Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Początek- komentarze!


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
Myślę,że Zoji nie będzie przeszkadzało,że choinka będzie goła. Taką choinką bez ozdób też się można świetnie bawić. Nasz Bezan mimo,że już stary chłop (13 miesięcy) chętnie by takie drzewko wytarmosił. Nie chciałam jednak rezygnować całkowicie ze świątecznych ozdób, więc mam stroiki które łatwo można wynieść i zamknąć w garażu na klucz podczas naszej nieobecności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alfreda jak ja czytam te twoje ciemne opowiesci, to zawsze mam dreszcze. ja bym za chiny nie doszla w tych ciemnosciach do domu tylko padla po drodze na zawal :o Podziwiam :o :D

 

Co do psinki - bierz sie za wychowanie, radze ci. Tesciowie maja 1,5 rocznego boksera- teraz bedzie jego drugia wigilia i jest gorzej niz bylo za pierwszym razem. W domu syf i smrod- bo znosi wiele rzeczy z ogrodu a i worek ze smieciamy lubi rozerwac. Piloty i wszelkie przedmioty tez sa jego. Uwilbia miotle i odkurzacz- jako towarzyszy zabawy i nie daje sprzatac. Przypiety moze wyrwac kaloryefer a zamkniety rozwalic drzwi. Jak latwo sie domyslic tesciowa wychowywala i wychowuje go bezstresowo- choc 3 razy byla z nim na szkoleniu. Treserka ustawila pieska w godzine, no ale w domu tez sie trzeba stosowac do zasad :wink: W ramach rozrywki piesek zaczął sie rzucac na dwie papugi- z zebiskami. Jak nie chcesz miec w domu tajkiego (nie powiem wesolego) sajgonu to wez sie za waszego zwierzaka :wink: Choc wiem, ze to trudno, bo piesek zazwyczaj jest uroczy, wszyscy go kochaja i nikt nie ma serca go meczyc :D Tak jest u nas. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iga 9 Psinę to my staramy się szkolić......STARAMY.... :cry: :cry: Gdzieś przeczytalam że wychowanie psiurka trza zacząć od najsamniejszego początku,,,,Bo zabieranie się za wychowanie 4-6 miesięcznego szczeniaka, to tak jakby ktoś nastolatka zaczął wychowywać.A przedtem to "czarna dziura"Zojka wykonuje polecenia :siad, łapa, zostań...Natomiast :chodż...tylko w zależności od swojego "widzimisię" Najgorzej jest wtedy gdy my chcemy coby sobie poszła zażyć świeżego powietrza, a ona woli w domowych pieleszach pozostać.....Kładzie się cholernica na grzbiecie i tymi maślanymi oczkami spogląda....Nic jej to nie daje, ale zdecydowanie dłużej trwa...Do sypialni ma zakaz wstępu..i respektuje go w naszej obecności, ale jak państwo z domku, Zojka myk..na penetrację zakazanego terenu się udaje.....(Zdradza się tylko np. sypialnianym pilotem TV w innej części domu, lub wywleczeniem gazetki która przy łóżeczku spoczywała)

Ale co z niej wyrośnie....Pojęcia nie mam.....No staramy się :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga J.G.

Cały problem w tym, że ten nasz kot nie dąży do żadnej integracji....No chyba że tylko i wyłącznie na Jego warunkach!!!! A tego psina nie chce zaakceptować!!!!Jak już kot wyciąga "rękę" do zgody to ta cholera liźnie nieboraczka swoim krowim ozorem i wtedy koteczek dostaje MAłPIEGO ROZUMU I BUDZĄ SIĘ W NIM INSTYNKTY PIERWOTNE!!!! :evil: :evil:

