alfreda 18.08.2005 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Wiesz co te 43,5 tys - to JEST bardzo przyzwoity wynik!!! A duperele, to wszyscy mamy niepoliczone i wszystkim nam później gały wychodzą - o tak To fajnie że , przynajmniej większość tych dodatkowych kosztó nie liczy.... Budowanie przez zaskoczenie!! Ale w grupie zawsze rażniej!! Poza tym jakbym miała świadomość tych przyległości okołobudowlanych to bym się bardziej bała i decyzja o budowie mogłaby się nie urodzić!!! Także coś w tym jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 18.08.2005 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Wiesz co te 43,5 tys - to JEST bardzo przyzwoity wynik!!! A duperele, to wszyscy mamy niepoliczone i wszystkim nam później gały wychodzą - o tak Potwierdzam A co dookołobudowlanych przyległości to i ja się ciesze że póki co jestem w jako takiej nieświadomości ich choć jak się tu naczytam o tych ilosciach gwoździ to nie wiem czy zasne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 18.08.2005 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 A potem trzeba te ( no może nie wszystkie) gwożdzie powyciągać z desek! Gwożdzie okazują się być jednorazowe, ale deski można jeszcze spożytkować -więc gwożdzie WON! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 18.08.2005 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 A potem trzeba te ( no może nie wszystkie) gwożdzie powyciągać z desek! Gwożdzie okazują się być jednorazowe, ale deski można jeszcze spożytkować -więc gwożdzie WON! Tak od razu won Ja pamiętam jak sama kiedyś młoteczkiem prostowałam gwoździe na płotek Oj Alfredziu rozrzutna jesteś A swoją droga czesmu nikt nie wymyśli gwoździ jednorazowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 18.08.2005 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Spróbuj dzisiejsze gwożdzie wyprostować!! O naiwna kobieto!1 Często kupujesz już krzywe!!1To nie to ,co stary , przedwojenny materiał !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 18.08.2005 19:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 To ty myśłisz, że ja taka wiekowa już jestem żeby przedwojenne gwoździe prostować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 18.08.2005 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Ojejku?! Nie!!! Chodziło mi o " wojnę" najnowszą . Gwożdzie " Komuny" czyli takie około 15-20lat- nie do zdarcia materiał!!!1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 18.08.2005 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2005 Ojejku?! Nie!!! Chodziło mi o " wojnę" najnowszą . Gwożdzie " Komuny" czyli takie około 15-20lat- nie do zdarcia materiał!!!1 Wiem wiem ale tak mi się skojarzyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gerion 19.08.2005 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Ciekawe kto zaczynając budowę ma świadomość ile przyległości około budowlanych wchodzi w całość inwestycji???? Hehe, ja miałem świadomość. Nawet w swoim kosztorysie uwzględniłem wszelkie pierdoły. Np. zakup taczki - 148 zł, folia do przykrycia cementu - 72 zł, szybkozłącze do węża do wody - 3,20zł ;-D Jak się takie pierdoły potem podsumuje to robią się z nich tysiące złotych. A gdzie koszty paliwa za dojazd na budowę? Ba, wliczyć tez trzeba opłaty za wodę i prąd budowlany, za "gratisy" dla murarzy (cukier, kawa, piwo, herbata). Na szczęście ja swą "księgowość" prowadzę od początku i co do złotówki wiem ile wydałem. pozdrawiam Gerion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 19.08.2005 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Gerion Jestem pełna podziwu!! Ja też wszystko piszę np. Koszt ksero : 3,2 Ale u mnie te pozycje powstają po fakcie!!! A nie przed podjęciem trudu inwestycji...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 19.08.2005 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2005 Człowiek po tak intesywnym udziale w życiu( budowlanym) gdy przychodzi chwila wytchnienia,staje się taki bezradny, zagubiony, opuszczony....Jak dziecko we mgle! Bezruch traktuje jak wroga, czuje niepokój i porzucenie. Intesywność prac budowlanych daje takiego kopa że , OCH.............. Początkowe prace rzeczywiście powodują wzrost adrenaliny. Niestety po pokryciu dachu zauważalne tempo prac spada . Już nic tak pięknie nie rośnie, ale potem to sie człowiek skupia na dopieszczaniu, co też jest bardzo miłe . Co do bezdomności...nas też czeka. Teraz jesteśmy zameldowani u rodziców, ale chcą sprzedać dom i wtedy trzeba się będzie wymeldować , ale nie będę się martwić na zapas. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 20.08.2005 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2005 Bezdomnośc zceka chyba większośc budujących więc jakoś damy radę Tylko jak ja dziecko zapiszę do szkoły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 22.08.2005 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2005 Jak tam wasz strop związał już trochę Ty nie za bardzo się przyzwyczjasz do tego szybkiego tempa prac budowlanych A co będzie jak budowa dobiegnie końca Zadubiona opuszczona No ale przy domku zawsze można coś robic ato ogródek a to płotek a to cos jeszcze Dowciapna ta wasza rodzinka Nie mówże bedziesz pytać o to latanie dachówek pana w składzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 23.08.2005 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Alfreda Przeczytałam twój dziennik i serce mi urosło,dam radę.Będę budować w przyszłym roku w Gościcinie.Czy możesz podać mi namiary na swoją ekipę budowlaną? Czy możesz mi powiedzieć jak założyć swój dziennik,mam głowę pełną i chętnie bym to przelała ale nie wiem jak się do tego zabrać.Pozdrowionka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 23.08.2005 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 kasia 64namiary chętnie podam ale na priv i nie dzisiaj - mój bardzo mądry zeszyt w pracy zostal! Jutro , jak najbardziej. Tym bardziejże czlek zacny i ( mam nadzieję) uczciwy. Przynajmniej ja traktuję Go jak zrządzenie losu, ktore fuksem się trafia! Myślę, wydaje mi się że gdyby nie on to jakieś 20 tys. PLN dodtkowych kosztow by nas czekalo. Zresztą w Gościcinie, prz przystanku PKP jest niepozorna hurtownia budowlana. Przy okazji wejdź tam , poproś o namiary ewentualnego wykonawcę, poproś o ewen. wycenę projektu ( jeżeli już masz0 Porozmawiaj o cenach , możliwych upustach ( roz. osobista, nie telefoniczna) Cenie transportu, niechcę nic sugerować ale..... Nam się tam udalo!!1 Jak już będziesz blisko to uściślimy to wszystko i ...POWODZENIA mam nadzieję że może do zobaczenia!!! Dzienniczek zakladasz wchodząc w dziennik budowy w temat " Nowy temat" Wpisujesz tytuł ( wybrany) swojego dziennika, a kontynuujesz pod " odpowiedź" pod odpowiednim tytułem- wcześniej nadanym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 23.08.2005 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Olkalybowa Co do bezdomności ..wydaje mi się że wraz ze sprzedażą mieszkania utracę poczucie bezpieczeństwa! Już bez mieszania ale jeszcze bez domu! Ale moja nieoceniona przyjaciółka ( ukłon w stronę Ewy) przekonuje że trafi mi się klient który wpłaci zalczkę odpowiednią koniecznym wykończeniom i do tego poczeka na wydanie mieszkanka...Taką to ja mam koleżankę!!! Oby jej słowa prawdą się stały!! AGA J.G.Dziecka do szkoły nie zapisuj..Ja na którejś wywiadówce usłyszałam ( Słowa skierowane były do innego ucznia i nie dotyczyły mnie w żaden sposób)- A Pani dziecko się wcale nie uczy!!-- A ja myślałem- Tata obecny na owym zebranku-że pani jego uczy!!-A tak poważnie ja już przepisałam młodego do innej szkoły! nie chcę zmieniać mu placówki oświatowj w ostatnim roku gimnazjum...Teraz ma szansę zaasymilowaćsię w nowym środowisku i niestety zmuszony jest dojeżdżać,ale to duże chłopie jest! Da radę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 23.08.2005 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 AndrzejkoCo do bezczynności to...HHooo...Roboty jest co niemiara i wystarczy na niejeden sezon!!!Tylko jakoś nytko się robi jak adrenalina budowlana opada... Decyzje, które trzeba podejmować w ciągu kilku minut, a konsekwoncje owych ponosić latami.... Człowiek się przyzwyczaja, jak tępo słabnie cosik z człowiekiem się robi....Taki porzucony się czuje, niepotrzebny itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 23.08.2005 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Alfreda ale ja dzievie do 1 klasy szkoły podstawowej musze zapisac starsza zostaje w tej samej szkole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 23.08.2005 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Oj twoje sny coś mało pozytywne chyba Najważniejsze, ze rzeczywistośc okazuje się lepsza i drewno zasytało na miejscu Powaidasz że chcieli was pozbawic okna z siedziskiem A to łobuzy Coś mi sie wydaje, ze to będzie jedno z ulubionych miejsc do siedzenia U mnie by tak było gdybym takie miała Nie ma to jak czujnośc męża Pozdrówka Alfredziu gdyba tak cały czas podejmować błyskawiczne decyzje i ponosić ich skutki to nie wiem czy nie potrzebna byłaby pomoć specjalisty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 23.08.2005 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2005 Aga J.G. To faktycznie masz problem....Nie będę się wymądrzać w temacie, bo sama nieradzę sobie ze swoimi.Tak bardzo chcialabym aby ktoś powiedział: zrób tak..albo tak... Ale nie, nikt nie potrafi, nie chce ...Sama ( ze współmałżonkiem)muszę ponosić konsekwencje podjętych decyzji.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.