izba 24.02.2005 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Witam. Może orientuję się ktoś jak można wyegzekwować spłate długu (dwie fakturki) od firmy? Posiadam firmę z listwami. Od kilku lat współpracowałem z pewna firmą (sklepem), który regularnie odbierał i płacił za zamawiany towar. Od kilku miesięcy jednak jakoś nie kwapi się do spłaty 1500zl. Ciągłe rozmowy telefoniczne oraz wysłane wezwanie do zapłaty nic nie dały. Jak można odzyskać swoje pieniądze? Pomóżcie! Dodam ,że wynajęcie ruskich nie wchodzi w grę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 jesli to trwa od kilku miesiecy to bedzie pewnie ciezko bez ruskich nie widze szans chyba ze sam masz zdolnosci manualne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 chociaz wiesz co?pewnie istnieje jakas komorka sadowa od takich spornych sprawja tez dlugo nie moglem odzyskac w niemczech kaucji za mieszkaniepomoglo jak poslalem gosciowi ostrzezenie, podajac konkretne artykuly, miejsce do ktorego zamierzam wyslac moja sprawe i podalem mu termin w jakim ma zaplacicwymiekl ( a wczesniej od roku lecial w preta) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 24.02.2005 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Sprawdź najpierw czy towar który mu zaoferowałeś szprzedał się . Jeżeli tak , to sprawa jasna najlepiej wyslij pismo ponaglające do zapłaty z jakiejs kancelarii adwokackiej (koszt około 50 zł). A jeżeli towar się nie sprzedał to poprostu zrozum faceta i czekaj.Lub zabież mu towar na kwotę zadłużenia. Teraz są bardzo ciężkie czasy w handlu. Wiem coś o tym. Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 24.02.2005 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Witam. Może orientuję się ktoś jak można wyegzekwować spłate długu (dwie fakturki) od firmy? Posiadam firmę z listwami. Od kilku lat współpracowałem z pewna firmą (sklepem), który regularnie odbierał i płacił za zamawiany towar. Od kilku miesięcy jednak jakoś nie kwapi się do spłaty 1500zl. Ciągłe rozmowy telefoniczne oraz wysłane wezwanie do zapłaty nic nie dały. Jak można odzyskać swoje pieniądze? Pomóżcie! Dodam ,że wynajęcie ruskich nie wchodzi w grę Nekaj ich telefonami, pofatyguj się osobiście, ostatecznie weź firme windykacyjna ale to kosztuje. Z doświadczenia wiem że wiele firm niepłaci jak ich ktoś slabo naciska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damiang 24.02.2005 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Nie jestem prawnikiem, ale z tego co kiedyś się dowiadywałem to można złożyć pozew o zapłatę do sądu. Wzór jest na np. http://prawo.hoga.pl/pisma_procesowe/pozew_o_zaplate.aspDo kwoty bodajże 5000 zł należy składać pozew na formularzu np.http://prawo.hoga.pl/pisma_procesowe/formularze/form1_p.doc Sąd może nakazać zapłatę a wtedy z prawomocnym wyrokiem sądu idziesz do komornika i on windykuje pieniądze. Może wystarczy samo postraszenie złożeniem pozwu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.02.2005 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 damainqwlasnie o to mi chodzilodokladnie to samo jest w niemczech i dziala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rumak1974 24.02.2005 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Witam. Może orientuję się ktoś jak można wyegzekwować spłate długu (dwie fakturki) od firmy? Posiadam firmę z listwami. Od kilku lat współpracowałem z pewna firmą (sklepem), który regularnie odbierał i płacił za zamawiany towar. Od kilku miesięcy jednak jakoś nie kwapi się do spłaty 1500zl. Ciągłe rozmowy telefoniczne oraz wysłane wezwanie do zapłaty nic nie dały. Jak można odzyskać swoje pieniądze? Pomóżcie! Dodam ,że wynajęcie ruskich nie wchodzi w grę Wyślij facetowi projekt pisma do sądu z wnioskiem o upadłśc pozwanej firmy - z info- że jak do dnai tego nie zapłaćą to składasz wniosek o upadłość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izba 24.02.2005 15:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Nekaj ich telefonami, pofatyguj się osobiście, ostatecznie weź firme windykacyjna ale to kosztuje. Z doświadczenia wiem że wiele firm niepłaci jak ich ktoś slabo naciska. Naciskam non stop, co kilka dni telefon.... a co do firm windykacyjnych to niestety zajmują się od 10 tys w zwyż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregor2 24.02.2005 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 nie ma to jak komornik.załóż sprawę w sądzie, kosztami zostanie obciążony dłużnik. zamiast zapłacić 1.500 zapłaci zdrowo ponad 3.000.komornicy lubią takie sprawy. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 24.02.2005 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Naciskam non stop, co kilka dni telefon.... a co do firm windykacyjnych to niestety zajmują się od 10 tys w zwyż Może postraszenie pozwem o którym wspomnieli koledzy wspomoże Twoje wysiłki. A co Ci mówia jak z nimi rozmawiasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izba 24.02.2005 15:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 A co Ci mówia jak z nimi rozmawiasz? ... " tym tygodniu zapłacimy...." ..." przepraszamy, wiemy że wisimy pieniążki ale czekamy na spłate od klientów...." ..."prosze być cierpliwy... do końca tygodnia postaramy się zapłacic...." itd itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 24.02.2005 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 ... " tym tygodniu zapłacimy...." ..." przepraszamy, wiemy że wisimy pieniążki ale czekamy na spłate od klientów...." ..."prosze być cierpliwy... do końca tygodnia postaramy się zapłacic...." itd itd Jak rozumiem już im towaru nie dajesz? Przypominaj sie codziennie. Nawet dwa razy dziennie. Pytaj się czy juz może puscili przelew i czy juz dzis bedziesz miał pieniądze na koncie. Po południu dzwoń i mów że sprawdzałeś na koncie i wciąz pieniedzy nie masz. Rozmawiaj z szefem. Jak beda mieli wybór zapłacic Tobie który jest upierdliwy a komus kto jest spolegliwy i nie "awanturujacy sie" to beda woleli pozbyc się upierdliwca i zapłacą. Jak maja problem z płynnościa to na raty niech płacą (ale lepiej taka kwotę na raz). Postrasz ze zrobisz mailing do dostawców z brnzy ze sklep zalega z płatosciami Tobie ze jak inni bedą wiedzieli o tym że nie płaci zobowiazań to jego żywot na rynku może byc krótki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damiang 24.02.2005 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 BTW. Przypomniał mi się inny wątek z opisem pojazdu ZBYCHa. Może poproś żeby cię ZBYCH podwiózł pod sklep i żeby ci milcząco towarzyszył gdy będziesz pytał o zwrot długu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 24.02.2005 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Zadzwoń do właściciela nie płacącej firmy i spokojnie zapytaj, czy ma encyklopedię. Jak powie, że ma, to powiedz, żeby sprawdził na literę B co oznacza słowo bankrut lub na P - plajta. Powiedz, że masz już tylu dłużników, że tracisz płynność finansową i właśnie to na B lub na P Tobie grozi. Powiedz, że właśnie przekazałeś kilka spraw dłużników do firmy windykacyjnej i jeśli oni nie zapłacą w ciągu tygodnia, to niestety będziesz zmuszony również ich sprawę przekazać do firmy windykacyjnej, a to się wiąże z dodatkowym obciążeniem finansowym dla nich, bo koszty firmy windykacyjnej pokrywa dłużnik. Na koniec jeszcze raz uprzejmie poproś o uregulowanie należności w terminie 7 dni i czekaj. Jak nie zapłacą, to śmiało składaj do sądu pozew o zapłatę (to prosta procedura). Ponad to proponuję na fakturach pisać: 1. Niniejsza faktura jest potwierdzeniem zawarcia umowy sprzedaży. W przypadku nie dokonania zapłaty w terminie określonym na fakturze, faktura taka będzie jednocześnie ostatecznym wezwaniem do zapłaty (Art. 455 KC).2. Przekroczenie terminu płatności spowoduje naliczanie odsetek w wysokości 2 % za każdy dzień zwłoki.3. Nie uregulowanie zobowiązań będzie skutkowało wpisem do Krajowego Rejestru Długów - Biuro Informacji Gospodarczej S.A.4. Zgodnie z art. 589 KC i art. 590 KC do momentu zapłaty za towar sprzedawca zastrzega sobie prawo do jego własności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 24.02.2005 