kze 11.03.2005 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 W tym tygodniu razem z żoną zamówiliśmy dom 125 m2 z działką 690 m2 u dewelopera. Działka jest ogrodzona, trawa posiana, dom do wykończenia wewnątrz tzn. kafelki, malowanie i podłogi. Całość ma kosztować 300 tys. zł. Opinie innych mieszkańców o wykończeniu i budowie domów na tym osiedlu są dobre. Powiedzcie czy to jest atrakcyjna oferta. Pozdrawiam A gdzie ten dom ma być? Jak np. w W-wie to jakoś nie wierzę.. Za tanio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akacja 11.03.2005 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Pańskie oko konia tuczy....Myślę, że jednak nie "pod klucz". No chyba, że ktoś absolutnie nie ma czasu, za to ma pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 12.03.2005 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2005 sam zbudowalem dom, uczylem sie wszystkiego od podstaw, czasy byly inne (87-92) tak wiec i z materialem bylo inaczej - po prostu go nie bylo i trzeba bylo kombinowac , kregoslup boli mnie po dzis dzien i gdybym mial zbudowac jeszcze raz wybralbym inna opcje. Generalny nadzorca (nie mylic z Inspektorem nadzoru czy kierownikiem budowy - taka nasza prawa reka) - taki poganiacz niewolnikow (sorki za sformuowanie ale w pelni oddaje to jak widze te funkcje). Ktos kto zna specyficzny jezyk na budowie (k... ch... itp). Ktos kto nie ma skrupolow i oporow przed rygorystycznym przestrzeganiem wymagan "Pana i Wladcy" - Inwestora. Ktos kto podpisuje ze mna umowe w ktorej dokladnie wyszczegolniamy co, z czego, kiedy i jak, terminy, platnosci, odpowiedzialnosc. Facet ktory nawet uprawnien budowlanych miec nie musi - taki nadzorca, zaopatrzeniowiec, magazynie - kilka w jednym. Facet ktory sam bedzie zainteresowany jakoscia, terminowoscia wykonanej pracy gdyz jak cos schrzani z jego portfela wszytkie kary placone beda. A jak sie sprawdzi to byt zapewniony do emerytury bedzie mial. Ktos kto w pelni zastapi nas na budowie. Ktos kto bedzie sam sobie dobieral ekipy i ewentualnie sie z nimi uzeral. Czy takich ludzi mozna spotkac? Mozna - wbrew pozorom mozna czego dowodem sa rozmowy z inwestorami w Warszawie jak i w jej najblizszej okolicy (tylko o tym rynku wypowiadac sie moge) Budowac samemu tak jak ja? Szkoda po pierwsze zdrowia chyba ze krzepe mamy jak Pudzianowski , po drugie rodziny, wolnego czasu i nie zarobonych w tym czasie pieniedzy potrzebnych na wykonczeniowke i nie wazne ze koszta realnie kosztami materialow sa i mkw kosztuje najtaniej Budowac z developerem - NIGDY. Nigdy nie kupilbym chalupy od developera - powod podam ze swojej dzialki - okna w 99% sa do d...., naginana jest technologia montazu i wykonania do granic przyzwoitosci i nie ratuje nas gwarancja, rekojmia czy podobne. Niestety ze zbyt wieloma mialem doczynienia parktycznie, szlajalem sie po ich budowach i opowiadac tego nie bede gdyz Steven King takiego dreszczowca nigdy by nie ywmyslil Budowac nadorujac osobiscie? pelniac funkcje takiego kapo - chyba najlepszy pomysl z tym tylko ze trzeba byc super uwaznym, znac sie na budowlance, instalacjach znac sie na wszystkim co chcmy miec w chalupie - wbrew pozorom mozna ten warunek spelnic bedac choc odrobine "technicznym" - zanim pierwszy sztych lopaty w ziemi my juz wiedze swa poglebiamy i po prostu uczymy sie - pozniej moze zostaniemy "najlepszym doradca na foum" (wciaz uwazam ze nie zasluzylem sobie na ten tytul - znam sie tylko na oknach i ich montazu i na kilku jeszcze innych rzeczach ) oddac budowe w dobre rece? Chyba najlepszy sposob i w miare atrakcyjny cenowo W moim wypadku na nowej swojej budowie albo sam bym taka