Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa "pod klucz" - warto?


Recommended Posts

Czy warto budować dom pod klucz - zyskuje się wolny czas, a efekt to jakość, rozsądna cena - czyli dom, do tego zbudowany w oczekiwanym terminie? Pewna firma cytowana na forum obiecuje zbudować dom za 100 tys. zł - cena budząca zdumienie. Ale z drugiej strony - czy z firmą musi być bardzo drogo?

 

Czekamy na wasze opinie i doświadczenia, a wkrótce artykuł.

 

Dziękujemy. Dział Publicystyki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja bym się chętnie zrzekł radości tworzenia pod warunkiem że nie wyjdzie drożej niż samodzielne budowanie czyli ok 1600pln/m2 i przy co najmniej tej samej jakości.

 

Obawiam się jednak, że większość z tych firm co budują po 100tys. daje niską cene na podpuchę aby wziąć zaliczkę i uwiązać klienta a potem okaże się np. że 80% wyposażenia jest poza standardem i trzeba dopłacić. Na własnej skórze nie odważyłem się próbować. Jakby mi ktoś dał gwarancję, że będzie OK to i owszem.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że przećwiczyłam na własnej skórze to przedstawię "zady i walety"

Nasze warunki były takie - budowa w określonym czasie, z określonych materiałów, ale z pozostawieniem nam prawa wyboru niektórych materiałów, szczególnie wykończeniowych, za określone pieniądze oraz z karami umownymi za przekroczenie terminów.

 

Za:

1. szybkość budowy

2. nie naszym problemem było poszukiwanie ekip, synchronizacja terminów, szukanie i dowożenie na czas odpowiedniej ilości materiałów

3. fuszerki poszczególnych etapów poprawiane były przez tę samą ekipę, bez konieczności użerania się kto co schrzanił, a kto i za ile ma to poprawić

4. możliwość skupienia się na wykańczaniu wnętrz w momencie, kiedy mury dopiero rosły (wszelkie zmiany związane z projektem wnętrz wprowadzane były już na etapie budowy)

5. można się było skupić na zarabianiu kasy na te szaleństwa :lol:

 

Przeciw

1. nie ma szans, żeby utrzymał się kosztorys zatwierdzony przed wkopaniem pierwszej łopaty :evil:

2. czasem szybko trzeba podejmować brzemienne w skutkach decyzje - inaczej przekroczenie terminu nie będzie winą wykonawcy, a niektóre rzeczy może powinno się zrobić inaczej.....

 

Dodatkowe uwagi

1. Jeśli się człowiek na budowaniu nie zna i nie ma czasu, żeby tajniki i subtelności tejże wiedzy posiąść - KONIECZNIE mądry inspektor budowy (lub kierownik budowy)

2. Zanim się podpisze umowę o "budowę pod klucz" super-precyzyjnie opisać, co obie strony przez to rozumieją (patrz - legendarna już Umowa Karoliny z aneksami)

3. Konsekwencja absolutna w realizowaniu umowy (raz coś odpuścić, to poleci cała plejada wyjątków :roll: )

 

No i cierpliwie oczekiwać na pierwszą noc w nowym domu :lol: :lol: :lol:

 

I na koniec uwaga ogólna - jeśli się ma czas i mniej kasy - budować samemu. Jeśli czasu mniej, a kasy więcej - dać zarobić innym. A jeśli jest i kasa i czas - wyjechać na Bermudy i dać zarobić :lol: :lol: :lol:

 

PS. Te 100 tys. za dom, to o jakiej powierzchni i z czego? Coś mało prawdopodobne, że wyjdzie coś porządnego.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie kupiłabym domu na osiedlu deweloperskim - propozycje które oglądałam charakteryzowały się niską jakością, tanimi materiałami, lokalizacją w szczerym polu (tania ziemia), małymi działkami i estetyką w stylu "sen gospodyni domowej o domu z ogródkiem". a cena - górna strefa stanów wysokich.

Co do budowy "pod klucz" - na pewno drożej, jeśli wykonawca dobry - mniej nerwów i czasu zaangażowanego. Wykonawców naprawdę można znaleźć uczciwych i bardzo profesjonalnych. Wkład w kształtowanie takiej inwestycji też może być bardzo różny - od codziennie-na budowie po przyjeżdżam-z-meblami :-). Jeśli sa pieniążki i człowiek nie ma ambicji w stylu "będę sprytnym inwestorem" - jestem za :-).

