Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staw - wątek zbiorczy o kopaniu własnego stawu na działce


Recommended Posts

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam ponownie :)

 

Pragnę poinformować, iż po 11 miesiącach starań uzyskałem pozwolenie na budowę stawu ziemnego o powierzchni 2100 m2 :)

 

Moim zdaniem jest to istna żenada, że człowiek, który chce zrobić dobrze sobie, ale też i w dużej mierze dla otoczenia (gospodarka wodna, zbiornik retencyjny) musi się zmagać przez prawie rok z cholernymi urzędasami.

 

Wszystko na to wskazuje, że będę musiał odłożyć budowę do przyszłego roku (kwiecień, maj)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam

Mam kawałek ziemi rolnej na której chciałbym wykopać niewielki staw ok. 20 na 30 metrów. Z tego co tutaj wyczytałem aby wszystko było legalne i nie do podważenia muszę uzyskać pozwolenie wodnoprawne i pozwolenie na budowę. Czy ktoś mógłby napisać ile będzie mnie w przybliżeniu kosztować uzyskanie wszystkich niezbędnych zezwoleń? Od czego zacząć i gdzie najpierw się udać?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
ja tak zrobiłem ( też przeczytałem na forum) napisałem pismo - jestem rolnikiem teren na którym chciałem zrobić staw( 220m2) jest rolny , nie było sprzeciwu starostwa i już - podstawy prawnej nie znam

 

To szkoda, że nie znasz... Być może jest to wina niedouczonych urzędników. Na dzień dzisiejszy każdu obiekt melioracji wodnej powyżej 30m2 wymaga operatu wodnoprawnego oraz zgody gminnej spółki wodnej.

 

Wyobraź sobie, że każdy sobie kopie staw i tym samym narusza sieć drenarską.

 

Jak dla mnie western...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="-=Damian=-"

To szkoda, że nie znasz... Być może jest to wina niedouczonych urzędników. Na dzień dzisiejszy każdu obiekt melioracji wodnej powyżej 30m2 wymaga operatu wodnoprawnego oraz zgody gminnej spółki wodnej.

 

 

prawus ma rację.

Rzeczywiście, budowa stawu do nawadniania terenu, jako urządzenia melioracji wodnych szczegółowych, nie wymaga pozwolenia na budowę (art. 29.9 prawa budowlanego). Ale gdybyś w takim stawie chciał hodować ryby, to pozwolenie jest już wymagane: paranoja, co nie?

Operat wodnoprawny jest niestety potrzebny w obu przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
[quote name="-=Damian=-"

To szkoda, że nie znasz... Być może jest to wina niedouczonych urzędników. Na dzień dzisiejszy każdu obiekt melioracji wodnej powyżej 30m2 wymaga operatu wodnoprawnego oraz zgody gminnej spółki wodnej.

[/quote]

 

prawus ma rację.

Rzeczywiście, budowa stawu do nawadniania terenu, jako urządzenia melioracji wodnych szczegółowych, nie wymaga pozwolenia na budowę (art. 29.9 prawa budowlanego). Ale gdybyś w takim stawie chciał hodować ryby, to pozwolenie jest już wymagane: paranoja, co nie?

Operat wodnoprawny jest niestety potrzebny w obu przypadkach.

 

Przepraszam, mój błąd.

 

W poprzednich postach pisałem iż teren na którym będę kopał staw to otulina Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej i w takim przypadku pozwolenie na budowę jest w 100% wymagane.

 

Jeżeli teren pod budowę, nie jest "jakiś specyficzny" to rzeczywiście wystarczy operat wodno-prawny oraz zgłoszenie w gminie. Jeżeli gmina nie zawiadomi listem poleconym w przeciągu 30 dni od zgłoszenia, można śmiało wjeżdzać ciężkim sprzętem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam ponownie :)

 

Pragnę poinformować, iż po 11 miesiącach starań uzyskałem pozwolenie na budowę stawu ziemnego o powierzchni 2100 m2 :)

 

Moim zdaniem jest to istna żenada, że człowiek, który chce zrobić dobrze sobie, ale też i w dużej mierze dla otoczenia (gospodarka wodna, zbiornik retencyjny) musi się zmagać przez prawie rok z cholernymi urzędasami.

 

Pozdrawiam

 

Damian ,czy mógłbyś choć w przybliżeniu podać ile przez ten cały czas wydałeś kasy na to zezwolenie? Bardzo mnie to interesuje a pewnie innych też.Bo grandą jest opieszałość ale pewnie jeszcze słono sobie za to policzyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie :)

 

Pragnę poinformować, iż po 11 miesiącach starań uzyskałem pozwolenie na budowę stawu ziemnego o powierzchni 2100 m2 :)

 

Moim zdaniem jest to istna żenada, że człowiek, który chce zrobić dobrze sobie, ale też i w dużej mierze dla otoczenia (gospodarka wodna, zbiornik retencyjny) musi się zmagać przez prawie rok z cholernymi urzędasami.

