MarzannaPG 10.02.2005 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Pomóżcie proszę w sprawie oświetlenia salonu, bo już głupieję od oglądania zdjęć, prospektów i lamp w sklepach. Wprawdzie do wykończenia jeszcze daleko, ale muszę jakoś na dniach rozplanować punkty świetlne na suficie, wrrr Salon na planie prostokąta ma 40m2 z wykuszem i pełni funkcję komunikacji z poddaszem - będą w nim schody. Zastanawiam się ile wat potrzeba by oświetlić taki salon, ile żarówek w żyrandolu, ile tych żyrandoli, pojedyncze lampiony czy skupiska, w jakim układzie: równolegle, geometrycznie czy 'artystycznie' rozrzucone? Tylko co do wykusza wiem, że nad stołem będą dwie lampy a reszta to czarna magia... Ostatnio w Auchan widziałam fajne pojedyncze lampy z kulistymi mlecznymi kloszami (pełnymi), tylko właśnie się zastanawiam, ile mi ich potrzeba do takiej przestrzeni (mężowy wychodzi, ze osiem! ), i jak je rozplanować na suficie. Myślałam też żeby 'pożenić' lampy z halogenami, ale mam wątpliwości... Może jakieś sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ogryzek 11.02.2005 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Nie pomogę Ci co ilości i siły lamp, ale nie zapomnij (nam to umknęło) o kinkietach. Robią często lepsze wrażenie niż lampy wiszące. z wiszących pdobają mi się na stalowych prostych ramieniach lub pajączki, gdzie odnogi mocuje sie przy pomocy klamr w dowolnym rozstawie.Swiatło czyni cuda w mieszkaniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 11.02.2005 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 wiesz co trudno Ci cos radzić konkretnie ale śwaiatło górne byc musi - moze się przydac choc niezbyt czesto sie je włącza. Atmosferę robi inne oswietlenie: kinkiety, halogenki przy suficie, lampki ktore używane są do podswietlenia obrazków, lampy stojące które moga oswietlać sufit i podłoge. Mozna tego nadźgac dużo, ale nie musisz używać wszystkich tylko właczać sekcjami wedle potrzeb. Przykład: http://foto.onet.pl/upload/37/34/_413086_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
captroy 11.02.2005 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Chyba wszystko zalezy od koncowego wykonczenia w/w pomieszczen.U mnie poczatkowo mialo byc oswietlenie klasyczne.Najlepiej jakby to byl kuty zyrandol i takie same kinkiety.Oczywiscie nie przesadzajac z rozmiarem.W ostatecznej fazie jest nowoczesnie,prosto i elegancko zarazem,bez zbednych udziwnien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 11.02.2005 14:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Szczerze mówiąc nie lubię kinkietów I też chciałabym urządzić wnętrze bardzo prosto, prawie ascetycznie, nastawiając się na kolorysytkę biel, szarości i brązy, ale może będzie akcent kolorystyczny: ostatnio zamiast o białej sofie myślę o pomarańczowej . Przede wszystkim nie wiem ile światła potrzeba do oświetlenia takiej powierzchni. Boję się, że będzie za mało w wersji ascetycznej lub za dużo naćkane na suficie. A jak jest u was, myślę tu o tych, którzy mają zbliżoną powierzchnię salonu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kacha110 11.02.2005 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 U nas same kinkiety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 11.02.2005 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Ja też lubię kinkiety. Boczne oświetlenie stwarza nastrój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 11.02.2005 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Ja też lubię kinkiety. Boczne oświetlenie stwarza nastrój. Nie mam nic przeciw bocznym oświetelniom, ale bez kinkietów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Batonik 11.02.2005 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 A powiedzcie jak wybrneliscie z oswietlenia nad stolem, tez chcialabym dwie lampy zwisajace, ale wkurza mnie, ze na etapie robienia instalacji musze juz wiedziec w ktorym dokladnie miejscu musi stac stol i przede wszystkim jaki.Jak bylo u Was z tym fantem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kacha110 11.02.2005 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 W jakimś muratorze jest o stołach. Stamtąd wzięłam wymiary stołu, wszystkie potrzebne powierzchnie wokół i po dokładnym wymierzeniu kazałam nad stołem powiesić dokładnie dwie lampy (tzn kable rozprowadzić) w miejscach, które wskazałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 11.02.2005 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Z tym to ja nie mam problemu, u mnie będzie stał w wykuszu! Ale za to z całą resztą nie mogę sobie dać rady! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 11.02.2005 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 moj brat wybrnął z tej opresji doskonale ( tak mi sie wydaje) - nie ma zwisów nocnych ( starsze pokolenie zapewne pamięta ,ze w taki sposób próbowano nazywać tzw. żyrandole) ale zakupił stojącą lampę na bardzo długim wysiegniku , który można w dowolnym kierunku skierować i regulować wysokość oświetlenia . Nad stołem ma wiszący świecznik przystrajany w różne ozdoby ( zależnie od okoliczności) . U mnie będą kinkiety ( bardzo lubię tę formę oświetlenia mieszkania ) , ale nie mam za to środkowego zwisu ani w kuchni ani w pokoju dziennym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 11.02.2005 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Tak sobie myślę i myślę i wymyśliłam takie rozwiązanie: w wykuszu jak pisałam dwie lampy nad stołem (to bez dyskusji), mniej więcej na środku gdzie będzie sofa i dwa fotele (lub jedna większa sofa) porządny żyrandol lub jakiś większy pojedynczy 'zwis nocny' , do tego lampa przenośna na dłuugiej nóżce (tylko co z kablami plączącymi się pod nogami? ), halogeny w części komunikacyjnej salonu, może jakieś przy szafce ze sprzętem audio-video. Nie wiem za to jak oświetlić schody - czyżby się nie obyło bez kinkietów? No i jak zgrać te trzy typy oświetlenia by były w jednym stylu? Acha, i jeszcze nie wiem, czy oświetlać kominek czy też raczej on sam ma służyć jako naturalne oświetlenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Batonik 14.02.2005 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Ja na pewno bede miala w salonie moja ukochana lampe z Ikei taka wysoka papierowa, daje takie przytulne cieple swiatelko, mysle, ze ''zwis" jest niezbedny bo jakies glowne oswietlenie trzeba miec, ale zastanawiam sie nad takimi halogenkami umieszczonymi w kupie na takich jakby linkach, z tymi lampami nad stolem bede miec problem, bo nie mam wykuszu i tak ni w piec ni... nie wiem gdzie dokladnie mam to umiescic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 15.02.2005 22:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Dalej jeszcze drążę: nikt nie wie ile na taki salon powinno być watów, żeby nie było za ciemno. Powiedzmy, ze jak włączę wszystkie lampy to ma być dosyć rzęsiście. Biorę też pod uwagę żarówki mleczne, bo żyrandol na pewno będzie miał elementy skierowane w podłogę nie sufit a te mleczne dają trochę mniej intensywne światło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 21.02.2005 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 nikt nie wie ile na taki salon powinno być watów, żeby nie było za ciemno. Troche malo danych o salonie podajesz zeby cos powiedziec konkretnego.To nie kwestia watow tylko lumenow i luksow. 11 watowa swietlowka da Ci tyle samo swiatla co zarowka 50-60W.Jakie funkcje ma spelniac pomieszczenie oprocz jadalni i komunikacji z pietrem? Jaki duzy jest stoł (na ile osob)? Prostokatny czy okragły?, Jaka jest wysokosc pomieszczenia, Jaka kolorystyka scian?Nie dostaniesz normy , moge Ci jedynie podac orientacyjne zapotrzebowanie na swiatlo /w przeliczeniu na waty jak wolisz w zaleznosci od zrodla swiatla/ Powiedzmy, ze jak włączę wszystkie lampy to ma być dosyć rzęsiście. Biorę też pod uwagę żarówki mleczne, bo żyrandol na pewno będzie miał elementy skierowane w podłogę nie sufit a te mleczne dają trochę mniej intensywne światło. Pamietaj, ze w pomieszczeniu wazniejsze niz zyrandol /oprawa/ jest jakosc swiatla. Zyrandol nawet wielo punktowy daje swiatlo dosyc "zimne" , "oficjalne" z mala mozliwoscia budowania nastroju . Jesli biesiadowanie bywa intensywne , rodzinne to oprocz zyrandola potrzebne jest swiatlo boczne. Nie moze tez on byc elementem mocno wyrozniajacym sie formą , bo w pomieszczeniach ponizej 3m wys. staje sie przedmiotem zbyt dominujacym i optycznie obniza je. Zalecalbym rowniez ostroznosc z halogenami z zimnym lustrem , o waskim stozku swiatla. Nie oswietlaja pomieszczenia, daja "ostre" swiatlo niezdrowe dla oczu i sluza raczej do