Natomiast z przymruzeniem oka przyjęłam rewelacje na temat domów za 100 tysięcy pod klucz. Może za tę cenę dostaniemy malutki domek z drzwiami wejściowymi, w które ów klucz można włożyć, ale niewiele poza tym. No i na pewno też najtańsze materiały, niekoniecznie fachowe ekipy i pewnie lekkie korekty kosztów przy rozliczeniu końcowym ;-)

Może odezwie się jakiś zadowolony klient :-)

BabaB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku miesiącach budowania mam już dość. Gdybym miała pieniądze chyba bym się zdecydowała ale z bardzo dokładną umową. Szkoda tylko że aby się o tym przekonać trzeba wybudować ten pierwszy dom samemu. Tylko w ten sposób można stwierdzić co powinna zawierać taka umowa aby później nie było niespodzienek.

Nie sądzę by za 100tyś zł można było postawić dom pod klucz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom pod klucz.

Chcieliśmy właśnie tak "budować" nasz dom. Miało to kosztować 1650 zł/m2 przy założeniach zachowania standardu w/g załącznika. Załącznik był bardzo ogólny i nie przewidywał wielu niezbędnych prac (podłączenie prądu, kanalizacji wody czy gazu). Proponowana technologia budowy z pianobetonu i pokrycie dachu blachodachówką także nie spełniało naszych wymagań. Przedstawiliśmy więc projekt i poprosiliśmy o wykonanie kosztorysu uwzględniającego nasze wymagania: ściany z silikatu + 12cm styropianu, dach kryty dachówką cementową , piec olejowy, system solarny, ogrzewanie podłogowe, turbokominek, odkurzacz centralny, podłączenie mediów (prąd i woda były już na działce) i P.O.Ś.

:o Zdumienie nasze nie miało granic, gdy zobaczyliśmy kosztorys. Ponad 4600 zł/m2 ! Pertraktacje na temat cen poszczególnych naszych "udziwnień" nie przynosiły rezultatu, więc ostatecznie wróciliśmy do całkowicie pierwotnych założeń. I tu ponowne zaskoczenie :o Wyszlo 2810 zł/m2.

Jakim sposobem? Prostym. Powierzchnia użytkowa nijak się miała do powierzchni "obliczeniowej" budowniczego. On zapewniał na wstepie, że cena oferowana jest ceną za metr kwadratowy powierzchni użytkowej, a potem sumował wszystkie powierzchnie domu z tarasami, strychami i garażami...

Na dodatek umowa, którą przedstawił do podpisania, i której za nic nie chciał zmienić, nie zobowiązywała go do niczego, nie przewidywała żadnych terminów ani kar. Nakładała tylko obowiązek płacenia "transz".

Nasz domek, standardowy Piecuszek z Muratora miał kosztować 190 tys zł -według oferty, 320 tys zł - według kosztorysu, 560 tys zł - z "udziwnieniami" w kosztorysie . Rozstaliśmy się z budowniczym z niesmakiem i świadomością zmarnowania trzech miesięcy sezonu budowlanego... :(

Ostatecznie, systemem kontraktowym, ze wszystkimi "udziwnieniami", powinniśmy zamknąć się w kwocie 250 tys zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jeszcze nie i nie w tym miejscu.

 

Dlaczego nie ?

- bo ze świecą szukać solidnego wykonawcy do wykonania domu pod klucz, wolę użerać sie za każdy etap i pogonić ekipę po jednym etapie niz po wykonaniu całości domu. Nawet poważne firmy, polecane przez przedstawicieli handlowych producentów, w ostateczności okazują sie być niepoważne w stosunku do indywidualnego inwestora.

- bo ceny sufitowe. Jakoś dziwnym trafem każdy chce żeby interes zwrócił mu się na wczoraj, w najgorszym przypadku jeszcze dzisiaj.

- bo nawet najlepiej skonstruowana umowa nie uratuje naszych pieniędzy. W sądach nadal panuje socjalizm i każda strata w mieniu prywatnym to mała szkodliwość społeczna czynu.

 

Kończę budowę. Włożyłem w nią wiele czasu, zdrowia i wysiłku, ale drugi raz też bym nie reflektował na wykonawstwo pod klucz. Może jak moja kochana kraina kiedyś znormalnieje, a ja będę budował n-ty dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa pod klucz - czemu nie, jeżeli się nie ma czasu na szukanie materiałów, ekip, itp. Ale prawdę powiedziawszy nie wierzę za w/w pieniądze można prawidłowo-optymalnie wybudować dom. Jeśli już decydowałabym się na dom pod klucz to najpierw sama zrobiłambym wyliczenia, do wyniku dodała jakieś 10-20%. I myślę że w takim domu pod klucz mogłabym zamieszać. A ponieważ na to mnie nie stać więc buduję systemem gospodarczym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tygodnia, żeby na forum nie pojawił się post z pytaniem czy za 100.000 można wybudować dom. Optymistami są z reguły teoretycy, którzy dopiero w niesprecyzowanej przyszłości przystapią do budowy swojego domu.

