ewusia 11.03.2005 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 ewusiu zapewniam cie, zę do dokładnych przemyśleń zachęcam z serca właśnie a nie z czego innego, trzy lata pomagałąm w schronisku i efekty takich sercowych nieprzemyślanych decyzji miałam Wiele widziałam i dlatego zachęcam do myślenia. chylę czoła przed Twoim doświadczeniem.... czytałam to co napisałaś i nie wierzyłam własnym oczom..... nie zdarzyło mi się z czymś takim spotkać choć... naszą sunię mamy właśnie dlatego,że chłopak - student ( od którego ją kupiliśmy) dostał ją w prezencie ale nie miał dla niej czasu i miała trafić do ciapkowa... sunia jest z nami już ósmy rok..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 11.03.2005 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 ewusia - kochajmy z sercem ale i z rozumem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 11.03.2005 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Nie ma co chylić czoła - ja zwyczajnie lubie zwierzaki, ale widziałam wiele. Z modnych ostatnio psów rasowych wiele można już spotkać w schroniskach, wiele zmienia domy przechodząc z rąk do rąk. Kilka ras najpopularniejszych i powodu oddania - powody, które można przewidzieć gdyby ktoś tylko zechciał pomyśleć: Dalmatyńczyki - po kolejnych filmach 101 Dalmatyńczykó zyskiwały coraz większą popularność - w schroniskach ląduja dość często. Wyidealizowany obraz psa w kropeczki doskonago do dzieci, czułego i dobrotliwego - to w zasadzie bzdura. Dalmatyńczyki mają specyficzny charakter, są wrażliwe a czesto ( zwłaszcz te z bazarków) strachliwe lub nadagresywne, często nadpobudliwe. Jeden z gorszych wyborów jeśłi chodzi o psa do dzieci. Mają dużą potrzebę ruchu. Husky - kupowane dla pięknych niebieskich oczu, psy o wielkiej potrzebie ruchu, nie najlepiej czujące się w cieple ( patrz mieszkanie), ze skłonnością do włóczęgi i ucieczek. Podstawowy powód oddawania - wyją w mieszkaniach. Wyżły przeróżne - takze pies pracujący i użytkowy a nie przytulanka, jedne z piękniejszych i bardziej zwracajacych uwagę na ulicy ze względu na orginalną urodę weimary to psy o trudnym i dość twardym charakterze, wymagają dość starannego układania. Mysliwskie podobnie jak północne - takzę często wyją w mieszkaniach. Nieprzemijąjące ON - ki - owczarek jest psem wykorzystywanym użytkowo, bo jest w zasadzie psim pracocholikiem, jeśli poświęci się mu czas , zajmuje się go szkoleniem i dostarcza ciągle nowych wrażeń - znakomity pies. Jednak pozostawiony sam sobie,, zamknięty w kojcu przez większą część dnia i nocy lub uwiązany na łańcuchu - staje się histerycznym, ujadającym z obłędem w oczach "ześwirowanym" psem. Podobnie labki i goldeny - duża potrzeba ruchu i pracy - potrzebują zajcia, bez tego stają sie destrukcyjne, nadpobudliwe, znam kilka przypadków psów rasowych ( z rodowodem) które wbrew powszechnie panującej opinii są mocno agresywne - poza ewidentnymi błędami hodowców prowadzących do takiego stanu - nuda i brak zajęcia czynią je właśnie histerycznymi agresorami. Boksery - najczęściej porzucane bo niszcza wszystko w mieszkaniu - łącznie ze zjadaniem mebli, drzwi i okien( labki potrafią mieć podobnie) . Bokser to w wieku szczenięcym ( a młodość u niego czesto trwa dwalata lub więcej) bomba energetyczna, do tego pies bardzo związany z człowiekiem, który najlepiej czuje się siedzac opiekunowi na głowie, przez co nieco anchalny w kontaktach Nie lubią zostawać same, potrzebują w młodosći bardzo wiele ruchu. Takie cechy ze względu na które jedno te psy wybierają a inni powinni się trzymać od niech z daleka można znaleźć w literaturze , w necie. Wiele osób jednak nie szuka - bierze psa jakiegoś tam bo mu się podoba z wyglądu, nie myśląc o tym czy charakter psa będzie mu odpowiadał, czy zapewni mu wszystko czego potrzeba. Podobnie jest z wyborem szczeniaka - to co napisałaś - szczeniak sam cię wybierze. Jeśli jedziemy wybierać szczeniaka, zwłaszcza pieska z dość mocnym charakterem - nigdy osoba która nie ma duzego doświadczenia w wychowywaniu psów, nie powinna wybierać szczeniaka, który pierwszy