agi 11.10.2002 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2002 Ja też miałam ciut za mało aby zakwalifikować się do najwyższszej grupy. Mimo,że miejsce w którym zamierzam się budować sprawdziłam pedantycznie np. łącznie z miejscem jakie zajmuje w rankingu szkół podstawówka dla dzieci( mimo że maluchy jeszcze nie chodzą do szkoły)i utwierdzeniem się w przekonaniu ,że to miejsce na swoje domki wybierają szychy z UM. Pewnie też zabrakło mi punktów za trawnik i odśnieżanie.Ankietę chyba trzeba faktycznie potraktować z dystansem,. Agi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 13.10.2002 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2002 agimoże właśnie ów pedanteria jest źle poczytywana przez twórce ankiety,bo chodzi pewnie o to ,że wybudowany dom w danym miejscu ma odpowiadać cytatowi umieszczanemu onegdaj na pałacowych fryzach (cytat z Horacego)`Ten zakątek Ziemi ze wszystkich uśmiecha się do mnie najbardziej`.W takiej sytuacji wyobraź sobie ,że sytuacja wokół twojej działki się zmieni.Jeżeli miałeś teraz podejście pedantyczne rozczarowanie będzie większe niż przy podejściu standardowym i właśnie wtedy cytat umieszczony na Twoim domu bardziej by Cię denerwował.HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek13 14.10.2002 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2002 Wyszło mi 27 punktów, muszę więc chyba pozbyć się zbudowanego domu, w którym mieszkam od 3 lat.Trawnik - może mam wprawę, ale 100 kw koszę trochę szybciej niż według specjalistów w Muratorze,Schody - nie lubię schodów i dlatego zbudowałem dom, w którym mogę poruszać się tylko w parterze, za odpowiedź, że nie lubię schodów dostałem także mniej punktów,Gmina - to chyba nieporozumienie, po co zjeździć całą gminę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.10.2002 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2002 Dom jest moją jedyną pasją w życiu a wyszło mi żebym to przemyślał. Układający ankietę sam chyba mieszka w mieszkaniu. A z tym koszeniem to już chyba jakiś totalny obibok i po jednym przejeździe robi sobie przerwę na browarek. Sumując- totalna klapa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zarejestrowany 23.10.2002 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2002 Uważam, że redakcja powinna przeprosić czytelników za taki przerywnik bo nie było co wydrukować. Chodzi o to, że celem Muratora co często podkreśla jest zachęcanie ludzi do budowania własnego domu. Ta ankieta jak zauważyłem przez wielu została potraktowana poważnie i niektórych niezdecydowanych którzy nie umieją do takich rzeczy podejść z dystansem, mogła zniechęcić. A błąd polegał na tym, że przygotowana byla chyba na kolanie, byle czymś wypełnić lukę przez kompletnie nie zorientowanego człowieka. Po głupich odpowiedziach tych na max punktów wnioskuję, że była to jedna osoba, a odnośnie trawnika to chyba ten ktoś kosi go maszynką do włosów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redakcja 24.10.2002 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Przewodnik "Życiowe decyzje" miał pobudzić do refleksji. Decyzja o budowaniu domu, a szczególnie budowaniu za miastem powinna być przemyślana w najdrobniejszych szczegółach, których przewidzieć zwykle nie sposób. Jeśli więc przewodnik, a w nim psychozabawa irytuje, zmusza do myślenia, poddaje w wątpliwość Wasze racje -to autorowi o to chodziło. Wybieracie działkę, chcecie budować dom - musicie być pewni na 100 procent, wbrew wątpiącym i krytykom - musicie być pewni, że podejmujecie najwłaściwszą z możliwych decyzję. Nie miejcie pretensji za ten głos rozsądku, być może Wam niepotrzebny, ale innym...Autor [ Ta wiadomość była edytowana przez: redakcja dnia 2002-10-24 11:12 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 24.10.2002 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Jeśli faktycznie Autorze chodziło ułatwienie podjęcia świadomej decyzji o budowaniu, to po takiej ankiecie mniej odporni na pewno zrezygnują, a nakład Muratora trzeba będzie zmniejszyć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 24.10.2002 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 "Robienie" wszystkiego rozsądnie to strasznie nudne. Czasami potrzeba trochę szaleństwa Bez tego wiele naszych domów nigdy nie zostałoby zbudowanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 24.10.2002 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 bez odrobiny