Żona budowniczego 16.06.2006 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Alfredko, dawno nie byłam w twoim dzienniku (za dużo zajęć codziennych), a dzisiaj widzę, że ty już przeprowadzona!!! GRATULACJE od całej naszej rodziny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 16.06.2006 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Żaba .... Dzięki za dobre slowo... Podloga w salonie ( przez male s ) to pinniasacramento Panele firmy Classen. Folie na miejscach drzwiowych..hm...chyba cosik mi się znudzily.wolalabym normalne drzwi, ktoremają klameczkę i brudu tak nie przepuszczają...Ale lubi się to na co czleka stać i nie pyskuje się podrodze , bo i tak nic to niezmieni.... A kotek, fakt..mięciusi w dotyku. Ta rasa posiada jakby dwa rodzaje " upierzenia" i jest podobno niealergiczna...ale za to BARDZO ŻYWOTNA...OJ BARDZO..... KASIA64 A zazdrość sobie....Tylko pamiętaj..Niedługo Ty zajmiesz moje miejsce i to ja będę podziwiać Twoje i rodzinki poczynania....I będę musiala ozór trzymać na uwięzi coby sobie cholernika nie przydepnąć....Bo takie efekty pracy, starań będę śledzić, dopingować i cieszyć się następnemu z "naszych" się udało I pomimo wszystkich prztyczków w nos od losu, pomimo trudu i znoju, wbrew polityce naszego Państwa, kolejny uczestnik forum zasiedlil swoją chałupę. Aga J.G. Jedż , jedż... nie wszystko jest tam godne polecenia..wkurza mnie to rozczłonkowanie towaru na zestawy..Niby tanio, ale jak chcesz całościowo ( duperelek do duperelka) to wychodzi nie najlepiej...Ale naprawdę można dużo taniej zaopatrzyć się w detale, drobiazgi...A co najważniejsze w jednej tonacji, stylu i niedrogo...Ale żeby wiedzieć czego się chce trzeba naprawdę uzbroić się w cierpliwość i mnostwo czasu...Nam ( z siostrą) to się nawet zdażyło że wszyscy czekali aż zakupów dokonamy i gasili za nami światła...Takie upierdliwce byliśmy... Żono....No przeprowadzona...ale gdzie mi tam do Twojego wypasu....U mnie prawie wszystko zastępcze, prowizoryczne, tymczasowe lub zupelny brak .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 16.06.2006 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Żono....No przeprowadzona...ale gdzie mi tam do Twojego wypasu....U mnie prawie wszystko zastępcze, prowizoryczne, tymczasowe lub zupelny brak .... Jednym słowem apetyt rośnie w miarę jedzenia Ja chcem mieszkac w domku byle jak a ty już masz teraz inne cele, a ci co nie budują marza o pierwszych cegłach i tak to już jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 17.06.2006 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Alfredziu wiem wiem jak jest w Ikei ale i tak lubię tam chadzać czasami popdpatrze jakies fajne pomysły, tylko moja rodzina cięzko to znosi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adaman 17.06.2006 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Alfredziu no normalnie sielanka.... Pluj na kurz Najważniejsze, że masz się gdzie z niego obmyć Świetna ta Twoja łazienka Pomysłowa z Ciebie bestyja.... Co do prac na świeżym powietrzu: popieram w całej rozciagłości!!!!! Już nie moge się doczekać : zupka na kuchenkę, kuchareczka na tarasik, albo plewionko uskutecznia Gdyby nie to, że w planach zmywarka, to i gary bym chętnie na powietrzu zmywała (tak robiłam, kiedy przyjaciólka kupiła domek w górach... Wynosiłyśmy gary w miedniczce na schody i ... przyjemne z pożytecznym. Aż do momentu, kiedy jej mąż będąc kiedyś w sklepie usłyszał rozmowę dwóch gaździn: A wicie,ze te letniacki to cole stydu ni majom! Brudy na schodach omywajom!!!! I zabronił ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 18.06.2006 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 No koleżanko - sąsiadko wcale się nie dziwię Twoim nóżkom,że od domu nie chcą się oddalać.Mnie też dusza i serce ciągnie na działkę a obecna okolica zamieszkania cosik zbrzydła a przecież 11 lat temu piękną mi była.Pozdrowionka.http://img105.imageshack.us/img105/4451/d0207dl.