funkcje oberkapo pelnil albo zatrudnilbym jednego poznanego na jednej z Inwestycji Goscia (pisze przez duze G gdyz wart jest tego by z szacunkiem o nim mowic) i nawet gdybym mial mu placic 10-20 tys miesiecznie byloby to dla mnie oplacalne. W realnym terminie wykonania nawet najbardziej skomplikowanej chalupy jego wynagrodzenie stanowiloby znikomy procent calosci kosztow a zaoszczedziloby mi zdrowia - wszak co nam po wybudowanym domu jak nerwy zszargane, wlos siwy i o lasca chodzic trzeba gdyz to i owo nie wytrzymalo Zdrowie zarowno fizyczne jak i psychiczne podstawa jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amj2 03.06.2005 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Witam. Tak trochę zaspałem. Z łezką w oku zajrzałem do tematu generalnego wykonawcy i widzę, że wszystko tu zamarło, to może spróbuję ożywić atmosferkę Do tej pory wszystkie moje spostrzeżenia na wspomniny temat były czysto teoretyczne, ale za to teraz.... Ha! Od dwóch z górką miesięcy jestem aktywnym "inwestorem" - piszę w "" bo jakoś mi ten "epitet" do mnie nie pasuje, za poważny. Wracając do tematu od jakiegoś czasu nasze marzenie rośnie w górę. A rośnie za pomocą generalnego wykonawcy, no może nie tak dosłownie generalnego, ale prawie. Wygląda to tak, że mam podpisaną umowę z wykonawcą na wybudowanie domu do samego końca, włącznie z podjazdami. Umowa nie obejmuje tylko prac typowo wykończeniowych - panele, glazura, wykończenie schodów itp. Wszelkie prace z położeniem wszelakich płytek weźmie na siebie najprawdopodobniej aktualny wykonawca. Ale na tego typu prace wolałem sobie zostawić otwartą furtkę. Jakie są moje dotychczasowe spostrzeżenia? Jak najbardziej pozytywne! Do podpisania umowy przygotowałem się bardzo gruntownie. Wykonawca przedstawił mi swoją, baaaaardzo ogólnikową coś ok.8 pkt. Ja mu na to "swoja", zlepek kilku propozycji jakie znalazłem na forum i w necie, coś ok 20pkt. często baaaaaaardzo rozbudowanych z podpkt. Spotkaliśmy się gość miał wynotowane uwagi do każdego mojego pkt. Niektóre z zastrzeżeń budziły jego autentyczne zdziwienie - podam jeden przykład: paragraf w mojej wersji mówił o pozostawieniu po zakończeniu prac porządku na terenie, komentarz wykonawcy był taki "to znaczy co - mam zasiać trawę?!!!" Dla niego fakt posprzątania po sobie jest tak oczywisty, że był zszokowany, że takie coś miusimy ustalć w umowie, dotyczyło to zresztą jeszcze kilku podobnych zastrzeżeń. Koniec końców stanęło na jego wersji z kilkoma moimi dpoiskami, z tym że do umowy mamy kilka załączników zawierających dokładny kosztorys objętych umową prac. Jeszcze jedna ważna uwaga - po mojej lekturze na temat rozpoczęciawsółpracy z wykonawcami zapytałem go przy podpisaniu umowy jakiej zaliczkioczekuje ode mnie. I tu ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu usłyszałem że żadnej , Pieniądze będzie brał dopiero za wykonaną robotę. Umowa precyzuje, że rolzliczamy się w cyklach miesięcznych, aq w praktyce wygląda to tak , że rozliczam się z nim po zakończeniu jakiegoś istotnego etapu. Za kilka dni pojawi się więźba i jak do tej pory nie mam kompletnie żadnych negatywnych uwag. Nasz insp.nadzoru również, raczej przyznaje, że niektóre rzeczy gość robi wręcz na wyrost aż za dobrze. Przyszły sąsiad zamieszkujący pobliski dom i siłą rzeczy mający lepszy pogląd na budowe niż ja twierdzi, że aż miło czasami popatrzeć jak wszystko na budowei u nas jest dobrze zgrane. Tak więc teraz już jako praktyk a nie teoretyk nadal obiema rękoma podpisuję się pod opcją budowania generalnym wykonawcą. A ile nerwów mniej i więcej czasu ulalala!!! Na razie do szału dpoprowadza mnie energetyka