Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A tę klasykę ktoś pamięta:

 

 

Płonie ognisko

 

 

 

Płonie ognisko i szumią knieje,

Drużynowy jest wśród nas.

Opowiada starodawne dzieje,

Bohaterski wskrzesza czas.

 

O rycerstwie spod kresowych stanic,

O obrońcach naszych polskich granic,

A ponad nami wiatr szumny wieje,

I dębowy huczy las

 

Płonie ogień jak serca gorący,

Rzuca w niebo iskry gwiazd.

Jedna przeszłość i przyszłość nas łączy,

Szumi wokół ciemny las.

 

W blasku iskier jawi się historia,

Tyle zdarzeń miało barwę ognia.

Przy ognisku zasiadły wspomnienia,

Dziejów kraju uczą nas.

lub

(A dokoła jak Polska szeroka,

Płoną ognie młodych serc.)

 

Już do odwrotu głos trąbki wzywa,

Alarmując ze wszech stron.

Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa,

Serca biją w zgodny ton.

 

Każda twarz się z uniesienia płoni,

Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,

A z młodzieńczej się piersi wyrywa,

Pieśń potężna pieśń jak dzwon.

 

Gaśnie ognisko i szumią drzewa,

Spojrzyj weń ostatni raz.

Niech ci w duszy radośnie zaśpiewa,

Że na zawsze łączą nas:

 

Wspólne troski i radości życia,

Serc harcerskich zjednoczone bicia.

I ta przyjaźń najszczersza na świecie,

Którą Bóg połączył nas.

a E a

a E a (E)

a E a

a E a (G)

 

C G

d E a (E)

a E a

a E

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babę zesłał Bóg

Renata Przemyk

 

 

 

Babę zesłał Bóg, raz Mu wyszedł taki cud

Babę zesłał Bóg, coś innego przecież mógł

Żeby dobrze zrobić wam, żeby dobrze zrobić wam

Babę zesłał Pan

 

Bóg też chłopem, jest, świadczy o tym Jego gest

Bóg też chłopem jest , tak jak swing i blues i jazz

Żeby z baby ciągle drwić, żeby z baby ciągle drwić

Trzeba chłopem być

 

Bóg ci zesłał mnie, byś miał kogoś w noc i w dzień

Bóg ci zesłał mnie, ty się z tego tylko ciesz

Z woli nieba jestem tu, z woli nieba jestem tu

Więc się do mnie módl

 

a

d a

F E F E

a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tę klasykę ktoś pamięta:

 

Płonie ognisko i szumią knieje,

Drużynowy jest wśród nas.

Opowiada starodawne dzieje,

Bohaterski wskrzesza czas.

 

Jeszcze, jeszcze!

 

 

To ja też klasykę, stary dobry:

 

Zielony mundur

 

Dawno minął czas dziecięcych zabaw, G e C D

Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas.

Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał,

Lecz coś ci podpowie, ile już masz lat.

...Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie

...O książce, o zdrowiu pomyśleć strach.

...O piciu, paleniu i złym zachowaniu

...Posłuchasz, pomyślisz i westchniesz "ach".

 

ref. Ach, tak chciałbym znów G/e/C D (G/e/C)

......Zielony mundur mieć D G e

......I plecak swój. C D G ( G/e/C/D)

 

Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur,

Trochę później plecak, minął czasu szmat.

Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca!

To twój stary mundur, obraz tamtych lat.

...Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem,

...Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak.

...Z przygodą, piosenką i czapką na bakier

Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TURYSTA

 

Kiedy w piątek słońce świeci,

Serce mi do góry wzlata,

Że w sobotę wezmę plecak

W podróż do mojego świata.

 

Ref: Bo ja mam tylko jeden świat,

Słońce, góry, pola, wiatr.

I nic mnie więcej nie obchodzi,

Bom turystą się urodził!

 

Dla mnie w mieście jest za ciasno,

Wśród pojazdów, kurzu, spalin.

Ja w zieloną jadę ciszę,

W lasy pełne słodkich malin.

 

Bo ja mam tylko...

 

Myślę leżąc pośród kwiatów,

Lub w jęczmienia żółtym łanie

Czy przypadkiem za pół wieku

Coś z tym światem się nie stanie.

 

Bo ja mam tylko...

 

Chciałbym, żeby ten mój świat

Przetrwał jeszcze tysiąc lat,

Żeby mogły nasze dzieci

Z tego świata też się cieszyć.

