EDZIA 15.02.2005 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Po ponad 20-tu latach palenia postanowiłam rzucić ten nałóg. Ostatniego papierosa wypaliłam w Noc Sylwestrową, czyli nie palę już półtora miesiąca i wydawałoby się, że powinnam być już "wyzwolona od nałogu"Niestety ciągle mnie jeszcze ogromnie męczy chęć zapalenia. W dalszym ciągu jestem jeszcze rozkojarzona, rozdrażniona , nie mogę pozbierać myśli. Kto już przez to przechodził i odpowie mi jak długo będę jeszcze męczona przez "pociąg do papierosów" pozdrawiam Edzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 15.02.2005 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Gratuluje Edziu ! tak trzymać ! Wierzę w Ciebie . Co prawda , nie wiem jak to jest – bo nigdy nie paliłam i w tej kwestii nic Ci nie podpowiem , ale trzymam mocno kciukasy ! Pozdrawiam bez nałogowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 15.02.2005 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 EDZIA, trzymam kciuki! Ja wytrzymałam 4 lata i co...? I palę. I wstydzę się tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 15.02.2005 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 obiecałam sobie, ze jak wygram w totka to rzucę palenie Ale oczywiście za Ciebie trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 15.02.2005 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 obiecałam sobie, ze jak wygram w totka to rzucę palenie Ale oczywiście za Ciebie trzymam kciuki Trafienie trójki to nie jest taka trudna sprawa. Myśle ze w ciagu miesiaca rzuciłabyc palenie tak jak sobie obiecałas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 15.02.2005 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Edzia trzymam kciuki Co prawda nie wiem co to nałóg ale i tak trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 15.02.2005 12:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Dzięki za wsparcie... Szczęśliwcy, którzy nie wiedzą co ten nałóg znaczy. Jest mi dziś szczególnie trudno, bo siedzę sama w biurze...zwykle w takich razach paliłam mnóstwo i właśnie mi się to przypomina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 15.02.2005 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Dzięki za wsparcie... Szczęśliwcy, którzy nie wiedzą co ten nałóg znaczy. Jest mi dziś szczególnie trudno, bo siedzę sama w biurze...zwykle w takich razach paliłam mnóstwo i właśnie mi się to przypomina Staraj sie wmówic sobie że "NIGDY NIE PALIŁAŚ" więc nic Ci sie nie przypomina o paleniu. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszek 15.02.2005 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 EEEE też mi jest się czym chwalić ja rzucałem palenia 100 razy i zawsze mi się udawało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 15.02.2005 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Trafienie trójki to nie jest taka trudna sprawa. Myśle ze w ciagu miesiaca rzuciłabyc palenie tak jak sobie obiecałas dobre wygrać oznacza trafienie w szóstkę, mniejsza ilośc liczb to tylko zwrot kosztów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.02.2005 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Trafienie trójki to nie jest taka trudna sprawa. Myśle ze w ciagu miesiaca rzuciłabyc palenie tak jak sobie obiecałas dobre wygrać oznacza trafienie w szóstkę, mniejsza ilośc liczb to tylko zwrot kosztów E tam, gram jak sa duże kumulacje - no z 6 mio. Inwestuje po 1,25 lub 2,50 PLN I wygrałem kilka razy trójaczka więc oprócz zwrotu kosztów miałem 300% lub 800% zysk. Gdzie znajdziesz taka stope zwrotu z inwestycji. :-)No i byś rzyciła palenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 15.02.2005 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Dzięki za wsparcie... Szczęśliwcy, którzy nie wiedzą co ten nałóg znaczy. Jest mi dziś szczególnie trudno, bo siedzę sama w biurze...zwykle w takich razach paliłam mnóstwo i właśnie mi się to przypomina EDZIA trzymaj się! Wiem co to znaczy, bo sama paliłam .Od 4 lat nie palę i dobrze mi z tym (nawet bardzo dobrze ) Początki są trudne, nawet bardzo a największym wrogiem jest alkohol(no tego nie wiem dokładnie, bo nie piję ), kawa (to wiem, bo to mój drugi nałóg ) i nuda właśnie, bo wtedy nie mamy co zrobić z "ręcami". Ja radziłam sobie w takich wypadkach w ten sposó, że piłam baaardzo duuużo wody niegazowanej