KonAn 26.01.2006 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Czy można zameldować się na działce w czasie budowy domu ? Sprzedałem mieszkanie i chciałbym tak własnie zrobić. Okazuje się, że jednak można.Właśnie to dzisiaj zrobiłem.Na razie mam zrobioną tylko piwnicę.Pani w urzędzie powiedziała, że do zameldowania potrzebny jest odbiór budynku, ja zaś na to, że w ustawie nie ma o tym mowy.I tak od słowa do słowa czytając razem przepisy ustawy wyszło jednak, że można!Pomogła też być może obietnica odwołania do SKO.Martwi mnie tylko fakt, że trzeba najpierw poznać prawo, żeby potem można było je wyegzekwować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 26.01.2006 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Czy można zameldować się na działce w czasie budowy domu ? Sprzedałem mieszkanie i chciałbym tak własnie zrobić. Okazuje się, że jednak można.Właśnie to dzisiaj zrobiłem.Na razie mam zrobioną tylko piwnicę.Pani w urzędzie powiedziała, że do zameldowania potrzebny jest odbiór budynku, ja zaś na to, że w ustawie nie ma o tym mowy.I tak od słowa do słowa czytając razem przepisy ustawy wyszło jednak, że można!Pomogła też być może obietnica odwołania do SKO.Martwi mnie tylko fakt, że trzeba najpierw poznać prawo, żeby potem można było je wyegzekwować. Masz rację - najpierw trzeba poznać prawo. Ta urzędniczka niestety ale tego prawa nie znała gdyż dała się Tobie w swojej naiwności przekonać. Sąd Najwyższy wydał orzeczenie z którego wynika, że dokonać zameldowania można tylko i jedynie w lokalu mieszkalnym. Samodzielna piwnica w obiekcie będącym w trakcie budowy takim lokalem nie jest. Cóż... gapiostwo urzędniczki - Twoja radość. Raczej nikt nie będzie już podważał tego "meldunku". W chwili wolnej postaram się odnaleźć to orzeczenie SN o którym czytałem w Rzepie. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.01.2006 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Yogi ... urzedników obowiązują ustawy... a nie orzeczenia sadów ...KonAn ma racje pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 27.01.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Yogi czyżbyś był urzędnikiem(tak Cię to oburzyło)?Urzędnik wydając decyzję odmowną musi powołać się na konkretny paragraf, taka jaet procedura.Orzeczenie sądu najwyższego może być sygnałem dla ustawodawcy, by poprawił ustawę.Osobiście uważam, że nowe prawo meldunkowe jest złe.Umożliwia ono zameldowanie się na pustej działce.U mnie aby otrzymać numer posesji trzeba było przedstawić akt własności, mapkę i decyzję o WZ.Mając nadany numer posesji można się już zameldować.Glupie, nie?A kogo myślisz to obchodzi, są "ważniejsze" sprawy; koalicje, wybory i walka polityczna.Nie ja jednak wymyśliłem taką ustawę.Z drugiej jednak strony skoro mam taką możliwość, to dlaczego miałbym z niej nie skorzystać, tym bardziej, że muszę wymienić dowody i prawo jazdy.Gdybym się teraz nie zameldował to musiałbym robić to dwa razy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.01.2006 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Yogi czyżbyś był urzędnikiem(tak Cię to oburzyło)? .... KonAn - postepowałem podobnie jak Ty oddanie budynku do uzytku nie ma nic wspólnego z zameldowaniem ... a urzednicy czesto wprowadzają ludzi w bład ... prawo - w tym wypadku wypadku - jest niespójne ... innym gniotem legislacyjnym - moim zdaniem - jest zmuszanie obywateli do zakupu dowodu osobistego ... nie wskazujac jednoczesnie źródła dochodu na zdobycie środków na zakup tegoż ... i nie umozliwiajac w skrajnych sytuacjach umożeń ... bezrobotny lub uczeń czy student ma sobie chyba ukraść pieniązki ... a za dowod zapłacic ... bo tak stanowi prawo ... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 27.01.2006 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Yogi ... urzedników obowiązują ustawy... a nie orzeczenia sadów ... KonAn ma racje pzdr Owszem. Urzędników obowiązują ustawy. Ustawy i umiejętność ich czytania. Wykładnia orzeczeń Sądu Najwyższego wskazuje sądom powszechnym tryb postępowania w podobnych sprawach W tym konkretnym przypadku Sąd Najwyższy "dał sygnał", że jeśli podobne decyzje dot. zameldowania w obiektach niemieszkalnych zostaną zaskarżone to winny one być uchylane. Dlatego też orzeczenia Sądu Najwyższego w tym zakresie obowiązują i urzędników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 28.01.2006 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2006 Dlatego też orzeczenia Sądu Najwyższego w tym zakresie obowiązują i urzędników. To jest Twoja prywatna opinia, czy jest na to jakiś przepis czy paragraf? Jeśli nie ma to wybacz, ale orzeczenie takie może być co najwyżej, tak jak pisałem wcześniej, sygnałem dla odpowiednich organów, by to porawić.Zresztą jak to sobie wyobrażasz, urzędnik wydaje decyzję i powołuje się na orzeczenie sądu, a nie na przepisy ustawy?Myślę, że i bez tego jest już wystarczający bałagan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 28.01.2006 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2006 KonAn - Jest coś takiego jak zdrowy rozsądek. Urzędnik działający w dobrej wierze nie wyda decyzji o której wie, że na 100% będzie uchylona w ewentualnym postępowaniu sądowym. A wyda z kolei decyzję (pomimo, że jak piszesz nie ma na to § ) o której wie na 100%, że w przypadku ewentualnego postępowania odwoławczego ta jego decyzja nie zostanie podważona. Ten zdrowy rozsądek jest poparty wytycznymi i instrukcjami które jak jestem o tym przekonany, MSWiA czyli organ sprawujący nadzór nad ewidencjami ludności (po uzyskaniu wiedzy o takim rozstrzygnięciu SN) rozesłał (roześle) do urzędów gmin. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 28.01.2006 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2006 Yogi czyżbyś był urzędnikiem(tak Cię to oburzyło)? Yogi Ty chyba nie jesteś jednak urzędnikiem.Istnieje przecież Kodeks Postępowania Administracyjnego, który precyzuje tryb i zasady wydawania decycji.Urzędnik wydając decyzję odmowną musi wskazać na konkretny artykuł ustawy, który koliduje z wydaniem tejże decyzji.Już widzę takie sformułowanie, że;odmawia się obywatelowi X zameldowania, ponieważ koliduje to ze zdrowym rozsądkiem i wyrokiem NSA. Czy Ty nie widzisz człowieku ile przepisów dookoła kłóci się ze zdrowym rozsądkiem i pomimo tego mają się one dobrze?I jak one utrudniają życie petentom?A jak trafi się coś takiego drugiej stronie(urzędnikom) to zaraz wielkie larum! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 09.02.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Yogi czyżbyś był urzędnikiem(tak Cię to oburzyło)? Yogi Ty chyba nie jesteś jednak urzędnikiem.Istnieje przecież Kodeks Postępowania Administracyjnego, który precyzuje tryb i zasady wydawania decycji.Urzędnik wydając decyzję odmowną musi wskazać na konkretny artykuł ustawy, który koliduje z wydaniem tejże decyzji.Już widzę takie sformułowanie, że;odmawia się obywatelowi X zameldowania, ponieważ koliduje to ze zdrowym rozsądkiem i wyrokiem NSA. Czy Ty nie widzisz człowieku ile przepisów dookoła kłóci się ze zdrowym rozsądkiem i pomimo tego mają się one dobrze?I jak one utrudniają życie petentom?A jak trafi się coś takiego drugiej stronie(urzędnikom) to zaraz wielkie