pattaya 08.06.2005 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2005 No i jak tam dziewczyny?Ja nadal nie palę.Już 3,5 roku.Nie mam ochoty.Nie ciągnie mnie.Nie przytyłyście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 10.06.2005 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 Ja sie trzymam (nie palę) od początku roku - kto jeszcze się trzyma w postanowieniu o niepaleniu ? Życzę wszystkim wytrwałości (sobie też) Ja , rzuciłam palenie dokładnie tak jak Ty, z tym, że w połowie stycznie wypaliłam 2 papierosy , ale na szczęście udało mi się nie wrócić do nałogu. No i jak tam dziewczyny? Ja nadal nie palę. Już 3,5 roku. Nie mam ochoty. Nie ciągnie mnie. Nie przytyłyście? Nie palę j.w. Oj mnie ciągnie i często tu zagladam, bo nachodzi mnie ochota do zapalenia. Nie przytyłam, bo dużo nerwów mnie kosztuje walka z nałogiem pozdrawiam Edzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 10.06.2005 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 a ja zaczynam się zbliżać do trzech paczek,a wszystko przez to, że nie mogę rzucić palenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 10.06.2005 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2005 No i jak tam dziewczyny? Ja nadal nie palę. Już 3,5 roku. Nie mam ochoty. Nie ciągnie mnie. Nie przytyłyście? Jutro będzie dokładnie 4 lata jak nie palę. Nie mam ochoty na papierosa. Też mnie nie ciągnie, chociaż gdy miałam parę razy bardzo stresową sytuację to przyznaję, że myślałam o papierosie Od zapalenia powstrzymuje mnie smród papierochów. Wyczuwam papierosy na "kilometr". Przytyłam 1 kg (słownie jeden), ale tym akurat się nie przejmuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz 40 23.06.2005 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 No i jak tam dziewczyny? U dziewczyn chyba dobrze ,ja napiszę jak jest u chłopaków. Nie palę od 19.07 2004. Rzuciłem jak wujek mojego Ojca pięknym wileńskim dialektem mnie opie.......Mówił tak : dzieci patrzą , a Ty robisz z siebie idiotę Fajczysz i fajczysz .Przestałem, a jarałem prawie 20 lat . Na razie jestem twardzielem , zlikwidowałem u siebie w pracy palarnię . Ajak idę ulicą i przede mną idzie palacz, to ja go wywęszę , nawet jak nie niesie papierosa. Ludzie fajury to strasznie śmierdzą. Zauważyłem to dopiero teraz.Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie. PS. Przytyć niestety mi sie nie udało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 23.06.2005 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 A ja za tydzień będę obchodzić pierwszą "półrocznicę" niepalenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 23.06.2005 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 Edzia,gratuluję i zazdroszczę oj, jak zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 23.06.2005 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2005 A ja za tydzień będę obchodzić pierwszą "półrocznicę" niepalenia gratuluje Edzia zazdroszcze i ja mi rzucenie palenia nie grozi , a szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGNIESZKA31 28.06.2005 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Edziu gratuluje niepalenia.Ja rzuciłam dwa lata temu ale i tak chce mi sie strasznie palić jak sie wkurze.A mój tato nie pali 7 lat ale czasami mówi że jakby mógł to by jadł te papierochy.Ja myśle że palaczem zostaje sie na zawsze.Jestem pewna ze gdyby mnie naprawde coś dobiło to zaczne palic,bo po pierwsze to mi bardzo smakowało po drugie nic mnie tak nie uspokajało jak kawa i papieroch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 28.06.2005 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 jak tam sie trzymacie dziewczyny?moze i ja bym dolaczyla? dołączyłam do Edzi 18 marca i wytrzymałam może do dwudziestego drugiego ostatnio palę coraz więcej - prawie zawsze kiedy mam jakieś nieprzyjemności - paczkę na tydzień, dwa tak się trzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
