Gość facet 23.02.2005 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Bywam na tym forum ale w tym przydaku nie bede sie logował. Mam chyba problem ale z drugiej strony "dobrze mi z tem" Otóz juz kilka lat nie bylem zakochany a z przyjemnoscia wspomnam czasy kiedy dreszczyk emocji zwiazany z zakochaniem towarzyszył mojemu zyciu. Moze ktos z Was koledzy zakochał sie koło 40ski. Czy "to" przyjdzie samo jak spotkam wlasciwą osobę, czy już tak bedzie zawsze że bedę się wiązał z kobietami przez "rozsadek" Jak to bedzie? Mimo wszysto brakuje mi tego drzenia serca troszkę. Pytam powaznie, nie podpuszczam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 23.02.2005 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Ło masz Ja mam koło pięćdziesiątki. 26+8=34. 34 lata zakochania i nie przechodzi Dreszcze czuję codziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 23.02.2005 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Czekasz na rady od panów ale temat tak mi się spodobał że zabiorę głos. Otóż absolutnie nie rozumiem, jak można nie być zakochanym. Zawsze byłam zakochana odkąd skończyłam 4 latka... Dalej moja pamięć nie sięga. Życie bez miłości, jakiejkolwiek - złej, nieodwzajemnionej, dobrej, przelotnej, platonicznej itd... jest beznadziejne! Od 20 lat jestem zakochana. Najszczęśliwiej jak można. Nawet nie marzyłam o takiej miłośći bo byłam przekonana, że jest niemożliwa. A tu taki dar od losu!Wiesz ile wspaniałych kobiet czeka na miłość ?- daj im szansę. Nie marnuj się - uszczęśliw którąś z nich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-iva- 23.02.2005 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Przyjdzie , przyjdzie tylko daj sam sobie "szansę" . 40-tka to dla wielu autentyczny POCZĄTEK , wiek nie ma tutaj nic do rzeczy - znam to ...z autopsji ) Powodzenia i MIŁOŚCI życzę ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 24.02.2005 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Pamiętaj - zycie zaczyna sie po 40 - tce Z rozsadku to mozna sie ozenic majac 65 i wzwyz- zeby samemu nie byc np. w chorobie. Ale facet okolo 40 - stki to facet ktorego stac na wszystko, przebojowy. Mysle ze milosc z dreszczykiem emocji okolo 40 to jak najbardziej realne lecz trzeba byc czujnym zeby jej nieprzegapic. Zycze powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Czekasz na rady od panów ale temat tak mi się spodobał że zabiorę głos. Otóż absolutnie nie rozumiem, jak można nie być zakochanym. Zawsze byłam zakochana odkąd skończyłam 4 latka... Dalej moja pamięć nie sięga. Życie bez miłości, jakiejkolwiek - złej, nieodwzajemnionej, dobrej, przelotnej, platonicznej itd... jest beznadziejne! Od 20 lat jestem zakochana. Najszczęśliwiej jak można. Nawet nie marzyłam o takiej miłośći bo byłam przekonana, że jest niemożliwa. A tu taki dar od losu! Wiesz ile wspaniałych kobiet czeka na miłość ?- daj im szansę. Nie marnuj się - uszczęśliw którąś z nich! Ja w zasadzie też byłem zakochany od przedszkola, szczesliwie, nieszczęsliwie, przelotnie, niewłasciwie, dobrze ale było no ale teraz tego nie ma. I własnie chciałbym usłyszeć od kolegów czy tak tez mieli ale po okresie przerwy znów i trafił "piorun" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 24.02.2005 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 --- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 24.02.2005 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Dzięki niejakiemu Niezalogowanemu straciłam ochotę na jakiekolwiek posty w tym dziale. To już chyba jakaś nerwica. Teraz każdy temat wydaje mi się tzw. podpuchą, prowokacją. Pewnie to krzywdzące dla autorów wątków, którzy być może rzeczywiście poszukują porady u "Psychologa", albo chociaż dobrego słowa, ale teraz już, im jakiś problem wydaje mi się bardziej poważny lub delikatny, tym bardziej śmierdzącą sprawę podejrzewam. Oczami wyobraźni widzę żartownisia wymyślającego najbardziej abstrakcyjne problemy i śmiejącego się z odpowiedzi forumowiczów, któzy przejęli