kamkos 08.03.2005 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Planuję budowę domu z dachem płaskim. Najpierw czekałem nie wiadomo ile na decyzję o warunkach zabudowy lub plan zagospodarowania, a gdy wreszcie plan został uchwalony to okazało się, że na całym terenie miasta w domach jednorodzinnych można stosować dachy o nachyleniu połaci między 30 a 45 stopni. Nie mniej i nie więcej. Postanowiłem walczyć o swój płaski dach. Wysłałem pismo do rady miejskiej, które otwiera mi pod względem formalnym możliwość wystąpienia na drogę sądową w celu unieważnienia tego planu. Monitowałem też urząd wojewódzki, ale już wiem, że wojewoda nie uchyli planu w drodze rozporządzenia nadzorczego. Zamierzam więc wystąpić na drogę sądową. Przy tej okazji chciałbym spytać czy ktoś może próbował już unieważnić tego typu zapisy planów i jakie były efekty tych działań. Ponadto rozważam też przedsięwzięcie jakiejś szerszej inicjatywy związanej z wyeliminowaniem tego typu bzdurnych zapisów z planów zagospodarowania. Wiem, że w nowych planach są one bardzo częste i właściwie niczym nieuzasadnione (sam usłyszałem, że dachy płaskie są w Polsce "obce kulturowo"). Moja argumentacja w tym zakresie jest mniej więcej taka: Zakaz stosowania dachów płaskich (tudzież tych o spadku poniżej 30 stopni) jest naruszeniem prawa poprzez przekroczanie przez rady gmin delegacji ustawowej zawartej w art. 15 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, a tym samym złamanie zasad państwa prawa określonych w art. 31 ust. 2 i 3 oraz art. 94 Konstytucji. Budowa domów jednorodzinnych z dachami płaskimi oraz dwu lub wielospadowymi o nachyleniu połaci mniejszym od 30 stopni jest w Polsce dozwolona i rady gmin nie mogą poprzez przepisy prawa miejscowego przeprowadzać faktycznej delegalizacji tych form dachu. Można domniemywać, że rady gmin mają uprawnienia do wprowadzania pewnych ograniczeń w tym zakresie, ale dotyczyć one powinny jedynie sytuacji wyjątkowych, związanych z ochroną historycznych założeń urbanistycznych miast i osiedli, ze szczególnym uwzględnieniem obiektów wpisanych do rejestru zabytków. Oczywiście kwestia ta ma jeszcze kilka niuansów, o których nie chcę się rozpisywać jeśli nie znajdą się inni chętni do pociągnięcia kwestii dachów płaskich. Zatem czekam na wasze głosy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hawkmoon 08.03.2005 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Nie masz racji. Plan zagospodarowania przestrzennego jest prawem miejscowym tworzonym przez wspólnotę mieszkańców. Procedura tworzenia planu zabezpieczała twoje interesy - mogłeś wtedy wpływać na kształt zapisów planu, przez składanie wniosków do plany, protestów i zarzutów. Gmina, czyli wspólnota mieszkańców ma władztwo przestrzenne na swoim obszarze i ma obowiązek dbania o ŁAD przestrzenny. Dlatego nie bedzie w twojej miejscowości domów z płaskim dachem, a jeśli ci się nie podoba to sprzedaj działkę i kup tam gdzie płaskie dachy są prawem lokalnym dozwolone.Jeśli dowiedziałeś się o ograniczeniu dopiero po zakupie, to możesz winić tylko siebie. Jeśli nie interesowałeś się tworzeniem planu, to możesz winić tylko siebie.Oczywiście możesz zmarnotrawić dużo czasu swojego i urzędników na spór, którego zwycięzcą nie będziesz. Twój wybór.Co do rzekomego przekoczenia delegacji ustawowych to zwróć uwagę na zapis: w planie miejscowym określa się obowiązkowo zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego oraz zasady ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego oraz parametry i wskaźniki kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym linie zabudowy, gabaryty obiektów i wskaźniki intensywności zabudowy. Oznacza to, że gmina delegację posiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamkos 08.03.2005 23:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 Po pierwsze, będę wdzięczny za niewypisywanie frazesów z gatunku "jak sie nie podoba to sprzedaj i kup gdzie indziej". Po