Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy utrzymanie domu jest pracochłonne?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co prawda jeszcze nie "mieszkam" ale wychowałam się w domu jednorodzinnym w bardzo duzym ogrodzie. Oczywiście,że jest dużo więcej pracy niż w mieszkaniu na spółdzielczym osiedlu. Tam od wielu czynności jest: sprzątanie klatki i przed domem - dozorca, naprawa dachu - spółdzielnia, kominiarzy przysyła - spółdzielnia itp, itp. Ale za to dom to - intymność, cisza, sąsiedzi dopiero za płotem, można rozwijać swoją tężyznę odkopując podjazd ze sniegu, kosząc trawę, sadząc i pielegnując kwiatki. Ja mam dość miasta, bloków, obsiusianej przez psy piaskownicy - chcę kosić trawę, sama załatwiać gościa do naprawy rynny, sama malowac płot i jeszcze wiele innych rzeczy, które mieszkając w bloku nie robię.

Majka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co z tego, że domek jest pracochłonny. Ja jeszcze mieszkam w bloku-molochu, i widzę, że jak odpowiedzalnych za coś jest wiele osób to w końcu nikt nic nie robi. Chodniki przed blokiem są kiepsko odsnieżone, dzisiaj byłybyśmy się wywaliły z córką; klatki schodowe nie są tak często sprzątane, jak bym chciała (czasami sama zamiatam korytarz przed swoim mieszkaniem, żeby nie nosić do domu piachu gdy wyrzucam śmieci do zsypu, który zresztą zawsze śmierdzi...), a jeśli chodzi o bieżące konserwacje w mieszkaniu to i tak sama wzywam fachowców, bo Ci ze spółdzielni nie dość, że są kiepscy i trzeba po nich poprawiać, to jeszcze trudno się o nich doprosić. Spółdzielnie ciągle jeszcze pracują tak, jak za komuny : nikt za nic nie odpowiada. Myślę, że opieka nad własnym domem to kwestia poczucia odpowiedzialnośći, i jak komuś się nie chce niczego robić i woli mieszkać w brudzie i smrodzie, to niech sobie mieszka w blokach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mieszkam w bloku jednak jestem w trakcie budowy domu.

Utrzymanie domu napewno jest pracochłonne ( konserwacja, odśnieżanie,pielęgnacja zieleni, przygotowanie opału ). Jednak własny dom ma szereg zalet rekompensujących przytoczone wcześniej wady.

1.Koszt utrzymania i eksploatacji domu jest zdecydowanie mniejszy niż mieszkania o takiej samej powierzchni.

2.Ogrzewanie naszego domu uruchamiamy sami nie patrząc na to czy jest sezon grzewczy.Jest to tylko podyktowane naszymi wymaganiami. W bloku często musimy marznąć czekając kilka dni na uruchomienie ogrzewania.

3.Posiadanie domu związane jest z posiadaniem własnego kawałka zieleni co daje możliwość odpoczynku.

4.Sąsiedzi dopiero za płotem

5.Własny garaż i miejsce do parkowania samochodu

6.Pielęgnacja zieleni dla niektórych może być świetną rozrywką ja to nawet lubię

7.Odśnieżanie - muszę to robić mieszkając w bloku -jęśli chcę skorzystać z samochodu trzeba go najpierw odkopać.

 

JEDNYM SŁOWEM JAK NAJSZYBCIEJ MIESZKAĆ WE WŁASNYM DOMU

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Nic tylko się przyłączyć do większości wypowiedzi - wszak na Forum piszą Ci co budują, a więc pogodzili się z tą pracochłonnością (to fakt, więc nie ma co dyskutować). Wszystko ma "zady i walety". Ja wolę popracować przy swoim, niż gnuśnieć w bloku słuchają 24h/dobę sąsiadów. Jak będę miał kasę, a się rozleniwię, to zadbam o szarą strefę - ona umie kosić trawę, pomalować płot, zetrzeć kurze, ugotować coś, itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Kiedy sie budowałem, rodzina straszyła mnie, że w domu ciągle się coś psuje. Sko?czysz budowę, zaczniesz remont. W stu procentach nie potwierdzam tej groźby. Nowy dom nie psuje się częściej niż nowy samochód czy telewizor. Inna sprawa to wymogi konserwacji. Ja z lewnistwa nie oczyściłem rynien z liści. Zimą zamarzła stojąca w rurze spustowej woda i rura popękała. Wnisoek mam taki: o dom trzeba dbać, by jego utrzymanie nie stało się zbyt pracochłonne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wcale nie !

Oczywiscie, warto czasem skontrolowac co i jak np. na dachu (włażę tam ze dwa razy do roku).

Dom stoi i się nie rozpada - co w nim robić ? Chyba tylko upiększać wnętrze. Narąbać drewna do kominka (tu lubię !), skosić trawę, pozamiatać taras.

Same przyjemnosci ! Praca na świeżym powoietrzu, bez komputera i komórki. Nie mogę doczekać się łykendu ! :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni sie zgadzam.

 

Spóldzielnie opiekujące sie blokami są tak a jakby ich nie było.

