Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa bez prądu - jak sobie poradzić


Recommended Posts

no a najlepsze ze teraz to juz sie nie musi ograniczac ten sasiad z tym uzywaniem ;)

 

 

tak nie ogranicz się, w dodatku zaokrągla w górę opłaty

 

ale mam to (go) gdzieś

 

ja nie mam się czego wstydzić, a on ... - no to już sami oceńcie

 

ten "gatunek" ma inne poczucie wstydu, o ile w ogóle ma...

na pewno jest dumny ze swojej "zaradności" :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a najlepsze ze teraz to juz sie nie musi ograniczac ten sasiad z tym uzywaniem ;)

 

 

tak nie ogranicz się, w dodatku zaokrągla w górę opłaty

 

ale mam to (go) gdzieś

 

ja nie mam się czego wstydzić, a on ... - no to już sami oceńcie

 

ten "gatunek" ma inne poczucie wstydu, o ile w ogóle ma...

na pewno jest dumny ze swojej "zaradności" :evil:

 

ale to nic, bo jedna moja znajoma w Kraku, na Woli Justowskiej musiała zapłacić 30.000 zł ( taka kwota zrobiłaby na mnie wrażenie i nie wiem czy bym zapłaciła)

serio

 

ale to wynika głównie z tego, ze tam wszyscu chcą budować i znoszą najróżniejsze niedogodności, takie jak np. kłopoty z przyłączem elektr.

 

ja już czekam na prąd (w okolicy kompletnie zabudowanej) ponad półtora roku, za jakieś 3 miesiące już powinnam go mieć :D

 

Jak już prąd będzie dostępny to panowie z ZE tak długo będą Ci przedłużać termin podłączenia póki ich nie obdarujesz jakimś suwenirem lub kopertą. cudem tego uniknąłem ale i tak dwa tygodnie udawali że są "kłopoty" z moim przyłączem... tak się składa że pracuję w urzędzie (jeszcze mniej lubianym niż ZE :-? ) i stanąłem okoniem, elektryk zrobił awanturę i włączyli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ja całą budowę i pierwsze dwa miesiące mieszkania w domu poradziłąm sobie na prądzie od sąsiada. Jedyny szczęśliwiec na naszym osiedlu, który miał skrzynkę z prądem budowlanym (mi ZE dał takie warunki, że kosztowałoby mnie to ze 6.000 zł).

 

Tak korzystaliśmy z prądu w czterech, rozliczliśmy się po równo, nie było możliwości z podlicznikami. Ale nikt nie narzekał.

 

Swoją drogą z mojej sytuacji (mieszkam od roku, nadal mam tylko prąd budowlany, na słupkach) i waszych postów wynika, że nic w tym kraju z monopolami się nie zmieniło :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak już prąd będzie dostępny to panowie z ZE tak długo będą Ci przedłużać termin podłączenia póki ich nie obdarujesz jakimś suwenirem lub kopertą. cudem tego uniknąłem ale i tak dwa tygodnie udawali że są "kłopoty" z moim przyłączem... tak się składa że pracuję w urzędzie (jeszcze mniej lubianym niż ZE :-? ) i stanąłem okoniem, elektryk zrobił awanturę i włączyli...

 

mnie się nie śpieszy (buduję ten dom w ogóle raczej tak bez przekonania), więc koperty nie będzie :D

 

jeszcze z rok mogę spokojnie poczekać

 

poza tym ja raczej nie ulegam żadnym naciskom (innaczej pewnie prąd bym juz dawno miała :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

tak sobie poczytałam i ...zazdroszczę Wam. Chciałabym mieć sąsiada z prądem albo możliwość wybudowania tymczasowej sieci napowietrznej. Wybudowaliśmy cały dom i pomieszkujemy w weekendy i wolne dni z agregatem prądotwórczym HONDA. Średnie zużycie benzyny, przy mocy 2,5 kW około 1 litra na godzinę. Nie jest to więc tania zabawa. Mój dom jest pod Wrocławiem, w Miłoszycach - osiedle Przylesie, ponad 150 działek. Kupiliśmy działki w 2001-2002 r. Pierwsze umowy z ZE mówiły, że prąd będzie jesienią 2003 r. Do dzisiaj nie ma nic. Stoi ponad 20 domów. Działki kupiliśmy od firmy Agropharm, której właściciel - pan Kuligowski, po ich sprzedaży miał przekazać gminie własność dróg. W międzyczasie zmienił koncepcję, bo zobaczył, że będąc właścicielem dróg może nas bezkarnie szantażować. Teraz na przykład (rok temu)nie wyraził zgody na poprowadzenie sieci energetycznej. Wybudował wodociąg wbrew wszelkim zasadom sztuki budowlanej, dopuszczając się samowoli budowlanej, w efekcie czego, stracił pozwolenie na budowę. I tak się z nim wozimy. Gmina i Starostwo nasze problemy mają w d...Twierdzą, że stroną dla nas jest pan Kuligowski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...