larum! Człowieku.... (niezbyt elegancki zwrot ale to Ty go pierwszy użyłeś) a czy Ty słyszałeś coś o interpretacji przepisu, wytycznych, wyjaśnieniach organu nadzorującego wykonanie zadania wynikającego z ustawy? Czy wiesz dlaczego istnieje cała naukowa literatura - komentarze, omówienia? Widzę, że te pojęcia są Tobie niestety obce. Piszesz o konkretnym artykule na który urzędnik wydający decyzję odmowną musi się powołać. Proszę bardzo, oto on - Art. 6. ust. 1. oraz Art. 9b. ust. 1 i 2 ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Inteligentny człowiek powinien odróżnić pojęcia piwnicy w budowie od domu i lokalu mieszkalnego. Urzędniczka która uległa Twojej naiwnej interpretacji przepisów powinna zmienić rodzaj pracy lub udać się na gruntowne przeszkolenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 11.02.2006 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2006 Człowieku.... (niezbyt elegancki zwrot ale to Ty go pierwszy użyłeś) "O święta naiwności ...... Na jakim świecie Ty człowieku żyjesz? Czy sądzisz, że jak przyjdzie do postępowania przed organem (sąd?, prokuratura?, urząd skarbowy?, ZUS?, PIP? ... ? ) to powiesz - proszę mi udowodnić winę bo taka zasada panuje w naszym (i nie tylko ) prawie... a osoba która Ciebie wezwała do złożenia wyjaśnień odpowie - ma Pan rację, przepraszam najuprzejmiej Pana. Proszę się zgłosić do kasy gdzie otrzyma pan zwrot kosztów dojazdu na dzisiejszą całiem zbyteczną rozmowę. Postępowanie wobec Pana zostaje umorzone a Pana niecny wykonawca zostanie przykładnie ukarany ... Utopia kolego. Jeśli będziesz tak postępował to jak zwykł mówić imć Onufry Zagłoba - "Zginiesz Ty i pchły Twoje". " To jest Twoja wypowiedż Yogi w wątku "Wykonawca grozi demolką". Czyli wynika z tego, że jak Kali ukraść komuś krowę to dobrze, a jeśli ktoś ukraść Kalemu krowę to źle. Masz więc dwie miarki; dla siebie i dla innych.No cóż bardzo to wygodne. A teraz do meritum sprawy.Nie chce mi się grzebać w ustawach i sprawdzać to o czym piszesz.Prawdopodobnie dokopałeś się do starych przepisów i jak ktoś wyżej w tym wątku wspomniał według poprzedniej ustawy nie byłoby możliwe zameldowanie się w trakcie budowy.Teraz jest to możliwe, bo w ustawie nigdzie nie pisze o odbiorze budynku.Taka jest prawda.Qwszem słyszałem o interpretacjacj komentarzach, miałem z tym nawet doczynienia.Chodziło o definicję działki sąsiedniej.W Gminie i Ministerstwie Infrastruktury traktowali ją jako bezpośrednio przyległą.No i co się okazało?Po prostu nie mieli racji, bo uzyskałem swoje na drodze odwołania.Podobnie jest z urzędami skarbowymi i Ministerstwem Finansów, które tworzy własne interpretacje, które potem ludzie obalają w sądach.Zapamiętaj najwyższym aktem prawnym jest ustawa i na tej bazie możemy tylko dyskutować.Jeżeli uważasz inaczej to Ty jesteś naiwny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 11.02.2006 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2006 Wracając do meritum sprawy. Jeśli zabierasz głos w sprawie przepisów to powinieneś je najpierw poznać.Owszem, w ustawie nigdzie nie pisze o odbiorze budynku. Nie pisze gdyż pisać nie musi. Wystarczy, że podany Art. 9b. ust. 1 i 2 mówi o numerze domu i lokalu (pomieszczenia). A takie (między innymi) dane są obligatoryjne przy złożeniu wniosku o zameldowanie). Czy piwnica jest lokalem mieszkalnym? W żadnym wypadku. Tutaj trzeba skorzystać z definicji lokalu mieszkalnego. A tutaj to wkraczamy już na grunt prawa budowlanego, interpretacje, wytyczne itd. Nie chce się tobie szukać tekstu ustawy? Będę tak uprzejmy i podeślę link - http://www.mswia.gov.pl/index.php?dzial=57&id=1686 