Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dog Niemiecki


Aga J.G

Recommended Posts

Asiu_lek i teraz zasiałaś we mnie ziarno niepewności czy pies czy suka :-?

A jak się zachowuje Twoja pupilka gdy zostaje sama w domu i na jaki czas ją zostawiasz samą ?

Czy mogę zapytać z jakiej hodowli jest Twoja sunia :)

o szkolenie już zapytała Ara więc poczekam na odpowiedź :)

czy masz zamiar wystawiać swoja sunię?

Jak mi sie nasuną jeszcze pytania to będę pytać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 112
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

o rany ile pytań.. :D

Ara : teraz, w wieku 11 miesięcy, jemy 2 x dziennie, rano sucha karma (Royal canine dla ras olbrzymich) ok. 400g, wieczorem mięsko z ryżem i marchewką (mięska tak ok 300 - 400g), do tego witaminki i preparat wzmacniający chrząstki, a poza tym różne smakołyki - uszy wieprzowe wędzone, tchawice wędzone, ogony wieprzowe wędzone, rzadko surowe mięso. No i są rzeczy które jak ja jem to i obowiązkowo musi dostać dziewczyna tzn maliny i banany :lol:

na razie się nie szkolimy.. :oops: ale mamy w planach.. trochę szkolę sama ale to nie to samo co szkolenie w grupie i kontakt z psami.

Z dogiem który został u moich rodziców chodziłam na szkółkę do wspaniałych ludzi i sporo pamiętam więc podstawowych rzeczy staram się ją uczyć.. Ale z tego co widzę dziewczyna jest raczej grzeczna, na spacerach bez problemu przychodzi do nogi.

Aga J.G.: Mireya zostaje sama w domu na ok. 3-4 godziny, newralgiczny jest piątek i sobota co 2-gi tydzień kiedy to w piątek musi zostać na 7 godz. od 13 do 20 a w sobotę znowu na 7 ale rano.

Teraz już nie jest źle, tzn. mniej niszczy zazwyczaj śpi, ale początkowo zdarzało się jej.. :lol: zamieszkała z nami jak miała 5 miesięcy i nie zdarzyło się jej już wtedy nabrudzić w domu. Najważniejsze jest aby zostawić ją zmęczoną spacerem i z jakąś tchawicą lub ogonem to wtedy sobie zjada i potem smacznie śpi aż do naszego powrotu.

Jest bardzo czujna, szczeka. Natomiast nie ma problemu z poznaniem nowych ludzi, od razu się zaprzyjaźnia, chce siadać na kolanach i przynosi zabawki, ale to jeszcze dzieciak więc nie wiadomo jak będzie dalej ale myślę ze niewiele się zmieni.

Wystawiać mam zamiar, ale póki co to dziewczynka jest jeszcze baaardzo w rozwoju więc troszkę poczekamy.. może klasę młodzieżową w ogóle sobie odpuścimy i zaczniemy w przyszłym roku ??

Pozdrawiam i mam nadzieję ze pomogłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim "realistom" pozostaje jedno - jamniczek a nie dog

 

Dla "nierealistów" którym wiadro tego czy owego nie przeszkadza, pragnę zakomunikowac, że było cudownie. Po wizycie jest mi już wszystko jedno czy piesek czy suczka, może i piesek i suczka. Ranyyy, gdyby nie to, że dopiero zaczniemy budowę, gdybym mieszkała już w domu z ogrodem 5 tysięcy metrów i z 2 dodatkowymi hektarami ( co mi tam kupy :wink: ) to chyba wyszłabym z dogiem, chyba nawet nie z jednym. Dzieciaczki prześliczne, mamusia i ciocie kochane i bardzo grzeczne. Psy o wspanialym pochodzeniu, tatuś Włoch - piekny arlekin.

Maluszki rozrabiają, ząbki mają jak igiełki - mój ulubieniec - jedyny chłopczyk w stadzie musi sobie radzić z 4 siostrzyczkami. Wszystkie całuśne i pachnace mleczkiem.

Jak zrzuce zdjęcia to wkleję jakieś co by i inni mogli sie nacieszyć. Wygłaskałam duże i małe od wszystkich "cioć" znanych i nieznanych.

 

Ja juz chce mieć dom i te swoje 2 ha i chcę też takie stadko dogów. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem tak, dog nie musi chodzić na jakieś specjalne dozie szkolenie, ważne aby było prowadzone przez kompetentnych ludzi i dobrze.

Z kupami to niestety ale jest trochę problem.. Co prawda Mireya często robi na spacerze ale na ogrodzie też się zdarza.. Póki co to nie jest źle bo ten ogród to pobojowisko pobudowlane, ale mamy nadzieję ze na wiosnę coś się ruszy.. poza tym chyba jeszcze gorsze jest siusiu, którego jest sporo i trawę wypala bardzo skutecznie.

