Gość 18.02.2005 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Męża zmusiłam do przeczytania wątku przed kolacją ...ale zjadł musi nie jest obrzydliwy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546004 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.02.2005 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 kurcze - zanczy GOSC to kobieta? A moze to nie ten GOSC? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546051 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 18.02.2005 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 ale numer - zapomnialem sie zalogowac i jako GOSC wszedlem powyzej - to i tak tez mozna? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546057 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 18.02.2005 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Ten gość to ja - Beata Może niezalogowany to też wiele osób? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546063 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.02.2005 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Pare godzin mnie nie bylo........watek sie dalej rozwija Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546099 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 18.02.2005 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Pare godzin mnie nie bylo........watek sie dalej rozwija Właśnie. To kto następny napisze coś "smacznego" Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546159 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 18.02.2005 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 naczytalem sie dzis tutaj i smak mi odszedl - odpuscilem sobie obiad a kolacja jakos tez poza zasiegiem moich marzen i pragnien Zartuje sobie oczywiscie gdyz az tak delikatnym nie jestem szukam w pamieci podobnych scenek i jakos przypomniec sobie nie moge - w pamieci tylko zapisal sie dokladnie Pan Szambelan z kanapka w gebie trzymana rekami ktorymi rure do szamba wprowadzal Kurcze - a tu czlowiek rak nie umyje i juz jakies poskudztwo przypaletac sie moze a tu taki jeden - zdrow jak ryba moze tak trzeba jak on? uodparnia sie czlek na wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546167 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.02.2005 02:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 Autentyczna historia przed śniadankiem: Pierwszy dzień w nowym mieszkanku i od razu odwiedziny sąsiada z parteru. Pomyślałam sobie - fajna klatka,mili ludzie... A facet z prośbą,by nie wrzucać niczego do kibelka :o Na drugi dzień dowiaduję się,że sąsiad wrócił z pracy i zastał całą chatę zalaną...zawartością kanalizacji od czwartego piętra w dół. Miał możliwość zapoznać wszystkich sąsiadów od dupy strony I znalazł przyczynę - kilka zużytych,grubych podpasek Zanim doszedł do kibelka,by zobaczyć,co się stało,musiał troszkę się potaplać Miał szczęście.Był już wrzesień,więc nie miał sandałów Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546232 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.02.2005 03:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 jako że dbałam o wizerunek firmy,dostałam od szefa zadanie -przekonać koleżankę,by się zaczęła myć,bo cuchnęło od niej tak niemiłosiernie,że nie można było wytrzymać.Wszyscy się męczyli -klienci,pracownicy, a szef miał głupie nieraz sytuacje,gdy sekretarka nie zdążyła po niej wywietrzyć,zanim przyszedł jakiś klient (a do dyra trafiali tylko ważni klienci). I nic nie pomagało - rozmowa z kadrową,ostentacyjne pryskanie odświeżaczem -zero reakcji.A zwolnić nie można...I szkoda dziewczyny... Za cholerę nie wiedziałam jednak,jak jej to powiedzieć.Nie ma takich słów,by nie urazić. No i przyszło mi z nią pojechać na szkolenie - jeden pokój. Laska naprawdę fajna,sympatyczna,ładna. Ale jej kosmetyki - maskara,szminka, cienie,dezodorant - wsio. Ale nie było ani mydła,ani szmponu. Ło Jezu,ile ja się nagimnastykowałam ,bo przecież nie zaciągnę dziewczyny do wanny (chociaż mam krótkie włosy ). I nagadałam..o czosnku,o cebuli,których aromaty ulatniały się wraz z pocikiem...a sama szorowałam się non stop,coby przykładem świecić...i nic Jak mieliśmy warsztaty psychologiczne i siedziliśmy w