Powiedzmy sobie szczerze, że jeśli firma sie uprze, to zbuduje dom za taką kwotę, ale ja w takim domu nie chciałbym mieszkać. Jakość (nie mylić z luksusem) kosztuje.

Podobnie jak Markus zbudowałem sam dom i jeśli kiedykolwiek wpadnie mi do głowy budować następny, to również zbuduję go sam, choć kosztowało mnie to sporo zdrowia i czasu. Mam ponadto coś, czego nie miałbym zlecając budowę firmie: SATYSFAKCJĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja buduje z jedna firma, ale bez wykonczeń. Wydaje mi sie, ze na etapie wyboru kuchni/podłog/drzwi bardzo cięzko podpisac w wykonawca umowe uwzgledniajaca ceny materialow.

Kiedys remontowalam tak mieszkanie tzn remont generalny: wymiana okien, drzwi, instalacji + poprawienie tynkow, polozenie podłog, malowanie etc. Wszystkie grubsze roboty byly wycenione w kosztorysie z zastrzeżeniami typu okna takie a takie, a np terakoty do [] za m2, drzw do [] za m2. Jeżeli wybralismy material ponizej proponowanej ceny to zwracali nam roznice, a jesli powyzej to my doplacalismy. Plus jest taki, ze nie ma na kogo zwalac niedorobek.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po lekturze Muratora trzeba stwierdzic, ze powierzenie komus budowy to ogromne ryzyko.

 

Jak pokazaly doswiadczenia inwestorow, trzeba pilnowac wszystkiego od wbicia pierwszej lopaty, az do wkrecenia ostatniej srubki. Najlepiej -na czas budowy- przykleic sobie kalkulator, poziomice i portfel do reki. I jeszcze miec prawnika w rodzinie.

 

Poza tym 'budowa pod klucz' jest wciaz niedostepna finansowo dla przecietnej rodziny, ktora decyduje sie na swoj dom. Nie sztuka wybudowac byle co za wielkie pieniadze. Mam nadzieje, ze buduje jeden i ostatni raz, chcialabym w tym domu mieszkac jak najdluzej. Aby miec pewnosc, ze tak bedzie, sama musze dopilnowac dobrego zaizolowania fundamentow, prostego wykonania scian, rachunkow, dostaw itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy pod klucz

 

Pracując w dużej firmie "fachowcom" mniej opłaca się solidność - odpowiedzialność się rozmywa.

W trakcie budowy widzę, że coraz więcej jest "wolnych strzelców", działających solidnie, świadomych, że dobrze wykonane zlecenie pracuje na ich przyszłość. Duże firmy natomiast traktują klienta z góry, nie podchodzą indywidualnie do potrzeb. Łatwiej im narzucić zmianę warunków w trakcie trwania umowy.

Dlatego wolę dobierać ekipy sam, z polecenia znajomych i mieć kontrolę nad budową. Puszczenie tego na żywioł w naszych warunkach, przy naszej kulturze i braku jakości pracy - to ryzyko.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że przy braku czasu na zajmowanie się codziennie budową wariant pośredni jest lepszy, czyli taki jaki ja wybrałem. Stan surowy otwarty jedna firma, praktycznie dom budował się sam. Dach robił mój dekarz. Okna kupiłem sam, firma wstawiła, tynki, wylewki, ocieplenie wew. i zewn., elewacja robi ta sama firma co stan surowy, też nie mam kłopotów. Materiały kupuje, po uzgodnieniu ze mną. wykonawca. Instalację elektryczną robi mój elektryk. Instalacje wod. -kan. i CO też mój hydraulik. Niemniej całość prac koordynuje szef firmy, która budowała stan surowy. Pozostałe prace będą robić inni wykonawcy.