drugie, ja się powołuję na konkretne zapisy prawa a Ty używasz określeń wnioski, protesty, zarzuty co wskazuje na to, że nawet nie wiesz jak się dokładnie nazywają te elementy procedury. Po trzecie, korzytsałem z drogi, o którą Ci chodzi, ale nic to nie dało. Dla obecnego stanu sprawy nie ma to już znaczenia, więc o tym nie pisałem. Po czwarte. Zasady ochrony krajobrazu kulturowego nie mają nic wspólnego z kształtem dachu o czym możesz osbie przeczytać choćby w stosownym rozporządzeniu ministra infrastruktury. Ten parametr zawiera się we wspomnianych przez Ciebie parametrach i wskaźnikach kształtowania zabudowy i sposób interpretacji tych parametrów i wskaźników właśnie neguję. Po piąte, prosiłem o zabieranie głosu tych, którzy są zainteresowani osiągnięciem podobnych do mnie celów, a nie tych, którzy nie są. Byłbym więc zobowiązany gdybyś zechciał nie przeszkadzać, nawet jeśli ostatecznie okaże się, że to ja nie miałem racji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hawkmoon 08.03.2005 23:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2005 No widzisz, zostałeś przegłosowany przez społeczność swojej gminy. Twoi bliżsi i dalsi sąsiedzi nie chcą mieć w swoim otoczeniu płaskich dachów. Po to są PZP, żeby o takich sprawach decydować.Przekonaj większość do swoich racji, to wyjdzie na twoje. Bo to co zamierzasz zrobić to klasyczny przypadek polactwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 09.03.2005 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Masz racje. Podobnie temat glowny odebralem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 09.03.2005 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Niestety hawkmoon ma rację.Też mi się nie podobają ograniczenia (te które idą za daleko) w miejscowych planach zagospodarowania (a powiem ci że słyszałem o ostrzejszych niż twoje).Ciężko ci będzie wygrać z gminą. Ale jak nie spróbujesz to nie bedziesz miał płaskiego dachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia1997 09.03.2005 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Ja próbowałam i w gminie i w starostwie i co.......i buduję ze skośnym. Nie ma siły na miejscowy plan zagospodarowania i tak jak napisał hawkmoon trzeba było się sprzeciwić jak plan był tworzony. Nie wiem czy sąd Ci pomoże czy nie ( ale życze sukcesu ), ja nie miałam ochoty latami prowadzić sprawy o jakiś tam dach. A mam nadzieję, że mój domek tylko zyska na tym i będzie śliczny. Tak po prostu sobie to tłumacze, bo nie chce zwariować ze zgryzoty, że po pierwsze wydam więcej kasy, a po drugie że jakieś tam przepisy zabraniają zrobić mi z własnym domem na własnej ziemi to co chce.Nie będę walczyć i już. Ale Tobie naprawde życze powodzenia, jeżeli tylko masz na to siłę.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KonAn 09.03.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Sam już nie wiem co sądzić o tych planach zagospodarowania.Jak widzę na przykład osiedla niemieckie czy skandynawskie gdzie wszystkie domy są identyczne to buntuję się przeciwko temu ,,nadporządkowi".Z drugiej zaś strony patrząc na polskie realia,gdzie straszą obok siebie wizje jakby z różnych światów to też czuję niesmak.Myślę ,że nasze polskie plany zagospodarowania przestrzennego nie są aż tak rygorystyczne i ,,skoszarowane''.Są w nich widełki,w które można wcisnąć różne koncepcje architektoniczne.Ty akurat uparłeś się na taki dach i sznuję ten wybór.Masz też prawo do walki określone w przepisach postępowania administracyjnego.Tylko nie myśl,że ,,sądy sadami, a sprawiedliwość(czytaj racja) musi być po Twojej stronie''.To są dwie różne sprawy.Jestem zwolennikiem walki z urzędami(walczyłem pomyślnie o WZ,których mi odmówiono),ale walki o egzekwowanie należnych mi praw.W Twoim przypadku liczą się też prawa lokalnej społeczności,która ma prawo do ładu architektonicznego na swoim terenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 09.03.2005 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 