i urzędasy ze starostwa, ale ich chyba nikt i nic nie zreformuje... Ciekawe czy ktoś to wszystko cierpliwie przeczyta Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 03.06.2005 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 ja przeczytalem i jak widze kolejny glos na powteirdzenie takze i moich obsserwacji Ciesze sie ze ta koncepcja budowania sprawdza sie takze w Waszym wypadku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aqep 03.06.2005 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 ja przeczytałem ..włanie jestem na etapie wyboru firmy i miło poczytać sobie..zawsze będę o grosz "mądrzejszy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goto 03.06.2005 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Hmm, ze wstydem niejakim się przyznam: buduje nam deweloper Cena jest z góry ustalona (ok. 2,4 tys za metr, Ząbki k/Wawy, standard tzw. warszawski deweloperski bez podłóg i białego, za to z drzwiami wewn. + działka malutka), no i niestety (znów się wstydzę ) tylko segment. Wiem, że budowy bym nie przeżył, nie potrafię użerać się z wynawcami, do tego dochodzi brak czasu, dwójka dzieci i praca (oboje z żoną) nieźle ponad 8 godz. dziennie. Lokalizacja taka nie inna ze wzgl. na bliskość pracy i rodziny (będziemy mieszkać całe 4 km od naszego obecnego mieszkania w bloku, tyle samo km do teściów (dziadków dla naszych dzieci - niemal całodzienna opieka). Deweloper to mała firma ale sprawdzona w okolicy, to ich kolejna inwestycja, budują za swoje, bardzo elestyczni i zgodni w ustalaniu terminów płatności. Przyjaciółka żony i przyjaciółki rodzice, tudzież paru znajomych mieszka od kilku lat w wybudowanych przez nich segmentach i chwalą sobie. Firma specjalnie się nie ogłasza, sami mówią że ponad 80% klientów to krewni i znajomi dotychczasowych. Cena zapewne sięnieco zmieni, bo mamy wpływ na wiele - podłogówka, dodatkowe punkty elektryczne i hydrauliczne. Na technologię czy np. okna wpływu nie mamy, ale na ustawienie ścianek wewn, wybór ogrzewania już tak. Wiem, że zapewne przepłacamy, ale jak już pisałem - wiem, że budowy bym nie przeżył, nie wiem czy przeżyję wykończenie . Najważniejszy dka nas był tzw. święty spokój. Wiem też, że segnent to "poziomy blok" . Dla nas to jednak kawałek własnej ziemi, malutki ale własny, sąsiad bezpośredni tylko jeden i to z boku a nie na górze... na budowę na pewno byśmy się nie zdecydowali, a tak najbliższa gwiazdka już w nowym domku (mam nadzieję). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amaranta 06.06.2005 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 Witam. Tak trochę zaspałem. Z łezką w oku zajrzałem do tematu generalnego wykonawcy i widzę, że wszystko tu zamarło, to może spróbuję ożywić atmosferkę Do tej pory wszystkie moje spostrzeżenia na wspomniny temat były czysto teoretyczne, ale za to teraz.... Ha! Od dwóch z górką miesięcy jestem aktywnym "inwestorem" - piszę w "" bo jakoś mi ten "epitet" do mnie nie pasuje, za poważny. Wracając do tematu od jakiegoś czasu nasze marzenie rośnie w górę. A rośnie za pomocą generalnego wykonawcy, no może nie tak dosłownie generalnego, ale prawie. Wygląda to tak, że mam podpisaną umowę z wykonawcą na wybudowanie domu do samego końca, włącznie z podjazdami. Umowa nie obejmuje tylko prac typowo wykończeniowych - panele, glazura, wykończenie schodów itp. Wszelkie prace z położeniem wszelakich płytek weźmie na siebie najprawdopodobniej aktualny wykonawca. Ale na tego typu prace wolałem sobie zostawić otwartą furtkę. Jakie są moje dotychczasowe spostrzeżenia? Jak najbardziej pozytywne! Do podpisania umowy przygotowałem się bardzo