eksponowania wybranych elementow np. rzezb niz doswietlania wnetrza.Jesli takie miejsca do eksponowania sa, to tak - halogen. Lepiej policzyc ilosc niezbednych punktow niz moc czy ilosc swiatla - zrodlo zawsze mozesz dac slabsze , mocniejsze w zaleznosci od potrzeb. Oby tylko oprawa na to pozwolila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 21.02.2005 16:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Qurczę, bardzo fachowy post. Spróbuję coś -niecoś dodać o moim salonie. Nie wkleję wnętrza wg. projektu, bo dwa razy wyrzucano go z onetu a poza tym jest przerobiony. Zatem wyobraźnio, do dzieła!Jest to prostokąt, na ścianie wschodniej (nie mówię tu o usytuowaniu domu względem stron świata!) jest wykusz, w nim będzie stół okrągły na codzień z 6 krzesłami, od święta rozkładany. Wykusz nie zajmuje całej ściany, jest jeszcze kawałek przy ścianie północnej, gdzie będzie mebel pod sprzet audio-video Po przeciwległej stronie (zachód) krótka komunikacja zakończona schodami biegnącymi na poddasze - schody drewniane, ażurkowe. Na północnej ścianie podwójne drzwi balkonowe jako wyjście na taras, na południowej kominek i wejście na otwartą kuchnię, zaś w samym centrum sofa plus dwa fotele lub dwie mniejsze sofy i stolik -kawiarka. Wysokość pomieszczenia 2,70m. Planowana kolorystyka: biel, beże, brązy, kremy i jakiś jeden akcent kolorystyczny np. w czerwieni lub pomarańczu. Zatem światło powinno doskonale się odbijać od takich jasnych barw, zwłaszcza białych lub kremowych ścian. Projekt elektryczny przewiduje 3 punkty świetlne: jeden nad stołem w wykuszu, nad centrum salonu i jeden na środku "ścieżki' komunikacyjnej. Podaje też ilość wat, ale wydaje mi się ona mało miarodajna. Chcę też komunikację oświetlić halogenami a nie żyrandolem - chyba głupio wyglądają trzy żyrandole w jednym pomieszczeniu?Nie wiem co z tym światłem bocznym, nie bardzo lubię kinkiety, może dlatego, że jeszcze żadna forma lub wykonanie mnie nie zachwyciły,ale może trzeba się skusić, ze względu na atmosferę? Za bardzo nie chcę 'ćkać' w wykuszu, bo nie jest specjalnie wielki, wydaje mi się , że dwie zwisające lampy nad stołem dadzą radę. Może jednak kinkiety po obu stronach kominka? Albo jeszcze jakieś halogeny nad szafką ze sprzętem, żeby tam wieczorami nie ślepić szukając jakiejś płyty lub kasety? No po prostu nie wiem. A elektryk wkracza wkrótce. Może mi coś jeszcze poradzisz/poradzicie. Jestem otwarta na różne sugestie, najlepiej poparte zdjęciem (jestem wzrokowcem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 21.02.2005 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 , wydaje mi się , że dwie zwisające lampy nad stołem dadzą radę. Może jednak kinkiety po obu stronach kominka? Albo jeszcze jakieś halogeny nad szafką ze sprzętem, żeby tam wieczorami nie ślepić szukając jakiejś płyty lub kasety? No po prostu nie wiem. A elektryk wkracza wkrótce. (jestem wzrokowcem) Z Twojego opisu wynika, ze mieszkanie bedzie mialo prawdopodobnie styl rustykalny )Pomieszczenie nie jest niskie , ale przy takiej powierzchni i nagromadzeniu funkcji 3 zyrandole to pomysl delikatnie mowiac karkolomny. Proponuje Ci zostawic to co jest niezbedne do prawidlowego funkcjonowania pomieszczenia . "Zwis" nad stolem , i tu te 2 punkty sa wystarczajace, ale oprocz tego jakis kinkiet lub nawet 2 bylyby wskazane.Czasem trudno goscic sie jedynie w swietle lampy operacyjnej.Innym rozwiazaniem jest ukrycie pod wyslona z g-k np. swietlowek liniowych po to by uzyskac duzo swiatla, natomiast zyrandol traktowac jako oswietlenie posrednie/sic/ i zrezygnowac wowczas w wykuszu z kinkietu. Pozostałe oswietlenie sufitowe potraktowac raczej oprawami typu plafoniera, zeby nie robic efektownemu zyrandolowi nad stolem konkurencji.Swoja droga , to swiatlo centralne na suficie sluzy raczej do sprzatania niz do zycia. Zrodla swiatla mozna tez ukrywac /np. gzymsy swietlne przy syficie na obwodzie pomieszczenia, wyslony, plafony itp.kiedys tak oswietlano teatry ,kina bez uzywania kosztownych czy niedostepnych na rynku opraw/i czesto jest to niezly pomysl, gdyz epatowanie mnogoscia form moze wprowadzic do wnetrza balagan. Przy tv koniecznie swiatlo o cieplej barwie natomiast przy sofie oswietlenie pomocnicze do czytania/lampa stojaca/. W poblizu kominka zrodlo swiatla - kinkiet , lampa