Gość M@riusz_Radom 24.05.2005 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2005 A ja jestem tak biedny, że az ni stac mnie na kupowanie wiekszego mieszkania w bloku. Taniej wydzie zbudować mały, skromny domek Coraz częściej się słyszy, że mieszkania w blokach kupują tylko bogaci ludzie. Dlatego na początek małe mieszkanko - coby nie płacić za wynajem a później budowa na kilka sezonów. Powoli i do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.05.2005 02:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 Myślałam, że będzie cieszyć się razem ze mną. Wielkie było moje zdziwienie gdy usłyszałam jej odpowiedź; "Nikt z uczciwej pracy domu nie buduje nie licz na to , ze ktos bedzie sie razem z Toba cieszyl z czegos czego sam nie posiada , to takie ludzkie . Pewnie jestes mloda i nauka przed Toba .Jako nieludzkie stworzenie powiem Ci , ze bardzo sie dla Ciebie ciesze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alienka 25.05.2005 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 rrmi, Wielkie dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.05.2005 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2005 ode mnie zawsze mozesz liczyc na dobre slowo, powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 26.05.2005 01:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2005 Coraz częściej się słyszy, że mieszkania w blokach kupują tylko bogaci ludzie. ja mysle , ze w bogatych miastach jak nasza stolica to i owszem , ale czy wszedzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 28.05.2005 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2005 Racja, rrmi, nie wszędzie. U nas ceny mieszkań nie są jeszcze tak wywindowane i wciąż znacznie taniej jest kupić mieszkanie w bloku niż budować. Ale i tak domki wyrastają wokół jak grzyby po deszczu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.05.2005 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 alienka to nie była przyjaciółka... Teraz to jej jest pewno przykro, że straciła wspaniałą osobę, Ty ni emasz czego żałować. pozdrawiam - mimi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alienka 30.05.2005 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Dzięki Mimi, dzięki rrmi,Takim dziwnym jesteśmy społeczeństwem, które generalnie nie lubi tych którym się coś tam w życiu udało (i wcale nie muszą być bogaci!). Koleżanka, która wspomniała mi o "nieuczciwych dochodach" na budowę domu doskonale znała mnie od wielu lat. Wiedziała o problemach finansowych i mieszkaniowych naszej rodziny kiedy mój mąż jeszcze studiował. Wiedziała doskonale o tym, że aby utrzymać się w wynajmowanym mieszkaniu, opłacić żłobek naszemu synkowi i przeżyć ten trudny czas, pracowałam dzień i noc (dosłownie). Nocne i świąteczne dyżury w szpitalu (byłam pielęgniarką ) i w dzień praca w sklepie. Potem, bardzo wolniutko zaczęło być coraz lepiej. Znalazłam nową pracę, skończyłam studia zaoczne, mąż otworzył firmę, która moim zdaniem cudem przetrwała trudne początki (jedynym kapitałem jak mieli wraz ze wspólnikiem była wiedza). Przepraszam, że tak tu rozpisuję się na temat moich życiowych doświadczeń ale zmierzam do tego aby pokazać jak bardzo niesprawiedliwi i okrutni w swoich ocenach potrafią być ludzie. Z góry zakłada się że jeśli coś już masz (dom, firmę, samochód) to musiałeś do tego dojść w sposób nieuczciwy. Nikt mnie nie rozlicza z nieprzespanych nocy gdy ślęczałam nad książkami, nikt nie wspomina czasów gdy schodziłam o 7.00 rano z dyżuru w szpitalu by trzy godziny później stawić się do pracy w sklepie. Najłatwiej powiedzieć, że masz pieniądze zarobione w sposób nieuczciwy bo to jednocześnie świadczy o tym, że Ci, którzy ich nie mają są uczciwi. Nikt nie mówi, że ich nie ma (pieniędzy) bo zabrakło mu wiedzy, motywacji, pomysłu, pracowitości , nie ma ich bo nie kradnie. Bolą takie stwierdzenia ale chyba trzeba się pogodzić z nimi i robić swoje. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.05.2005 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 a ja wlasnei wczoraj tak sobie myslalem, ze wszystko jest rzecza wzgledna brzmi banalnie ale to ma ogomne znaczenie pomyslcie kazdy ma jak ma i przewaznie narzeka ale gdyby mu nagle sie pogorszylo (np wybuch wojny, zaraza itd) to marzylby aby bylo mu tak jak przedtem wniosek mozna byc szczesliwym niezaleznie od stanu posiadania- wszystko kwestia nastawienia (oczywiscie wszystko w rozsadnych granicach) co do bogactwa na forum i do nastawienia do "bogatych" to dziwne pytanie akurat tutaj, gdyz to wlasnei my budujacy jestesmy postrzegani jako "bogacze" wsrod ogromnej wiekszosci szaraczkow mieszkajacych w blokowiskach i ledwo wiazacych koniec z koncem ja np majac 50 tys euro jestem tu wysmiewany i krytykowany za wiare ze wybuduje za to dom wiekszosc z was z tego co sie orientuje wydala duzo wieksza kase na domek i raczej sie z tym nie kryje co wiecej ci "bogacze" nasmiewaja sie z proby zbudowania domu za "grosze" no coz jest jak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 30.05.2005 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 leonja np majac 50 tys euro jestem tu wysmiewany i krytykowany za wiare ze wybuduje za to dom wiekszosc z was z tego co