I jeszcze jedno ja mam działkę 2000 tys metrów ale dla dziewczyny to nieważne, i trzeba iść na długi leśno - polny spacer a potem okupować kanapę i jakby było 2 x tyle to też by olała, po prostu spacer musi być i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Ten na zdjęciu nie jest mój niestety :cry: Mam pozwloenei od właścielki na używanie Maciejki bo tak się wabi w sowim logo :)

Nasz jest w palanach i mam nadzieję że już niedługo będę mogła pochwalić się swoim pieskiem :)

 

Witaj :p my mamy właśnie córke Maciejki z ostatniego miotu.Urke_Burkę, a za rok planujemy nastepnego pręgowanego psa.Nasza to żółta sunia.Jest boska :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Gosia znam waszą sunię ze strony hodowli, bardzo słodka :)

My się zastanawiamy kiedy uczynić ten krok i zakupić pieska, czy jeszcze w starym mieszkaniu czy może dopiero w nowym domku.

Miałam identyczne dylematy :p Własciwie los za nas zadecydował, bo Maciejka ma po raz ostatni dzieci, a ja bardzo chciałam miec sunie od niej.Bałam sie brac psa do mieszkania, a i maz nie bardzo pałał checia, no i mam jeszcze 2 latke na stanie :wink: a, dzisiaj moge CI powiedziec,z e jestem bardzo zadowolona z decyzji o zabraniu psiaka jeszcze do starego mieszkania.Do nowego domu dołączy juz pregowany dog :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak to nie było innego wyjścia, to życie zdecydowało za was a raczej Maciejka :wink: :)

My nie mamy jeszcze wybranej chodowli, więc poruszamy się trochę po omacku :wink: :)

Naszym marzeniem jest pies żółty lub lekko pręgowany.

Niedługo w hodowli Giga La Gothica, beda po fajnych rodzicach maluchy .Mama żółta, a pies pregowany.Hodowli jest całe mnóstwo, tak ze sie ciesze,ze miałam od razu farta trafic na Kuznie :p Powodzenia w poszukiwaniach :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo się nie odzywałam, ale już jestem :D

Ja też bardzo chciałam suczkę z Kuźni, i koniecznie żółtą..

Chciałam kupić w wakacje, co było trochę perfidne, bo stwierdziłam że wszystko co ma zniszczyć i zasikać to niech zrobi jeszcze u rodziców :)

Poza tym w wakacje mąż nie pracuje więc cały czas ktoś był w domu, no i przez pierwsze pół roku mieszkała z dorosłym dogiem, co też dobrze jej zrobiło.

Jak wtedy rozmawiałam z Asią Gabrysiak to mi mówiła że w wakacje będzie kryć i szczeniaczki będą na jesieni, więc dla mnie troszkę za późno, no ale byłam skłonna czekać.

W międzyczasie dałam ogłoszenie w internecie że kupię żołtą suczkę i odezwała sie do mnie Kasia Heybowicz (hodowla z Malinowego Ogrodu) która miała wtedy 4 żółte suczki i tak pod koniec maja zamieszkała z nami Mireya.

I potem jak w Kuźni były szczeniaczki to nie było żółtej suczki więc pomyślała sobie że widocznie tak miało być :D

Oj drugi dog to mi się marzy, ale póki co to nie przejdzie :( Jak Mireyka wyrośnie na ładną suczkę to może jej córa zostanie u nas.. i może tatuś będzie z Kuźni, coby chociaż w 1/2 moje marzenie się spełniło.. ale na razie trzeba czekać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo się nie odzywałam, ale już jestem :D

Ja też bardzo chciałam suczkę z Kuźni, i koniecznie żółtą..

Chciałam kupić w wakacje, co było trochę perfidne, bo stwierdziłam że wszystko co ma zniszczyć i zasikać to niech zrobi jeszcze u rodziców :)

Poza tym w wakacje mąż nie pracuje więc cały czas ktoś był w domu, no i przez pierwsze pół roku mieszkała z dorosłym dogiem, co też dobrze jej zrobiło.

Jak wtedy rozmawiałam z Asią Gabrysiak to mi mówiła że w wakacje będzie kryć i szczeniaczki będą na jesieni, więc dla mnie troszkę za późno, no ale byłam skłonna czekać.

W międzyczasie dałam ogłoszenie w internecie że kupię żołtą suczkę i odezwała sie do mnie Kasia Heybowicz (hodowla z Malinowego Ogrodu) która miała wtedy 4 żółte suczki i tak pod koniec maja zamieszkała z nami Mireya.

I potem jak w Kuźni były szczeniaczki to nie było żółtej suczki więc pomyślała sobie że widocznie tak miało być :D

Oj drugi dog to mi się marzy, ale póki co to nie przejdzie :( Jak Mireyka wyrośnie na ładną suczkę to może jej córa zostanie u nas.. i może tatuś będzie z Kuźni, coby chociaż w 1/2 moje marzenie się spełniło.. ale na razie trzeba czekać

 

Asiu, widocznie los za nas decyduje:-)Ja teraz choruję na duzego pręgowanego psa, no ale musze czekać, az dom juz bedzie :( a bedzie jak dobrze pójdzie w czerwcu nastepnego roku.Własnie zamawiam drewno, rany........comi jeszcze przyjdzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...