Nie masz racji. Plan zagospodarowania przestrzennego jest prawem miejscowym tworzonym przez wspólnotę mieszkańców. Procedura tworzenia planu zabezpieczała twoje interesy - mogłeś wtedy wpływać na kształt zapisów planu, przez składanie wniosków do plany, protestów i zarzutów. Gmina, czyli wspólnota mieszkańców ma władztwo przestrzenne na swoim obszarze i ma obowiązek dbania o ŁAD przestrzenny. . Bardzo to pięknie brzmi, tylko że ja się uśmiałam przez łzy, niestety. No to wyobraź sobie wspólnotę 4 właścicieli działek powstałych z podziału jednego pola, dla których gmina zażądała zmiany planu miejscowego, ponoć w naszym interesie (wide twoje "zabezpieczenie interesów"). Zrobiono z planem co chcieli: zabrali nieodpłatnie spore części ziemi na poszerzenie drogi gminnej, kazali wydzielić placyk manewrowy wielkości 400m2 (tak, dokładnie taki - na takich działkach to ludzie domy stawiają a my mamy placyk manewrowy na słownie: dwa samochody, bo dotyczy on tylko 2 działek), poszerzyć drogę prywatną wewnętrzną z 6 do 8 metrów (znów poruszają się po niej góra dwa samochody), gdy gminna asfaltowa ma 6 metrów! Jest tam jeszcze wiele innych niespodzianek. Na nasze protesty (czyli wnioski, zarzuty) odpowiedziano (dosłownie): "Jak się nie podoba to plan nie zostanie zmieniony a wy zostaniecie z ziemią rolną, na której budować nie wolno." Czy mieliśmy wybór? Pewnie powiesz, że tak, bo jak się nie podoba to... . Ja jednak nie uważam, że miałam jakikolwiek wybór skoro utopiłam w tej działce znaczną część pieniędzy. Jak widać to o czym piszesz jest na pewno szczytne, ale tak odległe od realu jak tylko ideał może być. Zgadzam się całym sercem z autorem wątku, że pewne zapisy bzdurne powinny być znoszone np. drogą sądową. Jestem jak najbardziej za inicjatywą inwestorów znoszącą idiotyczne przepisy! Nie dajmy się zwariować urzędnikom! Tak na prawdę to oni robią z nami co chcą. Służę też przykładami wymuszania robienia mapy do celów projektowych z byle powodu, czemu się przeciwstawiłam grzecznie, stanowczo i skutecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 09.03.2005 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2005 A ja próbowałam w NSA i napisali mi, że gmina może se robić co chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamkos 10.03.2005 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Ale co próbowałaś? Z dachem czy czymś innym? Jesli z dachem to na jakiej podstawie prawnej chciałaś się oprzeć? Podaj też sygnaturę akt, bo na pewno nie "napisali, że gmina może robić co chce". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 10.03.2005 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Najpierw zostało skierowane pismo do Rady Gminy z wezwaniem do usunięcia naruszenia prawa i zmanę uchwały, gdyż plan z.p. zawiera ograniczenia w zabudowie nie znajdujące uzasadnieia materialnego i prawnego. chodzilo o dwa zapisy planu : posadowienie parteru budynku na wys. nie wyższej niż 0,5m oraz wykonanie dachu ze ściśle określonego materiału(dachówka). Sygnatura na priva.Sąd brał pod uwagę tylko czy gmina może, nie rozpoznał w ogóle kwestii czy musi, czy ograniczenie jest zasadne. Nie brał w ogóle pod uwagę konstytucyjnych praw obywatela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hawkmoon 10.03.2005 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 No to wyobraź sobie wspólnotę 4 właścicieli działek powstałych z podziału jednego pola, dla których gmina zażądała zmiany planu miejscowego, ponoć w naszym interesie (wide twoje "zabezpieczenie interesów"). Zrobiono z planem co chcieli: zabrali nieodpłatnie spore części ziemi na poszerzenie drogi gminnej, kazali wydzielić placyk manewrowy wielkości 400m2 (tak, dokładnie taki - na takich działkach to ludzie domy stawiają a my mamy placyk manewrowy na słownie: dwa samochody, bo dotyczy on tylko 2 działek), poszerzyć drogę prywatną wewnętrzną z 6 do 8 metrów (znów poruszają się po niej góra dwa samochody), gdy