Wolę robić wszystko sama i wiedzieć, ze jeśli nie skosze trawy to nikt tego za mnie nie zrobi.

Mieszkałam w domku jednorodzinnym prawie całe życie do dziś. Podórko, trawka...

Zawsze był większy problem zimą i wydawało sie ,ze większe obowiązki. Ale to ma swój urok i można sie przyzwyczaić. Poza tym nowoczesne domy już nie wymagają noszenia szufelek miału co godzinę aby nie wygasło.

 

Nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku. proby jakie podejmowałam spelzły na niczym. NIE NADAJĘ SIĘ!

 

Mnie w tych blokach po prostu dusiło, czułam jakąś klaustrofobię :smile:

Tak daleko do matki - ziemi!

a wyjść z psem trzeba w stroju prawie kościelnym :smile:

Nie ma jak to wymięta koszulka papcie i ..nikt mnie nie widzi...!

:smile:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

 

Dla mnie utrzymanie domu to swego rodzaju hobby. Uwielbiam coś naprawiać, porąbac drewno do kominka, popracowac w ogródku, skosic trawnik.

Mieszkałem i w bloku w miescie i w domku w mieście i w domku na wsi. Wiem co piszę.

Teraz buduje się jeszcze kilka km. dalej :wink:

Niemniej to sprawa indywidualna. Mam kolegę, który kupuje ciągle najnowszy, najdroższy sprzęt audio wideo, dziwiąc sie jak to inni marnotrawią pieniądze wydając je na domy, mieszkania itp. Sam mieszka w starym dawno wymagającym remontu domku.

 

Sebastian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Im więcej latek mi przybywa tymczęściej się łapię na tym ,że ciągnie mnie na łono przyrody,chciało by się zasadzić coś ładnego,czego by chuligaństwo zaraz nie wyrwało.A jeżeli chodzi o koszty utrzymania,

przypuszczam,że na pewno są trochę wyższe.Ale to są poniekąd koszta naszych marzeń!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...

Oczywiscie, ze maja racje. Oczywiscie, ze sa to duze obciazenia.

Kazdy kto buduje dom musi sobie z tego zdawac sprawe.

Roznica miedzy wlasnym domem a mieszkaniem spoldzielczym jest taka, ze gdy w domu peknie rura to naprawie ja tak, ze przez najblizsze lata naprawy nie bedzie wymagala. Gdy rura cieknie w bloku spoldzielczym to najpierw czeka mnie kilka miesiecy wydzwaniania do administracji i blagania by przyszli i cos zrobili, a gdy w koncu dotra to naprawia to tak, ze za 2 dni znowu zaczyna przepuszczac wode.

Gdy pomaluje klatke schodowa w domu to zaden sasiad mi jej nie uswini. Gdy jest zepsuty domofon to nie zastanawim sie czemu sasiedzi nie zglosili tego do naprawy tylko czekali na moj powrot z wakacji tylko dzwonie po fachowca i domofon mam sprawny. Itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom to sposób na życie, dla Tych, którzy lubią taką codzienną krzątaninę, ale też dla tych, którzy niekoniecznie lubią i mają czas na te wszystkie czynności, (których nie sposób nie wykonać), ale stać ich na zatrudnienie kogoś do pomocy.

Ja lubię "uciążliwość" mieszkania w domu, zresztą w bloku mieszkałam tylko i aż 13 ostatnich lat, a w domu trochę dłużej...

Bezcenny jest fakt dotykania codziennie własnej ziemi, picia kawy na ulubionym tarasie, podlewanie roślin, których za chwilę nie zniszczą wandale - sąsiedzi z niby wspólnoty mieszkaniowej i widok dzieci bawiących się w ogrodzie choćby najmniejszym.

Fakt - to wszystko jest pracochłonne, cudownie pracochłonne :D.

aka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda jeszcze nie "mieszkam" ale wychowałam się w domu jednorodzinnym w bardzo duzym ogrodzie. Oczywiście,że jest dużo więcej pracy niż w mieszkaniu na spółdzielczym osiedlu. Tam od wielu czynności jest: sprzątanie klatki i przed domem - dozorca, naprawa dachu - spółdzielnia, kominiarzy przysyła - spółdzielnia itp, itp

Majka

 

Tak, ale za te wszystkie usługi płacimy w czynszu a do pomocy w domu też można sobie kogoś zatrudnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno trochę więcej pracy, ale komfort życia - przynajmniej dla mnie - nieporównywalny !

Sprzątanie, jeśli chata nie jest zbyt wielka jest porównywalne z mieszkaniem. Łatwiej się sprząta trochę większe powierzcie bez zakamarków, wspinania na pawlacze, przesuwania meblościanek. Okien trochę więcej, ale po przejściu okresu budowy myjesz rzadziej, bo ogród stanowi bufor dla kurzu. Dla mnie ogród jest hobby - zamiast aerobiku i fitness.

Poza tym wszystko co posiadasz wymaga dbałości - można nie mieć samochodu, jeździć komunikacją miejską - to i do myjni nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...