Mis Uszatek1719499023 28.10.2002 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2002 A ja znalazłem złoty srodek: Mieszkanie w Domu. Dom to przedwojenna willa. Mieszkanie = pietro w tej willi. Tym sposobem mam zalety jednego i drugiego:1. bez czynszu, płace tylko za to, co zuzyje2. Do pracy mam 8 minut - wsiadam w buty i jestem.3. Nie boje sie włamywaczy - zawsze ktos jest w Domu4. Jest cicho i kulturalnie - nikt mi nigdy nie napisze "Legia" na klatce schodowej.5. Mam kawałek swojego ogrodu i miejsce na auto (a'propos od paru miesiecy nie jest mi potrzebne)6. Pełna kontrola nad wydatkami remontowymi (i technologia tez!) Ale zeby was uspokoic wymienie tez wady:1. Baaardzo skomplikowany remont.2. W sumie drogo ale i tak taniej niz podobny standard w tej okolicy3. Grubsze sprawy wymagaja kazdorazowo zgody wszystkich pozostałych włascicieli Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów!Pa pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 29.10.2002 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Środek może i złoty ale cena też jak za złoto. Na Starym Mokotowie jak się ostatnio zorientowałem nawet m2 piwnicy kosztuje 1000 dolarów. Za dom o powierzchni 170 m2 (w tym piwnica) na 300 metrowej działce i jest to pół bliźniaka trzeba zapłacić 600 tys zł. Za segment o podobniej wielkości 500. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 30.10.2002 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Jezier! Racja. Ale w moim przypadku sprawa dała się prosto policzyć. Nie mam etatu, pracuję na godziny. Ile zrobię tyle zarobię. 1,5 godziny na dojazdy dziennie to dla mnie tzw. utracona korzyść w kwocie ~75 zł. (O robotach typu: "możesz przyjechać za kwadrans?" nie wspominam). Pracuję 7 dni w tyg. Rocznie moje utracone korzyści wyniosłyby 27.000 zł. Po trzech latach cały zysk z tańszego domu szlag by trafił. Dom ma wiele niezaprzeczalnych zalet. Ale jest sprawą wielce indywidualną. Warto aby każdy miał świadomość tego, co wybiera, a nie budził się np. w zimie, że się nie da przejechać... Ukłony dla Wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 30.10.2002 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 I dlatego ja po początkowym pomyśle budowy domu zrezygnowałem z tego. Teraz szukam czegoś na Mokotowie. Ale o domu lub segmencie muszę niestety zapomnieć. Jeśli wydam tyle ile planowałem na dom na wsi z samochodami to ledwo mi starczy na 3 pokoje. Ale to i tak w chwili obecnej jest lepsze wyjście niż budowa domu 30 km od pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zachtomasso 30.10.2002 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Witam, Wiem. Mi jest łatwiej, bo od zawsze mieszkam poza Warszawą. Najpierw dojazdy na studia, teraz do pracy to dla mnie codzienność. Więc pomimo wkurzania sie w korkach, to lokalizacja 30 KM od pracy mnie nie przeraża. Poza tym za cenę tego domu, w Warszawie dostanę niewiele. A na więcej mnie nie stać. I tak się kredytuję. Pozdrawiam. [ Ta wiadomość była edytowana przez: zachtomasso dnia 2002-10-30 16:41 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 30.10.2002 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Jezier! Pode mna bedzie do kupienia na wiosne. Z garazem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 30.10.2002 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Mis Uszatek, a możesz mi wysłać jakieś dokładniejsze info z lokalizacją? Do wiosny mogę poczekać [ Ta wiadomość była edytowana przez: Jezier dnia 2002-10-30 17:37 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 30.10.2002 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Posłałem! Doszło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 30.10.2002 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Doszło dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piano 31.10.2002 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Miś - czy mi również możesz posłać dokładniejsze informacje ?