gminna asfaltowa ma 6 metrów! Jest tam jeszcze wiele innych niespodzianek. Na nasze protesty (czyli wnioski, zarzuty) odpowiedziano (dosłownie): "Jak się nie podoba to plan nie zostanie zmieniony a wy zostaniecie z ziemią rolną, na której budować nie wolno." Czy mieliśmy wybór? Pewnie powiesz, że tak, bo jak się nie podoba to... . Ja jednak nie uważam, że miałam jakikolwiek wybór skoro utopiłam w tej działce znaczną część pieniędzy. Jak widać to o czym piszesz jest na pewno szczytne, ale tak odległe od realu jak tylko ideał może być. Zgadzam się całym sercem z autorem wątku, że pewne zapisy bzdurne powinny być znoszone np. drogą sądową. Jestem jak najbardziej za inicjatywą inwestorów znoszącą idiotyczne przepisy! Nie dajmy się zwariować urzędnikom! Tak na prawdę to oni robią z nami co chcą. Służę też przykładami wymuszania robienia mapy do celów projektowych z byle powodu, czemu się przeciwstawiłam grzecznie, stanowczo i skutecznie. Obawiam się że problem nie tkwi w urzędnikach. Chodzi o przepisy. Po co w ogóle jest prawo zagospodarowania przestrzennego, ochrony środowiska, budowlane etc? Ma ono chronić nas, szaraczków, przed samowolą, głupotą i złośliwością urzędników i innych ludzi. Rozróżnij drogę i pas drogowy. Weź pod uwagę, że przepisy wymagają odpowiedniej dla danej drogi szerokość, że każda ślepa droga musi kończyc się placem do zawracania wozu strażackiego (kiedyś może się przydać, prawda?), albo przynajmniej gruchy z betonem czy wozu meblowego (bardziej bliskie reala). Przez wiele lat budowano w Polsce bez ładu i składu, na prywatnuych działkach, bez regulowania stanów prawnych. Efekt widać po szpetocie naszego kraju. Bez planu nie mieliście szans na zbudowanie domów. A plan musi być zgodny z przepisami (które chronią nas przed samowolą i głupotą urzędników). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 10.03.2005 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 A czy zastanowiłeś się jak będzie wyglądać twoja kostka między spadzistymi dachami ? Ja mam taki widok po drodze na budowę i wygląda to jak pół d..y zza krzaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 10.03.2005 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Płaski dach nie oznacza kostki. Forma architektoniczna może być bardzo rozbudowana i różnorodna, z pomysłem i fantazją. Prawdą jest, że całe lata PRL dominowała jedna forma kostki i tak samo jest dziś, bo dominuje jedna forma parterowego wiejskiego domku z dachem skośnym. Zdecydowanie jestem za urozmaiceniem architektonicznym. Tylko , że powinny być w tym celu tworzone małe osiedla w każdym mieście o podobnej architekturze. Jeden budynek odbiegający całkowicie swym wyglądem od pozostałych rzeczywiście może rujnować ład architektoniczny, ale nie musi. Powinno rozpatrywać się konkretne przypadki i nie ustalać bardzo ograniczonych i w sumie szczegółowych zasad ogólnych. Na terenach otwartych bez sąsiadów niech każdy buduje co chce, po uprzednim sprawdzeniu i zatwierdzeniu przez urbanistykę i architekturę. Z urzędnikami na temat formy architektonicznej w danym miejscu powinien rozmawiać architekt a nie sam inwestor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 10.03.2005 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 chronić nas, szaraczków, przed samowolą, głupotą i złośliwością urzędników i innych ludzi.[/b] Rozróżnij drogę i pas drogowy. Weź pod uwagę, że przepisy wymagają odpowiedniej dla danej drogi szerokość, że każda ślepa droga musi kończyc się placem do zawracania wozu strażackiego (kiedyś może się przydać, prawda?), albo przynajmniej gruchy z betonem czy wozu meblowego (bardziej bliskie reala). Przez wiele lat budowano w Polsce bez ładu i składu, na prywatnuych działkach, bez regulowania stanów prawnych. Efekt widać po szpetocie naszego kraju. Bez planu nie mieliście szans na zbudowanie domów. A plan musi być zgodny z przepisami (które chronią nas przed samowolą i głupotą urzędników).