julcik 25.02.2005 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2005 usunięty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 25.02.2005 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2005 czy 100zł mało jak na Chrzesną ?- TAK - według obyczajów ludzkich w Polsce.- NIE - uważam iż taki powinien być prezent, albo upominek w zbliżonej wartości Jak powinnaś się zachować ? dać prezent w wysokości 50zł lub 100zł. 50zł bo skoro chrzesna daje 100zł to ty nie chrzesna dajesz 50zł, 100zł bo oddaje to co Ci dano i jesteś "fer". tutaj jest coś podobnego http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=41154. Według mojego zdania nie powinno dawać się w ogóle pieniędzy, tylko drobne upominki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.02.2005 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2005 Nie chodzi o to,że liczyliśmy na pieniądze,ale ona ma zawsze takie właśnie zagrywki np.mikołaj za grosze. Czyli ile 20 PLN ? Dziwni jacys jestescie. Moze poprostu naucz swoje dziecko, zeby nauczylo sie zadac prezentow od chrzestnej. Ech ludzie.... Jak powinnaś się zachować ? dać prezent w wysokości 50zł lub 100zł. 50zł bo skoro chrzesna daje 100zł to ty nie chrzesna dajesz 50zł, 100zł bo oddaje to co Ci dano i jesteś "fer". Albo 150-200 zeby pokazac: ze nie jestez sknera, ze cie stac, ze nie jestes gorszy, ogolnie dobrze wypasc, zwrocic uwage na to, ze chrzestna zaniedbuje swoje finansowe obowiazki wzgledem chrzesniaka (*) (*) niepotrzebne skreslic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 08.03.2005 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Według mojego zdania nie powinno dawać się w ogóle pieniędzy, tylko drobne upominki zgadzam się, popieram i przyklaskuję, mimo iż ograniczenie się do drobnych upominków jest trudne - tzn. z reguły nie wywołuje entuzjazmu rodziców obdarowanego, a raczej ... powiedzmy "żal" z tego wątku już naprawdę bardzo jasno wynika, że jeszcze chwila, a wszyscy się podusimy w oparach absurdu, jakim są zwyczaje okołokomunijne chyba nawet zbyt jasno ... dosyć przykre to wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 08.03.2005 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Pracownik mój ma na utrzymaniu żonę i czwórkę dzieci. Pracuje sam na 6 gąb. Ale jak była komunia, to "postaw się, a zastaw się". Kredyt na dwa rowery górskie (dwie komunie) i to te lepsze. Do czego to dochodzi? Ja dostałem prezent za 100, to muszę teraz w drodze rewanżu kupić nie gorszy cenowo? O Komunię Świetą tutaj chodzi, czy o giełdę prezentów? Zrobię duże wesele, to zarobię jeszcze na tym. Jejku. Brak słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
badi 09.03.2005 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Też mam takie zdanie. Lepiej znaleźć coś niedrogiego a od serca niż jakąś drogą rzecz nikomu do niczego nie potrzebną ....................... Już muszę zacząć myśleć o maju . Mam komunię chrześniaka............................ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
svenska 12.03.2005 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2005 dlatego ja wlasnie nie lubie tych polskich "tradycji", tego zastaw sie, a postaw sie. co to za straszne wymogi, ustawowe sumy na chrzciny, czy komunie, czy jeszcze inne okazje. jesli ktos wydajacy z okazji np. chrzcin huczny obiad, czy urzadzajacy impreze, spodziewa sie na tym zarobic, niech z gory o tym poinformuje - ze minimalna kwota prezentu wynosi tyle a tyle. a jesli sie wstydzi - niech sie tez potem wstydzi za publiczne obdagywanie, ze ktos dal malo pieniedzy. julcia - przykro mi, ale mnie nie spodobalo sie twoje obdagywanie, rodziny zreszta, bo przeciez maz w stanach, a tylko 1 dziecko, itd., wiec POWINNI dac wiecej??? ja sama pracuje obecnie w stanach, i jestem przerazona, jak