się problemem biedaka i próbują mu pomóc lub doradzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość facet 24.02.2005 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Dzięki niejakiemu Niezalogowanemu straciłam ochotę na jakiekolwiek posty w tym dziale. To już chyba jakaś nerwica. Teraz każdy temat wydaje mi się tzw. podpuchą, prowokacją. Pewnie to krzywdzące dla autorów wątków, którzy być może rzeczywiście poszukują porady u "Psychologa", albo chociaż dobrego słowa, ale teraz już, im jakiś problem wydaje mi się bardziej poważny lub delikatny, tym bardziej śmierdzącą sprawę podejrzewam. Oczami wyobraźni widzę żartownisia wymyślającego najbardziej abstrakcyjne problemy i śmiejącego się z odpowiedzi forumowiczów, któzy przejęli się problemem biedaka i próbują mu pomóc lub doradzić. Madziu, to jest problem rzeczywisty. Z róznych powidów trudno mi sie pytac przyjaciół i znajomych czy jeszcze zdarza im sie zakochać, nawet takich co zmienili żony ale nie wiem czy nowe małżeństwo to dla nich ucieczka od starych żon bo sie zakochali czy po prostu nie mogli zyc już w starym związku a nowe związki rodziły nadzieje na lepsze. Na forum jest dużo ludzi z jakims bagażem doswiadczeń i pytam ich czy też byli w "letargu " uczuciowym żeby w sprzyjajacych okolicznosciach obudzic sie z niego. Boje się że ten stan przedłuza się u mnie ale może to normalne. Po prostu nie wiem. To jest chyba nie temat na dyskusje tylko na podzielenie sie własnymi doswiadczeniami. Wiec raczej oczekuje podzielenia sie tymi doswadczeniami. No a może jest tak że z wiekiem albo przez inne przyczyny człowiek staje sie taki nie ze trudno mu sie zakochac i to jest normalne. Np. Lidka wspomniała ze jej uczucia nie sa gorace a letnie. U mnie były gorace kiedyś...a teraz trudno mi je nazwac nawet letnimi. I tego "goraca" mi chyba brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 24.02.2005 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Dzięki niejakiemu Niezalogowanemu straciłam ochotę na jakiekolwiek posty w tym dziale. To już chyba jakaś nerwica. Teraz każdy temat wydaje mi się tzw. podpuchą, prowokacją. Pewnie to krzywdzące dla autorów wątków, którzy być może rzeczywiście poszukują porady u "Psychologa", albo chociaż dobrego słowa, ale teraz już, im jakiś problem wydaje mi się bardziej poważny lub delikatny, tym bardziej śmierdzącą sprawę podejrzewam. Oczami wyobraźni widzę żartownisia wymyślającego najbardziej abstrakcyjne problemy i śmiejącego się z odpowiedzi forumowiczów, któzy przejęli się problemem biedaka i próbują mu pomóc lub doradzić. Ha Madzia ja mam podobnie. Szczegolnie jesli chodzi o watki - higiena kobiet , higiena tesciowej. No "higiena tesciowej" to typowa podpucha po tym co sie dzialo na "higienie kobiet" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Bywam na tym forum ale w tym przydaku nie bede sie logował. Mam chyba problem ale z drugiej strony "dobrze mi z tem" Otóz juz kilka lat nie bylem zakochany a z przyjemnoscia wspomnam czasy kiedy dreszczyk emocji zwiazany z zakochaniem towarzyszył mojemu zyciu. Moze ktos z Was koledzy zakochał sie koło 40ski. Czy "to" przyjdzie samo jak spotkam wlasciwą osobę, czy już tak bedzie zawsze że bedę się wiązał z kobietami przez "rozsadek" Jak to bedzie? Mimo wszysto brakuje mi tego drzenia serca troszkę. Pytam powaznie, nie podpuszczam. Dla mnie takie teksty na forum strikte o budowaniu i elementach pokrewnych to takze po prostu prowokacja zapewne jakiegos niespielnionego pseudo dziennikarza, ktory tanim kosztem zbiera material na jakiegos szmatlawca Rownie dobrze to moze ja zapytam czy jedzenie sucharow tak samo smakuje w wieku 10 lat jak i 70?? Moze jakies badanie? A moze wreszcie Redakcja tego forum skonstruuje go tak, by NIE MOZNA bylo pisac postow bez zalogowania? Oczywiscie w tedy beda powstawaly tysiace loginow o ilosci napisanych postow 1 (JEDEN) ale to juz wymaga wiecej wkladu w to - albo po prsotu Redakcja od razu bedzie banowala tematy niezwiazane z budownictwem i