 

Pozdrawiam

 

Damian ,czy mógłbyś choć w przybliżeniu podać ile przez ten cały czas wydałeś kasy na to zezwolenie? Bardzo mnie to interesuje a pewnie innych też.Bo grandą jest opieszałość ale pewnie jeszcze słono sobie za to policzyli.

 

Architekt - 2500 PLN (projekt, operat, itd. ja tylko podpisywałem kwity)

Geodeta - 1200 PLN

Wypisy, wyrysy, itd - 300 PLN

Pozwolenie na budowę - 150 PLN

 

Razem: 4150 PLN

 

Mniej więcej tak to się przedstawia. Fakt, jak pisałem wcześniej, moja działka leży w otulinie Parku Krajobrazowego i wymagane jest przez to pozwolenie na budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że ceny były cokolwiek wygórowane, jak za zwykłą dziurę w ziemi.

 

Czy ja wiem??

 

Geodeta zawsze bieże kasę w zależności od ilości punktów do zbadania. U mnie były 4 punkty x 300 zł /szt.

 

Projektant musiał składać nie samo zgłoszenie z operatem, ale załatwiać tak jak pod normalną budowę, tzn:

- warunki zagospodarowania przestrzennego (3 mies)

- operat

- prokekt budowy

 

Dlatego trwało to tyle czasu i kosztowało tyle pieniędzy.

 

Projektant naprawdę jest w dechę i mogę go szczerze każdemu polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie zmienia mojego poglądu na ten temat, że niektóre prace kosztują zbyt dużo. I nie wszystkie są potrzebne, bo np wykonanie stawu, który się napełnia wodą gruntową właściwie nie narusza stosunków wodnych, więc po diabła operat wodno prawny ? W przypadku pietrzenia wody oczywiście należy go zrobić. To jest jedno z kretyńskich ograniczeń biurokratycznych, napędzajacych robotę urzędnikom oraz wszystkim, którzy wykonują dokumentację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, budowa stawu do nawadniania terenu, jako urządzenia melioracji wodnych szczegółowych, nie wymaga pozwolenia na budowę (art. 29.9 prawa budowlanego). Ale gdybyś w takim stawie chciał hodować ryby, to pozwolenie jest już wymagane: paranoja, co nie?

Operat wodnoprawny jest niestety potrzebny w obu przypadkach.

...

Jeżeli teren pod budowę, nie jest "jakiś specyficzny" to rzeczywiście wystarczy operat wodno-prawny oraz zgłoszenie w gminie. Jeżeli gmina nie zawiadomi listem poleconym w przeciągu 30 dni od zgłoszenia, można śmiało wjeżdzać ciężkim sprzętem :)

Damian, u mnie temat ugrzązł w wydziale budownictwa na stwierdzeniu,

czy staw do nawadniania terenu jest "urządzeniem melioracji wodnych szczegółowych".

Piszesz "...stawu do nawadniania terenu, jako urządzenia melioracji wodnych szczegółowych",

ale w prawie budowlanym nigdzie nie ma zakwalifikowania takiego stawu jako tego typu urządzenia.

Nie ma go też zdaje się w prawie wodnym :(

Parę lat temu z prawa wodnego wyleciał fragment w przybliżeniu: "stawy rybne i inne podobne urządzenia"

w wyliczaniu urządzeń melioracji wodnych szczegółowych.

Panowie budowlańcy powiedzieli mi, że jeżeli urzędnik z wydziału środowiska etc. wyda potwierdzenie,

że staw do nawadniania jest urządzeniem melioracji wodnych szczegółowych,

to oni zgodzą się na załatwienie sprawy przez zgłoszenie.

W przeciwnym wypadku - mam uzyskać pozwolenie budowlane.

Czy dysponujesz może jakimś uzasadnieniem takiej kwalifikacji stawu do nawadniania?

To kluczowa sprawa w rozstrzygnięciu - zgłoszenie, czy pozwolenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety... Interpretacja zawsze należy do urzędników :(

 

Jak się trafi wyjątkowy upierdliwiec z gminnej spółki wodnej to odwlecze Tobie całe załatwianie sprawy na kolejne dwa miesiące.

 

Moja rada:

"poszukaj dobrego architekta, który ma znajomości w gminie to w 99% wystarczy zgłoszenie" :D

 

Jeżeli nie wiesz jak, to zadzwoń do starostwa powiatowego lub urzędu miejskiego z zapytaniem, że chcesz wykopać staw, a oni zawsze mają jakiś znajomych architektów :D

 

W przeciwnym razie przygotuj się na pozwolenie budowlane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...