Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dog Niemiecki


Aga J.G

Recommended Posts

Witam.

Fajnie , że podciągneliście ten wątek, dzięki temu tu trafiłam.

Miałam doga błękitnego z łódzkiej hodowli. Przepiękny wystawowy psiak z cudownym charakterem. Zjechałam z nim całą Polskę. Przeżył niestety tylko 6 lat. Miał skręt żołądka i lekarze nie zdążyli go uratować. :cry: :cry:

Nie mogłam sie po tym pozbierać. Był dla nas członkiem rodziny...

Ta rasa jest fantastyczna, jedyna w swoim rodzaju. Urzeka swoim wyglądem, wręcz monumentalną sylwetką. Pewny siebie, dumny, odważny. Ot cały Wielki Duńczyk.

A to moja psinka :

http://images40.fotosik.pl/25/6a8f1d7dc4fb45a9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 112
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam miłośników dogów! Miałam ich w swoim życiu 9. Pierwszy -wymarzony po przeczytaniu ksiązki "Przez ciebie, Drabie" to prezent za zdaną maturę , następne już własne.Tylko jeden z nich dożył 4 lat i zakończył życie przez skręt żołądka, niestety to częsta przypadłość u tych kolosów; inne żyły jeszcze krócej przez ich skłonnośc do włóczęgostwa /samce/, a wierzcie mi że ich inteligencja i pomysłowość żeby wydostać się za ogrodzenie jest godna podziwu. Niestety, poczucie własnej siły i dumy sprawia,że nie ustępują drogi samochodom...Ostatnia była suczka arlekinka wystawowa piękność, która straciła życie przez kleszcza. :cry: Zawsze twierdziłam że dog to najmądrzejszy z psów, pod warunkiem że wychowuje go i uczy sam właściciel, według zawodowych treserów to głupie i uparte zwierzę, które nie poddaje się tak ślepo tresurze jak np. owczarek. Każda strata ukochanego psiaka to ogromne przeżycie a że dogi długo dojrzewają i niestety rzadko dożywają starości, więc "przerzuciłam się " ku zdziwieniu znajomych na całkowitą skrajność-teraz mam yorka :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też mamy doga, a właściwie dożycę. Nasza Ida ma juz 4,5 roku

 

Posiadanie psa tej rasy wiąze się w wieloma rzeczami, których przyszły właściciel MUSI byc świadom, aby uniknąć potem nieprzyjemnych rozczarowań. Po paru pierwszych dniach pobytu Idy u nas okazało się że "rozjeżadża" sie na podłodze, co ma fatalne skutki dla rozwoju kośćca. Na szybko kombinowaliśmy dywany i wykładziny, które leżały prawie rok ioczywiście kompletnie nie pasowały do reszty mieszkania. Po roku okazało się ze nasze ściany nie wytrzymuja czyszczenia glutów, więc calutkie mieszkanie malowaliśmy farbami zmywalnymi (Caparol). Teraz myję ściany gąbką lub szczoteczką co tydzień. Idunia ma swoje miski pod ściana w kuchni, za każdym razem gdy szykujemy jej jedzonko tak się ślini, że cała podłoga jest zalana. Po każdym napiciu się - jeśli nie zdążę dolecieć z glutszmatką - następuje otrzepanie się, no i gluty sa wszędzie - na meblach kuchennych, jedzeniu itp. Na niekontrolowanym wycieku sliny gdzieś na pdłodze juz nie jeden raz mało co się nie rozdarłam. teraz mamy panele - po 4 latach są masakrycznie zjechanea, a nie wyobrażam sobie posiadania podłogi drewnianej przy psie ważącym 70 kg i więcej. no trzeba się liczyć z tym, że leczenie takiego olbrzyma jeśli już coś się stanie - to bardzo duży, jednorazowy, nie planowany przecież wydatek

NIE ZROZUMCIE MNIE ŻLE - nie opisuję tu koszmarów życia z dogiem, broń boże, nie zniechęcam nikogo. Kocham naszą Idę z całego serca i przyzwycziaiłam się że kanapa wygląda jak obsmarkana (nie to jest w końcu najważniejsze). Ale planując zakup szczeniaczka tej rasy z pewnymi rzeczami trzeba się po prostu liczyć. Polecam mimo wszystko forum MOLOSY i jego dział o doogach, tam jest parę wątków o glutach, zniszczeniach itp. To są kochane psy, wymagają nieustannej obecności człowieka i jego zainteresowania i nie mogą w końcu wylądować gdzieś w kojcu na dworze dlatego ze pańciostwo stwierdzą że w domu śmierdzi albo że zeżarł taki kanapę z 5 tys. pozdrawiam wszystkich wielbicieli rasy

 

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
  • 5 months później...

Cudny!!!

Błękitny to mój ulubiony.

Też nam się od wielu lat marzy dog,ale że mieszkaliśmy w bloku więc była jamniczka.Przeżyła z nami 16 lat.Teraz jesteśmy w trakcie budowy no i mocno się zastanawiamy nad spełnieniem marzenia.Martwi mnie jednak to,że dogi tak krótko żyją i ich podatność na choroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...