gruntownie. Wykonawca przedstawił mi swoją, baaaaardzo ogólnikową coś ok.8 pkt. Ja mu na to "swoja", zlepek kilku propozycji jakie znalazłem na forum i w necie, coś ok 20pkt. często baaaaaaardzo rozbudowanych z podpkt. Spotkaliśmy się gość miał wynotowane uwagi do każdego mojego pkt. Niektóre z zastrzeżeń budziły jego autentyczne zdziwienie - podam jeden przykład: paragraf w mojej wersji mówił o pozostawieniu po zakończeniu prac porządku na terenie, komentarz wykonawcy był taki "to znaczy co - mam zasiać trawę?!!!" Dla niego fakt posprzątania po sobie jest tak oczywisty, że był zszokowany, że takie coś miusimy ustalć w umowie, dotyczyło to zresztą jeszcze kilku podobnych zastrzeżeń. Koniec końców stanęło na jego wersji z kilkoma moimi dpoiskami, z tym że do umowy mamy kilka załączników zawierających dokładny kosztorys objętych umową prac. Jeszcze jedna ważna uwaga - po mojej lekturze na temat rozpoczęciawsółpracy z wykonawcami zapytałem go przy podpisaniu umowy jakiej zaliczkioczekuje ode mnie. I tu ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu usłyszałem że żadnej , Pieniądze będzie brał dopiero za wykonaną robotę. Umowa precyzuje, że rolzliczamy się w cyklach miesięcznych, aq w praktyce wygląda to tak , że rozliczam się z nim po zakończeniu jakiegoś istotnego etapu. Za kilka dni pojawi się więźba i jak do tej pory nie mam kompletnie żadnych negatywnych uwag. Nasz insp.nadzoru również, raczej przyznaje, że niektóre rzeczy gość robi wręcz na wyrost aż za dobrze. Przyszły sąsiad zamieszkujący pobliski dom i siłą rzeczy mający lepszy pogląd na budowe niż ja twierdzi, że aż miło czasami popatrzeć jak wszystko na budowei u nas jest dobrze zgrane. Tak więc teraz już jako praktyk a nie teoretyk nadal obiema rękoma podpisuję się pod opcją budowania generalnym wykonawcą. A ile nerwów mniej i więcej czasu ulalala!!! Na razie do szału dpoprowadza mnie energetyka i urzędasy ze starostwa, ale ich chyba nikt i nic nie zreformuje... Ciekawe czy ktoś to wszystko cierpliwie przeczyta Pozdrawiam Wojtek Ja także przeczytałam i cieszę się, że są zadowolone osoby, bo my także chcemy budować 'pod klucz' i także bez wymienionych przez Ciebie rzeczy, czyli płytki, podłogi itp. Czy mógłbyś spojrzeć w mój kosztorys, który zamieściłam właśnie przed chwilą z prośbą o przejrzenie, bo dostaliśmy go właśnie od firmy, która miałaby zająć się budową, ale nie wiem, czy czasem ceny nie są na wyrost Byłabym wdzięczna za pomoc, bo do środy musimy dać odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amj2 06.06.2005 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 Witam. Przeczytałem cały wątek na temat Twego kosztorysu. I powiem tak, my budujemy GL189, PU zbliżona do waszej,z tym, że koszt nieco niższy. W swoim kosztorysie nie podajesz kosztów instalacji-elektr. co, cw. To są dosyć kosztowne rzeczy - jeżeli je doliczyć do wyceny to wychodzi rzeczywiście dosyć drogo. My mam kosztorys zrobiony razem z wszelkimi instalacjami (oprócz samego kotła i grzejników) i kwota jest mniejsza. My chyba wogóle naprawdę niesamowicie trafiliśmy z wykonawcą, na etapie uzgadniania kosztów gość przedstawiał mi nawet wyceny poszczególnych dostawców żebym widział, zę generalnie on zarabia na mnie jako wykonawca (robocizna) a nie pośrednik handlowy. Na moje oko koszmarnie dużo będzie was kosztować dach, ale moim zdaniem blachodachówką okaleczycie ten sympatyczny domek. Z daleka i owszem może nie widać , zreszta blachy są teraz naprawdę coraz lepsze, ale to jednak nie to... Ktoś mi kiedyś powiedział, że rzyczywiście wzualnie z daleka nie ma problemu, ale za to jak przeyjdzie deszcz to odgłosy potrafią być