tomek1950 08.03.2005 00:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Kapitanie, za powrót do portu. Wspaniale opisałes tę trudną szkolną sytuację. Niech Twoj statek dobrze chodzi. Czekam na Twoj powrót. A może gdzieś w dalekim porcie znajdziesz "kawiarenke internetową" i skrobniesz jakąś korespondencję z drugiej półkuli na forum?Stopy wody pod kilem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 08.03.2005 00:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Ziabo i Pikusiu (podtrzymujecie główny temat wątku : D), co tu się dzieje w tym Kraju, gdzie jest tylu normalnych i zdrowo myślących ludzi?I czy tak już pozostanie, że elity intelektualne pozamykaja się w swoich super energooszczędnych i ekstra-medialnych domach, dając upust swoim frustracjom jedynie na łączach stałych/bezprzewodowych/dzierżawionych/modemowych (niepotrzebne skreślić), a za oknami przysłoniętymi zdalnie sterowanymi żaluzjami zasilanymi energią słoneczną panoszyć się będzie dzicz znająca tylko 4 słowa (k..., ch..., p..., j...), narzucając swoje prawa? Mówiąc krótko - można pogonić paru gnojków po ulicy, skopiąc im tyłki.No i co z tego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 08.03.2005 00:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Tomku1950 dzięki - pewnie że znajdę, już nawet wiem gdzie (Mission to Seamen Melbourne AUS). Jeszcze ode mnie usłyszycie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 08.03.2005 00:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Hmm.. Kapitanie remontuję dom na Mazurach by zamieszkać w nim na emeryturze w niedalekiej przyszłości. Wiem, że w ostatnich tygodniach sąsiad kradnie mi drewno. Zasada "Ja nie mam, a u niego leży, więc wezmę sobie"Nie zamierzam się zamykać w swojej chałupie majacej około 100lat. Może wystartuje na wójta w najbliższych wyborach. Może na sołtysa. Może uda mi się przekazać tym ludziom trochę... trochę czego?Jestem optymistą. Coś przekarzę, tylko czy będą w stanie zrozumieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 08.03.2005 00:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Tomku1950 dzięki - pewnie że znajdę, już nawet wiem gdzie (Mission to Seamen Melbourne AUS). Jeszcze ode mnie usłyszycie Mam tam rodzinę. Melbourne to jakieś 50 dni drogi? A więc "Wesołego jajka". Będziemy pamiętać o Tobie na forum. I czekamy na relacje z podróży. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 08.03.2005 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Przywieź dobre wino z Australii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 08.03.2005 09:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Tomku1950 - taki dom... mam podobne ciągoty, być może też zacznę ale na Kaszubach, wrócę latem to będę szukać. Śledziłem na Forum wątek dotyczący starych, wiejskich domów i to by było TO. pattaya - wiesz co dobre - mniam pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 08.03.2005 10:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Coby nie zapomnieć, o czym myśmy tu... Niby powinno być w dziale dowcipy, ale wyczytane w ostatniej Angorze jako autentyk z milicyjnego raportu: "pije, pali i nie chodzi do przedszkola" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 08.03.2005 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Też kawał na temat: Nauczycielka spotyka ucznia III klasy podstawówki,palącego papierosa.-Jasiu! Ty palisz?!-Ano palę ,proszę pani.-A od kiedy?-Odkąd miałem pierwszy stosunek.-A kiedy to było?!-Nie pamiętam.Byłem pijany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 08.03.2005 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 hahahhaha a swoja drogą to smutne ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 08.03.2005 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Przywieź dobre wino z Australii. Pattaya, wiesz co dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 09.03.2005 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 ...Transatlantyki na oceanach, a krążowniki w rejsach bitewnych każdy z nich musi mieć kapitana, nasz kapitan też jest potrzebny..... Szczęśliwego powrotu, Kapitanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 09.03.2005 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 ...Transatlantyki na oceanach... ... i rzekach wsrod pol uprawnych http://www.meyerwerft.de/main.asp?what=ship&id=1258 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 09.03.2005 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 CptQ. Byłeś kiedyś w Santo Domingo? Ponoć tam rzeka przy ujściu do morza ma ponad 50m głębokości.Tak przynajmniej twierdził przewodnik.Lotniskowiec by się zmieścił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 09.03.2005 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 W Santo Domingo nie byłem jeszcze Teraz Chiny i Australia przez Pacyfik. Walizki spakowane, za godzinę na lotnisko Jeszcze ostatni rzut oka na... oczywiście na ustawienia kotła i regulatora pokojowego (pomoocy zaczyna mi się zapowietrzać! Kurczę, ale z poważnego tematu tego wątku zrobił się taki mój prawie osobisty. Dzięki Wam wszystkim za dobre