Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staw - wątek zbiorczy o kopaniu własnego stawu na działce


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pomóżcie- wykopałem staw 200 m2 głębokość max. 2,2 m ściany boczne murowane na dnie glina , całość została przez specjalistyczną firmę wyłożona folią grubości 2 mm na to wsypałem 50 t żwiru , napełniłem wodą i schodzi woda - może jest jakiś sposób na znalezienie przecieku bez wywalania tego żwiru - to praca ręczna ponad siły normalnego człowieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomóżcie- wykopałem staw 200 m2 głębokość max. 2,2 m ściany boczne murowane na dnie glina , całość została przez specjalistyczną firmę wyłożona folią grubości 2 mm na to wsypałem 50 t żwiru , napełniłem wodą i schodzi woda - może jest jakiś sposób na znalezienie przecieku bez wywalania tego żwiru - to praca ręczna ponad siły normalnego człowieka

 

dziwny ten staw :wink:

u mnie tez glina bez folii i woda nie schodzi wiec nie wiem jaka to moze byc przyczyna-wg mnie dziura w folii lub poprostu woda paruje :)

a jak dziure znalexc pod zwirem tez nie wiem

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należało zrobić próbę szczelności przed wysypaniem żwiru. Robiła to firma specjalistyczna, więc chyba znają się na rzeczy. Więc reklamuj usterkę u nich - niech teraz profesjonalnie usuną żwir, załataja dziurę etc...

Jeśli folia nie była wbetonowana w ściany, z pewnościa cieknie wzdłuż ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Przepraszam panowie,że się wtrące ,ja dowiedziałem się niedawno ,że najważniejszą sprawą jest umiejętne nazwanie operatu...budowa stawu na cele hodowli ,czy rekreacyjno hodowlany...a przy tym niech żaden z panów nie rezygnuje ze słowa hodowla,jeśli ma zamiar sprzedawać rybki ze swojego stawu albo też odławiać je siecią ,bo pojawiają sie póżniej kłopoty typu ,nie wolno handlować rybką jeżeli sie nie posiada operatu "na hodowlę" i posiadać sieci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam ponownie

 

Po długich i ciężkich przeprawach realizuję dalszy ciąg moich planów (dla mocno zakręconych czyt. marzeń)

Na stronie 6 i 7 tego tematu są początki moich wypocin. Aktualnie pcham całą sprawę dalej. Temat realizuje tak jak należy :x po prawie, tzn. to co było już zrobione jest zapomniane :evil: , a to co ma być zrobione patrz poniżej.

 

Znalazłem projektanta z uprawnieniami (długo to trwało, w ostatnim czasie ceny różnie się kształtują). Wykonał operat wodnoprawny i projekt.

3 tygodnie temu otrzymałem pozwolenie wodoprawne na "Budowę stawu rybnego do celów hodowlanych karpia,lina i szczupaka" (odradzam budowę do celów rekreacyjnych - tak mialem na poczatku - odrolnienie gruntu kosztuje majatek, w moim przypadku za odrolnienie 40 arów ziemii to 100tys. pln rocznie przez 10 lat :o :o :o ). W przypadku celów hodowlanych jest to produkcja rolna, która nie wymaga całej tej bzdurnej procedury odrolniania. Właśnie złożyłem projekt budowlany w Wydziale Budownictwa i czekam na pozwolenie. Myślę, że poczekam około miesiąca na zakończenie "papierkowej" roboty. Kiedy zacznę kopanie? nie wiem, może jakąś koparkę złapię na okazję.

W najbliższym czasie wstawię parę fotek z tego co już rośnie i żyje (a żyje i ma się dobrze :D - odpukać)

 

 

 

Myślę, że dla rozpoczynających przygodę warto umieścić taki mały plan działania. Zastanówcie się dobrze jeżeli chcecie iść drogą - budowa stawu do nawadniania terenu (zarybienie to jeszcze nie problem, ale nie każdy urzędas jest taki naiwny, zresztą bardzo dużo zależy od powierzchni, a co ewentualnie gdy w przyszłości chcielibyście przekształcić Wasz obiekt w łowisko płatne? itp. itd.)

