Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Staw - wątek zbiorczy o kopaniu własnego stawu na działce


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zamiast na blache/woblera/gumy zakladasz malego karasia i prowadzisz bardzo powoli, zostawiasz na chwile, zwijasz, zostawiasz etc. Penetrujesz zywym karasiem zbiornik. Jak dla mnie skuteczna metoda, szczegolnie jak inne zawodza :)

Powodzenia!

 

PS: Jako, ze temat dotyczy stawow/oczek etc. a nie wedkarstwa to poprosze o pomoc w powyzszych kwestiach. Dzieki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Nie umarł, tylko Stawiarze nie mają czasu :)

 

Przy stawie, przed samą zimą zawsze jest kupę roboty. Ja, na przykład muszę skosić chwasty, dolać jakieś 250 000 litrów natlenionej wody, etc..

 

Proponuję, nim Dziadek Mróz skuje nasze prywatne bajora lodem, wrzucić kilka fotek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Cypriuns ja niestety nie mam takiej możliwości :( Mój staw nie jest przepływowy i jedyne co mogę zrobić to dolać 400 tysięcy litrów natlenionej wody :)

 

Gorsza sprawa, że na Podlasiu, w tym roku, jest zajebista susza i ubyło mi około 60 cm wody :( A na dodatek nie ma za bardzo z czego dolać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz taki poziom wody jak w gruncie, czy izolowałeś całą nieckę stawu filią?

 

Mam taki poziom wód, bo nic nie izolowałem.

 

Chyba w przyszłym roku skuszę się na wykopanie studni i z niej będę zasilał staw. Z tego co pamiętam to chyba weynrob ma takie rozwiązanie i całkiem sobie chwali :) Z drugiej strony co za różnica czy to woda ze studni głębinowej, z rzeki, czy jakaś inna? Byle ryby szoku termicznego nie dostały, ale staw to raczej nie słonowodne akwarium :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie izolowałeś, to syzyfowa praca. Pompujesz wodą grunt dookoła. Proponuję wykonać przynajmniej opaskę z folii od wysokości na jakiej chcesz mieć poziom wody do wysokości poziomu wód gruntowych. Też będziesz tłoczył wodę (parcie hydrostatyczne), ale mniej i wolniej.

Oczywiście, że można napełniać staw wodą ze studni. Przed wpuszczeniem ryb trzeba pozwolić jej się ogrzać do temp. otoczenia, trzeba też ją natlenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie izolowałeś, to syzyfowa praca. Pompujesz wodą grunt dookoła. Proponuję wykonać przynajmniej opaskę z folii od wysokości na jakiej chcesz mieć poziom wody do wysokości poziomu wód gruntowych. Też będziesz tłoczył wodę (parcie hydrostatyczne), ale mniej i wolniej.

Oczywiście, że można napełniać staw wodą ze studni. Przed wpuszczeniem ryb trzeba pozwolić jej się ogrzać do temp. otoczenia, trzeba też ją natlenić.

 

A czy woda nie natlenia się jak ją pompujemy?

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez planuje kopanie stawu z wysepka na srodku, jeszcze dokladnie nie wiem jakij wielkosci,w gminie pytalem pare miesiecy temu o oczyszczalnie biologiczna sciekow z odprowadzeniem do oczka wodnego to dowiedzialem sie ze po jakiejs tam wielkosci m2 powinienem miem pozwolenie na kopanie ??? a tu czytam ze jak nie ma polaczenia z rzeka to moge kopac bez zadnych papierow.

Marzysz o własnym stawie? Jego założenie nie jest trudne!

 

Każdy kto chce założyć własny staw hodowlany musi znaleźć odpowiedni grunt pod jego wykopanie. Mamy tu dwie możlowosci do wyboru. Możemy wykopać staw w pobliżu rzeki lub innego ujęcia wody, które by nawadniało nasz zbiornik.

 

Stawy przepływowe wiążą się jednak z pewnymi kosztami i potrzebą załatwiania zezwoleń. Wszystkie jeziora, rzeki, potoki, kanały, źródła są własnością państwa. Nawet jeśli wykopiemy staw na terenie naturalnego rozlewiska rzeki znajdującego się na działce prywatnej stanie się on własnością państwową. Korzystanie z nich wymaga zezwolenia i jest odpłatne. Zezwolenie takie wydaje Starostwo Powiatowe.

 

Budowa stawów na wodach płynących wiąże się z jeszcze jednym problemem. Według ustawy o rybactwie śródlądowym wody płynące dzielą się na obwody rybackie, które zazwyczaj są w czyimś użytkowaniu. Może zatem dojść do sytuacji, w której jedna osoba wykopie stawy na własnym gruncie, ale prawnie to ktoś inny będzie odławiać w nich ryby. Aby do tego nie dopuścić, należy uzyskać wspomniane wyżej pozwolenie wodnoprawne. Tylko taki użytkownik może pobierać tak zwane pożytki z wód, czyli między innymi odławiać ryby.