szaleństwa byłoby nas znacznie mniej `nas Polaków -znaczy się`HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.10.2002 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 jak można być pewnym na 100 %, jak się nigdy nie mieszkało w domu, w tym dokładnie miejscu, przy tej konkretnej sytuacji życiowej? ale to nie znaczy, żeby nie budowac i nie sprawdzić. i się potem dostosować do nowej sytuacji.zawsze są watpliwości i żadna sytuacja nie jest idealna. no, to sobie wytłumaczyłam, bo ostatnio mam ogroooomne wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 24.10.2002 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Opal gdyby ideał był osiągalny to nie byłoby go po prostu i tyle(wykluczony zostałby `z definicji`).Tak z doświadczenia o ile przyjemniej było oblać egzamin jak się człowieczyna nie uczyła niż wtedy gdy była `z pedanterią` przygotowana.HEJ!. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.10.2002 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 ale ja mam wątpliwości co do domu a nie ideału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 24.10.2002 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Ja też mam. Już chciałem rozpoczynać budowę ale chyba mi się odechciało. Nie twierdzę, że to tylko pod wpływem tekstu ale coś w nim było. Jednak działki nie sprzedaję. Wybuduję niewielki domek rekraacyjny i będę w nim spędzał wolne dni. A w tygodniu nadal mieszkał będę w centrum Warszawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 24.10.2002 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Opalko, 1082 wypowiedzi na forum, tyle czasu i zaangażowania i Ty zaczynasz wątpić???? To absolutnie niemożliwe!!! Ja już wiem -wiał halny, a to zawsze wrażliwym istotom obniża poziom optymizmu życiowego. Najlepsza rada - fikołek z martini albo grzane piwo z sokiem malinowym i będzie O.K. Serdeczności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.10.2002 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 Autorze, o.k., ale przyznaj, że z tym trawnikiem to tak sobie palnąłeś, bo chyba nikogo nie przekonasz, że zmusza to do jakiejś refleksji nad decyzją o budowie. Każdy tu zgóry mówi i to już z własnego doświadczenia, że kosi go szybciej niż ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.10.2002 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Luśka, w trakcie fikołka jest ok ale potem przestaje Poważnie mówiąc to naszła mnie taka refleksja jak ten dom już stoi. Nie przypuszczałam, że on będzie.A teraz jest to zderzenie z rzeczywistością. Poza tym mąż mnie bardzo utwierdza w przekonaniu, że to daleko. Szczególnie do jego pracy. I trochę mnie to gryzie. Jak sobie urządzić życie tam. Trochę jestem na rozdrożu. Zawsze marzenia są najpiękniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 25.10.2002 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Opalko, przez te hmm.. 18 lat mojego życia wypracowałam w sobie jedną cechę: nigdy nie żałuję podjętej decyzji. Żeby nie wiem co! Oczywiście, zanim ją podejmę, to - w zależności od wagi sprawy - staram się przetrawić wszystkie za i przeciw. Ale jak już podejmę, to jest to dla mnie wersja najlepsza. Nawet, gdyby taka nie była. Podjęłam i już. I wyszukuję samych zalet, cieszę się nimi jak się da, a jak się nie da, to też się cieszę. To malkontenci wymyślili hasło, że wszędzie dobrze, gdzie nie ma nas. Albo jeszcze głupsze - nigdy nie ma tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Tak naprawdę, to własne szczęście trzeba sobie zorganizować od środka. I wtedy rzeczywistość niekoniecznie może najsympatyczniejsza przestaje dokuczać. Serdeczności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.10.2002 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Ja myślę dokładnie takimi samymi kategoriami. Zdecydowałam się? To teraz się dostosuję. Ale potzrebuję potwierdzenia czasem. Ale co tam.Dzisiaj znalazłam cudne przedszkole w okolicy. Problem w tym, że jest w sąsiedniej gminie i nie wiem czy nas przyjmą.Mam zimę na to , aby rozpracować sprawę. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 25.10.2002 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Luśka,Mądrze gadasz ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 25.10.2002 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Opal, A gdzie to przedszkole ? Ze zrozumiałych względów tez jestem zainteresowany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.