Nie jest to jakiś archiwalny link tylko aktualna strona MSWiA. Poczytaj a może Cię oświeci. Jeszcze jedno. Zabajerowałeś urzędniczkę której wmówiłeś, że mieszkasz w piwnicy budownego domu. Czy doczytałeś się w wypełnianym przez Ciebie wniosku następującego tekstu - Wiarygodność powyższych danych stwierdzam własnoręcznym podpisem. Ten tekst jest umieszczony tuż nad miejscem na własnoręczny podpis. Musiałeś ten podpis na standardowym druku złożyć by Twój wniosek był rozpatrywany. Byś nie musiał szukać przesyłam lik - http://www.wom.warszawa.pl/pdf/zal_245.pdf Swoim podpisem poświadczyłeś nieprawdę gdyż w dniu w którym to oświadczenie podpisywałeś z pewnością w piwnicy nie mieszkałeś. Powiem więcej - świadomie i z rozmysłem wprowadziłeś w błąd urzędnika.I w tym momencie Twój czyn "podpadł" pod inny § w całkiem innej ustawie. Zastanowiłeś się nad tym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 11.02.2006 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2006 Moment! Co mi się wydaje, że może i jeden i drugi ma rację. Yogi 66, jeżeli do zameldowania jest potrzebny numer domu/lokalu to wcale nie oznacza jeszcze jego odbioru. Wystarczy o taki numer wystšpić w dowolnym momencie. Ja go już mam a dom w stanie jak pod nickiem, co więcej mam go od roku i to za radš samego urzędu gminy. KonAN, na bazie jakiego przepisu udowodniłe pani urzędniczce, że odbiór nie jest konieczny? Jestem ciekawa. W mojej gminie rzeczywicie nie wymagajš odbioru (pani przyznała, że nie jest konieczny), ale znowu się upierajš przy owiadczeniu kierownika budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 12.02.2006 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2006 ... Yogi 66, jeżeli do zameldowania jest potrzebny numer domu/lokalu to wcale nie oznacza jeszcze jego odbioru. Wystarczy o taki numer wystšpić w dowolnym momencie. ..... Wynika to z definicji lokalu mieszkalnego. Jakie warunki taki lokal musi spełnić? - być przeznaczonym do zamieszkania zgodnie z przepisami prawa budowlanego. A przepisy budowlane z kolei warunkują to dokonaniem odbioru przez PINB. I tak koło się zamyka. Co do wydania nr przed zakończeniem inwestycji to znam (nawet z Forum) przypadki gdy ten numer był nadawany już w momencie wydawania pozwolenia na budowę. Wynika to po prostu z usytuowania danej działki w danym szeregu działek. Bez względu na to czy ta działka jest zabudowana czy też nie. Ten nadany nawet kilka lat wcześniej numer i tak nie ulegnie zmianie. Samo zaś zameldowanie jest oświadczeniem (stwierdzeniem), że w danym lokalu (nazawa zgodna z definicją wynikającą z prawa budowlanego) dany mieszkaniec gminy zamieszkuje. A definicja zamieszkania wynika zaś z przepisów zawartych w Kodeksie Cywilnym. O Kodeksie Cywilnym zresztą w przepisach meldunkowych nic nie pisze gdyz pisać nie musi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 12.02.2006 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2006 Myślę, że najwyższy czas na podsumowanie tego wątku.Oto kilka spostrzeżeń; -forum Muratora istnieje po to aby wymieniać się swoimi doświadczeniami -na nim uzyskałem informację, że można zameldować się bez zakończenia budowy,pisane było to chociażby i w tym wątku;http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=49180&highlight=zameldowanie,napisane tam było między innymi; tak się składa, że pracuję w instytucji gdzie również dokonuje się właśnie meldunku. A sama dopełniałam takiego obowiązku w 2003 roku wtedy nie można było się zameldować w nieodebranym budynku. Trzeba było dostarczyć zaświadczenie z wydziału nadzoru, że budynek jest