Agnieszka1 29.04.2005 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Logiczne nie? Nie... Ja rozpieszczam moje chrzesniaki okragly rok. Nie koniecznie finansowo. Starsza, mieszka troche dalej, wiec widze sie z nia zadziej. Wywylam jej czesto kartki, z domu albo z podrozy. Wiesz jaka dumna jest kiedy w szkole listonosz jej wrecza np kartke od Cioci, ktora jest wlasnie na konferencji na Korsyce ? To dla niej wiecej niz kasa, czy inne drogie prezenty. A i zwykla kartka z Warszawy to tez cos. Wysylam jej te kartki odkad skonczyla 3 lata. Do dzis ma je wszystkie. Takie rzeczy sa wazne a nie kasa. no dobra ale jak do niej jedziesz to co? z kartka? z pusta reka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.04.2005 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 no dobra ale jak do niej jedziesz to co? z kartka? z pusta reka? Z dobrym slowem, ze slodyczami, czasem z upominkiem. Oczywiscie gwiazdka to full wypas bo po to wlasnie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 29.04.2005 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 no dobra ale jak do niej jedziesz to co? z kartka? z pusta reka? Z dobrym slowem, ze slodyczami, czasem z upominkiem. Oczywiscie gwiazdka to full wypas bo po to wlasnie jest. Ja jak nie widze chrzesniaka rok to nie jade z samym dobrym slowem ,zawsze z jakims upominkiem A na komunie tez nie pojade z pusta reka, lubie dawac prezenty - oczywiscie sa to zawsze prezenty na miare mojej "kieszeni". A ze rodzice tych dzieciaczkow nie maja "wypchanych kieszeni" to dzieci ciesza sie z kazdego upominku. A ja uwielbiam jak one sie ciesza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.04.2005 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Ja jak nie widze chrzesniaka rok to nie jade z samym dobrym slowem ,zawsze z jakims upominkiem To czemu go nie widzisz rok ? I czemu miedzy wizytami o nim nie pamietasz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 29.04.2005 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Ja jak nie widze chrzesniaka rok to nie jade z samym dobrym slowem ,zawsze z jakims upominkiem To czemu go nie widzisz rok ? I czemu miedzy wizytami o nim nie pamietasz ? Czemu raz na rok? duza odleglosc ( 500 km) , brak czasu. Ale one wiedza ze ja je kocham i pamietam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.04.2005 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Ale one wiedza ze ja je kocham i pamietam No to jak wiedza to nie ma powodu uspokajac sumienia bardzo drogimi upominkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 29.04.2005 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Ale one wiedza ze ja je kocham i pamietam No to jak wiedza to nie ma powodu uspokajac sumienia bardzo drogimi upominkami Alez sie czepila lubie cie Po 1 nie robie bardzo drogich bo mnie na nie nie stac a szkoda ( teraz jeszcze zalezy co dla kogo znaczy drogie) Po 2 robie prezenty nie dla uspokjenia sumienia ( nie potrzebuje zreszta go uspojac bo wszystko z nim ok ) lecz dlatego ze lubie je robic, lubie je dawac, a juz uwilbiam jak dzieci sie z nich ciesza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.04.2005 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Alez sie czepila lubie cie Ja Ciebie tez, bo tak naprawde to mamy podobne podejscie do sprawy. Tylko dyskutujemy jak Kurek z Kaminskim No ale moze ktos inny skorzysta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 29.04.2005 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Alez sie czepila lubie cie Ja Ciebie tez, bo tak naprawde to mamy podobne podejscie do sprawy. Tylko dyskutujemy jak Kurek z Kaminskim No ale moze ktos inny skorzysta moze, heheheh, widac ze temat chodliwy ( juz do psychiatryka zaszedl) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.04.2005 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 moze, heheheh, widac ze temat chodliwy ( juz do psychiatryka zaszedl) Patrac na podejscie niektorych ludzi to chyba tam jest jego miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 29.04.2005 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 moze, heheheh, widac ze temat chodliwy ( juz do psychiatryka zaszedl) Patrac na podejscie niektorych ludzi to chyba tam jest jego miejsce Noooo A ja to bym tam wyslala jeszcze kilka tematow z dzialu porad zyciowych, ale ciiiiiicho bo sie na mnie poobrazaja i znow bede miala przesr....... e Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.04.2005 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 ale ciiiiiicho bo sie na mnie