Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Początek- komentarze!


Recommended Posts

Aga Przedzwonie ,dam znać. A co do rodzinki....hm...Mąż dziś cały dzień stracił coby mi humor poprawić. Próbuje , usiłuje wpasować mnie w ichny punkt widzenia i uzmysłowić mi gdzie leży pies pogrzebany - Z całym szacunkiem dla psa-Chyba coś mi świta :-? :-? Ale i tak mi przykro....

A co do pobudowania ..część tak, a druga część z cudzego korzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

tab Dzięki za skomplementowanie daszka..Było mu bardzo miło a przy okazji nam też :oops: :p A ciekawa jestem ile dachówek Wam zostało po skończonej robocie?

Nam szt. 6 Słownie sześć sztuk. Jedno wiązanie :o To ci specjalista nie?? tak dokładnie wyliczyć ilość??Ho..ho...

Ale masz rację - To już za nami_ Teraz mądrzejsi o pewne doświadczenie przygotowujemy się do drugiego etapu. Który nastąpi najpewniej na wiosnę!! Przynajmniej nie będziemy się nudzić w długie jesienno-zimowe wieczory...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejko Pewnie jak tak dalej pójdzie to z tej zaciętości ( jak nam się uda) wogóle nas nie odwiedzą! I problem się rozwiąże sam! O !

A z tą miotełką do odśnieżania to nie jest zły pomysł. Taka chruściana ulicznica...dała by radę mniejszemu śnieżkowi....Całkiem nie głupie rozwiązanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko Fredziu o jedną rzecz. Mianowicie o dolne wykończenie połaci dachowej. Czy to co widać pod rynną, to deska drewniana (tzw. czołowa), czy też obróbka blachą?

Ja stawiam na dechę, ale moja żonka mówi, że blacha. Na fotce niestety tego nie widać.

 

Czemu pytam. Zastanawiam się nad wykończniem swojego dachu i chciałbym jednak obić krokwie dechą czołową...ale muszę zdąrzyć:

- ją zanabyć

- zaimpregnować

- pomalować ( i tu zagwozdka na jaki kolor....chyba stolarki drzwiowo-okiennej?)

 

A czas ucieka. Zdradź Wasze rozwiazanie (co, w jaki sposob, jaki wymiar itd itp wiem wścibski jestem ;-P)

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga Przedzwonie ,dam znać. A co do rodzinki....hm...Mąż dziś cały dzień stracił coby mi humor poprawić. Próbuje , usiłuje wpasować mnie w ichny punkt widzenia i uzmysłowić mi gdzie leży pies pogrzebany - Z całym szacunkiem dla psa-Chyba coś mi świta :-? :-? Ale i tak mi przykro....

A co do pobudowania ..część tak, a druga część z cudzego korzysta.

Alfredziu Ty się tak tą rodzinka nie przejmuj, nic nie da a oni maja satysfakcję ja wiem że to trudne bo to bliscy nam ludzie ale skoro tak nam życzą to co z nich za pomoc.

Ja już dawno się z tego wyleczyłam i teraz jest mi lżej, choć nie powiem było cięzko :-?

Trzymaj się będzi edobrze zoabczysz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gerion U nas jest to obróbka z blachy.Osłania ona całą dolną krawędź ktokwi. Nad nią znajduje się nadbitka z desek(już pod dachówkami), czyli krokwie są dobrze ( mam nadzieję) zabezpieczone przed wilgocią. Dodatkową ochroną będzie później podbitka..Widziałam ładne rozwiązanie, niestety dla nas za drogie. Była to powiązanie ochrony czoła plus podbitka . Było to tworzywo ( chyba pcv) doskonale imitujące drewno . Stanowiło natomiast jednorodne wykończenie - Bardzo efektowne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wczoraj rozmawialiśmy z mężem o podjeździe do garażu i on też mówi o kamyczkach. A ja na to "A jak się to odśnieża?" :o Może Twój mąż to jakiś mój brat bliźniak, rozdzielony w czasie wojny? :wink: :lol:

Dobrze, że piszesz o tej geowłókninie, muszę mu zaraz powiedzieć!

A rodzinkę to zaprosisz do wykończonego domu, na kawkę przy kominku i wtedy zobaczysz jakie będą mieli miny. Fotkę zrób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rodzinka na szczęście mi tak nie mówi.....

Ale wszyscy pozostali: koledzy w pracy ( jeden robi się bardzo drażliwy, gdy mówię o budowaniu i mam wrażenie, że cieszą go moje wydatki. Pewnie dlatego, że to jego niespełnione marzenie...), murarze, hurtownicy, sąsiedzi, znajomi bliżsi i dalsi.

I zawsze ten sam tekst " Stan surowy to pestka, ale instalacje i wykończeniówka, to dopiero wydatki". I pewnie mają rację, ale oni nie mają pojęcia, że ten stan surowy to też mnóstwo wydatków, ważnych decyzji i stresów. I wcale nie chwalą, że udało się ten stan osiągnąć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ŻABA ostatnio, po moich pierepałkach z rodzinką na temat wykończenia , od znajomego ( życzliwego się okazało ) dowiedziałam się co następuje:

Ja mu zafundowałam jęki, rwanie kłaków ze łba, horrostyczny(?) wyraz twarzy i ogólą boleść ...Na zapytanie - O co chodzi kobieto?