 

Aby wybudować staw przepływowy w pobliżu jakichkolwiek wód powierzchniowych należy uzyskać pozwolenie wodnoprawne. Pozwoli ono na zgodne z prawem korzystanie ze zbiornika i odławiania ryb. Budowa stawu nie jest taka prosta jak stawu nieprzepływowego. Inwestycja ta jednak jest bardzo kosztowna. Wymaga bowiem odpowiedniego projektu i wiąże się z wynajęciem specjalistycznej firmy, która tę budowę wykona. Oprócz wybrania ziemi pod staw i usypania brzegów wystarczy jedynie wykopac dół pod staw i wysypać groble na brzegach. Należy dodatkowo zapewnić doprowadzenie wody i zainstalować tzw. mnicha, czyli urządzenie do opróżniania stawu. Zapewnia on też regulację poziomu wody, co jest szczególnie ważne latem. Wtedy bowiem nie mozna spuścić wody ze stawu bo zbyt wiele jej ubywa (poprzez parowanie) i przesiąkanie do gruntów. Taka regulacja poziomu wody zabezpiecza również przed ubywaniem azotu i fosforu oraz zubożeniem stawu w składniki pokarmowe.

 

Taki staw przepływowy powinien być zbudowany, aby dno miało lekki spadek w kierunku mnicha. Umożliwi to odłów wszystkich ryb podczas osuszania stawu. Dno zbiornika powinno być tak urządzone by bez problemów dawało się je osuszać po spuszczeniu wody. Stwarza to możliwość uprawy dna dla zwiększenia jego żyzności. Należy też zapewnić zjazd sprzętu zmechanizowanego z grobli na dno stawu, by móc bez problemu je czyścić.

 

Stawy z wodą stałą - sadzawki

 

Dużo łatwiejsze jest wykopanie zbiornika z wodą stałą. Taki jednak wymaga odpowiedniego podłoża gliniastego lub iłowego. Jeśli chcemy sobie stworzyć staw na terenie podmokłym lub w zagłębieniu terenu, w którym gromadzi się woda, i nie korzystać przy tym z płynących wód powierzchniowych, to nie musimy uzyskiwać pozwolenia wodnoprawnego na założenie stawu. Staw taki nie może mieć jednak żadnych dopływów ani odpływów. Grunt może jednak znajdowac się w pobliżu rzeki lub innego ujęcia wody, nie może być z nim bezpośrednio połączony. Zapewni to przesiąkanie wody do stawu, ale nie będzie to podlegać wymogom prawnym dotyczącym wód przepływowych. Staw bowiem zaliczany będzie według prawa do wód stałych i należeć będzie w pełni do właściciela. Przesiąkanie wody zapewni dodatkowo stały jej napływ i zabezpieczy przed wyschnięciem stawu i utratą hodowli. Wykopanie takiego zbiorniuku również jest proste. Wystarczy wybrać ziemie z zagłebienia przy pomocy koparki, spychacza bądź cyklopa. Bliskość rzeki grozić może jednak zniszceniem stawu podczas jej wylania. Zapobiec temu można robiąc wokół zbiornika nasypy - groble. Dodatkowo umożliwiają one łatwiejsze pilnownie hodowli. Ewentualni kłusownicy są na nich bardziej widoczni.

Jest to dość tani sposób na wykopanie stawu. Ma jednak swoje wady. Jedna z nich jest to brak możliwości jego osuszenia. Uniemozliwia to całkowity odłów ryb sposobem tradycyjnym, czyli wraz ze spuszczaną wodą. Nie można tez uprawiać dna stawu, wpływa to na jego żyzność. W stawach z wodą stałą częściej też zdarzają się problemy związane z utrzymaniem czystości wody.

 

Ochrona środowiska

 

Istotną sprawą, o której należy pamiętać, budując stawy to rygorystyczne przepisy związane z ochroną środowiska. Szczególnie dotyczy to stawów o powierzchni powyżej 10 ha, z których spuszczana jest woda. Zalicza się je do potencjalnych trucicieli środowiska naturalnego.

 

Wymusza to dokładną kontrolę odprowadzanych ze stawu wód zwłaszcza jesienią. Za przekroczenie wymogów ekologii, naliczane są dośc wysokie kary finansowe. Warto o tym pamiętać już przy budowie gospodarstwa stawowego. Już w projekcie należy przewidzieć budowę tzw. osadnika, czyli dodatkowego stawu, do którego odprowadzać będziemy wodę.

 

Osadnik latem może być wykorzystywany jako pole uprawne np. pod zboża lub rośliny motylkowe. Jesienią osadnik zapewni nam odpowiednie oczyszczanie wody. Procesy chemiczne w nim zachodzące i opadanie na dno szkodliwych pierwiastków (nadmiaru fosforu, azotu i metali ciężkich) oczyszczą wodę, którą będziemy mogli spuścić do wód powierzchniowych. Wszelkie zanieczyszczenia pozostaną w osadniku jako osad denny - można go będzie wykorzystać jako nawóz organiczny.

ze; strony

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/99999999/ryby10/55388047

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...