Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sprzedam labradory retrivery- okolice Poznania


Milka11

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam świątecznie,

przeczytałam wszystko powyższe i ..to nie jest takie proste.

1. Tak - wszystkie szczeniaki z miotu po rodowodowych rodzicach z uprawnieniami hodowlanymi - są psami z rodowodami i w świetle przepisów Zk, który należy do światowej organizacji kynlogicznej - rasowe.

2. Skąd się biorą szczeniaki bez rodowodu po rodowodowych rodzicach? Ano z chęci zysku. Regulamin nie pozwala aby suka rodziła po każdej cieczce ( na ogół 2 razy w roku) a to dlatego, że ciąża i odchowanie miotu to wysiłek dla organizmu i nie powinno sie suki tak eksploatować. Jeśli ktos dba o swoją sukę to nie pozwoli aby stała się osłabioną maszynką do rodzenia i karmienia kosztem własnego zdrowia. Pseudohodowcy z chęci zysku jadą na maksa bo suka może rodzić ( tez wg regulaminu) do 8 roku zycia...czyli mają ograniczone mozliwości.problem , o którym się nie mówi głośno to ten, że w takich "hodowlach" dziwnie znikają suki w okresie "porozrodowym" :(

3. Uprawnienia hodowlane to oprócz rodowodu "świadectwo" zdrowia psa, do spółki z wystawami istnieje przegląd hodowlany i mamy dowód czy dany pies naprawdę odpowiada wzorcowi rasy, czy ma normalny charakter, czy nie ma wad, mogących spowodować u szczeniaków kłopoty z chodzeniem (dysplazja), widzeniem, sercem....

4. Przepis mówiący o tym, że siódmy i dalsze szczeniaki z miotu nie mają rodowodu zniknął już z 10 lat temu...

5. i najwazniejsze - rodowód to nie dyplomik dla snobów to dowód pochodzenia!! Dowód , że krycie było przemyślane, że np. siostra nie została pokryta przez brata...tylko i aż tyle..

Jeśli od hodowcy słyszymy możliwość wyboru "z rodowodem lub bez" to od razu szukajmy innej hodowli! Albo weźmy szczeniaka taniej ale miejmy świadomość że jakaś suka płaci za to wysoką cenę i że tak naprawdę płacimy kilka stów za psa, za którego możemy dać symboliczny datek w schronisku....

Bardzo porządnie wszystko jest wyjaśnione tu : http://www.rodowody.republika.pl/

 

I na koniec pytanie: dlaczego konie arabskie z Janowa Podlaskiego ściągają fanów rasy z całego świata i kosztują ciężkie pieniądze? Bo są rasowe! Bo jeśli ktoś kupi takiego araba to ma pewność, że ma araba a nie konia Przewalskiego.....dlaczego psy maja być gorsze???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko wątpliwość do tego czy wszystkie. Na jakiejś psiej stronie (innej niż podana przez Ciebie) wyczytałem, że jeśli szczenię ma wady, np niezgodne z razą ubarwienie czy wady jąder to nie dostanie rodowodu.

 

Co do rodowodów i raz... tak się tu niektórzy zachwycają tymi papierkami itp. OK Są to pewne świadectwa pochodzenia, jednak jak w takim układzie wyglądają kundelki? Czy przez to, że nie mają swojej dokumentacji to są psy gorsze? Przecież rasy są stworzone w dużej mierze sztucznie przez człowieka, to my robimy dobór osobników. Ale to już zupełnie inne rozważania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko wątpliwość do tego czy wszystkie. Na jakiejś psiej stronie (innej niż podana przez Ciebie) wyczytałem, że jeśli szczenię ma wady, np niezgodne z razą ubarwienie czy wady jąder to nie dostanie rodowodu..

 

Jesli tak słyszałeś to znaczy, że słyszałeś kłamstwo. Każdy szczeniak uprawniopny do rodowodu poprzez bycie szczeniakiem rodowodowych i hodowlanych rodzaiców dostanie metrykę. Może mieć natomiast wpis, że jest tzw"petem" czyli osobnikiem niewystawowym i niehodowlanym.ale to stwierdza hodowca plus ew. uprawnieni z ZK do obowiązkowego przeglądu miotu.

 

 

 

Co do rodowodów i raz... tak się tu niektórzy zachwycają tymi papierkami itp. OK Są to pewne świadectwa pochodzenia, jednak jak w takim układzie wyglądają kundelki? Czy przez to, że nie mają swojej dokumentacji to są psy gorsze? Przecież rasy są stworzone w dużej mierze sztucznie przez człowieka, to my robimy dobór osobników. Ale to już zupełnie inne rozważania.