zabawne Z blacha jest największy problem przy obróbce. Jak nie przypilnujesz ludzi to ci po łatwiźnie przycinać będą "fleksem" i za kilka lat gwarancje na korozję w miejscach przgrzanych cięciem możesz włożyć doo kieszeni.Zaznaczam że są to opinie osób trzecich zbierane przy moich przymiarkach do budowy, bo własnego doświadczenia to ja mam tyle co kot napłakał i az mi głupio doradzać przy tak ważnej sprawie jak wybór wykonawcy. Zastanówcie się nad jedną sprawą - Wy go znaleźliście czy on Was. Jeżeli macie go z bardzo solidnego polecenia to warto się zastanowić ew. ponegocjować jeszcze w temacie materiałów. Ja w momencie negocjowania z moim wykonawcą warunków umowy doszedłem do wniosku, że w końcu to ja do niego przyszedłem z bardzo dobrego polecenia, na "dzień dobry" gość dał mi namiar na wykonane inwestycje (opinie były zdecydowanie pozytywne), a nie on za mną biegał, tak więc na samym starcie miałem do niego duże zaufanie. A już zupełnie inną kwestią jest Wasz czas. Sytuacje macie bardzo podobną do naszej, tzn. żona zblokowana macierzyństwem, ja całe dnie w pracy (takie czasy ). Gdybym nie zdecydował się na gen.wyk. to myśle, że już byśmy się pozabijali podczas wiecznych dyskusjitypu: a nie byłeś, a nie zdążyłeś , a nie przywieźli, a nie dopilnowałeś i absolutnie nie sugeruję, że żona jest z tych upierdliwych, nie no co Wy! Jest kochana, ale chcąc samemu proewadzić budowę to niestety trzeba mieć dużo luzu przez cały dzień, a ja go nie mam i może to idobrze bo się przy tej budowie nie nabawię wrzodów żołądka I NAJWAŻNIEJSZE!!!!! PRZY GW MUSICIE MIEĆ ZAUFANEGO INSPEKTORA NADZORU INWEST. ZEBY ZAJŻAŁ CZY WAM Z JAKIEGOŚ KITU NIE BUDUJĄ I ZEBY WIEDZIELI, ŻE MAJĄ NAD SOBĄ OKO FACHOWCA. Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 07.06.2005 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Zdecydowanie pod klucz,ale: 1. sprawdzony wykonawca (nietety czasochłonne zajęcie szukania) 2. łazić po budowie i zadawać pytania (ale nie przeszkadzać) 3. czytac forum i tez zadawać pytania Budowałem raczej sam z małąilością ekip ,ale nigdy więcej - każda musiała zrobić jakis "kwiatek". I warto pogadac z innymi budującymi ,połazic po innych budowach z ich właścicielami i podpatrywać,podpytywać "a wiesz tu mi...,a tu bym zrobił inaczej bo...". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 07.06.2005 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Nie zdecydowałabym się na to, no chyba że miałabym naprawdę kupę forsy i bardzo mało czasu. Po pierwsze bałabym się, że nie wszystko będzie tak, jak obiecują na początku. Uważam, że trzeba na budowie być (albo mięc super zaangażowanego kierownika budowy), żeby wszystkiego dopilnować. No bo jak już wybudują, to nie zajrzy się sprawdzić, czy i jakie izolacje dali pod wylewki, czy dobrze ocieplili wieniec czy odizolowali fundamenty, itp. Cżłowiek płaci takiej firmie trochę ślepo i nigdy nie ma gwarancji, że jest w jego domu wszystko tak, jak firma twierdzi (chyba że jest osobiście na tyle często na budowie, że sprawdza wszystko). Co do wykonawców i cen - myślę, że właśnie na tym etapie można także sporo zaoszczędzić, poszukując firm tańszych (często nie gorszych), wiele rzeczy można zrobić taniej, bez rachunku, itp. Przy "budowie pod klucz" to niemożliwe. Z reguły ceny domów pod klucz, które oglądamy w ogłoszeniach prasowych obejmują jedynie podstawowe materiały i robociznę, za większość rzeczy trzeba dopłacać. Nie sądzę też, żeby taka firma specjalnie z nami się dogadywała, np. jakiej firmy chcemy rurki do centralnego, itp. (dla mnie to np. istotne). No i wreszczci, może jestem sceptykiem, ale po prostu nie