Spróbuję naszkicować to co Was czeka - zebrać wszystko to co poprzednicy napisali i co sam przeżywam (a tych co już to przeżyli proszę o weryfikację)

 

1. Rozpoczynamy od naszej wizji - czyli jak to ma wyglądać, przemyślcie sprawę, niech to nie bedzie tylko prstokąt o wymiarach XxY, może jakaś wysepka, albo półwysep? Wszystko zależy od wielkości oczywiście i zasobu portfela, ale realizując "życiową" inwestycję myślę, że warto ten temat dobrze przemyśleć)

 

2. Szukamy projektanta, który przeleje naszą wizję na papier. Oczywiście musi posiadać wszystkie wymagane pozwolenia. W moim przypadku wykonał operat wodnoprawny i projekt budowlany. Te dwie dokumentacje, w 4 kopiach każda, są niezbędne.

Koszty od 3500pln do 10tys. pln (w moim przypadku - staw ok. 40 arów 92mx40m z półwyspem)

 

3. Przed, w trakcie lub po wykonaniu projektu możecie złożyć w Urzędzie Gminy "Wniosek o warunki zabudowy dla inwestycji Budowa stawu rybnego dla celów hodowlanych...), po ich otrzymaniu czekamy na ich uprawomocnienie.

Koszty ok. 170pln

 

4. W tym samym czasie trzeba dla projektanta wyciągnąć ze starostwa/gminy:

-wypis z rejestru gruntów (kto jest właścicielem, itd. itp.)

-wyrys z rejestru gruntów (mapki, oni wiedzą jakie)

Koszty ok. 200pln (w zależności od rodzaju i ilości map)

 

5. Teraz trzeba poszukać geodetę, który wykona "Mapę do celów projektowych".

Koszty od 600pln do 1000pln

 

6. Po skompletowaniu przez projektanta całej dokumentacji - składamy wniosek o pozwolenie wodnoprawne. Starostwo - Wydział Rolnictwa.

Koszty ok. 220pln

 

7. Po otrzymaniu pozwolenie wodnoprawnego i jego uprawomocnieniu składamy wniosek o pozwolenie na budowę. Starostwo - Wydział Budownictwa.

 

8. Po otrzymaniu pozwolenia na budowę i jego uprawomocnieniu otrzymujemy lub wykupujemy "Dziennik budowy"

Koszty ok. 50pln

 

9. Zgłaszamy do Powiatowego Nadzoru Budowlanego (mają swój wniosek), że rozpoczynamy prace przy budowie stawu.

 

10. Zapraszamy geodetę na wytyczenie planowanej inwestycji (im bardziej "fikuśny" kształt tym większy koszt). Geodeta dokonuje pierwszego wpisu w naszym Dzienniku budowy :)

Koszty od 300pln do 700pln

 

11. Dogadujemy się z osobą, która posiada uprawnienia na Kierownika budowy. Kierownik budowy dokonuje odpowiednich zapisów w dzienniku podzczas realizowania Waszej inwestycji

Koszty od flaszki wzwyż

 

12. Po zakończeniu budowy informujemy wszystkie w/w instytucje o zakończeniu prac.

 

13. Ufffff..... minęło 10 lat ..... ale wreszcie jest to co tygrysy lubią najbardziej.

 

 

Życzę taaaaaaaaaaaaaaaakiej ryby

 

Z pozdrowieniami

Karol vel Tincop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przerażające ile kasy "trzeba"(w świetle krwiopijczego-grabieżczego prawa) wydać na rzeczy de facto zbędne i nikomu nie potrzebne. Z wyjątkiem oczywiście "potrzeb"tych wszystkich urzędniczych pijawek które tuczą sobie pasozytnicze odwłoki naszymi pieniędzmi.

