Geno 10.01.2007 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 Chyba najgorszy ze względu na to ,że własciwie nas niczym się dokładnie w pracy zawodowej nie skupi. I tak wszyscy skupiają się na kasie (inwestora). Odwieczne prawo, każdy inwestor też się skupia na kasie kogoś innego i kółko się zamyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brachol 16.01.2007 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 a jakie sa srednie ceny za adaptacje tzn w sumie za dostosowanie do warunkow gruntowych (rozumiem ze zawsze robi sie badania gruntu i to w chodzi zakres ceny) wrysowanie w mapke zasadnicza i sprawdzenie projektu gotowego czy wszystko jest zrobione zgodnie z normami i to chyba wszystko? bo chyba proejkty przylaczy nie wchodza w zakres adaptacji? a orientuje sie ktos moze jakie sa ceny za to zeby architekt skompletowal i zlozyl wszystkie dokumenty na pozwolenie na budowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kufcio 23.01.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2007 U mnie w srodku zachodniopomorskim gdzie architektow jest na lekarstwo cena 2500zl do uzyskania pozwolenia, czyli przylacza badania itp Moja jeszcze tylko mapa zasadnicza czyli 600zl.Dodam ze zadnych wiekszych przerobek nie robilem. Niestety ludzie ci wykorzystuja nie wiedze inwestorow i nawet nie informuja ze mozna samemu zlozyc papierki w starostwie. Rozmowa zawsze jest na temat kompleksowej uslugi. Dla przykladu podam ze jeden niby architekt ma biuro projekltowe ale nie ma uprawnien:) rysuje praktycznie wszystko sam lacznie z przylaczami itp. zas ma znajomuch "sspecjalistow" z pieczatkami. Nawet nie ukrywa tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 24.01.2007 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 U mnie w srodku zachodniopomorskim gdzie architektow jest na lekarstwo cena 2500zl do uzyskania pozwolenia, czyli przylacza badania itp Moja jeszcze tylko mapa zasadnicza czyli 600zl.Dodam ze zadnych wiekszych przerobek nie robilem. Niestety, kolejne nowelizacje prawa budowlanego ciągle zawężają krąg ludzi uprawnionych do takiej pracy, jakby to najwięcej katastrof budowlanych było na budowach domów indywidualnych. No i faktycznie znam wiele przypadków, kiedy architekt jest od przystawiania pieczątki, a pracę wykonuje ktoś inny. Tyle że tym innym jest najczęściej budowlaniec, który faktycznie ma wiedzę w temacie, a możliwości podpisania pozbawia go kolejna regulacja ustawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorota szymczak 24.01.2007 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 I przez te właśnie ustawy biorą architekci piękne pieniądze, a ci co się często lepiej znają nie mogą się pod papierami podpisać oficjalnie A TO POLSKA WŁAŚNIE !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.01.2007 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 ci co się często lepiej znają nie mogą się pod papierami podpisać oficjalnie A TO POLSKA WŁAŚNIE !!! rozpanoszyła sie klika - tzw. izby inzynierów, która żąda haraczu / oni to nazywaja "składki"/ jesli trafi sie jakis odwazny architekt i nie zapisze sie do tej sitwy i nie opłaci im haraczu to oni zabraniają mu wykonywac zawód ... takie mamy bandyckie prawo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 24.01.2007 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 To nie tylko architekci. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że urzędnicy Ministerstwa Finansów i Izb Skarbowych wielkie pieniądze robią nie na łapówkach, ale na prowadzeniu 1-2 dniowych kursów objaśniających księgowym "co ustawodawca miał na myśli". Oczywiście, to ci sami urzędnicy uprzednio tak przygotowali paragrafy, aby tylko oni mogli je wytłumaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorota szymczak 24.01.2007 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Tylko denerwuje mnie jak taki spec z papierkiem robi błąd w projekcie a jako laik potrafię to wyłapać. Sprawa na dziś dotyczy: drogowca, energetyka i wodociągowca. Diabli mnie biorą na nich Łapy opadają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rxo 31.01.2007 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2007 Witam,Chce kupic projekt gotowy z http://www.krajobrazy.com.pl , ale męczy mnie jedna sprawa: czy będę musiał po zakupie tego projektu udac sie do jakiegoś architekta żeby go zaodoptował??? (tzw.architekt adaptacyjny)Poradzcie mi jak ta sprawa wygląda.Czy po zakupie projektu jesteśmy skazani sami na siebie czy możemy siegac po porady do autora projektu? Apropo czy ktos zamierza wybudowac dom Orzech 109.50 m2 + wariantowo garaż 19.30 m2.http://www.krajobrazy.com.pl/projekty_domow/orzech/#nowhere Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 31.01.2007 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2007 Z tego co wiem, projekt zawsze trzeba adaptować do działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rxo 31.01.2007 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2007 Dzieki, tak myslałem.Jutro jade pdpisac umowe z elektrownia i przyspieszyc wode, bo na wiosne chce ruszyc.Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beti555 31.01.2007 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2007 Dzieki, tak myslałem. Jutro jade pdpisac umowe z elektrownia i przyspieszyc wode, bo na wiosne chce ruszyc.Pozdrowionka Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
urszulak 14.03.2007 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2007 Witam.Ponieważ jestem na początku drogi , szukam projektu i kogoś kto się tym zajmie,zastanawiam się czy jest sens zlecic adaptację i resztę spraw związanych z projektem komuś spoza mojego miasta.Nie ukrywam,że liczy się cena i czas-o połowę taniej i szybciej.Ale czy nie będzie to dla mnie zbyt uciążliwe?Ile razy trzeba się spotkać z architektem,czy on wizytuje budowę?Wiele spraw mozna chyba uzgodnić telefonicznie i mailem?Nie jest dla mnie problemem pojechać kilka razy 30-40km.No ale właśnie ile razy?Dziękuję z góry za wszystkie uwagi i sugestie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 15.03.2007 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Może nie wszędzie jest tak jak ja sie spotkałe, oj przepraszam nie ja tylko sąsiad, zrobił tak jak ty chcesz zrobićł,..... co z tego wyszło ?? 2 lata już załatwia zezwolenie na budowę i nie załatwił, to się to nie podoba urzędasowi to znowu cos innego, jednym słowem ma sporo kłopotów. Ponoć jest takie nie pisane prawo że jak projektant jest z innego terenu to nie powinien się wtrącać, jednym słowem rejonizacja Tak wiec mogą być problemy, ale może coś się zmieniło ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 15.03.2007 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Witam.Ponieważ jestem na początku drogi , szukam projektu i kogoś kto się tym zajmie,zastanawiam się czy jest sens zlecic adaptację i resztę spraw związanych z projektem komuś spoza mojego miasta.Nie ukrywam,że liczy się cena i czas-o połowę taniej i szybciej.Ale czy nie będzie to dla mnie zbyt uciążliwe?Ile razy trzeba się spotkać z architektem,czy on wizytuje budowę?Wiele spraw mozna chyba uzgodnić telefonicznie i mailem?Nie jest dla mnie problemem pojechać kilka razy 30-40km.No ale właśnie ile razy? Dziękuję z góry za wszystkie uwagi i sugestie zależy czy przystojny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.03.2007 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 15.03.2007 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 my mieliśmy projekt indywidualny i architekta z innego miasta. ( 80 km od uwczesnego naszego miejsca zamieszkania, 140 do inwestycji i urzędu).Troche zakrętu z tym było, ale dalismy radę Spotkac się jednak kilka razy trzeba, jestes pwena, że ten dalszy będzie szybszy? Nasz kilka razy przekładał spotkania. Pani w urzędzie fakycznie się zdziwiła, że architekt zupełnie obcy, ale jakichs tam wybitnych problemów nie było. Chociaż,okazało sie, że trzeba uzupełnić dokumentację i musiał przyjechać, niby twierdził, ze się baba czepia, ale okazało się, że miała rację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamionkal 15.03.2007 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Ja kupiłem gotowy projekt od firmy architektonicznej z drugiego końca Polski, ale zmiany nanosiłem u lokalnego rewolwerowca. 2 powody1) zmiany wymagaly jednak w moim przypadku czestych konsultacji i wizyt - jesli doskonale wiesz czego chcesz i architekt jest kumaty byc moze wystarczy spotkac sie dwa razy - raz zeby zlecic robote i powiedziec co sie chce zmienic, dwa zeby odebrac poprawiony porjekt2) wspomniany lokalny rewolwerowiec zajal sie rowniez zalatwianiem pozwolenia na budowe i innych formalnosci w lokalnych urzedach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anla 16.03.2007 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Architekt 120 km. od mojego urzędu. Zobaczymy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 16.03.2007 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Architekt 300km od miejsca. I było OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.