 

Bo ja mam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze tę....

 

"Chodzi lato po bezdrożach"

 

Zamawiam słońce na dwa miesiące

I tylko pod drzewami cień

Nałapię echa pełen plecak

Wędrując cały dzień

 

 

Chodzi lato po bezdrożach

Po ścieżynach byle gdzie

Śpiewa lato łamiąc zboża,

Koronami starych drzew.

 

Gdzie oczy niosą nieznaną szosą

Ze swoim cieniem za pan brat

Za horyzontem z jasnym kręgu

Nieznany czeka świat.

 

Chodzi lato po bezdrożach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tę... Boba Dylana............

 

ODPOWIE CI WIATR...

 

Przez ile dróg musi przejść każdy z nas,

By mógł człowiekiem się stać?

Przez ile mórz lecieć ma biały ptak,

Nim w końcu opadnie na piach?

Przez ile lat będzie kanion ten trwał,

Nim w końcu rozkruszy go czas?

 

Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,

Odpowie ci bracie tylko wiatr.

 

Przez ile lat będzie trwał górski szczyt,

Nim deszcz go na mórz zniesie dno?

Przez ile ksiąg pisze się ludzki byt,

Nim wolność w nim wpisze ktoś?

Przez ile lat nie odważy się nikt

Zawołać, że czas zmienić świat?

 

Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,

Odpowie ci bracie tylko wiatr.

 

Przez ile lat ludzie giąć będą kark

Nie wiedząc, że niebo jest tuż?

Przez ile łez, ile bólu i skarg

Przejść trzeba i przeszło się już?

Jak blisko śmierć musi przejść obok nas

By człowiek zrozumiał swój los.

 

Odpowie ci wiatr wiejący przez świat,

I ty swą odpowiedź rzuć na wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo chmurko !

 

 

NIE MÓJ DUNAJEC sł.K.Tetmajer, muz.A.Mróz

 

D D7

Nie mój Dunajec szumi mi

G e

Nie moja bystra woda

a7 D7 G e

Tylko przechodza stare sny

fis7 e

Swoboda! Ech swoboda!

a7 D7 G e

Nie przypominaj mi się śnie

a7 D7 G e

Młodości mojej zdrowej

a7 D7 Ge

Bo mi żal w piersi duszę rwie

fis7 e

Nad siłę ludzkiej mowy

 

Nikt tak nie kochał smolnych watr

Trzasku i dymu stosów

I nikt z nad głuchych szczytów Tatr

Patrzących w dół niebiosów

I w świecie nikt nie kochał tak

Samotnej skalnej drogi

Urwisk gdzie w dole buja ptak

I groza pieści nogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pocztówka z Beskidu

 

Po Beskidzie błądzi jesień,

Wypłakuje deszczu łzy,

Na zgarbionych plecach niesie

Worek siwej mgły.

 

Pastelowe cienie kładzie,

Zdobiąc rozczochrany las,

Nocą rwie w brzemiennym sadzie

Grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd.

 

ref. Jesienią góry są najszczersze,

......Żurawi kluczem otwierają drzwi.

......Jesienią smutne piszę wiersze,

......Smutne piosenki śpiewam ci.

 

 

Po Beskidzie błądzą ludzie,

Kare konie w chmurach rżą.

Święci pańscy, zamiast w niebie,

Po kapliczkach śpią.

 

Kowal w kużni klepie biedę,

Czarci wydeptują trakt.

W pustej cerkwi co niedzielę

Rzewnie śpiewa wiatr, pobożny wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Córka poety

 

 

 

Poeta ma pióro i stół C

i szklankę i półkę z książkami CG

we czwartek wypija pół G

no a w piątek jest niewyspany. GFG

 

Napisze kolejny swój wiersz C

i posiedzi i w uchu pogrzebie CGF

czasami chce mu się, no wiesz FC

czasami to chce mu się ciebie. CG

 

Nie przychodź ty mała na świat C

i nie daj się zrobić przypadkiem. CG

Poecie łatwiej, to fakt, G

zbałamucić twą przyszłą matkę. GC

 

Gdy tata przeczyta jej wiersz C

i gdy zrobi się juz amorozzo CG

kobieta puch marny, chcesz bierz C

i w końcu mu "tak" powie prozą. GC

 

Gdy już będziesz, to dowiesz się wnet,

że poetą się trzeba urodzić.