słowo, ostatnie 2 miesiące (od kiedy bywam na Forum) wzbogaciły mnie bardzo, cieszę się, że Was poznałem. Spróbuję się objawić - może od kangurów - kafejka itp. Bywajcie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 09.03.2005 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Masz czym ,przywieź sobie meble i dodatki z Indonezji czy Tajlandii.Do dzisiaj sobie pluję w brodę,że nie wziąłem cargo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 01.05.2005 07:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2005 Pattaya - nie mam czym, bo na statek musze dotrzec samolotem przez pol swiata Normalnie limit bagazu dla zejmanow 40kg, w Chinach tylko 20 - ledwo starczy na te pare ciuchow i reszte stuffu na kilka miesiecy. Internet w Seaman's Center (Stella Maris) w Melbourne, tu juz lato sie konczy. Ehhh - posiedzialoby sie dluzej na Forum, stesknilem sie... Co do glownego tematu - Przyszlosci Narodu. Jak milo w Azji popatrzec na mlodziez szkolna. Juz nie chodzi o te mundurki, ale o caloksztalt. Tu, w Australii tez tak jakos te dzieciaki inne. Niby mocno wyluzowane, ale nie widac obrazkow, jakie obserwujemy ze swoich okien. Co to sie takiego u nas dzieje ludzie kochani? Do uslyszenia niewiadomokiedy Cpt_Q Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 04.05.2005 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Fajnie jest móc pracować a przy tym zwiedzać miejsca na tej naszej ziemi niedostepne dla wielu z nas. Nawet nie z powodów finansowych, no ale ja powrócę do wątku z gówniarzami. Mam 40 lat. Ze smutkiem obserwuję iż najwięcej "tałatajstwa" wyrosło z rodzin - moich rówieśników- gdzie dyscyplina była ostra. Tak jakby sobie chcieli odkuć za czasy kiedy sami byli co krok strofowani, bici i teraz pozwalaja gówniarzom robić co chcą. To z rodzicami trzeba rozmawiać i po sądach włuczyć. Mamy na osiedlu, gdzie jeszcze mieszkam "rodzinkę", niby inteligencja, ale tatuś nie bierze udziału w procesie wychowywania dziecka a mamusia stosuje tzw bezstresowe wychowanie. Chłopczyk rzuca jajkami w budynek na przeciwko, zrzuca jajka na samochdy stojące pod oknami, rzuca w przechoddzących ludzi kubkami po serkach z zawartością piasku, ostatnio podpalił klatkę schodową, zalał piwnice. Rozmowy nic nie dały. Sąsiedzi poroblili zdjęcia , posłali na policję - milicję, która ma ubaw i w d... takie sąsiedzkie zajścia. Należy uświadamiać co to jest bezstresowe wychowanie. By móc je zastosować w praktyce należałoby samemu skończyć odpowiednie studia a i tak najwięcej "chołoty " jest z rodzin psychologiczno-psychiatrycznej. Przepraszam, że kogoś z tej grupy zawodowej obrażam ale mamy w naszym kręgu dziewczynkę nastoletnią pochodzącą z rodziny lekarskiej, która jest nieletnią "tanią panienką" . Kiedy ja chodziłam do szkoły to właśnie szkoła nas wychowywała. Mówiono na lekcjach wychowawczych jak należy lub nie należy się zachowywać, co dobre a co złe, itd. Przede wszystkim był system kar, niekoniecznie biciem, aczkolwiek dostanie linijką w rekę było na tyle upakarzające iż starano sie nie narażać. Był respekt dla osoby starszej od siebie, bez względu na to czy się ją lubiło czy nie. Zasada "dzieci i ryby głosu nie mają" miała swoje zalety co na dzień dzisiejszy jest niestety absurdem, bo gówniarze w domu nastawiani odpowiednio przez rodziców dają nam nieźle "popalić" w słownej potyczce. No, ale to temat rzeka i wiekszość z nas ma inne zajścia i "przygody" z małolatami, które na dzień dzisiejszy nie ponoszą konsekwencji za swoje czyny a ich rodzice dopiero nie. Postarajmy się doprowadzać do tego by złe zachowanie zostało ukarane. Filmować, robić zdjęcia i mieć kilku zaprzyjaźnionych sąsiadów, którzy wspomogą nas w zeznaniach. Całej ludzkości nie uzdrowimy, niestety, ale być może jednego się uda. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 04.09.2005 21:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2005 Witam witam!!! Ponownie z Wami - jak milo. Podlewam sobie ogrodek i slysze jakies: DUP DUP DUP z drugiej strony domu. Wygladam i co widze: placyk zabaw, zmierzch i trzech chlopczykow (na oko 12-14 lat). Jeden z chlopczykow z uporem maniaka i niebywala energia wali w dopiero co ustawiona, elegancka tablice informacyjna z regulaminem placu zabaw dla dzieci. Tabliczke wlasnie trafil szlag - i mnie tez. Zlapalem gowniarza i juz, juz mialem dzwonic po Straz Miejska, ale Malzonka sie zlitowala i kazala go puscic. Fakt, wystraszyl sie i plakal jak bobr. Dostal mlotek, gwozdzie i z kolesiami zaczeli naprawiac tablice. Cos tam wymodzili i po sprawie. Sie okaze. Nie parkuje juz spokojnie przed domem - wole od razu wprowadzac do garazu heh. Czy mam spedzic reszte zycia uganiajac sie za gowniarzami po ulicy? HOME SWEET HOME Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 04.09.2005 23:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2005 Witaj Kapitanie. Miło Cię znów widzieć na forum Czy długo zabawisz w domu? Z tymi gówniarzami to załatwiłes świetnie. Może się czegoś nauczą. Mam nadzieję, że nie tylko wbijania gwoździ. Pozdrawiam Cię serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.