slysze, ile to a tamto kosztuje w polsce, gdzie ceny sa naprawde bardzo wysokie. ja uwazam, ze 100 pln to spory prezent jak dla niemowlaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 13.03.2005 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 Svenska,raczej nie jestem osobą ,która ma ustalone z góry ,że tyle a tyle na chrzciny,komunię.Jak ktoś nie ma to daje tyle ile ma,lub wcale niedrogi ,ale gustowny,przemyślany prezent.Dlatego myślę,że w mojej konkretnej sytuacji bardziej cieszłabym się z pięknego wcale niedrogiego prezentu,niż z tej stówy.Z drugiej strony nie popadajmy w przesadę i jeżeli ktoś jest naprawdę bardzo dobrze sytuowany,a rzeczywistość jest taka ,że wśród np.znajomych na chrzcinach normą było 300,400 zł ,to jeżeli chrzesna daje na odp.. stówę ,to sorry.Nie wiem ,może jestem do tej osoby uprzedzona i to dlatego.Nie lubię ludzi,którzy by za przeproszeniem g. zjedli.Naprawdę jestem osobą ,która nie popiera zapożyczania się na komunie,wesela etc.,żeby tylko sie pokazać.Ale zauważyłam i tego się będę trzymać ,że osoby dobrze sytuowane przeważnie są bardzo ''oszczędne'' w prezentach.I jeszcze jedno nie obgaduję rodziny,bo nie chodzę po znajomych i sąsiadach z plotkami ,tylko na forum zadałam temat ,gdzie myślę ,że jesteśmy w ''miarę'' anonimowi.Cieszę się z każdej odpowiedzi ,bo o to mi chodziło,żeby poznać różne opinie na ten temat.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 16.03.2005 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Z drugiej strony nie popadajmy w przesadę i jeżeli ktoś jest naprawdę bardzo dobrze sytuowany,a rzeczywistość jest taka ,że wśród np.znajomych na chrzcinach normą było 300,400 zł ,to jeżeli chrzesna daje na odp.. stówę ,to sorry. A ja mysle, ze jednak jakies kompleksy masz. No bo jak tu sie znajomym pochwalic skoro dziecko dostalo tylko stowe ?... No to ja jako chrzestna chyba sie powinnam pod ziemie zapasc, ze z kumem sie zlozylismy i kupilismy dziecku na chrzciny biblie za 150 PLN. A Przeciez dom buduje, to chyba powinno mnie byc stac co ? Ale zauważyłam i tego się będę trzymać ,że osoby dobrze sytuowane przeważnie są bardzo ''oszczędne'' w prezentach. A moze sa rozsadne i dlatego sa dobrze sytuowane ? I jeszcze jedno nie obgaduję rodziny,bo nie chodzę po znajomych i sąsiadach z plotkami ,tylko na forum zadałam temat ,gdzie myślę ,że jesteśmy w ''miarę'' anonimowi. To myslisz, ze publiczne pietno jest mniej naganne niz rozmowa w gronie rodziny ? Ech... Obsmarowalas jej tylek az milo... Wiesz ile osob to czytalo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akacja 16.03.2005 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 Julcik, nie dawaj forsy. Kup prezent za tyle, na ile cię stać. Kup coś fajnego, żeby dzieciakowi zostało na długo i żeby miało pamiątkę. Np. aparat foto, pióro, zegarek, coś z biżuterii (srebrnej, np). Forsę rodzice prędzej czy później wydadzą, a prezent dziecku zostanie. Na pewno znajdziesz coś fajnego, co nie zrujnuje twojej kieszeni. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 16.03.2005 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 ciach... Dlatego myślę,że w mojej konkretnej sytuacji bardziej cieszłabym się z pięknego wcale niedrogiego prezentu,niż z tej stówy. ciach... Cieszę się z każdej odpowiedzi ,bo o to mi chodziło,żeby poznać różne opinie na ten temat.Pozdrawiam! Tu sie zgadzam. Chrzestni mojej coreczki przyszli na roczek i mi wreczyli pieniadze w torebce takiej jak na prezent. Ja zdziwiona - mowilismy, ze najwazniejsze jest spotkanie w gronie rodzinnym, mala zawiedziona, zdezporientowana - torebka jakby prezent byl no i nadzieja, a potem zdezorientowana bo jednak nie ma (wtedy pieniadz byl abstrakcja). Staram sie dowiedziec co lubi dziecko, o czym marzy, jaki prezent sprawilby frajde. Najwazniejsze jest indywidualne podejscie i pamiec o dziecku i jego swiecie. Natomiast Komunia sw. ma wymiar symboliczny i prezent - jesli bedzie - tez powinien miec taki charakter. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 16.03.2005 21:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 JoShi,nie mam żadnych kompleksów i nigdzie się nie chwaliłam ile dostałam pieniędzy na chrzciny i pewnie nie wiedziałabym nawet jaka jest stawka,gdyby nie to,że bliska koleżanka po prostu spytała ile dostaliśmy od chrzestnych i jak się dowiedziała,że 100 zł akurat od tej chrzestnej/zna ją/to była w szoku.Każdy daje tyle ile może i nikt nie powinien mieć pretensji.A propos to czytałam przed chwilą jak we wcześniejszym temacie komunijnym pisałaś o swoim kuzynie,jego żonie i kuzynce ale ich obsmarowałaś ,wiesz ile osób to czytało??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.03.2005 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 JoShi,nie mam żadnych kompleksów i nigdzie się nie chwaliłam ile dostałam pieniędzy na chrzciny i pewnie nie wiedziałabym nawet jaka jest stawka,gdyby nie to,że bliska koleżanka po prostu spytała ile dostaliśmy od chrzestnych i jak się dowiedziała,że 100 zł akurat od tej chrzestnej/zna ją/to była w szoku. No i wlasnie musialas sie przed nia wstydzic, kiedy Ci uswiadomila jak malo dostalas. Ech ludzie... A propos to czytałam przed chwilą jak we wcześniejszym temacie komunijnym pisałaś o swoim kuzynie,jego żonie i kuzynce ale ich obsmarowałaś ,wiesz ile osób to czytało??? No... Jak diabli... Przynajmniej sie tego nie wypieram. Obsmarowalam z premedytacja bo pietnuje tekie zachowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 17.03.2005 10:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 JoShi,po raz kolejny powtarzam ,nigdzie nie chodzę i nie chwalę się ani nie wstydzę za to ile pieniędzy i od kogo dostałam na chrzcinach. Nikt nie ma pretensji do szwagra,że dał dziecku na chrzciny pościel,bo wszyscy wiedzą ,że jest w trudnej sytuacji i dał taki prezent na jaki go było stać,a swoją drogą pościel bardzo się przydaje małemu.Widzę ,że drążysz temat z chwaleniem się ,wstydzeniem i obgadywaniem ,a może jest tak po prostu,że ''każdy sądzi wedle siebie''?Pozdrawiam i nie będę się już więcej gorączkować ,bo naprawdę nie o to mi chodziło! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.03.2005 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 No coz. Przeciez to ty zaczelas temat w stylu "ile wypada... bo chrzestna dala za malo..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 17.03.2005 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Mam podobny problem. Idę w maju na komunię do chłopczyka , którego jestem chrzestną. Jest to syn mojej koleżanki, z którą nie utrzymuję żadnych bliskich kontaktów. (znajomość z młodości). Dziecko jest z dobrze sytuowanej rodziny i sama zastanawiałm sie jakiej wartości kupić prezent lub ile dać w kopertę. Myślałam o kwocie 400 zł. Ja wyznaję zasadę ,że jak mają o mnie mówić to dobrze a nie źle. Temat prezentów, pieniędzy jest zawsze poruszany przy takich okazjach. Ludzie którzy organizują komunię, wesele, urodziny wydają na te okolicznośc pieniadze. I impreza na kilka lub kilkanaście złotych to nie są jakies tam grosze tylko tysiąc lub dwa. I nie dziwmy się że rodzice spodziewają się jakiś większych kwot (oczywiście w miarę statusu finansowego) które razem z dzieckiem przeznaczą na zakup np. komputera, roweru czy aparatu. Może to i materialistyczne podejście ale takie jest życie. Jeżeli chodzi o komunię izachowane są wszelkie proporcje pomiędzy samą uroczystością Komuni Świętej, jeżeli są celebrowane przez rodzinę , jeżeli dziecko jest duchowo do tego przygotowane i wspierane przez rodziców, dziadków to nie przesadzajmy