wierzę, ze taka firma postawi mi dom taniej niż ja to zrobię... W końcu oni z tego żyją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amj2 07.06.2005 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Nie zdecydowałabym się na to, no chyba że miałabym naprawdę kupę forsy i bardzo mało czasu. Po pierwsze bałabym się, że nie wszystko będzie tak, jak obiecują na początku. Uważam, że trzeba na budowie być (albo mięc super zaangażowanego kierownika budowy), żeby wszystkiego dopilnować. No bo jak już wybudują, to nie zajrzy się sprawdzić, czy i jakie izolacje dali pod wylewki, czy dobrze ocieplili wieniec czy odizolowali fundamenty, itp. Cżłowiek płaci takiej firmie trochę ślepo i nigdy nie ma gwarancji, że jest w jego domu wszystko tak, jak firma twierdzi (chyba że jest osobiście na tyle często na budowie, że sprawdza wszystko). Co do wykonawców i cen - myślę, że właśnie na tym etapie można także sporo zaoszczędzić, poszukując firm tańszych (często nie gorszych), wiele rzeczy można zrobić taniej, bez rachunku, itp. Przy "budowie pod klucz" to niemożliwe. Z reguły ceny domów pod klucz, które oglądamy w ogłoszeniach prasowych obejmują jedynie podstawowe materiały i robociznę, za większość rzeczy trzeba dopłacać. Nie sądzę też, żeby taka firma specjalnie z nami się dogadywała, np. jakiej firmy chcemy rurki do centralnego, itp. (dla mnie to np. istotne). No i wreszczci, może jestem sceptykiem, ale po prostu nie wierzę, ze taka firma postawi mi dom taniej niż ja to zrobię... W końcu oni z tego żyją Cały czas mam wrażenie, że każdy z nas ma inną definicję budowy pod klucz. U nas budowa z generalnym wykonawca wcale nie oznacza, że niew mamy kontroli nad budową. Każdą zmianę wykonawca uzgadnia ze mną. Kontrola nad newralgivznymi punktami o których piszesz? OK, tylko trzeba się na tym znać, żeby kontrolować, a myślę że spora część "inwestorów" nie ma bladego pojęcia o budowaniu. Nie przeczę, wielu z nas, również my, przy okazji budowy uczy się wielu rzeczy dzięki forum i wielu czaspoismom, ale nadal jest to tylko wiedza raczej teoretyczna. I tu częstro przyda się zaufany inspekt. inwest. Nasz kierownik? Niekonicznie, my tą funkcję zleciliśmy wykonawcy, po co jeszcze mam płacić dodatkowo kierownikowi. Absolutnie nie jestem zwolennikiem budowy przez developera. Jakiś wpływ na budowę mimo wszystko trzeba mieć, ale nie trzeba się od razu uganiać i użerać ze wszystkim. Ja omnibusem nie jestem i z tego powodu daję zarobić innym, którzy są fachwcami. Dodam, że krezusem również, liczymy z żoną każdą złotówkę, ale nie na wszystkim w końcu można zarobić, gdzieś trzeba też jednak zapłacić co słuszne. Jakoś wolę spać spokojnie z myślą że nasz dom wybudował fachowiec odpowiadający za całość inwestycji, niż główkować czy gdzieś tam czegoś jakaś kolejna ekipa nie schrzaniła, "...bo dalej to na szczęście już nie my..." a wyjdzie mi to za parę tygodni, miesięcy, lat... a nasz wykonawca nie pozwoli sobie na fuszerkę, bo to przecież ja jeszcze dłuuugo będę go polecał innym - jak bedzie się sprawdzał jak do tej pory oczywiście. Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