Co do choinki....My, w dawnych blokowych czasach posiadając tylko koteczka wiązaliśmy choinkę do kaloryfera i do karniszy....Bo nasz kotek jak tylko choinkę zobaczył to z impetem wchodził na sam wierzchołek ( taki nie banalny czubek drzewka :wink: ) A potem z tym całym ładunkiem lądował na środku pokoju.....Choinka uwiązana, nie miała już tendencji spakowych, natomiast ozdóbki trza było sukcesywnie dokupować, bo uwielbiał się nimi bawić i rozwłóczyć po mieszkaniu

Pieska natomiast staramy się wychowywać zdroworozsądkowao...ale co z tego wyjdzie???Kto wygra tą batalię?? Czas pokaże......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olkalybowa Wczoraj dekorowaliśmy choineczki w naszym zagajniku na dworze...Pies, z wiadomych powodów miał areszt domowy. Powiesiliśmy światełka, a kabel prądowy zakopaliśmy, coby psiurze nie przyszło do łepetynki, podłączyć się do fazy.....Zamaskowaliśmy kłującym igliwiem ( jakoś nie przepada za kolcami w paszczy) Jakież było moje zdziwienia jak dzisiaj rano, prosto jak po sznurku Zoja do kabelka wędrowała.... :o :o :o Nie wiem jak to będzie?? Jak długo wytrzyma nasza świetlana sosenka w ogrodzie????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Alfreda

Dziś pierwszy raz zajrzałam do Twojego dziennika i czytałam go jak fajną książkę ,przy której można sie pośmiać, fajnie piszesz z humorkiem, a Twoja psiunia jest śliczna . Życze dużo wesołych chwil w domku :wink:

Fajną książkę powiadasz???? A miło, miło... :oops: :oops: Ale to fajne czasy były!!!! Teraz gdy nadeszła pora już spokojniejszej egzystencji z rozrzewnieniem wspominam czasy budowlane...I chociaż się człowiek wścieka, liczy groszem się staje, to były PIęKNE CZASY, OJ PIęKNISTE!!!! Biedni Ci którzy pozbawieni takich doświadczeń i czasmi ( ale tylko czasami) żałuję że tak szybko to wszytko przelaciało......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Alfreda

Dziś pierwszy raz zajrzałam do Twojego dziennika i czytałam go jak fajną książkę ,przy której można sie pośmiać, fajnie piszesz z humorkiem, a Twoja psiunia jest śliczna . Życze dużo wesołych chwil w domku :wink:

Fajną książkę powiadasz???? A miło, miło... :oops: :oops: Ale to fajne czasy były!!!! Teraz gdy nadeszła pora już spokojniejszej egzystencji z rozrzewnieniem wspominam czasy budowlane...I chociaż się człowiek wścieka, liczy groszem się staje, to były PIęKNE CZASY, OJ PIęKNISTE!!!! Biedni Ci którzy pozbawieni takich doświadczeń i czasmi ( ale tylko czasami) żałuję że tak szybko to wszytko przelaciało......

 

Ale tylkoczasami co? :lol: :D Nie zamienilabys sie z nami :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba raczej nie....Chociaż tak do końca przekonana nie jestem.....W dalszym ciągu kupuję Muratora ( chociaż tam prawie same powtórki :wink: nieoceniona dla budowniczych w trakcie, a nie po fakcie) ale kupuję i czytuję...W dalszym ciągu uwielbiam przeglądać projekty domów,i uwielbiam oglądać programy TV traktujące o budowach, urządzaniu wnętrz... Taka jednostka chorobowa :oops:

Ale nie zamieniłabym się z powodu WARIACJI RYNKOWYCH! Te ciągle rosnące ceny, brak fachowców z prawdziwego zdarzenia ( znajomość rzeczy i cena dla ludzi)i kłody rzucane pod nogi przez rządzących...Likwidacje ulg, rosnące podatki...Ech szkoda gadać!!!!Z tych, w/w powodów cieszę się że to już za mną..Ale tak, to cieszy się każdy kolejny inwestor,współczując kolejnym szaleńcom...Ale jakoś w końcu wszystkim się udaje......i cieszą się że mają to za sobą , współczując NOWYM......A domki rosną po mimo wszystko....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...