Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wiesz co, umówmy się na jakieś wyjście razem :)

bo ja też tak mam

to chyba przednówek, pora na wakacje, po ciężkiej zimie. NIc nie wychodzi, wszystko się psuje, i same problemy, jakby się coś sprzysięgło.

 

parę dni urlopu i powinno przejść

przyjdź na czata wieczorem

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-547888
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś sama.

Pamiętaj o tym, choćby nie wiem co!

 

Nie Tobie pierwszej, nie Tobie ostatniej i NA PEWNO NIE Z TWOJEJ winy tak się porobiło. Na efekty leków być może przyjdzie parę niełatwych tygodni/miesięcy poczekać i to mając nadzieję, że udało się od razu trafić w lek najlepszy dla Ciebie.

 

Nie przejmuj się kolegą - pewnie nie ma złych intencji, po prostu nie wie o czym mówi. (Albo sam ma zgryz, tylko nie umie się do tego przyznać).

 

Trzymaj się i staraj się być jak najwięcej między ludźmi, choćby tu na forum (ono lepsze i pogodniejsze od innych :) ).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-547928
Udostępnij na innych stronach

Nie jesteś sama.

Pamiętaj o tym, choćby nie wiem co!

 

Nie Tobie pierwszej, nie Tobie ostatniej i NA PEWNO NIE Z TWOJEJ winy tak się porobiło. Na efekty leków być może przyjdzie parę niełatwych tygodni/miesięcy poczekać i to mając nadzieję, że udało się od razu trafić w lek najlepszy dla Ciebie.

 

Nie przejmuj się kolegą - pewnie nie ma złych intencji, po prostu nie wie o czym mówi. (Albo sam ma zgryz, tylko nie umie się do tego przyznać).

 

Trzymaj się i staraj się być jak najwięcej między ludźmi, choćby tu na forum (ono lepsze i pogodniejsze od innych :) ).

 

Dodam jeszcze - oczywiście, że dobrze zrobiłaś! (Zakładam, że leki masz od lekarza, a nie od sąsiadki czy po babci :wink: )

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-547933
Udostępnij na innych stronach

Leki oczywiście od lekarza. A kolega to najleprzy więc trudno się nieprzejmować jeszcze mnie weźmie za lekomankę. On uważa że samemu z takimi żeczami człowiek powinien się uporać.Ale mam dziwne wrażenie,że to on przyczynił się do tej depresji. Ciągle powtaża jaki to on dobry,jak to mu świetnie idzie w interesach. Jak sobie ze wszystkim daje radę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-547952
Udostępnij na innych stronach

Leki oczywiście od lekarza. A kolega to najleprzy więc trudno się nieprzejmować jeszcze mnie weźmie za lekomankę. On uważa że samemu z takimi żeczami człowiek powinien się uporać.Ale mam dziwne wrażenie,że to on przyczynił się do tej depresji. Ciągle powtaża jaki to on dobry,jak to mu świetnie idzie w interesach. Jak sobie ze wszystkim daje radę.

 

Najlepszy kolega nie dołuje człowieka w ten sposób. Może już czas znaleźć innego najlepszego kolegę, a ten niech sobie dalej daje świetnie radę sam?

Jeśli to depresja, to trzeba ją koniecznie leczyć u profesjonalisty! I konsekwentnie przyjmować leki.

Jeśli to tylko zły humor - walnij kielicha, idź na zakupy lub do kina z innymi przyjaciółmi.

A na nudę można poczytać słownik ortograficzny. :wink:

Pozdrawiam i szczerze życzę wyjścia z doła!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-547968
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że prawdziwa depresja mnie nie dopadła. Choć jak porównuję siebie kiedyś a teraz to może i dopadła. A z tym kolegą to masz rację. Też pomyślałam, że tak prawdziwy nie postępuje. Zaprasza mnie na kawę a później okazuje się że zamiast poczuć się lepiej to mi gorzej. Więc podjęłam cichą decyzję że na razie daję sobie spokój z taką przyjaźnią. Ciągłe słuchanie i przytulanie swojej żony w sytuacji kiedy mój mąż w delegacji to chyba nie to.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-547984
Udostępnij na innych stronach

Leki oczywiście od lekarza. A kolega to najleprzy więc trudno się nieprzejmować jeszcze mnie weźmie za lekomankę. On uważa że samemu z takimi żeczami człowiek powinien się uporać.Ale mam dziwne wrażenie,że to on przyczynił się do tej depresji. Ciągle powtaża jaki to on dobry,jak to mu świetnie idzie w interesach. Jak sobie ze wszystkim daje radę.

Ech... to czas zmienic kolege na innego. W tej sytuacji kazdy kto rozumie, ze depresja to choroba wymagajaca fachowej pomocy jest lepszy niz taki co tylko potrafi drwic i pokazywac jaki to on jest swietny we wszystkim.

Dobrze zrobilas i witaj w klubie... Tez to mialam pare razy i nie zawacham sie skorzystac z pomocy fachowca nawet jesli ludzie beda na mnie krzywo patrzec ze chodze do psychiatry.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-548163
Udostępnij na innych stronach

Aggi, z reguły unikam wycieczek osobistych, ale puknij się proszę w czółko. :evil: Ten komentarz ortograficzny byłby nie na miejscu nawet w każdym innym wątku (przecież widać jak na dłoni, że to dysleksja!), a w odniesieniu do Gościa w rzucie depresji to zwykły sadyzm.

 

Masz jakiś pomysł jak teraz pokrzepić i nie dołować Gościa już bardziej? Do tego tak niezasłużenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/29269-depresja-jak-sobie-radzi%C4%87/#findComment-548304
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...