odebrany i nadaje się do zamieszkania. Od 2005 roku właśnie się zmieniło i macie racje można się zameldować. -w podobny sposób zameldowało się jeszcze kilka osób na tym forum, także nie jest to wynik "zbajerowania" urzędniczki, jak pisze Yogi(bardzo mi schlebiasz w tym miejscu ) -bardzo dziękuję za link do ustawy,ale to jest to stary tekst, sprzed nowelizacji z 2005 roku,napisz do administratora tej strony, żeby zaktualizował informację, bo wprowadza w błąd ludzi(między innymi Ciebie) -podstawowy błąd jaki robisz, to mylisz pojęcia; zameldowanie, zamieszkanie i przebywanie.Wypełniając druk do meldunku podpisywałem się, że przebywam pod tym adresem dłużej niż trzy dni.Kiedy upadł pomysł wymagania ode mnie odbioru budynku(bo nie ma o tym mowy w ustawie), to ten przepis stał się główną bronią w rękach urzędniczki.Oświadczyłem wtedy, że przebywam trzy dni pod tym adresem, ponieważ stawiam tam dom, a w nocy nawet tam śpię, dozorując budowę.Czyli jak sam widzisz nie składałem żadnych fałszywych oświadczeń za które mogłyby mnie grozić jakieś konsekwencje.Były one zgodne z prawdą, a ponad to spełniały wymogi ustawy -jeśli chcesz dalej się upierać, że masz rację to już Twój problem i problem tych, którzy będą czytali te "pseudoargumenty".Ja problemu nie mam, bo się zameldowałem zgodnie z obowiązującym prawem i taka jest prawda, czy Ci się to podoba, czy nie.Inną natomiast kwestią jest(pisałem o tym wcześniej), że prawo meldunkowe jest niedoskonałe, ale miej o to pretensje do parlamentu, że takie popaprane prawo uchwalił, a nie do mnie, że zgodnie z tym popapranym prawem się zameldowałem! Witaj Marzanno!Ostatnio spotkaliśmy się chyba przy warunkach zabudowy, z którymi oboje jak pamiętam, mieliśmy problemy.Co do Twojego pytania, to odpowiedź jest bardzo prosta.Jeśli coś od Ciebie wymagają To musi to być w przepisach ustawy.Jeśli tego nie ma, to i nie ma sprawy.Jeśli będą się upierali to pozostaje standartowa procedura;odwołanie i ewentualnie skarga na niekompetencję urzędnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 12.02.2006 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2006 ! Witaj Marzanno!Ostatnio spotkaliśmy się chyba przy warunkach zabudowy, z którymi oboje jak pamiętam, mieliśmy problemy.Co do Twojego pytania, to odpowiedź jest bardzo prosta.Jeśli coś od Ciebie wymagają To musi to być w przepisach ustawy.Jeśli tego nie ma, to i nie ma sprawy.Jeśli będą się upierali to pozostaje standartowa procedura;odwołanie i ewentualnie skarga na niekompetencję urzędnika. Czy możesz podać aktualny link do prawa meldunkowego? Wyobraź sobie, że na moje molestowanie w sprawie wymagania podpisu kierownika budowy, pani urzędniczka nagle zaczęła zasłaniać się przepisem o odbiorze, ale że oni niby tacy łaskawi, że im wystarczy opinia kierownika... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 12.02.2006 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2006 Aktualne prawo meldunkowe to ja studiowałem z panią urzędniczką w gminie.Miała je ona na papierze.Wyciągnęła go ona go na moją prośbę, żeby wskazać mi konkretny paragraf, którego nie spełniam, by się zameldować.Tobie radzę to samo.Tak jak kiedyś pisałem, dyskusja z urzędnikiem raczej nie ma sensu,im wydaje się, że wiedzą lepiej.Także składaj wniosek i nie martw się o resztę, bo to ich problem co z tym zrobić dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 12.02.2006 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2006 KonAn - osłabiasz mnie. Rozmowa z Tobą to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Nie znasz aktu prawnego a dyskutujesz o nim. Widziałeś przez