okręgu,uciekałam po przekątnej.Okna otwierane non stop na oścież,chociaż była lodówka na dworze. w dodatku smrodek kisił się w bistorowej marynarce i anilanowym sweterku Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546233 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 19.02.2005 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 mimi- historia sprzed kilku dni.... przyjęłam nowego pracownika , wszystko ok... mija kilka dni , czuję od rana dziwny ...hmmm....zapaszek ...myśle , pewnikiem jakiś klient , aż dociera do mnie ,ze to moj nowy pracownik .Nogi sie pode mna ugięły , ale stwierdziłam ,że wizerunek firmy jest ważniejszy ....poprosiłam go na zaplecze i mówie ostro i zdecydowanie -Tomku ,co sie z toba dzisiaj dzieje ? co to za zapach rozsiewasz nie do zniesienia ? To jest niedopuszczalne !!! Chlopak sie zawstydzil , przeprosil , cos tam probowal mi sie tłumaczyć , ale ucięłam krótko ....nie ma zapachu - nie ma tematu .. teraz pachnie jak świeżutka dziewica Kosztowalo mnie to wiele emocji ,ale już po bólu i nikt sie nie męczy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546258 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 19.02.2005 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 Historia ta będzie bez morału, bo nie wiem czy proceder trwa nadal, czy był chwilowy Wiele lat temu dzieliłam na saksach pokój z Ania i Alicją. Alicja miała to do siebie, że nie nosiła bielizny. Nosiła za to z uporem ulubione jeansy zakładane na gołą, za przeproszeniem, d..ę. Nie myślcie jednak, że Alicja pozostawiała procesy fizjologiczne samym sobie! O nie! Alicja co jakis czas (powiedzmy co godzinę lub dwie) wyciągała z kieszeni opakowanie chusteczek higienicznych, wydobywała jedną chusteczkę, odpinała guzik od spodni, rozsuwała suwak, wkładała rękę z chustecką do środka, posuwistym ruchem przecierała sobie eee.. , wyjmowała rękę, krótki rzut oka na ślad na chusteczce i tyle. Proceder ten uprawiała bez względu na czas i miejsce, nie zważając na obecność innych osób i nie przerywając sobie konwersacji. Widziałam ją czyniącą ten zabieg w zatłoczonym metrze, w sklepie, na ulicy. Myślę, że robiła to zupełnie bezwiednie. A któregoś dnia zrobiła tak przed moim nosem w trakcie spożywania śniadaniowego tosta w naszej maleńkiej kuchni... Pewniego wieczora Alicja ubrała się dla odmiany w kieckę i opuściła lokal, miałyśmy z Anią ogromną ochotę zajrzeć jej w te jeansy. Tak naukowo, żeby zobaczyć co jest w jeansach noszonych przez 2 tygodnie bez majtek. Ale zabrakło nam odwagi. Zresztą, może to i dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546358 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 19.02.2005 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 Mam koleżankę , której niemiłosiernie śmierdzą nogi.Błagam by nie zdejmowała butów kiedy przychodzi do mnie, ale ta zawsze zadymia mi dom. Najgorsze jest jednak to, że owa kobiełka ( przesympatyczna notabene ) ma zwyczaj zakładania nogi na nogę i machania stopą w takt rozmowy.Jak by człek nie usiadł i jak by się nie wykręcił, nagonione powietrze go inhaluje. Strasznie mi , bo ona tego nie czuje. A ja siedzę z nosem w kawowym kubku..I tak dobrnęlismy do tematu :jak powiedzieć by nie zabrzmiało. Ew-ka Ty miałaś inną pozycję do wytknięcia palcem smroda.Idiotyczne jest to, że nie wiadomo jak powiedzieć i jak się zachować w stosunku do znajomych.. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546412 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.02.2005 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 Ja z kolei dołożę opowieść z gatunku "młoda mama". Zasłyszane zresztą od położnej środowiskowej, miejsce akcji - pod-Warszawa . Przyszła mianowicie położna do jednej ze świeżo upieczonych mam (zresztą dziecko było kolejne z rzędu). Mama akurat przewijała dziecko (pieluszki tetrowe), po akcji mówi do rzeczonej położnej: niech mi pani przypilnuje dziecka, ja pójdę rozwiesić pieluszkę. Na zdumioną wzmiankę położnej, że chyba zasiusianej pieluszcze przydałaby się woda i proszek, jeszcze bardziej zdziwiona mama spytała - a od kiedy to się po siusianiu pierze? Dopiero po kupie - toć by człowiek zbankrutował Dziecko przeżyło... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546447 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 19.02.2005 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 dzieci tak natura skonstruowala ze wiele zniosa ale faktem jest ze zbankrutowac przy nich mozna moje ma 3 i pol a mowia mi ze wiele jeszcze przede mna - ponoc jak do szkoly pojdzie to wtedy studnia bez dna Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546462 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 19.02.2005 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 z serii pieluchy: słyszałam od kogoś że babcia zajmowała się wnukiem i suszyła na kaloryferze "pampersy", po siku i po grubszym Wyobrażacie sobie ten aromat jak sie po kilku godzinach suszenia wchodziło do domu? A babci trudno było zrozumieć jak można i to po jednym razie wyrzucić pieluchę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546474 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 19.02.2005 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 I tak dobrnęlismy do tematu :jak powiedzieć by nie zabrzmiało. Ew-ka Ty miałaś inną pozycję do wytknięcia palcem smroda. Idiotyczne jest to, że nie wiadomo jak powiedzieć i jak się zachować w stosunku do znajomych.. ziabko- wiem ,że moja pozycja byla z goła inna , ale i tak czułam sie niekomfortowo. Co do znajomych ..... miałam kiedys sąsiada z tak śmierdzącymi nogami ,że tak jak TY prosiłam ,aby nie ściągał butów , ale on uparcie je zdejmowal i caly dom ogarniał taki smród ,że po jego wyjściu nawet myłam przedpokój z pachnącym plynem coby pozbyć sie wspomnień po odwiedzinach I tez nie powiedziałam tego głośno .... Ale miałam tez znajomą w pracy-mlodą dziewczynę - bardzo schludną i czystą do czasu ,aż nadeszły TE dni - przez 4 dni księgowość ŚMIERDZIAŁA ..... ale to nie była tak do końca (chyba )jej wina ...dziewczyna biegała co godzine do WC , uzywała jakiś pachnideł ale nic to nie pomagało - jej całe cialo wydzielało taki męcząco -śmierdzący zapach,którego nie mogła się pozbyć ..... a potem wszystko mijało i dziewczyna znów była pachnąca i świeża .....Wydaje mi sie ,że ona zdawała sobie z tego sprawę, ale była bezsilna Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546503 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 19.02.2005 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 hmmm.... moze nie do konca jej wina - mogla podpaski zmienic na tampony Kiedys przyszedl do nas znajmoy z kumplem - podobna sytuacja - albo skarpetki stawial przy lozku albo nozki specyficzny aromat same z siebie dawaly Za trzecia wizyta wkurzylem sie i powiedzialem wprost - nie zdejmuj butow bo jesli to uczynisz poprosze cie o opuszczenie domu - poskutkowalo choc nie odzywal sie do mnei tego dnia ani razu. Nastepnym razemjak przyszedl nawet sie nie schylil by zdjac buty - chodzil w nichJa rozumiem, wychowanie i te rzeczy ale do diaska we wlasnym domu sie meczyc? Jesli ma rozum - zrozumie i nie obrazi sie - jesli nie - no coz..... takich znajomych mozna przyjmowac w innych miejscach - np. latem na dworzu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546515 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.02.2005 00:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2005 wszystkie małe dzieci dłubią,albo dłubały albo dłubać będą... kupiłam Juleczce (też 3,5 - daleka narzeczona )bajeczkę na komputer o wilku i siedmiu koźlątkach.bajeczka super,oglądała ją z 5 razy pod rząd. następnego dnia widzę co widzę - Ej,kiwam.Julcia co Ty robisz? - wydubuje koziołki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546829 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 20.02.2005 02:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2005 Jogurcik? http://foto.onet.pl/upload/35/16/_426168_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546838 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.02.2005 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2005 Ciekawe, czy chociaż naczynie z którego został wyssany było czyste Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/28995-higiena-kobiet/page/19/#findComment-546953 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.