Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dylemat moralny-proszę pomóżcie


mbasia

Dylemat moralny-co zrobić  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Dylemat moralny-co zrobić

    • sprzeda
      0


Recommended Posts

Rok temu wujek sprzedał mi mieszkanie warte 90 tys. za 50 tys.,czyli 40 tys. otrzymałam w prezencie :) .Mieszkanie to kupiłam na kredyt z myślą o wynajmie studentom.Poniosłam spore koszty na uruchomienie kredytu i remont.Niestety po spisaniu umowy ,"po fakcie"wujek zaznaczył,że nie chce abym kiedyś to mieszkanie sprzedała bo jest z nim emocjonalnie związany :cry: .Przeprowadzka nie wchodzi w grę,bo jest to kawalerka za mała na moją 3 osobową rodzinę,w dodatku w miejscowości innej niż mieszkamy i pracujemy.Obecnie mieszkamy kątem u rodziców,ciasnota strasznie daje się we znaki,marzymy o budowie.Niestety budowa nie jest możliwa bez sprzedaży mieszkania.Nie mamy oszczędności, a spłacając kredyt za mieszkanie nie mamy zdolności kredytowej aby otrzymać kredyt na budowę,zresztą dwóch kredytów nie dalibyśmy rady spłacać.Z wynajmu tego mieszkania są nikłe przychody.Mieszkanie obecnie jest dużo więcej warte,gdybyśmy je sprzedali to za te pieniądze + kredyt(wtedy mielibyśmy już zdolność kredytową) moglibyśmy się wybudować.

Co zrobić?:

a)sprzedać mieszkanie w tajemnicy przed wujkiem(ale prawdopodobnie szybko by się o tym dowiedział)

b)poinformować wujka o sprzedaży mieszkania i gdyby chciał je odkupić to sprzedać mu je za 50 tys. tak jak on nam(ale co wtedy z czasem i pieniędzmi włożonymi w remont)

c)poinformować wujka o sprzedaży i gdyby chciał mieszkanie odkupić to traktować go bez ulgi jak normalnego klienta.

d)nie sprzedawać mieszkania,mieszkać dalej u rodziców i liczyć się z tym,że być może nigdy nie uskładamy na budowę

 

[/b]Zaznaczam jeszcze raz,że wujek sprzedał nam mieszkanie o 40 tys.taniej niż było warte,ale nie zgadza się abyśmy je sprzedali i o tym powiedział nam dopiero po tym jak je kupiliśmy.

:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaznaczyłam opcji, bo jednej brakuje. Wydaje mi się, że powinnaś poinformować wujka o Waszej sytuacji i chęci sprzedazy mieszkania. Powiedzcie ile za nie chcecie na wolnym rynku, a ile jak on sam chciałby odkupić. Cena specjalna dla wujka powinna zawierać koszty remontu, a jednoczesnie być niższą niz cena rynkowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mbasia, dla mnie nie ulega wątpliwości, że powinnaś z wujkiem szczerze i spokojnie porozmawiać. Zrobił miły gest sprzedając mieszkanie taniej i nie można zignorować jego prośby. Idż do niego, weź wino i ciasto, usiądźcie i opowiedz mu dokładnie całą sytuację. Na koniec możesz bardzo delikatnie dodać, że jeśli nie zgodzi się na sprzedaż mieszkania, to będziecie mu zmuszeni je oddać za cenę zakupu. Jeśli wujek jest życiowym i przyzwoitym facetem, to zapewne zrezygnuje ze swoich warunków. A jeśli jest zgryźliwym tetrykiem... :( to napisz - bedziemy się dalej zastanawiać :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Myślę że nie powinnaś sprzedawać mieszkania - przecież przynosi dochód i jego wartość rośnie. Jak to mówią "co nagle to po diable" - jak się wkopiecie w budowę domu bez zamknięcia finansowego to dopiero będą problemy - a jak już za jakiś czas odzyskacie zdolność kredytową i może jakieś oszczędności to wtedy rozpoczynając budowę możecie z wujkiem pogadać o konieczności sprzedaż. A drugą sprawą są jeszcze PODATKI - dokładnie nie wiem ale jak szybko s[przedajesz nieruchomość to coś tam muszisz zapłacić - warto się w tym zorientować zanim zdecydujecie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mbasia, dla mnie nie ulega wątpliwości, że powinnaś z wujkiem szczerze i spokojnie porozmawiać. Zrobił miły gest sprzedając mieszkanie taniej i nie można zignorować jego prośby. Idż do niego, weź wino i ciasto, usiądźcie i opowiedz mu dokładnie całą sytuację. Na koniec możesz bardzo delikatnie dodać, że jeśli nie zgodzi się na sprzedaż mieszkania, to będziecie mu zmuszeni je oddać za cenę zakupu. Jeśli wujek jest życiowym i przyzwoitym facetem, to zapewne zrezygnuje ze swoich warunków. A jeśli jest zgryźliwym tetrykiem... :( to napisz - bedziemy się dalej zastanawiać :wink:

 

Popieram, tylko szczere rozmowy wchodzą w grę, a teoretyzowanie co wujek by zrobił gdyby... niczego nie załatwi, nie ma co teraz wymyślać możliwych scenariuszy tylko szczerze pogadać, a gdyby decyzja była niepomyślna, wtedy się zastanawiać nad inną możliwością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wyrzuty sumienia bo skłaniam się ku sprzedaży tego mieszkania po jego obecnej cenie rynkowej i NIE traktowania wujka ulgowo gdyby chciał je odkupić :oops: .W końcu o tym,że nie możemy mieszkania sprzedać powiedział nam już "po fakcie",a gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej to prawdopodobnie mieszkania byśmy nie kupili :evil: .Cała ta transakcja kosztowała nas sporo nerwów, czasu i pieniędzy.Nie możemy sobie pozwolić na takie zablokowanie pieniędzy.Mieszkanie rośnie na wartości,ale my spłacamy kredyt,a wiecie jakie są odsetki :roll: .Z wynajmu kasa jest naprawdę mała.Gdybyśmy je sprzedali to spokojnie się wybudujemy,jeśli nie pozostaje nam dalej się gnieść z rodzicami.Ja już nie mam siły :cry:

Ps.Wujek od wielu lat zachowuje się nie fair w stosunku do całej rodziny oprócz nas. Jest osobą bardzo fałszywą .Jeśli chodzi o pieniądze jest bez skrupólów czy to rodzina czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olinku, te mieszkanie dla mbasi to tzw. koszty ugrzęźniećia. Przecież pisze, że z dzieckiem, kątem u rodziców mieszka, co pewnie dobrze na PR miedzy teściami, bądź rodzicami, a nimi nie wpływa. Zresztą jak wynika z kontekstu już przy zakupie planowani, że odetną kupon za 40 kPLN i będą mieli za co się budować. A jak tylko haczyk połknęli to wujaszek zaciął i teraz im tym hakiem b rzuchy to popuści to podciągnie, jednem słowem wędkarz sadysta, a ony się męczą (ony=dziadki+rodzice+dziecioki) "Pod jednym dachem" jeżeli jeszcze pamiętasz ten tytuł.

mbaśka skoro tak ąłdnie odpowiedziałaś na moje pytanie i nie macie wpisanego wujaszka jako dożywotnika na tej kawalerce, to bym zrobił "Przyczajonego tygrysa". Uzgodnił wszystko z małżowinkiem, potem razem reprezentując wspólny front poinformowałbym o tym rodzicieli (na pewno ile będą mogli to pomogą). Wybrał działkę zakupił, uzyskał zgodę na budowę i wystawił tę kawalerkę na sprzedaż. A wujowi na odchodne jakby pyskował to bym powiedział, że i tak na Wszystkich Świętych będziecie jeździć na jego górb, a jak nie będizeci mogli to mu chocia świeczkę zapalicie i na Mszę dacie. To mu powinno zmaknąć buźkę. A po rodzinie rozgłosić kontrinformację, że mu jesteście bardzo wdzięczni bo macie na dach nad głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kroyena - jesteś moim idolem! :D Zwłaszcza ta kontrinformacja rozgłoszona po rodzinie, bo obietnicach przystrajania wujowej mogiły na Wszystkich Świętych, chwyciła mnie za serce :wink: :wink: :wink:

mbasia - jak on tertryk, to może rzeczywiście koncepcja kroyeny jest słuszna. Chociaż ja bym poszła go najpierw wybadać, a nuż się uda? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps.Wujek od wielu lat zachowuje się nie fair w stosunku do całej rodziny oprócz nas. Jest osobą bardzo fałszywą .Jeśli chodzi o pieniądze jest bez skrupólów czy to rodzina czy nie.

Wybacz, ale wobec Was tez nie jest fair. Niby dobry wujek, wszystko ladnie i tanio, a po fakcie stawia warunek, ktory was blokuje, nie mozecie podjac decyzji, itp.

Najpierw szczera rozmowa. Jesli jest rzeczywiscie zwiazany to opcja pierwsza byla najlepsza: sprzedac mieszkanie po cenie troche nizszej niz rynkowa. No ale nie za 50 tys. 50 tys to projekt, adaptacja i uzbrojenie a gdzie reszta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobną sytuację, mianowicie dostaliśmy małe mieszkanko, zapłaciliśmy tylko koszty przepisania i szczerze mówiąc nigdy nie brałam pod uwagę opcji gdzie ktoś stawia mi taki warunek. Porozmawiajcie z wujem szczerze.

-Skoro jest tak bardzo przywiązany do niego to dlaczego je sprzedał (cena nie istotna)?

-czy w momencie sprzedaży dla wuja ważniejsze były sentymenty, czy też potrzebował kasy (co innego gdyby dał je wam za darmo)?,

-to piękny gest, ale ten warunek to chwyt poniżej pasa-nie podoba mi się

Nie jest to jego mieszkanie i nie może o nim decydować, to tak jakby powiedział żebyście nie wymieniali kafelków bo jest do nich przywiązany, ale co mu po nich skoro one są wasze. To jak przywiąznie do psa którego oddało się do schroniska. Dobra strategia i odpowiednie argumenty i wujek odpuści, sentymenty sentymentami a mieszkać gdzieś trzeba. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam uważnie problem. Wydaje mi się, że wy jesteście odpowiedzialnymi osobami stąd tyle wątpliwości i rozterek. Moim zdaniem proponowanie odkupienia mieszkania to zły pomysł końcu Wujek z jakiś powodów się go pozbył nie po to żeby teraz je ponownie odkupywał od was. ile będzie krzyku jak jeszcze mu zaproponujecie cenę dla niego niekorzystną. bo znając życie nie weźmie pod uwagę tego że spłacacie kredyt i ponieśliście koszty. Nawet nie brałabym tego pod uwagę. Proponuję przymierzyć się do zakupu działki. Wiem, że nie jest to teraz łatwe. Ale wiem jedno, że jak się chce to można. Nie trzymajcie się kurczowo myśli że realizacja budowy domu to będzie możliwa w sytuacji gdy sprzedacie mieszkanie. Środki pozyskane ze sprzedaży mieszkania potraktujcie jako dobry zastrzyk który przyda się w następnej fazie budowy./ stan surowy czy wykończeniówka/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

nie zagłosowałem bo nie widzę opcji dla siebie :

 

"poinformowac wujka o konieczności sprzedaży i nie proponować mu odkupienia lokalu"

 

Po pierwsze, jeśli miał życzenie aby nie sprzedawać tego mieszkania to powinien o tym poinformować PRZED tym jak kupiliście od niego to mieszkanie a nie PO.

 

Po drugie - nie widzę powodu, aby sprzedawać mu mieszkanie za cenę mniejszą niż cena zakupu + poniesione nakłady + 20% poniesionych nakładów jako formę zapłaty za pracę własną.

