anick 11.02.2005 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 moze ja zostałam wychowana w innej atmosferze i rodzinie ale czy swoim dzieciom byście nie chcieli pomóc jakby byli w takiej sytuacji? I tu nie chodzi o faktyczną pomoc, ale o chęci.. rozumiem rodziców którzy odmawiają bo sami mieszkają w dwu pokojowym albo jednopokojowym mieszkaniu czy po prostu nie mają zadnych funduszy finansowych by wspomóc dzieci, ale przynajmniej są z nimi, rozmawiaja o tym i nie utrudniają, mówiąc ze "im sie to nie podoba i już" chyba w wielu rodzinach najzwyczajniej w świecie brakuje nici porozumienia i szczerej chęci.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewasuw 11.02.2005 10:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 moze ja zostałam wychowana w innej atmosferze i rodzinie ale czy swoim dzieciom byście nie chcieli pomóc jakby byli w takiej sytuacji? I tu nie chodzi o faktyczną pomoc, ale o chęci.. rozumiem rodziców którzy odmawiają bo sami mieszkają w dwu pokojowym albo jednopokojowym mieszkaniu czy po prostu nie mają zadnych funduszy finansowych by wspomóc dzieci, ale przynajmniej są z nimi, rozmawiaja o tym i nie utrudniają, mówiąc ze "im sie to nie podoba i już" chyba w wielu rodzinach najzwyczajniej w świecie brakuje nici porozumienia i szczerej chęci.. Właśnie o to mi chodzi. Jak będę musiała wynająć to wynajmę mieszkanie...nie w tym problem. Chodzi o ich nastawienie...odechciewa się wszystkiego. Ewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 11.02.2005 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 kij ma dwa końce, być moze Twoi rodzice w ten sposób wyrażają swoje obawy bo inne sposoby się wyczerpały albo nie docierały do Was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 11.02.2005 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 jedno jest pewne..brakuje szczerej rozmowy i chęci zrozumienia tej drugiej strony.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 11.02.2005 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 racja anick, wsak ewasus nic nie czemu doszło do zaognienia relacji, może wszyscy wkoło wiedzieli a Oni zamiast od nich usłyszeli od życzliwych ludzi?rozmowa wyjaśniająca może i była a może nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewasuw 11.02.2005 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 racja anick, wsak ewasus nic nie czemu doszło do zaognienia relacji, może wszyscy wkoło wiedzieli a Oni zamiast od nich usłyszeli od życzliwych ludzi? rozmowa wyjaśniająca może i była a może nie O budowie mówimy od roku, wtedy kupiliśmy działkę... Po prostu nasi rodzice zawsze wiedli sobie spokojne życie bez żadnych "przewrotów"...a tu taki kłopot. Ich zdaniem nie należy się wysilać...jest dobrze więc po co utrudniać sobie życie. Wiele lat temu moi rodzice mieli okazję otworzyć sklep, jednak zabrakło im odwagi...żałują tego dzisiaj bardzo. Wydaje mi się że pokolenie naszych rodziców jest mało reformowalne. Tak na marginesie muszę dodac że my nie prowadzimy żadnej wojny ze swoimi rodzicami. Mamy gdzie mieszkać i mieszkamy sami. w najgorszym przypadku wyremontujemy dom (jednak działkę sobie zostawimy). Ewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 11.02.2005 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 ewasus,zaczynajcie budować!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 11.02.2005 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 ja też tak jestem za:)))ja nie miałam okazji przeżywac tych emocji zwiazanych z pierwszym wbiciem łopaty w ziemie (kupiliśmy dom w stanie surowym), ale teraz kiedy troche go przerobiliśmy, kiedy wstawiamy okna, robimy ocieplenia elektrykę i hydraulike to i tak mamy mnóstwo emocji i czujemy sie tak jakbysmy od samego poczatku go budowali:)) I chyba najwspanialsze uczucie to to oczekiwanie na wprowadzenie i to wirtualne urzadzanie domu w najdrobniejszych szczegółach, o ogrodzie nie wspomne:)) życzę ci tego z całego serca:))) a ponizej projekt naszego domku, który znalazłam dzisiaj przez przypadek w sieci:) nie moge uwierzyc ze na to natrafiałam:)) http://www.domysajdaka.pl/images/dwu1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.02.2005 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 ja też tak jestem za:))) ja nie miałam okazji przeżywac tych emocji zwiazanych z pierwszym wbiciem łopaty w ziemie (kupiliśmy dom w stanie surowym), ale teraz kiedy troche go przerobiliśmy, kiedy wstawiamy okna, robimy ocieplenia elektrykę i hydraulike to i tak mamy mnóstwo emocji i czujemy sie tak jakbysmy od samego poczatku go budowali:)) I chyba najwspanialsze uczucie to to oczekiwanie na wprowadzenie i to wirtualne urzadzanie domu w najdrobniejszych szczegółach, o ogrodzie nie wspomne:)) życzę ci tego z całego serca:))) a ponizej projekt naszego domku, który znalazłam dzisiaj przez przypadek w sieci:) nie moge uwierzyc ze na to natrafiałam:)) http://www.domysajdaka.pl/images/dwu1.jpg Anick - będziecie mieli domek bardzo podobny do naszego (Konwalia z biura Horyzont) : http://www.domnahoryzoncie.pl/3/projekty.php?page=projekty&id_projektu=22&id_autora=1&spacer=2&proj=KONWALIA Troszkę przerabiamy dach - będzie wygladał tak jak Wasz BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 11.02.2005 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Fajnie wiedzieć ze ktoś też ma podobną bryłe:)ja z tyłu będę miała jeszcze drwewnianą werande..juz nie moge sie doczekać kawy w letnie weekendowe poranki:)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 11.02.2005 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 anick,jak masz dom usytuowany jesli chodzi o strony świata? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.02.2005 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2005 Myśle,iż nie można mieć pretensji do rodziców - martwią się na swój sposób,sa bardziej ostrożni,czasem myślą o swoim spokoju i wygodzie,ale mają precież do tego prawo.To wasze plany ,więc jeśli macie siłę i ochotę się z nimi zmierzyć,jak najbardziej,ale sami.Powodzenia i spełnienia marzeń o kawce na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 13.02.2005 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2005 Oj Ewciu, gdyby nie to, że my nie mamy mieszkania na sprzedaż i że nas bocian goni , więc nie możemy tak jak wy czekać do przyszłego roku, to pomyślałabym, że o nas piszesz.. No coż rada jest tylko jedna - absolutnie się nie przejmować, choć wiem, ze to nie łatwe. Nam tez suszą głowę, że to nie dla nas, że powinniśmy kupic porządne mieszkanie (oczywiście na kredyt na pół życia) i w ogóle. A my ładnie sie uśmiechamy i mamy to w głębokim poszanowaniu.. Acha - i mamy satysfakcję, ze wszytsko zawdzięczamy wyłącznie sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 13.02.2005 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2005 Wojtku,to co widzisz na projekcie to u mnie jest wschodnio-ółnocna strona (kuchnia i garaż są od wschodu) a pokój nad garazem (nasza garedorba) jest od pólnocny. Salon i 2 sypialnie i łazienki sa od południa i zachodu.Najfajniej jest salon ustawiony bo słoneczko bedzie tam od godzin południowych do wieczora:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 14.02.2005 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Myśle,iż nie można mieć pretensji do rodziców - martwią się na swój sposób,sa bardziej ostrożni,czasem myślą o swoim spokoju i wygodzie,ale mają precież do tego prawo. To wasze plany ,więc jeśli macie siłę i ochotę się z nimi zmierzyć,jak najbardziej,ale sami.Powodzenia i spełnienia marzeń o kawce na tarasie. Mimi, to, że rodzice i teściowie się martwią to jedno, ale oni nie chcą przjąć Ewy z rodziną do siebie na zimę. Na jedną zimę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewasuw 14.02.2005 09:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Jest jeszcze jedna rzecz. Rodzice niedawno otrzymali w spadku mały domek do remontu i chcą w nim za kilka lat zamieszkać. Na pewno sprzedadzą mieszkanie żeby mieć pieniądze na remont...ciekawe gdzie będą chcieli wtedy zamieszkać na czas remontu...hmmmm już chyba wiem... Ewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.02.2005 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Anick to dom Sajdaka prawda? moi sąsiedzi taki mają (zresztą forumowicze, ale chyba już tu często nie zaglądają). Bardzo ładny domek. Projekt naprawdę fajny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anick 14.02.2005 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 TAK:) rzuty parteru i pietra na stronie www sa takie same jak były w moim projekcie które dostałam od właścicielki która sprzedawała dom:) przerobiła troche wczesniejsza właścicielka ten projekt i np. we wszystkich pokojach na pietrze sa dodatkowe okna dachowe jak i to ze na pietrze wszytskie okna są balkonowe (oprócz łazienki) - nie bedzie balkonów ale bedą żygadełka (jak to nazywa mój mąż). w kuchni jest duze okno (a nie tak jak na projekcie takie maleństwo), no i w salonie tylko jedno okno jest normalne a reszta to balkonowe..jest mnóstwo światła:) aaa i nie ma w ogóle tarasu z tyłu..sama postanowiłam dorobic do niego drewnianą werande my wprowadzilismy małe przeróbki, tzn zamurowalismy wejscie z pierwszego holu do kuchni i przez to kuchnia stała sie dla nas bardziej ustawna i powiekszylismy kosztem kotłowni łazienke na dole. a jak nazywaja sie ci forumowicie i gdzie maja domek? moze w Łomiankach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.02.2005 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 W Głoskowie. Nie pamiętam nicka forumowego (chyba EiP). Domek mają już wykończony. W jednym z pokoi na górze jest balkon (na dwóch kolumnach) i ten balkon stanowi daszek dla tarasu. Wygląda to naprawdę świetnie. Acha, nad balkonem też jest daszek dwuspadowy oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.02.2005 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Ich zdaniem nie należy się wysilać...jest dobrze więc po co utrudniać sobie życie. Bo szczęśliwe życie polega na spełnianiu marzeń. Najczęściej jednak własnych. Tych małych i tych dużych. pozdrawiam, Luśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.