[/quote] Pozwolę sobie odpowiedzieć na te wyróżnione w tekście przeze mnie fragmenty. Raczej plan miejscowy dla naszych działek powstał dzięki samowoli, głupocie i złośliwości urzędników i urbanisty - przeczytaj jeszcze raz jak to się odbyło. Jeśli chcesz więcej to zajrzyj do dziennika budowy (Dziennik Budowlanej Jones)- wprawdzie tam jest na wesoło, ale wesoło nie było. Mówisz o przepisach, które nas mają chronić przed urzędnikami a zatem zobacz: wg nich wystarczy dla drogi wewnętrznej 6 metrów (prowadzi tylko do dwóch działek!), nam kazano 8 (nie wiadomo po co, chyba by więcej nam zabrać ziemi i żeby więcej odśnieżania było zimą, nie wspominająco zagospodarowaniu takiej 'autostrady" (długość 80 metrów). Jeszcze raz przypominam, że asfaltowa droga biegnąca przez wieś ma 6 metrów. Na poszerzenie drogi gminnej (na razie piach) mieli prawo zabrać pas ziemi, ale odpłatnie a tymczasem był to zwykły szantaż (albo oddajemy, albo z nowego planu nici) Mój mąż pracuje w straży i przepisy ppoż zna - placyk manewrowy dla wozów strażackich wymagany jest tylko w przypadku budownictwa wielorodzinnego. Dla śmieciary, betoniary czy innych większych samochodów (w tym straży też) wystarcza mniejszy o połowę, ale nie jest konieczny, choćby dlatego, ze nasze działki są duże (po 36arów) i jest gdzie zawracać np. w przypadku pożaru. Przypominam, że znów zabrano nam ziemię, za którą wcześniej zapłaciliśmy a jeszcze musieliśmy wyłożyć na nowy podział geodezyjny. W tej samej gminie ci sami urzędnicy wydają obecnie zgodę na osiedla bez placyków, z wąskimi 'jednokierunkowymi' drogami wewnętrznymi. Ale u nas musiało być inaczej... . Niestety, urzędnicy szafują przepisami wg własnego widzimisię... Zatem nie jest niestety tak, jak piszesz, chociaż wolałabym żebyś to ty miał rację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 10.03.2005 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Kiedyś wyraziłam się już w tej kwestii więc wklejam: Jakkolwiek wszyscy macie rację, to jednak nie mogę się oprzeć, by nie wyrazić rodzaju solidarności z asią1997. Sprawa asi jest sprawą typowo polską. Niestety. Oczywiście, że plan miejscowy to biblia. Tak jest w krajach cywilizowanych Europy Zachodniej. Tam rzeczywiście gminy stoją na straży pewnego ładu przestrzennego i architektury mającej wielowiekową tradycję. W Polsce, w bardzo wielu przypadkach plany zawierają wymagania typu: bo coś trzeba było wpisać. Nie dziwię się, że tak wiele osób denerwuje się i szuka rozwiązań obchodzących prawo, bo - jak widać dookoła - plany miejscowe wcale nie stoją na straży ładu i porządku w architekturze a jedynie utrudniają normalnym ludziom życie. Była na tym Forum sympatyczna inwestorka o nicku Mwanamke, której taki właśnie polski plan miejscowy pokrzyżował plany życiowe. Chodziło o zapis umiemożliwiający budowę na działce o szerokości frontu mniejszej niż ileśtam metrów. JAKI SENS MA TEN WYMÓG W GMINIE WIĄZOWNA, W KTÓREJ NIE ISTNIEJE ŻADNA TRADYCJA ARCHITEKTONICZNA, a większość terenu to ciągle jeszcze gospodarstwa wiejskomiejskie. Zapisy regulujące nachylenie dachu, rodzaj pokrycia, kolor elewacji itp wymyślono dla ochrony dóbr kultury arch-bud w takich miejscach jak starówki miast, przedwojenne dzielnice willowe ale nie na litość boską w środku wsi. W internecie można znaleźć wiele takich obowiązujących planów, a ich lektura budzi zdziwienie. Słusznie napisał/a aib Marianna, że winy za ten stan rzeczy nie ponoszą bezpośrednio urzędnicy. Ale wydaje mi się, że nie można wszystkiego zwalać na ustawę. Jest litera prawa i jest duch prawa. O duchu coraz częściej się zapomina. Nie dajmy się zwariować prawu - asiu, jestem z tobą! Oczywiście, że kamkos nic nie wygra w swojej sprawie (argumenty już tu padły). Możemy jednak podyskutować o zasadności takich (czy siakich) zapisów w planach miejscowych. Przekonaj większość do swoich racji, to wyjdzie na twoje Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy. Przy takim podejściu świat tkwiłby