Budując dom pod klucz jest oczywiście mniej kłopotów ale jest mniejszy wpływ na wybór przez wykonawcę materiałów. Chodzi w szczególności o materiały wykończeniowe, pokrycie dachowe, okna, drzwi itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem sobie wszystkie uwagi i nasuwa mi się jeden wniosek, mianowicie praktycznie każdy z was ma trochę inną definicję budowy pod klucz. Nie wyobrażam sobie budowania własnego domu tak całkowicie zdając się na firmę, oczywistą sprawą jest że przy wukończeniówce to my będziemy mieli najważniejszy głos i decyzję co i jak, firma jako fachowcy może ew. doradzić. Ja nie wtrącam się kompletnie do typowego budowania, ale jakie okna, czy rolety czy nie, jaka podłoga, jakie ogrzewanie, kuchnia, kominek itp itd to już nasza działka, oczywiście w miarę możliwości zamierzam zakup materiało przerzucić na firmę (zgubię 15% VAT, ja napewno tego nie dostanę, ale niech firma wliczy to sobie do zysków :-? Ja właśnie będę budował "za pomocą" jednej firmy, "od A do Z". Mam ją z polecenia, ani duża ani mała. Właściciel przynajmniej na etapie rozmów i ustalania kosztów bardzo logiczny, po przkazaniu projektu punkt po punkcie wyliczył mi koszty budowy do stanu surowego zamkniętego, zaznaczył gdzie są fuszerki w projekcie :o (myślałem, że takiego czegoś nie powinno być), doradził gdzie można zaoszczędzić a gdzie projektanci byli nadmiernymi optymistami - póki co wygrywają oszczędności. Gość bez oporów dał minamiary na wykonane domy, właściciele nie mielido niego większych uwag, solidny, rzeczowy i co najważniejsze bez dyskusji poprawiał wszelkie niedoróbki (no nie ma ludzi idealnych) i trzymał się +/- kosztorysu. Ale się rozpisałem... ale podobno gadanego mam jeszcze lepszego :D Podsumowując, jednym z wielu argumentów na tak w naszym przypadku był teki, że w razie problemów po zakończeniu zabawy z budową to mam tylko jeden numer telefonu z reklamacją i nic mnie nie obchodzi szukanie winnego zawsze w innej ekipie. Zresztą kiedy biliśmy się z myślami jak rozegrać sposób budowania włożyłem taki malutki kijek w mrowisko i rzuciłem w sondażach post "Generalny wykonawca - zysk czy strata?" - zaprazsam do lektury. Pozdrawiam Wojtek (mąż AMJ2)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa pod klucz jest fajnym, zachęcajacym hasłem, zwłaszcza jeżeli jest poparte atrakcyjną (1200, 1450, 1650 itp.) ceną za m2. Prawda jest taka, że nie zdarza się, aby budowa zamknęła sią tą kwotą. Specyfikacja wykończenia bywa daleka od oczekiwań, wiele etapów, o których początkujący inwestor nie ma jeszcze pojęcia jest pominiętych, a trzeba za nie dopłacić poźniej. No i niestety przy takim układzie na wiele rzeczy nie mamy wpływu:

 

1. Wykonawca buduje z materiałów gwarantujących mu zysk, czyli dla niego najtańszych. Oczywiście mamy ogólny opis, że np. z Porothermu albo Ytonga, ale skąd weźmie i jakie bloczki, beton, klej, styropian itp. to już nie wiemy. A jakość różnych materialów jest różna.

 

2. Ekipy budujące pochodzą z ... zwykle nie wiemy skąd. Osobiście uważam, że murarz powinien murować, a dekarz kłaść dachówkę. Jeżeli ta sama dokładnie ekipa robi "wszystko pod klucz" to nie ma siły - coś schrzanią. Nie da się znać na wszystkim.

 

3. Znajomy prowadzący podobna firmę mówi "Dom będzie taki, jaki inwestor". Jak inwestor wnika, jest codziennie na budowie, czepia się i pilnuje ot efekt znakomity - ściany proste, wszystko zrobione jak trzeba ze szczegółami. Jak inwestor z Bermudów przelewa kasę to niestety fuszerek będzie masa. Czym to się różni od budowy sposobem gospodarczym? Jedynie wielkością kasy.

 

Zanim rozpocząłem budowę kusiła mnie oferta jednego z producentów domów drewnianych - dom o pow. około 170 m2 za 60 tys. zł! Tylko, że jak wniknąłem w szczegóły to w tej cenie nie było fundamentów, dach kryty Onduline, ściany nie docieplone i całkowity brak wykończeniówki.

 

Tak czy inaczej dom kosztuje niemało (100 tys. uważam za całkowitą fikcję chyba, że mówimy o domku letniskowym o pow. 50m2) zarówno kasy jak i pracy. W sytuacji firmy "pod klucz" kosztuje więcej kasy, może trochę mniej pracy, ale na pewno nie załatwia za inwestora wszystkiego i na Bermudy wyjechać się nie da o ile dom ma być porządnie zbudowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miała odpowiednią ilość pieniędzy to dla własnej wygody zatrudniłabym firmę budującą pod klucz ( obydwoje z mężem pracujemy zawodowo, mamy mało czasu wolnego ). Ponieważ tej kasy nie ma będę budowała systemem gospodarczym i rozłożę budowę wg własnych możliwości - na 2-3 lata. Natomiast przyglądałam się wielu ofertom deweloperskim ( teren Górnego Śląska ) i niestety nie znalazłam żadnego domu odpowiadającego moim wymaganiom ( pomijam tutaj ceny, które są b.duże i wprowadzają klientów w błąd - w ofercie bowiem określa się "dom pod klucz", a w rzeczywistości jest to dom wymagający jeszcze wielu nakładów finansowych w celu wykończenia ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...