Że kobieta, wino i śpiew

to jest to, co za tatą wciąż chodzi.

 

I wyjaśni Ci tata jak trzeba

że poeci to nie ludzie obleśni.

Że poezją żyć można bez chleba

a jak trzeba, to on z piersi i z pieśni.

 

Nie przychodź ty mała na świat,

tata wyśnił cię już poematem.

Masz już imię i urodę jak kwiat,

chociaż szyszka to także jest kwiatek.

 

Gdy nocą zapłaczesz, bo chcesz,

nie utuli cię tata pierzynką.

Powie tylko, że on to jest wieszcz,

a ty bachor przeklęty dziewczynko.

 

Położy cię tata w łóżeczku

z krateczką byś nie wypadła,

a sam pójdzie z jakąś laleczką

z jaką - byś nie odgadła.

 

Widziałaś, szedł przez podwórko

z nową - nigdy tą samą

co nigdy nie powie ci : - córko

a ty nigdy nie powiesz jej: - mamo.

 

Nie przychodź ty mała na świat

bo prócz wiersza, co może dać tata,

a kiedy już skończysz 5 lat,

to zobaczysz, że nudna twa chata.

 

Że smutno, że głodno, że kurz

i nie kupi ci tata lizaka,

powie tylko: Mała, no cóż,

tyś nie taka być miała, nie taka.

 

Nie przychodź ty mała na świat,

to nie nazwie cię tata bachorem.

W końcu tata ci zawsze był rad,

aleś przyszła bardzo nie w porę.

 

Nie będziesz kochaną Urszulką

w tatowej poezji grajdołku.

Więc nie tęsknij za ziemską koszulką

i zostań tam w gronie aniołków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..........trzeciego maja minie 20 lat.......

 

 

 

Piosenka dla Wojtka Bellona

(K. Myszkowski, A. Kiełb)

 

 

Powiedz, dokąd znów wędrujesz D G D

Czy daleko jest twój sad D G D

Hen, w krainy buczynowe C G D

Ze mną tam układa pieśni wiatr C G D

Hen, w krainy buczynowe e G D

Ze mną tam nikogo, tylko wiatr e G D

 

Zmierzchy grają, a przestrzenie

Własny mi podają dźwięk

Takie śpiewy z nimi lub milczenie

W którym znika każdy dawny lęk

W takich śpiewach i milczeniu

W szumie świętych buków zginął lęk

 

Zaszumiały Cię powietrza

I ruszyłeś sam na szlak

Ten ostatni, ten najlepszy

Przyszedł czas, Pan dał ci znak

Ten ostatni, ten najlepszy

Przyszedł czas, Pan dał ci znak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzruszyłam się czytając ten wątek - dziekuję stander,dziękuję ponuremu za Zajączka...

mamy ze stander kilka wspólnych punktów - moja Juleczka też ma 3,5 roczku,a ja za niecały miesiąc skończę 35 lat... :D

Jakie niesamowite jest to forum i jacy niesamowici są tutaj ludzie...dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę się spóźniłam...

 

 

CZARNE OCZY

 

a

Gdybym mial gitare

E a A7

to bym na niej gral

d a

Opowiedzialbym o swej milosci |

E7 a A7/ |

ktora przezylem sam | 2x

 

a

A wszystko te czarne oczy

E a A7

Gdybym ja je mial

d a

Za te czarne, cudne oczeta |

E A7/ |

Serce, dusze bym dal | 2x

 

Fajki ja nie pale

wodki nie pije

ale z zalu, z zalu wielkiego

ledwie co zyje

 

A wszystko te czarne oczy ...

 

Ludzie mowia glupi,

po cos ty ja bral

Po cos to dziewcze czarne, figlarne

mocno pokochal

 

A wszystko te czarne oczy ...

 

Znak A7/ oznacza, iz za pierwszym powtorzeniem

gramy A7, za drugim nie.

 

 

A PO LESIE WIATR (KARCZMA W LIMANOWEJ ??)