dziś w słomianych chatach, bo "większość" (szczególnie w Polsce) zazwyczaj nie chce zmian, inności itp. Może dlatego nie ma u nas architektów na miarę F.L.Wrighta czy Niemeyera?... Słuszne są żale osób, które rozbijają się plany miejscowe: praktyka pokazuje, że zapisy planów blokują na ogół powstawanie inwestycji ludziom o wysokiej kulturze osobistej, nowoczesnym i z pomysłem a "koszmarki" architektoniczne nadal powstają... Przez wiele lat budowano w Polsce bez ładu i składu, na prywatnuych działkach, bez regulowania stanów prawnych. Efekt widać po szpetocie naszego kraju. Te dwie sprawy nie mają związku. Zapisy planów są tak ogólne, że nie chronią przed szpetotą. Przyznacie, że mogę wybudować obrzydliwy, odrażający, ohydny dom zgodnie z planem (dach taki, wymiary takie, wysokość taka, kalenica jak trzeba...) A ja próbowałam w NSA i napisali mi, że gmina może se robić co chce. No właśnie. Taki jest udział mieszkańców w tworzeniu planów. Większość - na swoje uwagi krytyczne - dostaje po prostu od gminy odpowiedź: "wniosek oddalony, z uwagi na powyższe postanowiono jak na wstępie" W Polsce jeszcze długo wpływ społeczności na działania organów władzy (w tym samorządów) będzie fikcyjny. Owszem, są zapisy w prawie, ale nie ma egzekucji. Spróbujcie się w urzędzie powołać na Konstytucję - umrą ze śmiechu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 10.03.2005 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 I to by było na tyle, co powiedziała ania - zgadzam się pod każdym względem. Ma ktoś pomysł na inicjatywę zmierzającą do obalenia niektórych bzdurnych przepisów w budownictwie? W końcu to forum Muratora, jak coś sensownego, to może Redakcja poprze - przecież to czwarta władza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mk0t 10.03.2005 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Ma ktoś pomysł na inicjatywę zmierzającą do obalenia niektórych bzdurnych przepisów w budownictwie? A może rozejrzeć się za jakimś precedensem? Nie ma w okolicy płaskich dachów? Aż mi się wierzyć nie chce... Natomiast zgadzam się, że nie wszędzie płaski dach pasuje. Trudno mi sobie wyobrazić mój planowany dom w Zakopanem, wśród typowej architektury góralskiej. Ja miałem to szczęście, że w miejscu, gdzie lada chwila zacznę budowę, stoją już dwa domy z płaskim dachem w tym jeden pochodzący z lat 30'ych ubiegłego wieku Ostatnio rozmawiałem z Holendrem o TYCH sprawach i u nich prawo budowlane jest znacznie bardziej drakońskie. Potrafią tam na przykład określić jakiego koloru ma być stolarka okienna i czy szprosy (!!!) są dopuszczalne... O dachówce, kolorze cegły/klinkieru oraz nachyleniu dachu nawet nie wspomnę... Strach się bać... Aaaaa... i jeszcze przyszło mi do głowy, że takie plany ZP tworzą strasznie korupcjogenny klimat. I może właśnie o to w wielu przytoczonych powyżej przypadkach chodzi(ło). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamkos 10.03.2005 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Marzanno - Jak pisałem na początku wątku właśnie rozważam podojęcie jakiejś szerszej inicjatywy/akcji społecznej, ale tego nie można ciągnąć samemu. Więc wszystko zależy od tego czy znajdą się jacyś inni chętni do pociągnięcia sprawy. Poza tym interesuje mnie tylko kwestia dachów, bo nad tym się zastanawiałem i argumentacja w tej sprawie jest stosunkowo prosta i logiczna. mk0t - Na rogu ulicy, przy której chcę się budować stoi dom z płaskim dachem (chyba z okresu bezpośrednio powojennego) i nic to mi nie dało. Poza tym - jak pisałem na początku - w całym mieście zakazano budowy nowych domów jednorodzinnych z dachami o nachyleniu połaci poniżej 30 stopni. Zakaz ten obejmuje nawet dzielnicę, która w całości składa się z mających takie dachy domów kostek. A na dodatek dotyczy tylko zabudowy jednorodzinnej. Wielorodzinna, przemysłowa, usługowa, oświatowa, służby zdrowie i wszelkie inne mogą sobie mieć płaskie dachy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.