wskazujace na "zart"? Przez to forum traci i to bardzo, bo nie ma nic gorszego jak rozmywanie sedna ... tak wiec i ja sie nieloguje - bo i po co? jak jest taka mozliwosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 24.02.2005 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Niezależnie od tego, czy temat prawdziwy czy dla żartu napiszę, co o tym myślę. Otóż z biologicznego, hormonalnego, ewolucyjnego punktu widzenia jest tak, że człowiek jest przystosowany do seryjnej monogamii, czyli że jest wierny jednej partnerce/partnerowi przez jakiś czas, potem zmienia partnera(kę) której znów jest wierny przez jakiś czas itd. Ten czas też jest określony - jest to ok. 5 lat - czyli tyle, ile potrzeba było naszym pra-przodkom na spłodzenie i odchowanie dziecka. Okres takiej fascynacji miał związywać ze sobą pary na ten czas, być motywacją dla mężczyzny, aby jeszcze przez chiwlę został z kobietą i pomógł jej wykarmić i obronić ich dziecko. I tak zostało. Po 5 latach większość współczesnych związków przechodzi kryzys. Natomiast jeśli uda się parze wytworzyć prawdziwe uczucie, przywiązanie, szacunek, to para zostaje dalej ze sobą. Ale to nie jest to "gorące zakochanie się", to nie jest dreszcz, ani motylki w brzuchu, które są zwykle na początku. Taka jest kolej rzeczy. Jeśli więc ktoś poszukuje stale wrażeń, widać nie jest mu dane zaspokoić się jednym udanym, szczęśliwym, spokojnym związkiem, będzie musiał skakaś z kawiatka na kwiatek co parę latek Co nie znaczy, że stałych związkach, "starych dobrych małżeństwach" nie ma takich wzlotów i drżeń serca. Są, tyle tylko, że nie jest to nieustająca arytmia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość facet 24.02.2005 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Dla mnie takie teksty na forum strikte o budowaniu i elementach pokrewnych to takze po prostu prowokacja zapewne jakiegos niespielnionego pseudo dziennikarza, ktory tanim kosztem zbiera material na jakiegos szmatlawca Rownie dobrze to moze ja zapytam czy jedzenie sucharow tak samo smakuje w wieku 10 lat jak i 70?? Moze jakies badanie? A moze wreszcie Redakcja tego forum skonstruuje go tak, by NIE MOZNA bylo pisac postow bez zalogowania? Oczywiscie w tedy beda powstawaly tysiace loginow o ilosci napisanych postow 1 (JEDEN) ale to juz wymaga wiecej wkladu w to - albo po prsotu Redakcja od razu bedzie banowala tematy niezwiazane z budownictwem i wskazujace na "zart"? Przez to forum traci i to bardzo, bo nie ma nic gorszego jak rozmywanie sedna ... tak wiec i ja sie nieloguje - bo i po co? jak jest taka mozliwosc Ale jak widziesz chyba tylko w watku "psycholog dyzurny" jest mozliwośc bycia ukrytym. To raczej dobrze. Jeśli nie masz nic do powiedzenia co do meritum problemu to nie musisz tu pisac nic. Po prostu nie zaglądaj do tego tematu prosze. A na Holmasa czy Colombo nie pozuj bo, daje Ci słowo, trafiłeś jak kulą w płot z tym "pseudo dziennikarzem zbierajacym materiały do szmatlawca". Dla siebie powołałem ten wątek! Dla siebie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 24.02.2005 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Dla mnie takie teksty na forum strikte o budowaniu i elementach pokrewnych to takze po prostu prowokacja zapewne jakiegos niespielnionego pseudo dziennikarza, ktory tanim kosztem zbiera material na jakiegos szmatlawca Rownie dobrze to moze ja zapytam czy jedzenie sucharow tak samo smakuje w wieku 10 lat jak i 70?? Moze jakies badanie? A moze wreszcie Redakcja tego forum skonstruuje go tak, by NIE MOZNA bylo pisac postow bez zalogowania? Oczywiscie w tedy beda powstawaly tysiace loginow o ilosci napisanych postow 1 (JEDEN) ale to juz wymaga wiecej wkladu w to - albo po prsotu Redakcja od razu bedzie banowala tematy niezwiazane z budownictwem i wskazujace na "zart"? Przez to forum traci i to bardzo, bo nie ma nic gorszego jak rozmywanie sedna ... tak wiec i ja sie nieloguje - bo i po co? jak jest taka mozliwosc A co ma piernik do wiatraka? Czy zalogowanie się daje gwarancję