micha 07.06.2005 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Napiszcie proszę,ile płacicie za metr kw. powierzchni użytkowej(lub całkowitej) budując z generalnym wykonawcą i jaki stan za to dostajecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olomak 08.08.2005 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2005 czy ktoś jasno sprecyzował co to jest budowa "pod klucz"?Czytając wiele wypowiedzi to mam wrażenie że opinie odnosnie firm wykonujących tą usługę są z kosmosu i niezrozumiałe.Znam dobrze rynek budowlany i co moge polecić to to aby prace murowe zlecić jednej firmie ,drugiej dach, następnie innej instalacje , ewentualnie tynki wew i ocieplenie zew tej pierwszej i wykończenie jeszcze innej.W ten sposób macie wybudowany dom za rozsądna cenę bez przepłacania.Ogólnie firmy budujące (biorące zlecenie) dmy "pod klucz" to posrednicy, którzy nie mają pojęcia o budowie a poszczególne prace zlecaja innym firmą i tak płacimy o jakieś 20-40% więcej.Uważam że jedna firma wykonująca wszystko zedrze z Was kasę na maxa.Polecam moja powyższą metodę a wybudujecie dom tak jak będziecie chcieli . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amj2 13.08.2005 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2005 czy ktoś jasno sprecyzował co to jest budowa "pod klucz"? Czytając wiele wypowiedzi to mam wrażenie że opinie odnosnie firm wykonujących tą usługę są z kosmosu i niezrozumiałe. Znam dobrze rynek budowlany i co moge polecić to to aby prace murowe zlecić jednej firmie ,drugiej dach, następnie innej instalacje , ewentualnie tynki wew i ocieplenie zew tej pierwszej i wykończenie jeszcze innej. W ten sposób macie wybudowany dom za rozsądna cenę bez przepłacania. Ogólnie firmy budujące (biorące zlecenie) dmy "pod klucz" to posrednicy, którzy nie mają pojęcia o budowie a poszczególne prace zlecaja innym firmą i tak płacimy o jakieś 20-40% więcej. Uważam że jedna firma wykonująca wszystko zedrze z Was kasę na maxa. Polecam moja powyższą metodę a wybudujecie dom tak jak będziecie chcieli . Witam. A dlaczego to zaraz muszą być pośrednicy?!!! Ja mam umowę z prawdziwą a nie papierową firmą budowlaną. Gość ma od wielu lat zatrudnioną zaufaną ekipę, ludzie są zgrani że aż miło. I wg mnie, oczywiście wszystko zależy od firmy, wcale aż tak nie przepłacam. OK, nie twierdzę że jest taniej - cudów nie ma. Za luksus nie przejmowania się setkami spraw przy budowie trzeba coś oddać, ale koniec końców to wcale nie jest jakieś 20-40% (nie stać by mnie było aż na taki luksus, dobrze to sobie policzyłem zanim podpisałem umowę z GW). Znajomi budowali klasycznym systemem "co rusz to inna ekipa" i jak teraz sobie porównują z nami to sami przyznają że drugi raz poszli by w naszą stronę. Zyski - mie tylko finansowe - są warte tych kilku procent różnicy. I co mnie cały czas w tej firmie zaskakuje to fakt, że ludzie u niego z reguły nie pracują dłużej niż do 16, no chyba że naprawdę jest coś pilnego do zakończenia. Z tym, że jak obserwuję, panowie przyjeżdżaą ok 6,30 i już po paru minutach zaczyna się ruch na budowie, od czterech miesięcy nie zdażyło mi się ich "przyłapać" na ściemnianiu. I o dziwo trzymają się cały czas planu. Okazuje się że wcale nie trzeba orać od świtu do nocy. i mam przynajmniej pewność że nie odstawiają mi jakiejś fuszery, "bo już mieli na dziś dosyć i już było szaro..." Podsumowując właśnie teraz budujemy z żoną dom taki jaki byśmy chcieli, czyli taki jaki sobie wymarzyliśmy, a samo budowanie jest bez stresu i nie ryzykujemy że nam zbrzydnie zanim powstanie. Jest szybko, sprawnie i ogólnie "miodzio" Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heliodor 14.08.2005 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2005 Z perspektywy czasu wiem,że mojej ekipie mogłam zlecić budowanie pod klucz-ale mądra jestem po rocznym doświadczeniu budowania.Dom budują od fundamentów,teraz kafelkują i kończą elewację.Nie piją,pracują od 7 do 16/17 ,respektują najdziwniejsze życzenia.Jeśłi coś kupują za mnie rozliczają się do grosza.To duża firma i jak się zdołałam zorientować w hurtowniach wystarczy powiedzieć nazwisko właściciela i dostałabym towar