że parę stówek w kopercie zniweczy sens tej uroczystości. To kwestia wychowania i przekazania dziecku wartości religijnych w taki sposób że mimo tych prezentów sam fakt przystapienia do Komuni Świetej jest najważniejszy. Tak samo jest z weselem, organizuje się je po to żeby za uzbierane pieniądze państwo młodzi mogli sobie coś kupić na start życiowy.Sama wiem jak jest przykro jak się zaprosi swoich bliskich znajomych(koleżanki i koledzy z klasy) i w 6 osób potrafią włożyć do koperty 50 zł i sie jeszcze wszyscy podpisać. A i zdażają się i puste. Paty materialistka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 17.03.2005 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 Paty,świetnie to ujęłaś,zgadzam się w 100%!U nas w pracy też były takie osoby,które najchętniej dałyby na prezent 5 zł,byle się nazywał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.03.2005 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2005 Nigdy nie zgodze sie z tym, ze komunia jest po to, zeby wyprawic przyjecie, zaprosic gosci i liczyc na bogaty prezent. Moim zdaniem to przegiecie i to ostre. Egoistyczne i materialistyczne podejscie do zycia. Czego Wy uczycie Wasze dzieci. Ech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 18.03.2005 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2005 JoShi! W wielu postach które piszesz na forum moje odczucia są zupełnie inne niz Twoje. Masz zupełnie inne podejście do życia niż ja . Nie wierzę że swojemu dziecku nie zrobiłaś ( nie zrobisz ) przyjęcia komunijnego. Nikt nie pisze o tym że kasa naważniejsz i chyba nie zrozumiłas tego co napisałam. A szkoda bo wydaje mi się że moje myślenie jest wyważone. I nikt tu nie pisze że wydaje przyjęcie po to żeby zarobić. Przesadzasz i to mocno. I o moje dziecko tez się nie martw bo jest dobrze wychowane. I nie patrzy na wszystko przez pryzmat pieniądza i zakup komputera i pianina z uzbieranych komunijnych pieniędzy nie wypaczyło go wcale. A przyjęcia weselne wszyscy robia po to żeby się pobawić spotkać w gronie rodzinnym i przy okazji pomóc młodym materialnie lub rzeczowo rozpocząć nową drogę życia. I nie wierze że na Twoim weselu nie było prezentów ani kasy. Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 18.03.2005 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2005 Nikt nie pisze o tym że kasa naważniejsz i chyba nie zrozumiłas tego co napisałam. A szkoda bo wydaje mi się że moje myślenie jest wyważone. I nikt tu nie pisze że wydaje przyjęcie po to żeby zarobić. Przesadzasz i to mocno. To pozwol, ze zacytuje i to Ciebie... Ludzie którzy organizują komunię, wesele, urodziny wydają na te okolicznośc pieniadze. I impreza na kilka lub kilkanaście złotych to nie są jakies tam grosze tylko tysiąc lub dwa. I nie dziwmy się że rodzice spodziewają się jakiś większych kwot (oczywiście w miarę statusu finansowego) które razem z dzieckiem przeznaczą na zakup np. komputera, roweru czy aparatu. Może to i materialistyczne podejście ale takie jest życie. Ech, chyba sama nie wiesz jakie masz na ten temat zdanie. A przyjęcia weselne wszyscy robia po to żeby się pobawić spotkać w gronie rodzinnym i przy okazji pomóc młodym materialnie lub rzeczowo rozpocząć nową drogę życia. I nie wierze że na Twoim weselu nie było prezentów ani kasy. No wlasnie. Wesele w zyciu czlowieka zdaza sie za zadko. Trzeba wiec zrobic powtorke z rozrywki i zrobic dziecku wieeeeelkie przyjecie na komunie. A najlepiej jeszcze drugie na druga kominie. Na moim weselu byli goscie, ktorych nie stac bylo na prezent a ja i tak bardzo sie cieszylam, ze przyjechali, bo nie zalezalo mi na prezentach ale na tym, zeby sie wspolnie bawic i pod kontem wspolnej zabawy a nie prezentow zapraszalam gosci. No coz. Moze dziwna jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.