poważnego pisania? Ja, zalogowana, też mogę wymyślić jakieś kretyństwo. Logowanie służy moim zdaniem porządkowi, żeby wiadomo było, komu i na co się odpowiada, bo ile można wyjaśniać "Odpowiadam gosciowi z postu pierweszego, nie temu z trzydziestego ósmego" (bo nie wiadomo, czy to ten sam gość, czy może inny. A co do pisania na tematy inne niż stricte budowlane, to bardzo fajnie, że jest taka możliwość, mimo wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 - temat może i wydumany dla jego autora, ???????????????? Protestuje! Prosze o wyjasnienie Szanowna Redakcjo cytowanego stwierdzenia. Redakcja mnie zna że stawia taką tezę? Zreszta nieprawdziwą tezę - to gwoli ścisłości!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 24.02.2005 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Psycholog dyżurny przyjmuje anonimowo. Ryzyko wydumanych problemów jest tylko pozorne - temat może i wydumany dla jego autora, ale porady jak najbardziej prawdziwe, życiowe, cenne. Pozdrawiamy OK, nikt nikomu nie każe przychodzić z dowodem osobistym tudzież legitymacją ubezpieczeniową. Ale dla porządku powinni się logować wszyscy, żeby nie było w jednym temacie 67 wypowiedzi Gościa, bo nie wiadomo, czy to jest jeden Gość czy jest ich 67-miu. Jak ktoś ze stałych bywalców nie chce się ujawniać, to może się zalogować pod innym nickiem. Albo niech sie chociaż nazywają Gość 1, Gość 2.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 24.02.2005 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 - temat może i wydumany dla jego autora, ???????????????? Protestuje! Prosze o wyjasnienie Szanowna Redakcjo cytowanego stwierdzenia. Redakcja mnie zna że stawia taką tezę? Zreszta nieprawdziwą tezę - to gwoli ścisłości!!! I tu się mści nielogowanie się. A skąd wiesz, Gosciu, że Redakcja pisze o Tobie, a nie o innym Gościu?? Zresztą, autorem jest niejaki Facet, a Ty jesteś po prostu Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość facet 24.02.2005 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 I tu się mści nielogowanie się. A skąd wiesz, Gosciu, że Redakcja pisze o Tobie, a nie o innym Gościu?? Zresztą, autorem jest niejaki Facet, a Ty jesteś po prostu Gość Bo ja jestem autorem watku ale zapomniałem napisac "facet" przez nieuwage. a co gorsza boje się ze kiedys bede jeszcze bardziej roztargniony i odpowiem pod włanym znanym wielu nickiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 24.02.2005 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 I tu się mści nielogowanie się. A skąd wiesz, Gosciu, że Redakcja pisze o Tobie, a nie o innym Gościu?? Zresztą, autorem jest niejaki Facet, a Ty jesteś po prostu Gość Bo ja jestem autorem watku ale zapomniałem napisac "facet" przez nieuwage. a co gorsza boje się ze kiedys bede jeszcze bardziej roztargniony i odpowiem pod włanym znanym wielu nickiem Rany, ludzie, gdzie wy żyjecie??? Drugie dno konspiracji... Jak za Niemca... Przecież to tylko nicki, a nie prawdziwe dane personalne! Przecież pod nickiem też piszemy w zasadzie anonimowo. Ja mogę być tak naprawdę miłym panem w średnim wieku, a nie Magdzią No, WY to dopiero macie nerwice... Zresztą, to dobre miejsce. Jak tak dalej pójdzie, to schizofrenia gwarantowana. Ktoś, kto ma imię i nazwisko (tożsamość 1), jest jak twierdzi, stałym bywalcen Forum pod znanym nickiem (tożsamość 2), tu z sobie znanych powodów pisze jako niezalogowany Facet (tożsamość 3) a czasem zdarza mu się niezalogować się anonimowo (tożsamość 4). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 I tu się mści nielogowanie się. A skąd wiesz, Gosciu, że Redakcja pisze o Tobie, a nie o innym Gościu?? Zresztą, autorem jest niejaki Facet, a Ty jesteś po prostu Gość Bo ja jestem autorem watku ale zapomniałem napisac "facet" przez nieuwage. a co gorsza boje się ze kiedys bede jeszcze bardziej roztargniony i odpowiem pod włanym znanym wielu nickiem Nieprawda - autorem jestem ja - i nie podszywaj sie podemnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.