długi 28.06.2005 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Za miiesiąc minie cztery latka. A palilo sie kidyś paliło paczuszka malo i pół drugiej. Nie ciągnie wcale nawet po gorzale. Ciągęło przez pierwse 3 miechy. Przytyć też nie przytyłem bo wspomagacz powodował chudnięcie. Kondycja sie poprawiła i węch sie wyostrzył. Strasznie teraz mi śmierdzi jak ktos pali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 28.06.2005 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 jak tam sie trzymacie dziewczyny?moze i ja bym dolaczyla? dołączyłam do Edzi 18 marca i wytrzymałam może do dwudziestego drugiego ostatnio palę coraz więcej - prawie zawsze kiedy mam jakieś nieprzyjemności - paczkę na tydzień, dwa tak się trzymam to sie dobrze trzymasz , ja paczke dziennie moge czasem pociagnac dlugi a jaki miales ten wspomagacz? mozna zapytac? , bo moze jakby nie bylo strachu przed tyciem to kto wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGNIESZKA31 29.06.2005 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Ja tez sie bałam że mi przybedzie kilogramów,a i tak nie naleze do filigranowych Jednak jak rzuciłam papierochy to wszędzie chodziłam z mineralną niegazowana i cały czas piłam i piłam.Nie przytyłam a nawet chyba z kilo mi ubyło....więc do dzieła.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 29.06.2005 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Ja nie palę, nigdy w życiu nie miałam papierosa nawet w ustach strasznie mi to śmierdzi Ale ku przestrodze palaczom: mój tata zmarł, sądziliśmy się z ZUSem o rentę wypadkową (umarł jak był na delegacji), po ponad 3 latach przegraliśmy, wyrok brzmiał, że tata sam sobie winien bo PALIŁ PAPIEROSY Gdyby nie to, to jego śmierć uznana by była za wypadek przy pracy, był dorosły i wiedział, że palenie szkodzi - to nam sąd powiedział Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
długi 29.06.2005 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 dlugi a jaki miales ten wspomagacz? mozna zapytac? , bo moze jakby nie bylo strachu przed tyciem to kto wie? Wspomagacz nazywał się ZYBAN .Jest to jakieś cholerstwo z gatunku leków psychotropowych działających na centralny ośrodek mózgowy. Powoduje brak odruchu abstynęckiego. Wśród wszystkich rozlicznych ostrzeżeń na ulotce jes również to by kontrolować wagę bo może doprowadzić do anoreksjii. Ja osobiscie żadnych skutków ubocznych nie odczuwałem , pomijając lekkie swędzenie powiek przez około 3 dni i wrażenie ,że jestem na lekkim haju. Cholerstwo jest dość drogie bo o ile pamiętam jedna piguła ok. 5 zł . Ale skuteczne . Polecone przez siostrę - lekarza wiec myślę,że bezpieczne ale konsultacja z lekarzem nie zaszkodzi szczególnie dla sercowców. Moje opinia: Środek b.dobry ale przede wszystkim trzeba chcieć rzucić .Sam zyban za nikogo tego nie zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 29.06.2005 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 dzieki pozostaje tylko zechciec rzucic nie bedzie latwo milego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 29.06.2005 10:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Ja wspomagałam się plastrami NiQuitin. Też są drogie i też łagodzą łaknienie. Wspomagałam się też wodą mineralną i paluszkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 29.06.2005 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Wspomaganie??? A gdzie Wasza silna wola? Przecież to żaden problem rzucić fajki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 29.06.2005 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Wspomaganie??? A gdzie Wasza silna wola? Przecież to żaden problem rzucić fajki moja silna wola jest slaba i o to chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 29.06.2005 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2005 Wspomaganie??? A gdzie Wasza silna wola? Przecież to żaden problem rzucić fajki moja silna wola jest slaba i o to chodzi RRMI? a czy Ty chcesz rzucić? pytam, bo ja myślę, że tak naprawdę to wcale nie chcę... wyobrażasz sobie, zeby rzucic i nigdy wiecej nie zapalić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.