Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Siwy jedyna rada to wysoki płot lub żywopłot. Pszczoły kierując się w Twoim kierunku będą musiały wzbić się wysoko i ominą Twoje dzieci. Trudno to wytłumaczyć ale sprawa polega na pewnych zwyczajach pszczół.
W jaki sposób odgrodzić się od pszczół sąsiada ?

Aby moje dzieci były bezpieczne.

Wydaje mi się że są odpowiednie przepisy regulujące odległość pasieki od dróg, działek itp. Poszukaj szczegółów w sieci.

Śmiem wątpić by była jakaś "bariera" odgradzająca Twój teren od penetracji pszczół. Wylanie asfaltu na całej powierzchni Twojej działki raczej nie wchodzi w grę.

 

Niemniej proponuję byś pogodził się z tym sąsiedztwem. Pszczoły to inteligentne i pokojowe owady. Same (poza okresem rojenia się) nie zaatakują. Niemniej możesz poprosić sąsiada by maksymalnie odalił pasiekę od Waszego ogrodzenia.

Mam nadzieję, że Twoje dzieci nie są wybitnie uczulone na jad pszczeli. To by zdecydowanie pogorszyło sytuację i wymagało by jednak powzięcia jakiś (jakich???) radykalnych działań.

Witam :wink:

Mam podobny problem, tyle że te pszczółki przez całe lato korzystają z kąpieli w moim basenie. Są dni, kiedy jest ich cała masa. W zasadzie nie boję się ich, ale wolałabym, żeby pływały sobie gdzie indziej.

Nie zdarzyło się, żeby nas pożądliły, jednak kiedyś może to nastąpić. :cry: I nie zamierzam ich truć !!! Może znacie jakieś cudowne sposoby? :wink:

Siwy, cieszę sie, że mój zart przypadł Ci do gustu, he he he.

 

A tak na powaznie, to jest chyba jedyna bezinwazyjna metoda na pszczoły, postarac sie polubić i że tak powiem, współżyć pokojowo.

Jeżeli zaczniemy wyniszczać wszystko co nas kąsa i podgryza to zostanie nam Pszczólka Maja i Krecik w telewizji.

 

Pozdrawiam

no, osobiście nie byłabym zadowolona z takiego sąsiedztwa

powód? jestem właśnie z tych uczulonych i użądlenie nawet jednej powoduje u mnie wstrząs jakiś tam - czyli po ukąszeniu potrafię paść na ziemię nieprzytomnie (zdażyło mi się parę razy), a potem puuuuuuuuuuchnę.

nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby tak kilka tych pszczółek....

dla uczulonych jedyna rada: zaaplikować sobie odczulacz u alergologa

w kodeksie cywilnym jest fragment na temat pszczół i właśnie naturalnych zapór (chociażby żywopłotów) jakie powinny być stworzone przez właściciela roju. Jest pogrupowanie typu wysokość zapory a odległość ula od domów itp. Przepis jest strasznie stary, pewnie ma ze 150 lat, ale obowiązuje. Nie jestem prawnikiem, ale czytałam kiedyś kodeks i to zapamiętałam bo mnie rozbawiło.

Zależy czy to jest bezpośredni nalot pszczół czy tylko pszczółka na kwiatku. Jeżeli pasieka jest bezpośrednio przy twojej działce to jej właściciel powinien zadbać o takie przegrody, które zmusiłyby pszczoły po wylocie z ula do natychmiastowego wzbicia się wysoko w powietrze i dopiero potem mogą przemieszczać się w poszukiwaniu nektaru. Natomiast, jeżeli są to pszczoły odwiedzające Twoje kwiatki to nie ma pewności czy pochodzą one akurat z tej pasieki.

Jeżeli sąsiad ma roje odmian agresywnych to porozmawiaj z nim by wymienił matki na rasy bardziej łagodne. Często pszczelarze trzymają jeden rój bardzo agresywny by odstraszyć ewentualnych amatorów darmowego miodu.

w kodeksie cywilnym jest fragment na temat pszczół ...

W ktorym dziale? nie moge znalezc

 

Art. 182 k.c.

Lecz zapis dotyczy tylko i jedynie problemu własności roju.

Znalazłem taki casus z 1966 r.

 

http://www.pszczoly.pl/przepisy/pozadlenie_czlowieka.php

 

Pytanie do -Siwego. Co było pierwsze - pasieka czy Twój dom?

Pytanie dość istotne w kontekście ostatniego zdania treści podanego linku.

dziekuje, znalazlam, ale tam nie ma nic o wysokosciach przegrod,

moze do jakiegos biologa trzeba isc po porade, na internecie duzo o pszczolach, ale o tych przegrodach nie widzialam

Warto przeczytac, warto wiedziec, ale... te zasady (10m od obcego domu, od drogi, 3m szczelne ogrodzenie) powinny byc stosowane ale chyba nie ma wymogu prawnego (ww KC). To sa chyba zalecenia dla pszczelarzy dbajacych o swoje zbiory.

Witam :wink:

Pisałam gdzieś wyżej o moich pszczółkach - pływaczkach - pijaczkach, które nawiedzają mnie co sezon. Najbliższe ule znajdują sie w odległości 30 - 40 m od mojej działki, daltego sądzę, że pszczoły pochodzą stamtąd.

Czy istnieje możliwość, że są to jakieś bezpańskie roje, dzikie?

One nie atakują, ale jest ich cała masa, zwłaszcza popołudniu, kiedy słonko nie grzeje już tak ostro, mój basen momentami jest zupełnie czarny ( jak w filmie ). Wówczas poprostu nikt tam nie podchodzi.

Co radzicie? :-?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...