 

Hmm.. nie kapuję tej dziwnej gradacji....wyskakującej właśnie przy rozmowach o rodowodach. Powiem tak l chcesz mieć po prostu psa to przygarniasz bidę ze schroniska, jeśli pies jest Ci potrzebny do czegoś specjalnego bo trenujesz w grupie ratowniczej, bo polujesz, bo kochasz sport zaprzęgowy albo wyścigi to szukasz psa, który pasuje do Twoich oczekiwań. Albo po porstu ulegasz urokowi jakiegos pieska i koniecznie chcesz mieć takiego samego....i wtedy kupujesz psa o udokumentowanym pochodzeniu, z "gwarancją" że Twój nowy aporter będzie Ci z psają przynosił ustrzelone kaczki a nie zwiewał na odgos strzału...

 

A teraz wróćmy do schroniska....idziesz tam i szukasz jakiegos psa...np koniecznie z krótką sierścią, koniecznie nie za dużego, najchętniej młodego i chętnego do zabawy....czyli tez wybierasz..więc?? Napiętnujemy "snobów" kupujących rasowce ale sami też kierujemy się wyglądem....jak to nazwać ?? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. nie kapuję tej dziwnej gradacji....wyskakującej właśnie przy rozmowach o rodowodach. Powiem tak l chcesz mieć po prostu psa to przygarniasz bidę ze schroniska, jeśli pies jest Ci potrzebny do czegoś specjalnego bo trenujesz w grupie ratowniczej, bo polujesz, bo kochasz sport zaprzęgowy albo wyścigi to szukasz psa, który pasuje do Twoich oczekiwań. Albo po porstu ulegasz urokowi jakiegos pieska i koniecznie chcesz mieć takiego samego....i wtedy kupujesz psa o udokumentowanym pochodzeniu, z "gwarancją" że Twój nowy aporter będzie Ci z psają przynosił ustrzelone kaczki a nie zwiewał na odgos strzału...

 

A teraz wróćmy do schroniska....idziesz tam i szukasz jakiegos psa...np koniecznie z krótką sierścią, koniecznie nie za dużego, najchętniej młodego i chętnego do zabawy....czyli tez wybierasz..więc?? Napiętnujemy "snobów" kupujących rasowce ale sami też kierujemy się wyglądem....jak to nazwać ?? :evil:

 

Chodzi mi o to, że potępia się psy bez paierów, ale kubdelek to jest OK? Gdzie tu logika. Ktoś chce mieć pas, nie zalezy mu na papierach, ktoś inny ma takiego na zbyciu więc czemu się ich potępia?

 

Co do wyboru - szukam pas który spełnia nasze oczekiwania - co w tym złego? Nie możne postawić znaku równości między rasowym i z papierami, a spełniającym nasze oczekiwania.

 

Co do papierwó u psów - informacje o tym, że jeśli pies nie spełnia wymogów danej rasy i przez to nie dostaje papierów wyczytałęm na jakiejś stronie o psach (były tam różne regulaminy itp.), Postaram się odnaleźć tą stronę jeszcze raz.

 

...................

 

Nie mogę znaleźć tej strony, ale na innej znalazłem informacje, że faktycznie dostają wszystkie, tylko, że niespełniające pewnych wymogów dotyczących razy dostają adnotację i nie mogą być rozmnażane...

 

 

 

Oj dużo się ostatnio dowiedziałem o psach... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę sprawę prawa do papieró mamy rozwiązaną :D

A potępia się nie pieski tylko ludzi i proceder!!! Wiesz co to dysplazja? Wiesz, że Twój kupiony ukochany szczeniak po miesiącu może przestać chodzić a do tego czasu cierpieć przy każdej próbie wstania?? CO wtedy byś czuł? Czy nie wściekłość na ludzi, którzy rozmnożyli sukę z tą chorobą? Albo nieprzebadaną? O to chodzi! Żeby te psy nie cierpiały! Żeby nie umierały z głodu bo deformacja szczęki nie pozwala im jeść, żeby mogły chodzić ...wiele jest chorób, których ryzyko można zminimalizować prowadząc rozsądny rozród ! I na tym polega hodowla.

Podobnie z charakterem, jeśli chcesz kupić goldena, który z założenia jest psem przyjacielskim, w ogóle nieagresywnym to spodziewasz się, że taki będzie Twój pies. Tymczasem kupując z pierwszego lepszego źródła możesz się zdziwić...bo zacznie Ci rosnąć szczerzący się na wszystko agresor...a godlen nie jest ani psem małym ani słabym...