nie płacąc-właściciel nigdy nie zalegał z zapłatą.Mam proste ściany i w ogóle dom wybudowany do centymetra.K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 22.11.2005 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2005 Wg mnie można by było podpidać umowę z wykonawcą. Ale .. materiały samemu załatwiać. Mi tez się wydawało, że to jest niemożliwe... Jestem na etapie sptropu i generalnie codziennie 2-3 telefony z rana do hurtowni i zamawiam towar. A jak nie mogę to dogaduje się w z wykonawcą. Czasami nawet jest taniej! On rozumie, że pilnuje kosztów oraz że nie chcę schodzić z ceny. Tak więc umowa na robociznę, a materiały samemu załatwiać. To nie jest trudne. Też 1 rok temu nie wierzyłem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 24.11.2005 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Czy warto budować dom pod klucz - zyskuje się wolny czas, a efekt to jakość, rozsądna cena - czyli dom, do tego zbudowany w oczekiwanym terminie? Pewna firma cytowana na forum obiecuje zbudować dom za 100 tys. zł - cena budząca zdumienie. Ale z drugiej strony - czy z firmą musi być bardzo drogo? Czekamy na wasze opinie i doświadczenia, a wkrótce artykuł. Dziękujemy. Dział Publicystyki Cudów nie ma, budowa z developerem, generalnym wykonawcą czy jakby go nie nazywać zawsze będzie droższa niż systemem gospodarczym. Budując swój dom samemu oszczędziłem tak na oko ok. 100.000 zł Kosztowało mnie to sporo czasu i nerwów, ale co z tego?! Pozostało mi doświadczenie i grosz na inne sprawy. Znam każdą cegłę w moim domu i jeżeli były błędy to drobne o których wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 24.11.2005 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Czy warto budować dom pod klucz - zyskuje się wolny czas, a efekt to jakość, rozsądna cena - czyli dom, do tego zbudowany w oczekiwanym terminie? Pewna firma cytowana na forum obiecuje zbudować dom za 100 tys. zł - cena budząca zdumienie. Ale z drugiej strony - czy z firmą musi być bardzo drogo? Czekamy na wasze opinie i doświadczenia, a wkrótce artykuł. Dziękujemy. Dział Publicystyki Cudów nie ma, budowa z developerem, generalnym wykonawcą czy jakby go nie nazywać zawsze będzie droższa niż systemem gospodarczym. Budując swój dom samemu oszczędziłem tak na oko ok. 100.000 zł Kosztowało mnie to sporo czasu i nerwów, ale co z tego?! Pozostało mi doświadczenie i grosz na inne sprawy. Znam każdą cegłę w moim domu i jeżeli były błędy to drobne o których wiem. 100 000pln??? Aż tak duzo.. Nie sądziłem.. Myslałem raczej o 10 000-20 000pln Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 24.11.2005 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 Czy warto budować dom pod klucz - zyskuje się wolny czas, a efekt to jakość, rozsądna cena - czyli dom, do tego zbudowany w oczekiwanym terminie? Pewna firma cytowana na forum obiecuje zbudować dom za 100 tys. zł - cena budząca zdumienie. Ale z drugiej strony - czy z firmą musi być bardzo drogo? Czekamy na wasze opinie i doświadczenia, a wkrótce artykuł. Dziękujemy. Dział Publicystyki Cudów nie ma, budowa z developerem, generalnym wykonawcą czy jakby go nie nazywać zawsze będzie droższa niż systemem gospodarczym. Budując swój dom samemu oszczędziłem tak na oko ok. 100.000 zł Kosztowało mnie to sporo czasu i nerwów, ale co z tego?! Pozostało mi doświadczenie i grosz na inne sprawy. Znam każdą cegłę w moim domu i jeżeli były błędy to drobne o których wiem. 100 000pln??? Aż tak duzo.. Nie sądziłem.. Myslałem raczej o 10 000-20 000pln Moja chałupa kosztowała w sumie 600.000 - stąd taka oszczędność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.