poobrazaja i znow bede miala przesr....... e Nie przejmuj sie ja juz mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorotaele 29.04.2005 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Moi drodzy, mam w tym roku komunię, jako chrzestna, miałam z zeszłym i (uwaga!) mąż miał dwa lata temu. W każdym z przypadków dzwoniłam do rodziców z pytaniem czy dziecko o czymś marzy. Za kazdym razem dostawałam konkretną odpowiedz. Przecież dzieci rozmawiają z rodzicami na temat - chcialbym dostać... Dwa razy był discmen ( nie wiem czy dobrzy napisałam , trochę techniki i człowiek się gubi..), raz rolki. Dodatkowo dokupuje encyklopedie tematyczną, slownik, w zależności czym dziecko się interesuje, aby została trwalsza pamiątka. Kwota-?- w tym roku 250+50=300. Prezenty mają być dla dzieci, a nie dla zaspokojenia chorych "ambicji" rodziców. A już na pewno nie na licytację - on mi tyle, to ja mu tyle samo. Słyszałam wśród rodziców rozmowy- a mój.... dostał na komunię...zł To jest straszne Buziaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 09.05.2005 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2005 mowilam juz w jednym z tych watkow o prezentach komunijnych,ze moj maz mial kupic komputer{bo chrzesniak chcial miec komp.},bylam wsciekla na sama mysl o tym,ze mam wydac tyle kasy na komunie ,ale nie chcialam sie wtracac bo to nie moj chrzesniak.Na szczescie maz sie opamietal i stwierdzil,ze niby dlaczego ma kupowac komputer,iech rodzice mu kupia . Stanelo na tym,ze kupujemy zegarek i lancuszek z krzyzykiem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fafik 10.05.2005 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Moim zdaniem chrzesnemu niewypada dac mniej jak 500zl.W te niedziele moj chrzesniak ma komunie,pytalem jego rodzicow co Artur by chcial,a oni mi ,ze raczej kase bo oni zbieraja pieniadze.Ja mowie ,ze wy moze tak ale wasz syn nie i pojechalem do Tesco kupilem mu telewizor 21" Thomson.Oczywiscie wiedzialem ze niema w swoim pokoju.Kosztowal 559zl ale warto bylo dac te 59zl wiecej niz te 500zl ktore musialbym dac gotowka, dlatego ze niejade na komunie poprosilem ojca malego zeby odebral prezent jak bedzie przejazdem w Gdyni.Przyjechal z zona,udawali ze sie ciesza,mieli smutne minki bo kasiorka im przeszla kolo nosa.A maly jak dzwonilem to strasznie szczesliwy.Gdybym dal kase,pewnie malo by zniej zobaczyl,dlatego uwazam ,ze wykonalem dobry ruch.I te ich miny,szkoda ze aparatu niemialem pod reka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.05.2005 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Moim zdaniem chrzesnemu niewypada dac mniej jak 500zl. A co to znaczy nie wypada ? Przyjechal z zona,udawali ze sie ciesza,mieli smutne minki bo kasiorka im przeszla kolo nosa.A maly jak dzwonilem to strasznie szczesliwy. A moze szxczeniak ma problamy z nauka i teraz zapedzic go do lekcji to dopiero bedzie problem ? A moze jego rodzice mieli taki pomysl wychowawczy, zeby dzieciak nie mial telewizora w pokoju i ty im to rozwaliles ? Ja bym sie wsciekla, gdyby ktos mojemu dziecku kupil telewizor i wcale nie chodziloby o kase. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fafik 10.05.2005 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 .A co to znaczy nie wypada ? .Niewypada to znaczy ,ze wstyd mi by bylo dac mniej.Pisalem ,ze jest szczesliwy i chyba o to tu chodzi.Ze bylabys wsciekla-co mnie to obchodzi.Szczeniak-to chyba nie ludzkie dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.05.2005 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Niewypada to znaczy ,ze wstyd mi by bylo dac mniej. A mi nie. Czy to cos zlego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fafik 10.05.2005 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Niewypada to znaczy ,ze wstyd mi by bylo dac mniej. A mi nie. Czy to cos zlego ? Absolutnie nic zlego,napisalem wyraznie ze "moim zdaniem"pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.06.2005 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2005 Ale ladunek emocji w tym watku. Az mi sie goraco momentami robilo Wiekszosc ludzi odczuwa jakis wewnetrzny przymus eksplodowania kosztownym prezentem. Tymczasem mam wrazenie, ze to dzieci wiedza najlepiej czego im potrzeba. Opieram to spostrzezenie na listach do sw. Mikolaja pisanych przez moja corke (7 lat) - tam nie ma cudow! Jest plastelina, klocki, balony... Jesli rodzice nie sa zmanierowani, to dziecko na ogol tez nie jest i nie bedzie oczekiwalo kina domowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.