stojaca do wyboru. Centralnie tak jak chcialas punkt swietlny, ale na Boga zaden zyrandol .Oswietlenie schodow.Przy tych /prawdopodobnie/ ok.17 stopniach jakie masz wystarcza dwa kinkiet lub trzy niewielkie oprawy tzw schodowe czyli male oprawki z matowym szklem , montowane w scianie lub na scianie ok. 25 cm nad stopniem.Policzmy zatem minima przyjmujac jako punkty, zrodla zarowe. Wykusz-stół 2x60W, 2x kinkiet 40W /zamiennie siwietlowki liniowe o mocy łacznej 40-50W i zwisy 2x40W/. Komunikacja poludniowa 60W, centralny punkt 100W/tak zrozumialem , ze musi byc czasem rzesiscie/, tv kinkiet 60W, kominek 60W, schody 2x40W lub 3x15W. Jesli masz cos do wyeksponowania , rzezba, witryna, kwiat/y/ itd mozesz zastosowac punktowe oswietlenie halogenowe wlasnie w tym miejscu. Nie musza to byc wcale dyzurne oprawki tzw. "wstropowe" czyli koleczka na suficie. Umiar jest najlepszy , lepiej dostawic efektowna lampe stojaca niz miec na stale zamontowany "zagiel" , ktory do niczego oprocz zbierania kurzu nie sluzy. Pamietaj takze , ze zrodla maja swoja barwe swiatla a to czesto stanowi o efekcie koncowym swiecenia oprawy czytaj :nastroju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 21.02.2005 21:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Rany, dlaczego rustykalny?? To chyba nie mój styl! Preferuję spokojne, minimalistyczne wnętrza z jednym/dwoma akcentami kolorystycznymi ale też ciepłe kolory, ale stonowane! Określenie "żyrandol" faktycznie może tu nie jest najbardziej adekwatne- chodziło mi o większy 'zwis" Raczej widzę tu osobne dwie/trzy lampy zwisające z sufitu, by oświetlały sofę i stolik. Lampa pomocnicza by się przydała, ale jak ją umieścić na środku salony bez potykania się o kabel- tu jest problem. Jak pisałam wcześniej nie lubię kinkietów, ale jak inaczej zapewnić to oświetlenie boczne? Najbardziej wzdragam się właśnie przy kominku - myślę, że ogień nie powinien mieć konkurencji. W wykuszu - hm jest trochę za mały na dwie lampy nad stołem i kinkiety (przeładowanie!), ale tak sobie głośno myślałam, biorąc pod uwagę twoje sugestie. W żadnym wypadku nie będzie żadnych plafonów i sufitów podwieszanych - tego oboje z meżem nie trawimy, jeżeli zdecydujemy się na halogeny, w stropie zostaną wywiercone odpowiednie otwory. Pomógł mi dużo twój post, masz ciekawe sugestie - dziękuję! Zwłaszcza że nareszcie ktoś mi to w watach podał! Trochę jeszcze pomyślę i podyskutuję z mężem. Jaki będzie efekt - opowiem. Póki nie zjawi się elektryk i klamka nie zapadnie - jestem nadal otwarta na wszelkie sugestie -żeby nie było, że wątek już zamkniety! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 22.02.2005 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Rany, dlaczego rustykalny?? To chyba nie mój styl! No wlasnie ten zyrandol nieszczesny zmylil mnie Preferuję spokojne, minimalistyczne wnętrza To sie wysypalem a myslalem ze mnimalisci nie preferuja architektury z wykuszami Jak pisałam wcześniej nie lubię kinkietów, ale jak inaczej zapewnić to oświetlenie boczne? Najbardziej wzdragam się właśnie przy kominku - myślę, że ogień nie powinien mieć konkurencji. Jak na minimalistke przystalo zastosuj najprostsza oprawe np.f-my Delta Light, Modular,Waver Ducre, Targetti, albo niech swieci element archtektoniczny bez widocznego zrodla i oprawy np niech sie swieci pas sciany ,ryzalit-polka z ukrytym swiatlem itp. jeżeli zdecydujemy się na halogeny, w stropie zostaną wywiercone odpowiednie otwory. O moj Boze! Juz sie nie wtracam. To jednak bardzo rewolucyjny pomysl wiercic otwory w stropie pod oprawy. Mysle , ze troche ta wymiana pogladow to jak spiewanie na migi.Chyba do konca nie bylem komunikatywny, bo pomiedzy pojeciami punkt, zrodlo, oprawa, moc zrodla sa duze roznice i nie zawsze mozna je traktowac tozsamo nawet potocznie .A chyba tak to zrozumialas. Powodzenia w poszukiwaniach optymalnego rozwiazania. Mysle , ze najlepiej zebys poszla z projektem domu do firmy , ktora sprzedaje oswietlenie i poszukala opraw do swojego wnetrza.Tam zazwyczaj jest jakis projektant oswietlenia. Jesli nawet nie zdecydujesz sie na ich oprawy to poogladasz katalogi i z pewnoscia bezplatnie Ci pomoga.Moge Ci podac namiary kilku takich firm w Polsce /Wroclaw, Kalisz, Czestochowa, Poznan/ Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.