 

Przy piwie w karczmie w Limanowej

Zapatrzeni w siwe mgly jesienne

Czekalismy na autobusowe

Ostatnie w lato polaczenie

Bog przez okno zloty talar rzucil

Slonce na obrusie

Od dziewczyny przy barze

Pozyczylem usmiech

Oddam go w autobusie

 

A po lesie wiatr

Rwie na strzepy pajeczyny nic

A po polu wiatr,

Rozsypuje kopce siana w pyl

Do puszystych traw sie tuli

Skrada sie do pustych ptasich gniazd

Po strumieniach z woda spiewa

Lekkomyslny wiatr

 

Wpatrzeni w okno milczelismy wszyscy

Nikt nie przerywal nam czekania

Nawet gitary zacisnely zeby

Wiedzialy juz ze nie bedzie grania

Oczy dziewczyny szeptaly "Zostan

Czas sie zatrzymal w Limanowej"

Oddalem usmiech, przewrocilem kufel

Na stole talar zostal

 

JAK (CUDNE MANOWCE)

 

C G

Jak po nocnym niebie sunace

F C

Biale obloki nad lasem

d

Jak na szyi wedrowca apaszka

C (G)

Szamotana wiatrem

C G

Jak wyciagniete tam powyzej

F C

Gwiazdziste ramiona wasze

d F C G

A tu sa nasze, a tu sa nasze.

 

C G

Jak suchy szloch w te dzdzysta noc

F C

Jak winny czy niewinny sumienia wyrzut

d F C (G)

ze sie zyje, gdy umarlo tylu, tylu, tylu

jak suchy szloch w te dzdzysta noc

jak lizac rany celnie zadane

Jak lepic serca w proch potrzaskane.

 

C G

Jak suchy szloch w te dzdzysta noc

F C

Pudowy kamien, pudowy kamien

d F

Ja na nim stane, on na mnie stanie

C C

On na mnie stanie, spod niego wstane

 

C G

Jak suchy szloch w te dzdzysta noc

F C

Jak zlota kula nad wodami

d F C

Jak swit pod spuchnietymi powiekami.

 

C G

Jak zorze mile sliczne polany

F C

Jak slonca piers, jak garb swoj niesc

d F

Jak do was siostry mglawicowe

C G

Ten zawodzacy spiew

 

C G

Jak biec do konca, potem odpoczniesz

F C

Potem odpoczniesz, cudne manowce

d F C

Cudne manowce, cudne, cudne manowce

 

 

Rozmarzyłam się... :)

 

Najlepszego stander.

 

:D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...gdyby żył, miałby dziś urodziny... pięćdziesiąte trzecie...

..napisał wiele piosenek, w tym "Córkę poety"..

 

 

 

Jacek Zwoźniak 1952 - 1989

 

 

 

Milicja, Wrocław i ja

 

 

Kiedy rano jadę zerówką C d

Wiszę na stopniach - tak dla kondycji F G C G

Czasem bierze mnie ktoś na słówko C C7 F

Ach, któż to taki ? To pan z milicji D7 G

Bo przecież mi nogę mógł obciąć zły tramwaj F G C a

Albo coś wyżej - więc płacę ja mandat d G G7

 

Ach, któż to, ach któż to tak o mnie dba ? C

Milicja, milicja C G

Któż pożyteczną wskazówkę mi da ? G

Milicja, milicja G7 C

Gdy pijak nabrudzi, któż za złe mu ma ? C C7 F

Milicja, Wrocław i ja C G C

 

Kiedyś siostra wracała nocą

Bo siostra robi na drugą zmianę

Chciał chuligan wziąć ją przemocą

By dać swym chuciom pofolgowanie

Milicja czuwała, do dziś tym się szczycę

Że mimo trzydziestki mam siostrę dziewicę

 

Ach któż to, ach któż to o siostrę dba ?

Milicja, milicja

Któż cześć mej siostry na sercu swym ma ?

Milicja, milicja

Gdy zgwałci ktoś kogoś, któż szkołę mu da ?

Milicja, Wrocław i ja

 

Tato wódki wcale nie pija

Ponieważ głowy nie ma on mocnej

Kiedyś wypił trochę u stryja

Któż wtedy tacie załatwił nocleg ?

Rachunek był duży, lecz tacie na rękę

Tak mógł się przeziębić lub rozbić Syrenkę...

 

Niebieskie tramwaje po szynach mkną

Wrocławskie tramwaje

Niebieskie mundury - któż nosi to ?

Poznajesz ? - poznaję !

Są w całej Polsce od gór aż do morza

Jako te chabry pośród łanów zboża...