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 18.06.2006 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Alfredko, znow sie ubawilam czytajac... Juz cie widze jak wracasz do domciu... I cos w tym musi byc.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 18.06.2006 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 No, kobieto. Podziwiam Twoją pomysłowość- prasowanie na tarasie. Ciekawe co jeszcze wpadnie Co do głowy, żeby tylko wyjść na podwóreczko. Czekam na kolejne pomysły- może sama kiedyś skorzystam No i wcale się nie dziwię, że nie chce Ci się wychodzić do pracy. Łazienka pierwsza klasa- bardzo funkcjonalnie i oryginalnie ją urządziłaś. Ile ma m2? Pomysł z blatem bardzo mi sie podoba. Ja też bardzo lubię Ikeę. Kiedy mieszkałam we Wrocławiu, często tam bywałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 18.06.2006 14:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 tabaluga łazienka ma niecałe 13m2.Ale problem w jej urządzeniu, nie tkwil w rozmiarze, tylko w "kwatraturze" pomieszczenia...Bardzo trudno jest takie coś zagospodarować..Nie uśmiechalo mi się rozstawienie wszystkiego po kątach i wolnej przestrzeni po środku... A do pracy..Fakt! Chodzić mi się WYBITNIE nie chce..BLEEE>>>> Zeljka Mój powrót z pracy to czysta radość, inaczej wygląda wyjśćie No masakra emocjonalna poprostu... Kasiu...No cosik w tym jest...Dzisiaj zjedliśmy nasz pierwszy normalny obiad od wielu, wielu dni....A smakowal tym bardziej( nie dlatego że był oczekiwany, utęskniony przez wszystkich) tylko dlatego że zjedliśmy go w naszym zagajniku...jejku jak fajowo... adaman Z tym pluciem to racja Zawsze to dodatkowe mazidło- mokre- na mój kurz, pył i odpady budowlane A co do mycia na schodach....Myśmy też z kumpelą zawsze nasze wakacyjne naczynia na świeżym powietrzu myły...Razem, w konwersacjach różnych, spostrzeżenia wymienialyśmy...fajnie było Szkoda tylko że dzieciaczki nam podrosły i stanowimy dla nich wątpliwą uciechę rozrywki....DLATEGO MÓJ DOM, JEGO POŁOŻENIE, UMIEJSCOWIENIE, ZASTĘPUJE MI TE ROZKOSZNE LETNIE BIESIADOWANIE -MAM COM CHCIAŁA I ...DOBRZE MI Z TYM!!!! Aga J.G. Ja też lubię IKEĘ...ale męża raczej w domu zostawiam....Nic bym przy Jego cierpliwości zakupowej nie kupiła, na nic zdecydowała....Dlatego fajnie mialam , bo siostra tyż się urządzała..nikt nam nad głową nie skrzeczal, marudził i humoru nie psuł...Normalnie wymarzona sytuacja życiowa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adaman 18.06.2006 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Alfredziu ja PROSZĘ,BŁAGAM,MOLESTUJĘ, NA WSZYSTKO ZAKLINAM!!!!! Jak wkleisz zdjęcie Alfredy Gryzącej Komara ja Ci .... co tam beczkę... BROWAR CAŁY DAM!!!!! z rurkami i zapasem chmielu na kolejne 10 lat.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 18.06.2006 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Łazieneczka fajniasta reszta też niczego sobie, co do prowizorek - ba, ja ich na razie nie mam, ale i nie mieszkam. Więc Twoje rozwiazanie lepsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 18.06.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 adaman Kusząca propozycja..Nie powiem?! Ale starczy refleks, wzrok coś nie jastrzębi...Czarno to widzę...A ugryżć cholernika to bym chciala dla czystej satysfakcji...Niech wie jak to jest... Funiu Dzięki za komplemenciki Jejku ,jakem łasa na nie ostatnio...Przy tych wszystkich niedociągnięciach i braku poszczególnego wyposażenia wnętrz, każde dobre słowo warte...No nie ma ceny poprostu....Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.06.2006 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Alfredziu ale jaka radośc jak cos w domku przybywa Co do chodzenia do pracy też tak mam I stwierdzam że mogłabym być kurą domową Szkoda że za to nie płacą Ja niestety bez męża na zakupy do Ikei wybtrać się nie mogę ale on nie jest aż taki straszy zresztą odkąd robimy zakupy do domu to nawet nie marudzi On poprostu nie lubi chodzenia bez celu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adaman 20.06.2006 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Alfredziu a skąd Twój koteczek weźmie Ci drzwi? I jak on sam ,bidulek, ma te drzwi pod kołderkę wtargać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alfreda 20.06.2006 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 adaman TY NIE DENERWUJ!!!! Drzwi to ja chcę żeby cholrnik mi już ŻADNEGO TRUPA POD KOLDERKĘ NIE SCHOWAŁ!!!Masz pojęcie jakie to obrzydlistwo..te trupy, lub prawie niezywe istoty????? A tak nota bene.....Mieszka się cudnie!!! pomimo wszysko!!!Dzisiaj musiałam "w miast jechać, coby te drzwi obstalować, wrócilam z depresyją, mroczkami w oczach i czulam się nytko....Kocham mój las, ciszę, spokoj....normalnie ekstaza fizyczna, psychiczna i jakaś tam...A ekscesy koteczka i moich najbliższych.....no cóż każdy ma to na co sobie zasłużył... A czemu Ty tak daleko mieszkasz???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adaman 20.06.2006 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Normalnie CIĘ ROZUMIEM Nie ma jak u siebie, DALEKO OD SZOSY Przeciwko podkołdernikom też bym protestowała!!! Alfreda, a może naucz Ty tego KOTKA, jagody lepiej zbierać, najlepiej niech wrzuca od razu do pierogów Wytłumacz, coby po próżnicy pyska nie marnował... PS. No kurcze, trzeba było wcześniej o wyborach działek pogadać... Ale nic to! Przynajmniej wycieczki krajoznawcze będziem urządzać i już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wwiola 21.06.2006 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 No nie alfreda tak nie można !!!!!!!! Oplułam przez ciebie monitor, popłakałam sie i osliniłam ze śmiechu !!!! I to w pracy !!!!!!!! Moi współpracownicy patrzyli jak na idiotkę jak kwiczałam ze śmiechu do monitora . Ps. fajny kotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia64 21.06.2006 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Alfreda jaka ty dziwna jesteś?? Twój kotek mądrzejszy od Ciebie i brata Cię z naturą, ty miastowa kobieto nie mówiąc o tym że znosząc swoje skarby, dziękuje Wam za Wasz wysiłek,zapewnienia mu zdrowego trybu życia w Waszym wspaniałym domku.Przynajmniej wiesz po co się przez rok męczyliście - aby stworzyć godne warunki dla ukochanego zwierza. Serdecznie pozdrawiam i owocnych łowów życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 21.06.2006 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 alfreda, KOT WSPANIAŁY ! Obudziła się w nim natura drapieżnika . Widząc Waszą wcześniejszą walkę z komarami sam postanowił też zawalczyć, a trofea zgromadzić i dać Ci w ofierze. Podziękuj kotkowi ! Ale macie fajowo - już NA SWOIM . Nie dziwię Ci się, że smycz Cię trzyma i do roboty niechętnie co rano, zamiast z domkiem zostać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jk69 21.06.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2006 Gratuluję przeprowadzki! Twoje opisy pierwszych chwil na swoim oprócz tego, że ubawiły mnie, to przy okazji trochę wzruszyły, bo jest coś niezwykłego w tych emocjach opisywanych przez "świeżozamieszkujących' swoje wiejskie włości forumowiczów. A na kocie prezenty nie ma rady! Moja kotka znosi na próg domu, w ktorym teraz mieszkamy, myszki (bleeeeeee) i co gorsza ptaki. Natomiast w nocy, jeśli upoluje coś (w domu też....) MUSI koniecznie przywlec to do sypialni i schrupać pod łóżkiem. Doszło do tego, że zamontowaliśmy moskitiery (czyli ramki z siatką - własnej roboty) w oknach przeciw .....kocie czyli właściwie kociotiery. Dzięki temu, w letnie noce, mogliśmy okna mieć otwarte - jednocześnie nie musieliśmy być świadkami tortur i kaźni pod naszym łóżkiem. Może wasz kocur okaże się mniej drapieżny? Czego szczerzę życzę. POzdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.