwestia czasu.

 

Nazwy się nie dowiesz bo nie jest to istotą wątku, nie zamierzam na forum robić pręgierza i mówić ten jest zły ten jest dobry, wolę jak każdy sam oceni wątek który poruszamy i przy wyborze dachówki nie będzie kierował się tylko niską ceną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiadomo 30 lat.

 

Gdyby rodzinna firma zbankrutowała za 5 lat , jest to teoretycznie możliwe, to jak za 30 lat i od kogo będziesz dochodził roszczeń gwarancyjnych?

 

 

ty już mówiłeś że należy się kierować estetyką i ceną, dlatego nie oczekuję od ciebie żeby parametry techniczne były dla ciebie istotne.

 

Na swój dach kupiłem Harmonie Neu angobowaną ,podobała mi się jej forma i miedziany kolor , dostałem dobrą promocyjną cenę, wolność Tomku w swoim domku, zły wybór ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby rodzinna firma zbankrutowała za 5 lat , jest to teoretycznie możliwe, to jak za 30 lat i od kogo będziesz dochodził roszczeń gwarancyjnych?

 

Już mówiłem z takimi argumentami nie ma polemiki , każda firma może zbankrutować, każdy człowiek może umrzeć, lepiej się nie żeń bo i tak cię żona zdradzi itd... Współczuję ci takiego podejścia do życia...

 

 

 

 

 

 

Na swój dach kupiłem Harmonie Neu angobowaną ,podobała mi się jej forma i miedziany kolor , dostałem dobrą promocyjną cenę, wolność Tomku w swoim domku, zły wybór ?

 

życzę ci z całego serca aby był to dobry wybór... a jeśli dostałeś ją za pół darmo to jesteś wielki.

 

a to jest moje doświadczenie z Harmonie Neu miedzianą angobą :

 

IMG_1912.jpgIMG_1917.jpgIMG_1918.jpg

 

po jednej zimie dachówka jakoś dziwnie zaczęła się łuszczyć na powierzchni...

 

pzdr.

Edytowane przez ramsky2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo sie pomyliłeś albo ściemniasz kolego , to nie jest Harmonie Neu.

 

to jest harmonie..., firma która ją robiła padła i została kupiona przez ETEX-CREATON, zmienili trochę formy i nazwali dachówkę Haromonie Neu... o i wcześniej miała 30 lat gwarancji a jak ją Creaton przebrandowiił ma 50 lat... kolego.

 

masz tu zdjęcie od spodu dachówki jak byś nadal nie wierzył...

 

DSC_0384.jpg

 

pzdr.

Edytowane przez ramsky2000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Stoję przed wyborem dachówki. Kolor zdecydowanie brązowy. Czekolada, ciemny brąz, jesienny liść...jak zwał tak zwał. Interesuje mnie czy z Waszego punktu widzenia warto wchodzić w interes typu: dachówka podwójnie angobowana + glazurowana + coś tam że się pięknie świeci jak psu....

Czy warto dopłacać i czy ww. efekty są czasowo adekwatne do ceny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bluent ja sporo czasu spędziłam na poszukiwaniach dachówki o jakiej piszesz ( ciemny brąz, czekolada) i ostatecznie padło na Tondach. Ciężko było mi znaleźć właśnie ładny ciemny kolor brązu a ta firma takowy ma :) No i biorę angobe nie glazurę. Z czasem i tak pewnie wszystko porośnie a świecący dom w otoczeniu lasu jakos do mnie nie przemawia.

Prosiłabym przy okazji uzytkowników dachówki Stodo 12 o opinie, może jakieś fotki. Z góry dziekuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ani Tondach ani Roben. Z tymi gwarancjami to też lipa. Ktoś widział pisemną gwarancję na produkty Creatona na 50 lat? Jak ktoś ma to niech wstawi zdjęcie - chętnie zobaczę. Proponuję poszukać u każdego innego producenta byle nie u tych dwóch wymienionych. Wiem że cena może być najlepszym magnesem ale nie za wszelką cenę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...