Ja ominąłem tą sferę danin na ołtarzu biurokracji. Projekt zrobiłem sam, po pewnych perturbacjach(wątek historyczny do wglądu) wynająłem firmę zajmującą się pracami "wykopaliskowymi" i wykonali wszystko- staw 1ha z wyspą bez problemu i bez tuczenia urzędasów-nierobów. Jak dotąd, odpukac-po kilku latach od wykopania nikt się nie przyczepił, mimo że dwie osoby z gminy były na działce w innej sprawie. Mam zasadę -pasożytów nie karmię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra zasada, tylko co będzie, gdy za kilka lat ktoś zauważy , że tego stawu który jest to właściwie nie ma i wobec powyższego 50.000 poproszę ?

Kary za samowolę budowlaną są wysokie. Praktyka jest taka, że jeśli ktoś uprzejmie nie doniesie, to sotuacja może trwać całe wieki. Ale są satelity i hektarowy staw jest bez problemu widoczny.

W rejonie Jeleniej Góry ponoć już kilka osób zapłaciło. Więc powodzenia Ci życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już nie doniósł to pewnie już nie doniesie choć tradycja donosicielstwa w narodzie bogata a proceder cieszy sie dużym społecznym szacunkiem(casus Wałęsa). W miejscu gdzie wykopałem staw była podmokła zabagniona łąka, zalana częściowo wodą a pierwotnie z całą pewnością jezioro. Przywróciłem tylko w pewnym procencie stan pierwotny terenu- tzw bagrowanie- oczyszczanie z osadu organicznego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

http://img220.imageshack.us/img220/1031/dzialka.jpg

Na zamieszczonym rysunku starałem się przedstawić moją nowo nabytą działkę o wielkości 4000m2 (ok 40x100 m). Jak zapewne widzicie, jest ona w części działką budowlaną, zalesioną i oznaczoną jako pastwisko. Tak jest na papierze - w realu całość była porośnięta przeróżnej maści krzewami, jeżynami, chwastami, itp. (najwyższe krzewy miały może 3m). Napisałem w formie przeszłej, bo została ona z tych dobrodziejstw oczyszczona. Tyle wprowadzenia - najwyższy czas powiedzieć o co mi chodzi.

Otóż działka jest nisko położona w stosunku do drogi i będę zmuszony ją podnieść. Dodatkowo w stronę rowu melioracyjnego ma ona lekki spadek i aż prosi się w jego okolicy o wykopanie stawu. Nie tylko dlatego żeby kykorzystać uzyskaną ziemię na podniesienie terenu, ale również dlatego że zawsze chciałem mieć kawałek własnego mokradełka. Niestety naniesiona cienka czerwona linia oznacza granicę obszaru NATURA 2000, który przebiega przez posesję i nie wiem czy zrezygnować z myśli o stawie na starcie czy też "urzędy" przychylą się do mojego pomysłu.

Czy ktoś z Was zetknął się z taką lub podobną sytuacją ?. Jeżeli tak, to jakie ma doświadczenia.

 

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przerażające ile kasy "trzeba"(w świetle krwiopijczego-grabieżczego prawa) wydać na rzeczy de facto zbędne i nikomu nie potrzebne. Z wyjątkiem oczywiście "potrzeb"tych wszystkich urzędniczych pijawek które tuczą sobie pasozytnicze odwłoki naszymi pieniędzmi.

Ja ominąłem tą sferę danin na ołtarzu biurokracji. Projekt zrobiłem sam, po pewnych perturbacjach(wątek historyczny do wglądu) wynająłem firmę zajmującą się pracami "wykopaliskowymi" i wykonali wszystko- staw 1ha z wyspą bez problemu i bez tuczenia urzędasów-nierobów. Jak dotąd, odpukac-po kilku latach od wykopania nikt się nie przyczepił, mimo że dwie osoby z gminy były na działce w innej sprawie. Mam zasadę -pasożytów nie karmię :)

 

popieram w 100% :D

u mnie wszystko na legalu i na satelicie tez-biore nawet dopłaty za ten staw :D:D

a ostatnio kazali mi płacic podatek od nieruchomosci za staw ale szybko ich przekonałem ze to bzdura i odstapili od tego :)

moze taka gmina u nas OK :D

 

pozdrawiam wszystkich a od soboty rozpoczynam sezon wedkarski u mnie nad MOIM stawem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...