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 BTW. Przypomniał mi się inny wątek z opisem pojazdu ZBYCHa. Może poproś żeby cię ZBYCH podwiózł pod sklep i żeby ci milcząco towarzyszył gdy będziesz pytał o zwrot długu... Ale... Ja w innej branży pracuję i na brak pracy nie narzekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 24.02.2005 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Witam. Może orientuję się ktoś jak można wyegzekwować spłate długu (dwie fakturki) od firmy? ... To moze ja sie tez podlacze pod pytanie, tylko w moim przypadku bedzie od firmy niemieckiej (rozliczam sie w Polsce). Na razie (i mam nadzieje, ze tak zostanie ) jest to pytanie czysto teoretyczne, ale moj zleceniodawca ma zawsze wobec mnie jakis dlug siegajacy do kilku tysiecy euro. Faktury placi nawet z polrocznym opoznieniem. Ale zastanawiam sie co bym mogl mu zrobic, gdyby mu sie jednak nie chcialo zaplacic. pozdrawiam i przepraszam za wtracenie sie watek izby Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 24.02.2005 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 No to przedstawię czarny scenariusz:1. Nękanie telefonami nic nie da.2. Pisma również nic nie dadzą, ale stworzymy sobie dokumentację do pozwu sądowego. Ewentulanie można napisać, że powiadomimy odpowiedni dłużnikowi US - faktura wprowadzona w koszty, VAT odliczony a należność nie zapłacona.3. Składamy pozew sądowy (w trybie nakazowym) ale musimy znać pełne dane odbiorcy. Np jak firma jest prywatna to adres zamieszkania właściciela/ wspólników. Nie dostaniesz tych namiarów - ochrona danych osobowych. Dlatego dobrze jest mieć dane firmy - NIP, regon, wpis do rejestru.4. Jeśli w tym momencie dłużnik wpłaci symboliczną kwotę cała sprawa upada z powodu "dobrej wiary" dłużnika i za jakiś czas zaczynamy od nowa.5. Dostajemy wyrok i idziemy do komornika - najpierw musimy zapłacić komornikowi (tu kwot nie pamiętam) bez względu na efekt i czekamy na egzekucję należności. Większość komorników za połowę wierzytelności określa dłużnika jako niewypłacalnego. Przepraszam za ten czarny scenariusz ale już przez kilka takich przebrnąłem. W Polsce jeżeli ktoś nie chce zapłacić to nie zapłaci i nie ma możliwości odzyskać pieniędzy lub ewentulanie odzyskać je za 100 lub więcej lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 24.02.2005 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Aha, jak do tej pory najskuteczniejsze były rozwiązania siłowe. Tzn umawiałem się z dłużnikiem/decydentem na spotkanie, przyjeżdżałem z pracownikami (wcześnie poinformowanymi - szt. 5) i w ich obecności informowałem dłużnika, że ten Pan ma ich wynagrodzenie i na pewno dojdą do porozumienia. Przyznam szczerze, że jak do tej pory była to najskuteczniejsza metoda. Bankructwo i plajtę wyklucza dobrowolna wpłata kwoty przez dłużnika, która jest przejawem tzw. dobrej woli. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 24.02.2005 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Na razie (i mam nadzieje, ze tak zostanie ) jest to pytanie czysto teoretyczne, ale moj zleceniodawca ma zawsze wobec mnie jakis dlug siegajacy do kilku tysiecy euro. Faktury placi nawet z polrocznym opoznieniem. Ale zastanawiam sie co bym mogl mu zrobic, gdyby mu sie jednak nie chcialo zaplacic. pozdrawiam i przepraszam za wtracenie sie watek izby Konrad KAS01 ponaglaj goscia bo jak dłuznik czuje ze moze przeginac to to wykorzystuje bez umiaru. "Siedź mu na głowie". w końcu to jest TWOJA KASA i masz prawo sie jej domagać. Kiedyś byłem świadkiem zmiany jaka nastapiła w windykacji nalezosci w mojej firmie. Nowy kierownik działu zatrududnił dodatkowe osoby ktore by sprostały duzej liczbie wykonywanych telefonów i nekają dłużników już jak faktura ma jeden dzień opóźnienia w zapłacie. Wczesniej klienci bardzo przeginali bo sie po prostu nikt nie upomina o swoje. Nie wspominam o innych mechanizmach i zabezpieczania należności ale one maja zastosowanie w dużych firmach. Ale to nekanie jest naprawdę skuteczne! W odpowiedniej formie oczywiscie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.