i...zaciągałam się na sucho tzn. tak na niby. Najgorsze są pierwsze trzy miesiące, potem pół roku, rok a potem, to już zapominasz że paliłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.02.2005 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Hej Edziu. O ile mi wiadomo rok temu też walnęłaś fajki. A teraz piszesz z taką dumą. Chociaż lepiej dwa razy rzucać niz wcale. Powodzonka Nie bądź znowu taka zła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 16.02.2005 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2005 Wiesz, Edziu, po jakimś czasie będzie łatwiej. Żal będzie Ci zapalić, no byłoby zaprzepaszczenie wcześniejszych męk. Ja właściwie też już nie palę. Tzn w tym roku 6 sztuk przy dwóch okazjach: 4 po egzaminie (to była raczej nagroda a nie realcja na stres, bo stresu nie było) i 2 w czasie opisywanego na forum ataku wściekłości. Jakoś dziwnie się nie męczę. Ale rzucałam już ze trzydzieści razy. Bardzo niedobrze jest przebywać wśród palaczy. No ale trudno wymieć znajomych na nowych. Poza tym nie palenie wydaje mi się podejrzane (to gigantyczna bzdura wiem), więc lgnę raczej do palaczy, a oni rzecz jasna ciągle palą i kółko się zamyka. Czy Twoje otoczenie pali? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 16.02.2005 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2005 GRATULACJE!!! Ale ja współczuję Twojej drugiej połowie.... Moja kobieta jak rzuciła, to stała się...... okropna..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 16.02.2005 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2005 Po ponad 20-tu latach palenia postanowiłam rzucić ten nałóg. Ostatniego papierosa wypaliłam w Noc Sylwestrową, czyli nie palę już półtora miesiąca i wydawałoby się, że powinnam być już "wyzwolona od nałogu" Niestety ciągle mnie jeszcze ogromnie męczy chęć zapalenia. W dalszym ciągu jestem jeszcze rozkojarzona, rozdrażniona , nie mogę pozbierać myśli. Kto już przez to przechodził i odpowie mi jak długo będę jeszcze męczona przez "pociąg do papierosów" pozdrawiam Edzia Ja jak rzuciłem (ponad 3 lata temu) szybciutko przytyłem z 10kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasztanka 18.02.2005 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 EDZIAgratuluje!!!!! trzymaj tak!!!!!!!ja rzucilam rok temu w lutym i nie zaluje, chociaz ciagnie mnie czasem !!!!za niecale 2 miesiace urodze synka i mam nadzieje ze dzieki niemu nigdy nie zdecyduje sie na powrot do nalogu !!!!!! TRZYMAM KCIUKI ZA NAS !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 19.02.2005 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 Trzymam kciuki i wspieram, wspieram mnie to czeka już za chwilę i na samą myśl rzucawki dostaje , jak to będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 19.02.2005 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 Po ponad 20-tu latach palenia postanowiłam rzucić ten nałóg. Ostatniego papierosa wypaliłam w Noc Sylwestrową, czyli nie palę już półtora miesiąca i wydawałoby się, że powinnam być już "wyzwolona od nałogu" Takie rozumowanie to pierwszy krok do powrotu do palenia. Musisz cały czas mieć świadomość, że jeszcze długo będziesz palaczem na chwilowym urlopie. Prohibicja i to pełna to jedyna droga do pozbycia się tego nałogu. Niestety ciągle mnie jeszcze ogromnie męczy chęć zapalenia. W dalszym ciągu jestem jeszcze rozkojarzona, rozdrażniona , nie mogę pozbierać myśli. I tak będzie przez 1-2 lat. Po tym okresie przejdzie, co nie znaczy, że już nie będziesz nałogowcem. Kilka papierosów w okresie, gdy będziesz pewna ze już nie jesteś palaczem i powrót murowany. Ja już kilkanaście lat mam taką prohibicję i dalej nawet nie pomyślę o zapaleniu papierosa. Jeżeli nie palisz to nie palisz całkowicie a jak już kiedyś paliłaś to znaczy, że masz tendencje do palenia i każdy papieros może wznowić nałóg. Niestety dla nałogowców nie ma popalania. Kto już przez to przechodził i odpowie mi jak długo będę jeszcze męczona przez "pociąg do papierosów" pozdrawiam Edzia Niestety zawsze tylko z czasem pociąg łagodnieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olinek 19.02.2005 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2005 W 150 % zgadzam sie z ppp.j - testowałem to na własnej skórze. Życzę wytrwałości w pozbywaniu sie nałogu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.