i prawie natychmiast do niej podbiegnie. To z dużym prawdopodobieństwem - szczeniak przewodnik w szczenięcym stadku, pierwszy przy misce, pierwszy przy obcych, nieustraszony - w przyszłości będzie z duzym prawdopodobieństwem psem o najsilniejszym charakterze, najtrudniejszym do podporządkowania. Podobnie wybór najbiedniejszego szczeniaczka - co siedzi w kąciku i się kuli - ( wybór , "bo taki był biedniutki") jest jednym z gorszych, zwłaszcza jeśli w domu są dzieci, taki piesek może być strachliwy, a strach to jednej z głównych powodów agresji. Taki pies jeśli sie wystraszy , a w końcu jak widać po jego zachowaniu do odważnych nie nalezy, może dziecko ugryźć, Się rozpisałam. Do jesieni troszkę czasu jest - rafałku - myśle cały czas - ten warunek średich rozmiarów mnie trochę zadanie utrudnił ale cosik wymysle. A jak zdecydujesz się mimo wszystko na kundelka - to jakby co we włąściwym czasie mogę pomóc w kontakcie z jakimś znającym sie na rzeczy wolontariuszem z Twojego rejonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 11.03.2005 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Zgadzam się z Grafinką w 100%. My bardzo długo szukaliśmy psa, który będzie dla nas i naszego trybu życia odpowiedni. Przerabialiśmy dużo ras. W końcu stanęło na trzech: leonberger, berneńczyk i hovavart. Bardzo długo przewodził w tym rankingu leoś ale w końcu wygrał bernuś i to jest ten pies, o którym zawsze marzyliśmy i planujemy kupno drugiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 11.03.2005 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Gafinka pieknie to napisałaś szkoda tylko że tak malo ludzi podchodzi do posiadania psa z rozsądkiem Każdy przed decyzją powiniem poczytac to co napisałaś Wybór psa to musi myć przemyślana decyzja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 11.03.2005 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Dzięki za opisy... chyba wezmę ratlerka i będę nim rzucał w złodzieja.... (to był żart). Ale trzeba będzie wiedzę poszerzać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 11.03.2005 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Wiedza w temacie jest najważniejsze i jak wygląda nie tylko budolwanym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 11.03.2005 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 rafałku rozumiem, ze żartujesz - a jednak wbrew pozorom ratlerki a już na pewno małe pinczery, podobnie zresztą jak yorki są znakomitymi stróżami - stróżami nie obrońcami, znam yorki nie noszone na rączkach z przypiętymi wszędzie kokardkami - ale yorki obcięte na sportowo i występujące w zawodach agility, a w sąsiedztwie mojej działki pan ma właśnie trzy yorki w ogrodzie i jednego ratlerka - to one pierwsze zawiadamiają wszystkei inne psy na ulicy, że obcy nadchodzi. czasem połączenie małego szczekacza z cichym lecz skutecznym obrońcą, który wkracza do akcji kiedy ktoś się tego małego nie wystraszy to też dobry pomysł. A i widziałam osobiście jak zawzięcie pozoranta i rękaw atakował jack russel terrier - fakt moze wielkiej krzywdy zrobić nie moze - ale serce i odwaga w tym małym psiaczku ogromne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 11.03.2005 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 rafałku i przepraszam , że to tak trochę obok głównego wątku rozważania. Budownictwa dopiero będę się uczyć to bo kilku godzinach czytania różnych madrych rzeczy na tym forum o których ja nic nie wiem - troszkę mnie ponosi i o czymś o czym mam jako takie pojęcie miło mi pogadać. Wszystkich bardzo, bardzo sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 11.03.2005 17:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 rafałku i przepraszam , że to tak trochę obok głównego wątku rozważania. Budownictwa dopiero będę się uczyć to bo kilku godzinach czytania różnych madrych rzeczy na tym forum o których ja nic nie wiem - troszkę mnie ponosi i o czymś o czym mam jako takie pojęcie miło mi pogadać. Wszystkich bardzo, bardzo sorki Wszyscy się uczymy... trzeba się pytać, bo wstyd jest tylko niewiedzieć... A o tych ratlerkach to faktycznie żartowałem, coć często słyszałem już o tym, że mały pies jest często dobrym stróżem, lepszym od dużego psa. Pod tym kątem rozważam właśnie jamnika szorstkowłosego, choć tego trzeba bedzie trzymać w domu... ale miejsce się znajdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 11.03.2005 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 Gafinka, zapomniałaś napisać o dogach. No tak,ale one mają swój osobisty kącik Co sądzisz o takiej parze do stróżowania: york plus dog? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 12.03.2005 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2005 Rafałku, jamniki śpią w łóżkach swoich włascicieli I to pod kołderką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 12.03.2005 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2005 A jak sobie pod tymi kołderkami mówicie? tzn kto mówi do kogo piesku a kto .....panku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 21.03.2005 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 Gafinko! A co powiesz o czarnym terierze? Na wiosnę, jak się przeprowadzimy musi być ON a raczej ONa... A ewentualnie za rok... następna szczeniaczka... Czarnuchy podobają mi się bardzo, ale obawiam się terierowego charakterku. Mam czwórkę dzieci i nie chciałabym, żeby kiedykolwiek CT skoczył mi na dzieciaka - mojego czy znajomych. Na dogs.pl pytałam i tam same zachwyty, ale jak wiadomo każda pliszka... Miałaś do czynienia z CT-em?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 21.03.2005 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 Czernysze - generalnie był powiedziała, ze pies trudny z charakterem, ale z drugiej strony znam wspaniałego CTR - nie wiem skąd jesteś - bo pewnie możliwy i do obejrzenia w naturze. Mogę ci natomiast na priv podać GG do osoby, która ma CTR - cudownego , wspaniałego, miziastego , przyjaznego całemu światu, szkolonego klikerem. Gwarantuję za nią, że ona ci uczciwie i z dystansem postara się odpowiedzieć na twoje pytania - znam ją osobiście i wiem, że miłość do rasy jej nie zaślepia. Nie wiem skąd jesteś - na Dniu Zwierząt w Warszawie - ten CTR występował na pokazie metody szkolenia klikerem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gafinka 21.03.2005 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 Sorki ślepa jestem - z Rzeszowa - ale kontakt GG jak cię interesuje - chętnie podam. Dziewczyna świetna w kwestii szkoleń i znająca rasę. Ja bym do CTR podchodziła z dużo większym dystansem - gdyby nie to, że znam Dymka - i on obalił całą moją opinię o tych psach - opartą na wiedzy ksiażkowej. Ale faktem jest, ze z całą pewnością wiele pracy kosztowało takie ułożenie psa. Bo to jest CTR który da ci z wyskoku buzi jak wchodzisz do domu, kocha koty i wszystkie inne stworzenia i jest ślicznym i cudownym psem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 22.03.2005 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2005 Oczywiście, że chcę! Bardzo proszę!!pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 22.03.2005 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2005 psy mają taką naturę że jak poczują sukę z cieczką to za wszelką cenę się do niej wyrywają. Poza tym psy muszą swoje tereny codziennie zaznaczyć załatwia to kastracja co bardziej światli juz to stosują Gafinka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 22.03.2005 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2005 Ja jestem może niedorozwinięta, ale czy ktoś może mi wytłumaczyć co znaczy pies pracujący? Rozumiem, jak taki husky ciągnie zaprzęg to pracuje, pasterski pilnuje stada i też pracuje. A co to znaczy w odniesieniu do goldenów i labków? Czekam na labka właśnie i zastanawiam się jak on ma pracować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 22.03.2005 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2005 labradory to bardzo łagodne psypracują szukając narkotyków i broni na lotniskach i przejściach granicznychniewidomym i innym niepełnosprawnym służą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.