kilka minut tekst podsunięty przez urzędniczkę i na tej podstawie autorytatywnie bronisz swoich racji a nawet twierdzisz, ze wskazany przeze mnie tekst na stronie MSWiA jest nieaktualny. To już szczyt wszystkiego. MSWiA jest konstytucyjnym organem nadzorującym działania w zakresie spraw obywatelskich (w tym także meldunków). Gdyby na stronie MSWiA był zamieszczony nieaktualny tekst wiodącej ustawy to byłby skandal. Muszę Tobie powiedzieć, że skandalu nie ma zamieszczony tam tekst jest aktualny. Chcesz sprawdzić? Proszę bardzo - podsyłam link do tekstu zamieszczonego na witrynie wydawnictwa LEX - http://www.prawo.lex.pl/bap/student/Dz.U.2001.87.960.html Jako laikowi wyjaśniam - LEX jest to wiodąca "firma" w branży literatury prawniczej a właściwie baz przepisów prawnych. Z jej bazy przepisów prawnych korzysta większość sądów, urzędów, kancelarii prawniczych. Sprawdź proszę literka po literce obydwa teksty. O wynik jestem spokojny. -podstawowy błąd jaki robisz, to mylisz pojęcia; zameldowanie, zamieszkanie i przebywanie.Wypełniając druk do meldunku podpisywałem się, że przebywam pod tym adresem dłużej niż trzy dni Ja robię błąd? Nic podobnego. To ty żonglujesz pojęciami. Oświadczyłeś, że przebywasz w tej piwnicy ale w jakim celu? Ni właśnie w celu zgłoszenia pobytu stałego. W wyniku tego zgłoszenia zostałeś (nieprawidłowo zresztą) zameldowany na pobyt stały. Ponadt gdzie u licha w druku jest napisane powyżej Twojego podpisu, że przebywasz tam dłużej niż trzy dni? No gdzie? Z ustawy wynika obowiązek zgłoszenia dla celów meldunkowych pobytu poza miejscem zameldowania pobytu trwającego powyżej 3 dni. Nawet jak pojedziesz na 4 dni do cioci to powinieneś to zgłosić do urzędu. Przyznaję przepis nieżyciowy i w związku z tym martwy. Respektowany właściwie tylko (w uproszczonym trybie) przez hotele, szpitale i sanatoria. Aha, jeszcze jednostki wojskowe i więziennictwo. Ty podpisałeś niezgodnie z prawdą, że zmieniłeś adres pobytu stałego z poprzedniego miejsca zameldowania na tę Twoją nieszczęsną piwnicę. Popatrz ponownie na treśc druku. Poczytaj ponownie dane których prawidłowość podpisałeś. ponownie link - http://www.wom.warszawa.pl/pdf/zal_245.pdf Jeszcze jedno - jeśli pojedziesz na dłuższy weekend z tej swojej piwnicy do żony i dzieci i spędzisz tam cztery dni to równie skwapliwie zgłosisz to do urzędu? Nie obrażaj proszę zarówno mojej jak i innych Forumowiczów inteligencji podobnymi bzdurami. Piszesz - Ja problemu nie mam, bo się zameldowałem zgodnie z obowiązującym prawem i taka jest prawda, czy Ci się to podoba, czy nie. Moje upodobania nie mają tu nic do rzeczy. Ale z tym stwierdzeniem, że zameldowałeś się zgodnie z prawem to zarzuciłeś sobie na szyję kolejną pętlę. I to pętlę bardzo kosztowną gdyż może Cię to kosztować kolejne 10 000 zł. Taka jest mianowicie kara grzywny wynikająca z ustawy Prawo budowlane za użytkowanie (zamieszkiwanie) obiektu bez dokonanego odbioru technicznego przez PINB. System prawny jest systemem "naczyń połączonych" Nie zawsze całość uregulowań prawnych dotyczących danej sytuacji (zachowania się) wynika z jednej tylko ustawy. Jedną z podstawowych zasad prawnych jest reguła: ignorantia iuris nocet - nieznajomość prawa szkodzi - pamiętaj o tym P.s. Nie znam Twoich innych wypowiedzi w innych tematach. Prawdę mówiąc nie zamierzam ich szukać i poznawać. Jeśli pisząc inne "porady" bazujesz na takich samych podstawach to dla dobra Forumowiczów przemyśl opcję koncentrowania swoich "przemyśleń" w działach takich jak Kawiarnia klubowa, Piwiarnia klubowa, Rekord wpisów a nawet jeśli wystarczy zdolności to w Stowarzyszeniu