 

To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i proszę o jeszcze :D My póki co skłaniamy się do tego aby powiedzieć wujkowi o sprzedaży,wyjaśnić mu naszą sytuację,ale chyba nie będziemy go traktować ulgowo gdyby chciał mieszkanie odkupić.Ale mam taaaaakie wyrzuty sumienia :( Wujek jest przywiązany bo to jego pierwsze mieszkanie(teraz ma jeszcze dwa),sprzedał je bo potrzebował kasę na jakąś inwestycję.Potem próbował jeszcze wyciągnąć jakąś kasę powyżej ustalonej kwoty,ale nie dalismy się.Sprzedał nam je taniej żeby zostało w rodzinie,no ale dlaczego my o tym nie wiedzieliśmy w chwili zakupu? :evil: :evil: :evil:

Przymierzamy się do kupna działki,pozałatwiamy wszystkie papiery i wtedy spróbuję jakoś ułagodzić wujka.W domu wiadomo sytuacja nie ciekawa jak się mieszka na kupie,ciasnota,różne żale ,wspólne rozliczanie rachunków itp.A chcielibyśmy jeszcze powiększyć rodzinkę :D ,tylko gnieść się w jednym pokoiku?? :roll: .Musimy się wybudować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi i proszę o jeszcze :D My póki co skłaniamy się do tego aby powiedzieć wujkowi o sprzedaży,wyjaśnić mu naszą sytuację,ale chyba nie będziemy go traktować ulgowo gdyby chciał mieszkanie odkupić.Ale mam taaaaakie wyrzuty sumienia :( Wujek jest przywiązany bo to jego pierwsze mieszkanie(teraz ma jeszcze dwa),sprzedał je bo potrzebował kasę na jakąś inwestycję.Potem próbował jeszcze wyciągnąć jakąś kasę powyżej ustalonej kwoty,ale nie dalismy się.Sprzedał nam je taniej żeby zostało w rodzinie,no ale dlaczego my o tym nie wiedzieliśmy w chwili zakupu? :evil: :evil: :evil:

Przymierzamy się do kupna działki,pozałatwiamy wszystkie papiery i wtedy spróbuję jakoś ułagodzić wujka.W domu wiadomo sytuacja nie ciekawa jak się mieszka na kupie,ciasnota,różne żale ,wspólne rozliczanie rachunków itp.A chcielibyśmy jeszcze powiększyć rodzinkę :D ,tylko gnieść się w jednym pokoiku?? :roll: .Musimy się wybudować :D

 

Sprzedac mieszkanie.

A wujka wziac na gadke - jak male dziecko :p

 

Powiedziec wujkowi ze sprzedajecie mieszkanie bo ......... ( tutaj dobre argumenty) , pozostaniecie wdzieczni wujkowi za upust jaki dal przy zakupie mieszkania i bedziecie tez mu sluzyc pomoca gdy bedzie tego potrzebowal a was bedzie na ta pomoc stac ale mieszkanie sprzedajecie bo ..................... Kase ze sprzedazy zainwestujecie w budowe domu do budowy ktorego przyczynil sie mily gest wujka ktory sprzedal wam taniej mieszkanie :p

 

 

Mysle ze sentyment wujka do mieszkania nie jest az tak wielki bo wymienil mieszkanie na inna inwestycje.

Jesli wiec tak to napewno was zrozumie .

Gdyby wujek chcial mieszkanie odkupic oczywiscie uznalabym jego pierwszenstwo pierwokupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głosowałem na opcję: sprzedać wujkowi za 50 tys. PLN.

 

Jest to uczciwe. Wy zarobiliście juz jeden raz, a teraz chcecie zarobić drugi raz? To nie fair - moim zdaniem. Zresztą z rodziną to już chyba zawsze tak jest. Ja miałem nieco podobną sytuację i teraz tez mam jakieś wyrzuty sumienia, chociaż nie zrobiłem nic nieuczciwego. Wujek powinien za to odpuścić Wam i pozwolić na sprzedaż na wolnym rynku, ale to już musi być jego wybór, nie Wasz.

Pozdrawiam.

 

PS. uczciwy zarabia ostatecznie dwa razy, tak więc uczciwość zawsze popłaca (co w Polszcze nie jest zasadą, niestety).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...