 

Powiesz mi , że kwiestia kosztów...ale ja powiem Ci, że cena jaką płacimy za psa przy zakupie to jest mały pikuś przy czekających Cię kosztach późniejszych, więc jeśłi umiemy odłozyć kaskę na kino domowe czy samochód dobrej marki czemu by nieodłozyc na psa też dobrej rasy i z dobrego źródła??

Ja na swojego szczeniaka czekałąm rok, rasa pochodzi od dzisiejszych Czechów i Słowaków- mogłam stamtąd wziąć psa w dowolnej chwili ale wolałam czekać bo widziałam różnice pomiędzy dorosłymi psami, a ogladałam ich hurtem 40 przez ponad tydzień...wiem, że warto było...to jest decyzja na najbliższe 10-15 lat, ścisle zwiąana z naszym zyciem, emocjami i finanasami....

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mwanamake, z ta dysplazja to bez sensu napisane. Dysplazje maja rodowodowe i nierodowodowe, papierek nie gwarantuje, ze zwierze nie ma dysplazji. Ten argument jest do kitu.

 

Do kitu to może nie, jednak przebadani rodzice i ich rodzice znacznie zmniejszają prawdopodobieństwo wystapienia dysplazji. Mogę się zgodzić, że poczyniłam zbyt duzy skrót myślowy

:wink:

 

Dla przykładu:

Na podstawie badań Szwedzi ustalili prawdopodobieństwo wystąpienia dysplazji u szczeniąt z roznych skojarzeń:

* oboje rodzice wolni od dysplazji 24 - 37.5 %

* jeden rodzic z dysplazją 44.7 - 50 %

* oboje rodzice z dysplazją 84.1 do nawet 93 % !!

 

Oczywiście, że nikt nie da gwarancji na to, że dysplazja nie wystąpi, ale do choroby może tez przyczynić się właściciel szczeniaka, jak wiadomo.

Kupując szczenię z porządnej hodowli minimalizujemy ryzyko...

Znów wrócę do samochodów: wolimy kupić w salonie czy na giełdzie? I mieć pewność, że pojeżdzimy parę lat spokojnie czy od razu łądowac kasę i zastanawiać się kiedy zapuka do nas policja bo właśnie "odnalazła" skradzione auto??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam takie teoretyczne pytanie ( nie chcę się czepiać - mam nadzieję, że mnie nikt tak nie odbierze).

Czyż nie jest tak, że u kundelków pewne dolegliwości genetyczne nie występują tak częściej niż u wyselekcjonowanych ras? Kiedyś słyszałęm, że kundelki często żyją dłużej i w lepszym zdrowiu niż takie wyselekcjonowane pieski. Coś w tym chyba jest, bo w naturze to by się one krzyżowały jak popadnie, ale niestety, w obecnych czasach nie możemy mówić o doborze naturalnym, za bardzo ingerumeny w środowisko by było jak dawniej... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym odpowiedziała pytaniem na pytanie :wink: Ile jest kundelków prześwitlanych na dysplazję? Ile ma robione badania serca? Badania oczu?

Do weta- nie oszukujmy się - idziemy z psem na szczepienia i jak coś się dzieje ale....jest mnóstwo psów u starszych, biedniejszych ludzi i oni nie lecą tak szybko do weterynarza....Trzeba by było zrobić badania ile psów jakich ras jak czesto ląduje w gabinetach weterynaryjnych...wykluczając z tego zestawienia shar-pei'e bo te maja w kieszeni I miejsce.

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko wątpliwość do tego czy wszystkie. Na jakiejś psiej stronie (innej niż podana przez Ciebie) wyczytałem, że jeśli szczenię ma wady, np niezgodne z razą ubarwienie czy wady jąder to nie dostanie rodowodu.

 

Wszystkie szczenięta po rodowodowych rodzicach z uprawnieniami hodowlanymi z miotu zgłoszonego w Związku Kynologicznym otrzymają metryczkę urodzenia, na podstawie której wyrabia się rodowód. Szczenięta uznane przez hodowcę lub na przeglądzie miotu z wadami, dostają wbite 'niehodowlany'. I tyle, a zmiana o tym że wszystkie w miocie dostają to chyba pod koniec lat osiemdziesiątych nastąpiła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do powstania powyższej dyskusji przyczyniają się w dużym stopniu sami hodowcy, niestety

bo nieuczciwych wszędzie nie brakuje

 

 

a czy ktoś z tu budujących zatrudniłby murarza, elektryka, dekarza, który wygląda całkiem, jak murarz, elektryk, dekarz, mimo, że nie ma papierów i uprawnień na swoje umiejętności ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyż nie jest tak, że u kundelków pewne dolegliwości genetyczne nie występują tak częściej niż u wyselekcjonowanych ras?