budujących poetów. Marzanna Guzikowska powyżej podałem link do obowiązującej ustawy. Innego tekstu nawet KonAn Tobie nie wskaże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 13.02.2006 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2006 Dobra Yogi jedno mogę Ci przyznać, Twój link do ustawy jest aktualny.Za pierwszym razem nie dotarłem do końca i nie doczytałem się aktualizacji. Meldując się wiedziałem,że istnieje kara za użytkowanie domu bez odbioru, ale jest to kara za zamieszkiwanie, a nie zameldowanie. Zauważ, że nawet tak konserwatywna instytucja, jak Urząd Skarbowy odróżnia adres zamieszkania i zameldowania.Jestem zatem spokojny pod tym względem i mówienie o pętli na własnej szyji to herezja połączona z histerią. A teraz odpowiedz mnie na jedno pytanie:o co Ci właściwe chodzi?Ludzie się meldują, między innymi i ja(bez skończonych budów), bo obecne prawo to umożliwia.Gdyby było inaczej to na pewno urzędnicy do tego by nie dopuszczali, bo od nich to ciężko jest wyegzekwowć nawet to co się nam słusznie należy.W czym Ci to przeszkadza?Że koliduje to ze zdrowym rozsądkiem?Jeżeli tak to wymaluj sobie transparent i pod Sejm protestować, a nie wmawiać mnie i innym, że łamiemy prawo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 13.02.2006 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2006 Dobra Yogi jedno mogę Ci przyznać, Twój link do ustawy jest aktualny.Za pierwszym razem nie dotarłem do końca i nie doczytałem się aktualizacji. Ufff...... zawsze to coś ...... Meldując się wiedziałem,że istnieje kara za użytkowanie domu bez odbioru, ale jest to kara za zamieszkiwanie, a nie zameldowanie. KonAn - czy do Ciebie nie dociera, że zameldowanie jest niczym innym jak tylko urzędowym potwierdzeniem zgłoszenia przez Ciebie faktu właśnie zamieszkiwania pod danym adresem !!!!! Popatrz proszę jeszcze raz (ale tym razem ze zrozumieniem tego na co patrzysz) na ten link -http://www.wom.warszawa.pl/pdf/zal_245.pdf Swoim własnoręcznym podpisem potwierdziłeś to , że twój ADRES NOWEGO MIEJSCA POBYTU STAŁEGO jest w ....... . Samą definicję pobytu stałego (o ile jeszcze nie wiesz co to jest) znajdziesz zaś w Kodeksie Cywilnym. Zauważ, że nawet tak konserwatywna instytucja, jak Urząd Skarbowy odróżnia adres zamieszkania i zameldowania.Jestem zatem spokojny pod tym względem i mówienie o pętli na własnej szyji to herezja połączona z histerią. Owszem, odróżnia. Urzędem Skarbowym właściwym dla danego podatnika jest urząd obejmujący swoim działaniem miejsce zamieszkania podatnika. Tyle i tylko tyle. Ty (zrozum to) potwierdziłeś swoim podpisem, że Twoim miejscem zamieszkania jest piwnica Twojego domu i na podstawie tego podpisu otrzymałeś błedną decyzję o zameldowaniu. Czyli w Twoim przypadku - miejsce zamieszkania = miejscu zameldowania. W histerię z Twojego powodu nie wpadam. Nie schlebiaj sobie. To czy zapłacisz te 10 000 zł czy też nie nic mnie nie obchodzi. To Twoja broszka i Twoje zmartwienie. A teraz odpowiedz mnie na jedno pytanie:o co Ci właściwe chodzi?Ludzie się meldują, między innymi i ja(bez skończonych budów), bo obecne prawo to umożliwia.Gdyby było inaczej to na pewno urzędnicy do tego by nie dopuszczali, bo od nich to ciężko jest wyegzekwowć nawet to co się nam słusznie należy.W czym Ci to przeszkadza?Że koliduje to ze zdrowym rozsądkiem?Jeżeli tak to wymaluj sobie transparent i pod Sejm protestować, a nie wmawiać mnie i innym, że łamiemy prawo! Pytanie autora wątku brzmi - Czy można zameldować się na działce w czasie budowy domu ? Cały czas odpowiadam na to pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.