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 31.10.2002 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2002 Piano! - Masz za soba batalie o pozwolenie na budowe, masz za soba kosztowna batalie o przyłacza. Po co ci stumetrowe zapyziałe mieszkanie na Mokotowie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piano 01.11.2002 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 Miś - świetne pytanie.Odpowiedź - projekt i pozwolenia mam od ponad roku. Dotknąłem tematu budowy - przyłącza, droga etc. W międzyczasie zmieniłem pracę i okazało się, że mam obecnie czas w sobotę i niedzielę a jedyny sposób na ruszenie budowy to zlecenie wszystkiego komuś.Stanąłem więc ponownie przed dylematem: budować czy jednak kupić (remontować). Pracuję na Mokotowie - stąd moje pytanie do Ciebie.Może na wiosnę znów powrócę do budowy - mam taką piękną działkę (gdybyż w końcu zbudowano autostradę byłby to pewnie bodziec, teraz dojeżdżam ok. 1.5 h).Podrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 01.11.2002 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 A więc jest nas już trzech! O.K. wysyłam, ale za skutki odpowiada wyłącznie Zamawiający Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 01.11.2002 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 Czterech . Ja też pracuję na Mokotowie, sądząc po e-mailu to 2 przecznice od Jeziera . Namiary mi już jednak nie są potrzebne bo klamka zapadła - surowy domek już stoi (okolice Zaborowa). Ale jak te 30 km w jedną stronę jeżdzę to mnie po prostu trafia szlag. Godzina albo i dłużej. Korki koszmarne: i na poznańskiej, i we Włochach, i na Górczewkiej. Żadnego ratunku - obwodnicy nie ma w planach na najbliższe lata. Nie wiem, jak sobie poradzę w przyszłości. Z każdym rokiem jest z jazdą po Wawie coraz gorzej . A pracy tak łatwo się teraz nie zmienia. Misiu - zazdroszczę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.11.2002 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 [ Ta wiadomość była edytowana przez: opal dnia 2002-11-01 19:51 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 01.11.2002 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 Widzę, że poddałem się bez żadnej walki. Komuniakacją miejską jadę na działkę 1,5 h. Samochodem to jest chwilka (30 min w jedna stronę). Pracuję w takich godzinach, że korków raczej nie ma. Jednak jak sobie pomyślę, że mam 15 dni w roku spędzać w samochodzie i płacić jeszcze za to całkiem sporo to wydaje mi się, że wystarczy jak wieś odwiedzę w jakiś wolny od pracy dzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 01.11.2002 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 A na której przecznicy ckwadrat? Mój email rzeczywiście rozwiewa wszelkie wątpliwości dla kogo poświęcam 1/3 życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 01.11.2002 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2002 Ta, przy której jest szpital. Ale ze szpitalem nie mam nic wspólnego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 02.11.2002 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2002 Mój "złoty środek" ma jeszcze jedną zaletę, która czytelnikom tego wątku zapewne umknęła: mieszkanie jest BEZCZYNSZOWE. Nie okrada mnie żaden ADM, bo to ja nim jestem! Płacę tylko za to, co zużyję. Cały zeszły rok trwała przebudowa i inne prace. Opłaty za CAŁY ROK wyniosły 300 zł (trochę wody do zaprawy, trochę prądu na klatce, odśnieżanie... Wszędzie indziej (spółdzielnia, developer) musielibyśmy zapłacić jak nic 800zł miesięcznie. I nikogo by nie obchodziło, że tam nie mieszkamy. Dopisuję zatem po stronie "ma" 8 tys. zł, które od razu przeznaczam na nowe okna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek13 02.11.2002 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2002 Mis Uszatek wyjaśnił kiedyś dlaczego ma klapnięte ucho:"A uszko mam klapnięte przez mojego sąsiada. Czy uwierzycie, że kiedy spada mu ołówek na podłogę, to u mnie słychać jakby mu spadł conajmniej litrowy słój miodu? Tak, tak, w nadbudówce, która jest nade mną, zapomniano o izolacji akustycznej. A wiecie, co słyszę, kiedy przychodzi do niego ta Ruda Studentka? I tak dzień po dniu, minuta po minucie muszę słuchać, co robi mój sąsiad. To chyba gorsze niż sześciopasmówka pod oknem... A kiedy opowiadam o tym znajomym, to mnie wyśmiewają, że są gorsze rzeczy na świecie! (jak choćby ta flakownia) A ja jakoś nie mogę w to uwierzyć. Zostało mi już tylko jedno uszko, POMOCY!"Takie też są uroki życia w domu wielorodzinnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.