sie orientuje wydala duzo wieksza kase na domek i raczej sie z tym nie kryje co wiecej ci "bogacze" nasmiewaja sie z proby zbudowania domu za "grosze" no chyba nie bierzesz do glowy? alienka , nie jestes odkrywcza w swoim poscie i tez nie bierz do glowy milego dnia zycze i juz spadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 30.05.2005 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 ja zawsze się pocieszam, że mogłem się urodzić w Czeczeni, Iraku czy innym ciekawym miejscu naszego globu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 30.05.2005 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 A ja nawiazujac do pytania tego watku,odpowiadam: Lubie bogatych,bo u biedakow jak pytalem o prace,to tak pukali sie w czolo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K74 30.05.2005 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Myślę sobie, że.... my nie tylko bogatych nie lubimy, ale wszystkich, którym powodzi się odrobinę lepiej niż nam. Ciągle leży mi na duszy ostatnia rozmowa ze znajomą. Znamy się jakiś czas, nasi mężowie razem pracowali (na podobnych stanowiskach, patrz: pensja w tej samej wysokości), dzieci mamy w tym samym wieku. Tak się złożyło, że mój mąż zmienił pracę i kolega też i znów pracują w jednej firmie, tyle, że stanowiska różne. Otóż znajoma narzekała ostatnio, że bardzo im się finansowo pogorszyło, i że ta nowa firma to tragedia ostatnia. Powiedziałam tylko, że nam nie jest wcale gorzej i straciłam znajomą. Totalny ostracyzm. Chyba nie chcę mieć takich znajomych. A bogaci nie jesteśmy. Działkę kupujemy na kredyt i budowa z kredytu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAK 05.06.2005 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 Musimy zacząć od siebie: Jak odwiedzam bogatego znajomego to nie mówię, żę jego dom musiał kosztować kupę szmalu tylko, że kosztował go dużo pracy, zachodu, itp i tego samego oczekuję od innych (chociać sam buduję stodołe w porównaniu do innych). Pytania wcześniej wspomniane czy dotyczą domu, samochodu czy sukienki to totalne buractwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 06.06.2005 00:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 Mak Jak ladny , wyposazony dobrze itd. dom , to kosztowal duzo kasy , ja bym sie nie wstydzila powiedziec tak komus- Ty widzisz w tym cos zlego? Podobno wyrazam sie czasem niejasno, wiec np. : wchodze do znajomych , dom super otwieram jadaczke , szczeka opada , a ja dodaje -ale zescie kasy tu wlozyli , ze hoho!!!co w tym zlego co nie znaczy , ze zazdroszcze , sama mam co chce , pracuje na to co chce , osiagam swoje cele prawie zawsze i nie potrzebuje zazdroscic jesli Twoim zdaniem latwiej kluczyc , ze zachodu ,ze pracy ,i takie tam jeszcze to nie to jest takt , nazwalabym to inaczej Daruje sobie rozwijanie tego tematu , pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAK 06.06.2005 00:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 Nawet jak wiem że ktoś palcem nie ruszył przy pracach, g***o mnie obchodzi ile wydał, chyba że pytam o konkretne sprawy/koszty. Może się też zdażyć, że ktoś poświęcił mnóstwo swojego czasu/pracy a mało pozostałych kosztów i takie pytania są są po prostu krępujące (dlatego ludzie ograniczają ilość osób, które mają okazje zobaczyć ich domy i zadać takie pytania). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 06.06.2005 00:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 I masz racje g...to kogos powinno obchodzic reszta to juz nie na temat czy lubimy bogatych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAK 06.06.2005 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 Jest tu trochę związku. Jak ludzie w majątku innych widzą tylko szmal a nie pracę czy walory samego majatku, dodatkowo komentując to w sposób krępujący dla włąściciela to co on robi: nie zaprasza więcej, unika następnych rozmów. Reakcją na to jest zaś przeswiadczenie że bogaty "zadziera nosa" "z plebsem nie gada" itp, spirala wrogości się nakręca. Trzeba się umieć się cieszyć z bogactwa innych by "bogaci" się nie izolowali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 06.06.2005 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2005 Prawde mowiac troche sie nie zrozumielismy , nie bede juz rozpisywac na ten temat co do zadzierania nosa -nie spotkalam bogatego , w moim przekonaniu oczywiscie , ktory by nosa zadzieralbyc moze wynika to z odczuwalnego u mnie stosunku do tych ludzi, dodam , ze w sensie pozytywnym odbieranego i takie tam jeszcze ale co do tzw.nowobogackich to zgadzam sie , zadzierajaa moze i zle oceniam nowobogackich , moze to radosc z tego co maja?raczej tak tyle , ze przekazywana inaczej, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 09.06.2005 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2005 podciagam , bo mam ladny i odpowiedni cytat generalnie o tym jak postrzegamy mozna poczytac w bajce o Malym Ksieciu....... Jeżeli mówicie dorosłym: "Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu" -- nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: "Widziałem dom za sto tysięcy złotych". Wtedy krzykną: "Jaki to piękny dom!" _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.