- o wykończenie, dobry człowieku...

- no i co z nim?- zapytał nieswiadomy niczego. To ja mu ze szczegółami , detalami , pojękując w odowiednich momentach, coby bardziej do świadomości trafić i urealnić zjawisko, opowiedziałam o moich wykończeniach i stosunku rodziny :-? :-? A on nato :

- Ty się nie przejmuj, teraz to nawet wyjścia nie masz...ja latem się do Ciebie wybieram, na piwko...więc zabierz się do roboty i histerii nie odstawiaj!! A co do wykończenia..Pamiętaj , często jest tak że ,po pierwsze ludziska się w pierwszym etapie z waluty wyczyszczą i potem na wszysto brak, ażeby wśród gawiedzi na golca nie wyjść, bajki układa że to koszty są że ho..ho..ho..!!! Po drugie, Teza ta się wzięłą z tego, że np. na wioskach ludzie pracą własnych rąk surowy stan budowali. Sami robili pustaki, piachu nawieźli itp. Kosztowało to ich niewiele ( o pieniądzach mowa, pracy nie liczę) a gdy przyszło do tego że wykańczać trzeba i kupić w sklepie , za gotówkę to już trudniej.... No i mity się tworzą...

 

Nie mam pojęcia czy człek prawdę gada, ale samopoczucie mi poprawil.... na piwsko chłopa zaprosiłam..należy się!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Andrzejka załopotoło...Tak mi jaokś dziwnie się zrobilo. Data wyryta na egzemplarzu ewidentnie zaprzecza chęci posiadania domu. Właśnie przeprowadziliśmy się z kawalerki 27m2 do WIELKIEGO, PRZESTRONNEGO mieszkanka68m2 :-? :-? Miało być do końca życia..A jednak.. Coś musiało drążyć :o :o Może " było mi pisane?"

Ale jakie TAM są informacje!!! Ile się zmieniło!! To jest materiał na porządny artykuł!!!! Taka retrospekcja na 10 -lecie Domu dostępnego! Ludzie którzy się pobudowli wtedy ..jak wyglądają ich domy, życie..

Ja mam z tego okresu również ciekawe doświadczenie pt. KREDYT

na 38,5% w skali roku!! Hipoteczny, sposób spłaty- PIT do banku i 25% dochodu rocznego do banku w czterech równych ratach. Aż spłacisz...

Nam wychodziło tak 100 000 000 zł ( sto milionów złotych) 1/3 wartości mieszkania- dziś na nowe 10 000PLN Szacunek z PIT-ów ..do spłaty 40 000 000 w ciągu roku a w tym 38 500 000zł to same odsetki Ha.ha. :o

Czyli spłacaliśmy w ciągu roku TYLKO 500 000 KAPITAŁU?! Udało nam się spłacić zadłużenie w ciągu roku z małym haczykiem i nie było tak źle! Wpłacaliśmy każdy dopływ gotówki i tak wyszlo....

A terza , po czasie i tak inflacja załatwiłaby sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[/b]kroyena Masz rację , o tym nie pomyślałam :cry: :cry: Fakt, u nas drogi gruntowe i dłłuugoo.. chyba taki status mieć będą! NO TO CO JA MAM NA TĄ GLEBĘ WYWALIĆ???? Ma byc tanio i ładnie. Ktoś mi ostatnio podsunął pomysł - BRUK DREWNIANY- efekt fajniasty ale... jaka jest tego wytrzymalość na warunki atmosferyczne w czasie?? I chyba to tanie nie jest? :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dość często jężdzę na Węgry (mieszkałem tam czas jakiś i studiowałem) i dość modny jest tam bruk drewniany. Robiż go na pn kraju z drzewa iglastego. Jakoś poichniemu imprenują, ale dłużej niż 6-7 lat toto nie wyttzymuje. Takie fajne "pniaczki" z 30 cm wysokie i zaostrzone. Wbijają w piach i jakoś wibrują, a potem z wierzchu znowu piach. ALe jak to obserwowałem to ani mi się śniło, że będę się budował...we łbie mi szumiał tokajibor i egibikowir, a nie jakieś tam pniaczki ;-)

 

Więc jak to się mawia: teszszyk leulni yjsz borot isni, egisszigedre! (fonetycznie ;-)).

 

udvozlom

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałam w jakim dachówkowym wątku że masz na swoim ślicznym daszku miedzianego Robena. Stoje teraz przed tym trudnym wyborem, w hurtowni nas na niego namawiają,promocja się niedługo kończy :roll: No i mam pytanko bo różne opinie czytałam :roll: Czy jesteś zadowolona z tej dachówki? jaka jest jej jakość, czy jest prosta itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...