 

Tak się często uważa, ale to nie do końca prawda. Jednak z rozmnażaniu kundelków jest jeden problem- kto kiedykolwiek dłużej pprzebywał w schronisku nie będzie produkował nowych psich nieszczęść. Niestety w wielu krajach zachodnich, uważanych przez nas za cywilizowane, po prostu usypia się część psów, jak schronisko jest przepełnione. Żeby u nas nie musiało się to odbywać, wystarczyłoby tylko ograniczyć zupełnie niekontrolowane rozmnażanie...

obecnie w Polsce siedzą dziesiątki tysięcy psów, 'bo sunia musi mieć raz szczeniaki', 'bo sunia jest taka ładna i chcę mieć po niej szczeniaka', 'bo on wygląda, jakby chciał być ojcem'. A pieski rodowodowe, nawet jak znajdą się w schronisku, w ciągu kilku dni znajdują nowy dom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do powstania powyższej dyskusji przyczyniają się w dużym stopniu sami hodowcy, niestety

bo nieuczciwych wszędzie nie brakuje

tu sie zgadzam, niestety, mysle, ze gdyby 'papierowi' hodowcy wszyscy bez wyjatku byli w porzadku, uczciwi i rzeczywiscie przestrzegaliby regulaminow, ustalen zwiazkowych, dzialaliby z pasji (100% hodowcow) to nikt nie mialby watpliwosci,

 

niestety, ale tak nie jest i stad ta dyskusja

 

 

Zastanawiam sie jeszcze nad pewna hipotetyczna sytuacja: nie ma psow/kotow rodowodowych, nie ma takich zwiazkow jak teraz, sa tylko i wylacznie kundelki

pytanie: czy wtedy psy ze schronisk bylyby brane w wiekszej czy w mniejszej ilosci, czy mialoby znaczenie, ze nie ma psow takich jak my chcemy i musimy sie zadowolic takimi jakie juz sie urodzily bo nie istnialby zaden wzorzec, kazdy pies bylby inny?

 

takie rozwazania - jak myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agniesia, nawet jak nie było związków, regulaminów itp, to człowiek selekcjonował i rozmnażał psy które spełniały pewne jego kryteria. Np. molosy były hodowane przez człowieka już w czasach antycznego Rzymu, bo armii były potrzebne potężne psy stróżujące, które swego nie ruszą, obcego przepędzą... charty powstały, bo człowiek selekcjonował psy, które mogły dogonić szybką zdobycz. Większość terierów powstała setki lat temu, bo były człowiekowi potrzebne. Dlatego też teraz dobrzy hodowcy nie tylko zwracają uwagę na eksterier, ale i na charakter, cechy typowe. Jakby to okrutnie nie brzmiało, w Azji nadal selekcjonuje się Owczarki Środkowoazjatyckie pod względem charakteru (szczeniaki niespełniające norm są usypiane) jak i wyglądu. I nie mają na to wpływu regulaminy, związki, Ci ludzie prowadzą mimo tego bardzo ścisłą selekcję...

 

Mój cane corso jest psem rodowodowym niehodowlanym. A dlaczego kupowałam rodowodowego, wiedząc, że nie będzie wystawiany itp? Bo znałam jego rodziców, ich reakcje, wygląd, charakter, jego dziadków, jego dalszych krewnych, ich choroby, na co padli, w jakim wieku, czy sprawiali problemy wychowawcze, czy mieli alergie, itp.

 

A czy jeśli w jakiś sposób znikają psy rodowodowe, to kundelki trafiają do tych domów, pewnie tak, ale psów rodowodowych wśród całej populacji psiej jest kilka procent, a problem schronisk jest dużo większy. Poza tym, ja chcę mieć molosa, bo szukam takiego charakteru, konkretnych cech, i wyglądu. Czy mam na nie gwarancję? oczywiście nie, ale znając całą linię, dużo większą gwarancję niż biorąc psa 'bez przeszłości'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uczciwie prowadzona hodowla wymaga nakładów i wcale mnie nie razi, że rasowe musi kosztować

 

A tu się z Tobą nie zgodzę. Jesli hodowle psów rasowych i kundelków miały by być prowadzone ucziwie to wymagały by takich samych nakładów. Jedynie w przypadku kundelków nie ważne by było jakiej "rasy" jest kundelek, bo nie o to chodzi... Reszta powinna wyglądać tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...