tampiko 25.01.2004 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2004 [/b]Weyn.rob!!Ty to jesteś "aparat" Otóż sprawa wygląda tak:droga jest asfaltowa ale to taka wiejska ulica na zadupiu rów melioracyjny i zaraz ten kanałek ktorego ja nie mam zamiaru ani kopać ani zasypywać.On tu zawsze był ja go tylko uporządkuję, żeby było ładnie dla oka :wink:I co z tym fantem zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 25.01.2004 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2004 Nie bardzo mogę sobie to wyobrazić.Jeżeli mogłabyś narysować mi to Paintem i przesłać na adres to wtedy będę miał jakiś tego obraz.Pisz śmiało popieram wszelką inicjatywę związaną z kopaniem stawów itp.Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 26.01.2004 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Nie daje mi to spokoju. Jeżeli sytuacja wygląda tak ------------------------------------- droga na zadupiu ------------------------------------- ------------------------------------- rów melioracyjny ------------------------------------- [------------------------------------] [------------------------------------] [---------twój staw----------------] [------------------------------------] [__________________________] i nie będziesz ruszała w.w. rowu a tylko staw to kop śmiało w imię uporządkowania terenu po poprzednim właścicielu a jak się boisz to idź do gminy i złóż im podanie treści: "Dnia xx.xx.xxxx zaczynam kopać staw na mojej działce nr xxx w celu gromadzenia wody opadowej która wykorzystywana będzie w okresie suszy do podlewania xxxxxx,ziemię rozplantuje na terenie mojej działki"-tak ma to dokładnie brzmieć ,nie inaczej--to nie ma być pytanie czy mogę tylko info że będziesz kopać Jak w ciągu 30 dni nie dostaniesz odmowy--bo i dlaczego--to zamawiasz największą koparkę w okolicy i do przodu . jeżeli wygląda to inaczej to narysuj i mi przyślij. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tampiko 26.01.2004 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Weyn.rob ! Jesteś wielki Dokładnie tak to wygląda, i dokładnie tak to zrobię jak mi radzisz.Stokrotne dzięki.Sądzę,że ten temat mam załatwiony.Duza bużka za podpowiedż.Pozdrówka z zadupia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 26.01.2004 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Nie ma sprawy jak będziesz miała tam ryby to mnie po prostu zaproś do siebie ....na wędkowanie. Pozdrawiam i życzę miłego kopania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 27.01.2004 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 Szczerze mówiąc sprawa Tampiko jest już załatwiona więc nie ma sensu odpowiadać, ale skoro Weyn.rob zadał mi pytanie to jeszcze raz odpowiem. Zgłoszenie do Starostwa Powiatowego (Unii Pracy nie trzeba w to było angażować, mimo że Marek Pol zbudował już autostrady, to teraz chętnie wziął by się pewnie stawy ) wyglądało tak: Zgłaszamy zamiar wykopania stawu o wymiarach xxx i głębokości yyy, na działce itd itd. Termin rozpoczęcia robót planujemy na dzień (data o miesiąc późniejsza niż termin zgłoszenia). Do tego dołączyłem zaświadczenie z Urzędu Gminy, że "...plan zagospodarowania przewiduje możliwość realizacji stawu rybackiego z rozplantowaniem urobku na w/w działce". Po miesiącu (przy braku odpowiedzi ze Starostwa), można było w zgodzie z przepisami kopać staw. Jeśli chodzi o to czy rów melioracyjny, to woda państwowa, czy nie, nie wiem nie interesowało mnie to. Wiem natomiast jakie problemy miał sąsiad, który co prawda, znacznie ale tylko pogłębił istniejący na jego działce staw. Miał urzędowy nakaz zasypania stawu i doprowadzenia go do takiego stanu jak był przed pogłębieniem. Koszt odkręcenia tego wszystkiego był wielo wielokrotnie wyższy, niż załatwienia tego wcześniej zgodnie z przepisami. Ponieważ Tampiko zdecydowała się już iść na żywioł, nie mam zamiaru jej zniechęcać, pozostaje tylko życzyć szczęścia i przyjaźnie nastawionych sąsiadów. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 27.01.2004 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 Nie chcę zaczynać bzdurnej dyskusji ale powiedz mi po co ci były od gminy "warunki zagospodarowania .." to chyba jakaś pomyłka i dlaczego nie zgłaszałeś tego w gminie tylko w starostwie? Co do twojego sąsiada to jakaś pierdoła z niego chyba jest,skoro miał problem typu jaki opisujesz--odpowiedz sobie sam-na podstawie czego określono poprzedni wygląd tego stawu-to przecież jakaś paranoja. Opisywałem mój problem z zasypanym przezemnie przydrożnym rowem- dostałem pismo od wójta że pod groźbą ...itd mam odtworzyć ten rów itd- ja zapytałem go jak on ma wyglądać wtedy dostałem odpowiedź że tak jak przed zasypaniem!!!po moim pytani czy mają w nim być również śmieci i kupa zielska i krzaków temat się zakończył stwierdzeniem typu-zrób tak żeby było dobrze--rozumiesz--wziąłem więc ostrówka i zrobiłem idealny rów ale nie był już taki jak poprzednio-ale jest dobry. Pomijając temat mojego rowu-gdzie mogli mnie urzędowo uziemnić to ze sprawą stawów nie jest tak prosto-nie ma co się bardzo przejmować i bać się na zapas.Ale ja osobiście jakbym kupił działkę z "zarośniętym" stawem to nawet bym nie myślał o zgłaszaniu itp-poprostu wziął bym koparkę i bym sobie go pogłębił itd--i co mi by ktoś mógł zarzucić-czekam na propozycje Ale to nie znaczy że namawiam wszystkich do totalnej anarchii ,tylko do delikatnego naginania przepisów tak aby życie z nimi stało się choć trochę bardziej komfortowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 01.02.2004 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2004 W niezbyt głębokich zbiornikach-a wieć w takich o których tu piszemy-zasięg-głębokość wody odtlenionej ocenia się przez zanurzenie drewnianego pręta.Świeży,okorowany pręt-dąb,akacja,orzech lub wiśnia-obciąża się sie ciężarkiemi zanurza w wodzie aż do dna.Wskutek reakcji chemicznej ze związkami żelaza zawartymi w wodzie pozbawionej tlenu po kilku minutach dzrewno ciemnieje.Zabarwienie to jest widoczne przez ok pół godziny,dzięki czemu można zaznaczyć na kiju zasięg odtlenionej warstwy wody.Jest to próba czuła gdyz ciemnienie drewna następuje już w wodzie o zawartości tlenu 0.2 mg/l.Pręt po zestruganiu pociemniałej warstwy można wykorzystać ponownie!!!Proste,skuteczne i tanie rozwiązanie.Co do mojego pytania o liczbę m3 wody potrzebną do życia jednej dużej rybie to nie chodzi mi o oczko wodne o poj 1m3 tylko o staw o poj około 2500 m3 wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 01.02.2004 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2004 Jestem na Twoje życzenie. Ciekawa metoda, nie znałem jej. Jednak 0,2 mg O2/l to wartość progowa dla karpia, dlatego jednak lepiej zastosować bardziej precyzyjne urządzenie. A najlepiej jest nasycić wodę tlenem do maksimum - ryby mają się świetnie i nie ma stresów, że się uduszą.Tak na marginesie, mój staw na początku służył jeleniom jako wodopój. Doszły do wniosku, że nie trzeba iść do rzeki, skoro woda jest po drodze. Przy okazji pałowały wszystkie smakowite posadzone przeze mnie drzewka. Teraz teren jest ogrodzony , a w nowym domu od roku mieszkamy, więc jelenie nie mają wstępu. Za to zalatują kaczki i czasem czaple. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 01.02.2004 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2004 Napisz coś wiecej o swoim stawie.A czy wiesz że nadmierne nasycenie wody tlenem może być szkodliwe dla ryb!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 02.02.2004 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 Wiem. W mojej wieloletniej praktyce nigdy się z tym nie spotkałem, za to z przyduchą kilkakrotnie. Naprawdę śmiało i bez ryzyka można napowietrzać.Mój staw ma ponad 400 m2 i mam nadzieję że jeszcze urośnie. Poziom wody jest w nim taki, jak w gruncie, podłoże piaszczyste. Mam w linii prostej do rzeki jakieś 300 m , więc ma to wpływ na poziom wód gruntowych. Lustro wody zaczyna się około 1 m ponorzej rzędnej terenu, głębokość około1,5 - 1,8 m latem. Zimą podnosi się o ok. 0,5 m. W ubiegłym roku była susza i poziom obniżył się o 0,5 m. Brzegi porasta taka roślinność jaką można spotkać nad stawami hodowlanymi. Staw służy do tego żeby było ładnie i żebym miał gdzie pływać z moimi 9 - cioma karpiami koi. W tym roku zacznę brać z niego wodę do podlewania sadu. Dom stoi 150 m od stawu ( raczej odwrotnie ) , teren jest ogrodzony (całe 2,63 ha ) , wstępu bronią dwa duże psy , a ja mam kupę radochy z tago powodu, że mieszkam na łonie przyrody. Ja, eks warszawiak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 02.02.2004 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 No i tak ma być! Nie masz innych ryb niż karpie koi? Jak one przeżywają zimę w warunkach stawowych?-tęż chcę pare wpuścić + złote karasie--są to chyba jedyne ryby widoczne w stawie Co do nadmiaru tlenu w wodzie to zdarza się to chyba tylko przy sztucznym natlenianiu wody czystym tlenem przed transportem ryb--w praktyce raczej nie spotykane. Napowietrzasz w swoim stawie wode zimą np. teraz? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 02.02.2004 23:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 A na temat drapieżników w stawie -aby pozbyć się zbędnego chwastu rybiego mam następujące zdanie:-w opisywanych tu stawach-słabo natlenionych i nieprzepływowych optymalne wyjście to szczupak i sum-sandacz tak jak napisałeś w sąsiednim wątku- a o okoniu napisałem że bez sensu gdyż 1)bardzo wolno rośnie2)stado okoni w stawie polując stadnie robi zbyt duże zamieszanie co nie jest czasami mile widziane-to samo z sandaczem 3)to co on może zjeść nie jest w zasadzie żadnym problemem --za szczupakiem przemawia tempo wzrostu i duże możliwości "sanitarne"--za sumem też tempo wzrostu i walory kulinarneJa osobiście wpuszczę jeszcze trochę węgorza-bezproblemowo powinien się utrzymać w moich warunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 02.02.2004 23:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 W tym roku napowietrzam. raz na 2 tygodnie przez kilka godzin - sprężarka ze starej pralki plus przewód perforowany na dnie. Muszę, bo jest niski poziom wody. W zeszłym roku też miałem 9 karpi koi, obliczyłem że mają szansę przeżyć i nie zajmowałem się nimi. Byłem świeżo po przeprowadzce i miałem dużo pracy w domu. Obliczenia teoretyczne nie sprawdziły się i ryby snęły. Mam tylko kilka ryb , gdyż karpie żerując mącą dno, a ja lubię się kąpać w czystej wodzie. Poza tym mając ich więcej musiałbym stosować granulat , czyli więcej ryb, więcej odchodów, zakwit . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 02.02.2004 23:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 Jaki masz poziom wody na dzień dzisiejszy?Jak myślisz co je załatwiło brak tlenu czy temperatura?Bo ja nie jestem do końca przekonany że brak tlenu!To nie jest takie łatwe przy paru rybach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 03.02.2004 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 W tej chwili około 1,4 m i powoli rośnie - na szczęście było trochę opadów. Przyczyną śnięcia zeszłej zimy nie była temperatura - przy dnie jest z reguły +4 , nie było powodu,żeby było mniej. Karp potrafi przeżyc w temp. + 0,5, byleby go nie wyciągać na powierzchnię. Podstawowy problem to jak zwykle tlen. Indykatorem niedoboru są duszące się wcześniej drobne owady wodne, np grzbietopławek. Poza tym tlen jest zużywany nie tylko przez ryby. Jest zużywany w procesie rozkładu roślin wodnych i materii organicznej gromadzącej się przy dnie. Przy okazji : jeśli masz zamulony staw i zamierzasz napowietrzać, nie umieszczaj dyfuzora powietrza bezpośrednio na dnie, gdyż poruszysz osady i przez jakiś czas zwiększysz zapotrzebowanie na tlen. W takiej sytuacji trzeba po prostu dłużej napowietrzać.W moim stawie ryby się udusiły ze względu na możliwość odchylenia wobliczeniach. Cóż, czasem szewc bez butów chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 03.02.2004 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Widzę że nie jesteś z "łapanki" ale z tego co wiem to 9 ryb nie zużywa dużych ilości tlenu.Ale jeżeli wziąć pod uwagę fakt zamulenia itp to faktycznie mogło im go braknąć.Dochodzi do tego długo utrzymująca się w zeszłym sezonie pokrywa lodowa.Ja na przyszły sezon obok stawu chcę na wszelki wypadek postawić mały kompresor do napowietrzania w razie takiej potrzeby.Jakbyś mógł to opisz swoją sprężarkę-jaka jest jej konstrukcja-bo nie bardzo to potrafię sobie wyobrazić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 03.02.2004 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Odmarzło od brzegu i zobaczyłem 2 karpie. Lód jest przezroczysty i nie widać trupów, chyba wszystko ok.Agregat : miałem starą już nie używaną lodówkę. Po prostu wymontowałem z niej sprężarkę, elektryka poprosiłem o usunięcie zbędnych kabli. Podłączyłem kilkumetrowy przewód do tłoczenia powietrza zakończony ok. 1 metrowym dyfuzorem - rura perforowana , którą obciążyłem by leżała na dnie. Proste i w zasadzie za darmo.Można użyć dowolnej spręzarki, jeśli masz taką w warsztacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
weyn.rob 03.02.2004 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Już widziałes swoje karpie?!?!-niezły temat-ale to zaleta ryb kolorowychPowiedz mi jaka jest orientacyjna wydajność takiej sprężarki--ew. jak to wygląda "na żywo"?-sporo daje tego powietrza?i czy w miejscu gdzie wydostaje się na powierzchnię-woda tak samo zamarza jak w innych częściach stawu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 04.02.2004 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Nie potrafię określić w litrach na minutę. Dość mocno napowietrza. dookoła lód rozmarza - topi go woda o temp +4. Lepszego kompresora nie potrzebuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.