Czterdzieści lat z hakiem, a jeszcze lat sto

Niech żyje, niech żyje MO

Niech żyje, niech żyje MO

 

 

 

 

 

Babcia

 

 

Tam w kąciku stoi wyrko niezasłane d A7 d

Jeszcze piesek smacznie chrapie na tapczanie C F

A już cicho ktoś po domu chodzi w kapciach d d7+ d7 d6

Po omacku się ubiera dzielna babcia g A7

 

Tato wstanie za godzinę, bo mu płacą

Ale babcia też się musi przydać na coś

Choć rarytas, już w tym babci siwa głowa

By w łazience zawsze była rolka nowa

 

Szoruj, babciu, do kolejki, weź koszyczek d g

A uważaj, bo ruch wielki na ulicy C F

Do współpracy ruszaj z handlem detalicznym d g

Nie zapomnij też o maśle dietetycznym C F A7

 

Siedemdziesiąt lat ma babcia i nie sarka

To wyczyści, to pokrząta się przy garnkach

I pomodli za pomyślność się jak trzeba

Daj nam, Boże, zdrowia i świeżego chleba

 

Leć do sklepu, babciu, przywieźli banany

Zabierz tamtą setkę, jest pod ręcznikami

Jeśli Ci zabraknie, to dołożysz z renty

Wiesz, że wnuczek musi płacić alimenty

 

Szoruj, babciu, do kolejki pięć po czwartej

Z mlekiem dzwonią już butelki - idź na wartę

Stań w ogonku cichuteńko jak ta myszka

Niech nie złapie Cię, serdeńko, znów zadyszka

 

Babciu droga, jeśli nie ma mydła w kiosku

Ty wymodlisz je u samej Matki Boskiej

Ty wywalczysz świeży serek w sklepie mlecznym

Dzięki Tobie dziadek dostał Krzyż Walecznych

 

Jeśli ciężko Ci jest z nami - ruszaj z Bogiem

Widokówkę Ci przyślemy na Dzień Kobiet

To co z tego, że swój złoty krzyżyk sprzedasz

Przecież sama sobie bez nas rady nie dasz

 

Szoruj, babciu, po kolei zlew i wannę

Zostaw szynkę, jadaj kleik albo mannę

Pierz skarpetki, kurze ścieraj, jadaj dżemy

I broń Boże nie umieraj...... bo zginiemy....

 

 

 

 

 

Ragazza da Provinzia

 

 

Ragazzo da Napoli zajechał mirafiori A fis A fis

Na sam trotuar wjechał kołami A G0 h E

Nosem prezent poczułaś, już taka jesteś czuła h E h E

Że pomyślałaś o nim - "Bel ami" h E A E

 

On ciemny był na twarzy, a prezent ci się marzył A fis A fis

Za dziesięć centów torba w Peweksie A G0 H E

Ty miałaś cztery złote, on proponował hotel h E h E

I nie musiałaś zameldować się h E A A7

 

Ty z nim poszłaś w ciemno, damo bez matury D E A A7

Koza ma prezencję lepszą niźli ty D E A A7

Czemu smutną minę masz i wzrok ponury D E A fis

Ciao, bambina, spadaj mała, tam są drzwi h E A A

 

On miał w kieszeni paszport, sprawdziłaś, a więc znasz to

Lecz on nie sprawdził, ile ty masz lat

On mówił "Bella blonda", a popatrz, jak wyglądasz

Te włosy masz jak len, co w błoto wpadł

 

Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera

Co dyskotekę robi i ma styl

Straciłaś fatyganta, chciał kupić ci trabanta

Czy warto było za tych parę chwil ?

 

Twój ragazzo Forda Capri ci nie kupi

"Buona notte" pewnie też nie powie ci

Jeszcze wierzysz, że dla ciebie śpiewa Drupi

ciao, bambina, spadaj mała, tam są drzwi

 

Poznałaś Europę, więc nie mów do mnie "kotek"

Ja nie wiem, co Volkswagen, a co Ford

Nie jestem tak bogaty, nie wezmę cię do chaty

I przestań mnie nazywać "My sweet lord"

 

Ty nie będziesz moją Julią Capuletti

Inny wszak, niż ja, Romeo ci się śnił

W żadnym calu nie wyglądam jak spaghetti

Ciao, bambina, spadaj mała, tam są drzwi

 

Gdy ci pizzę stawiał, rzekł "Prego mangiare"

To pamiętać będziesz po kres swoich dni

Tęskniąc za nim jak złotówka za dolarem

Ciao, bambina, spadaj mała, tam są drzwi

 

 

 

pamiętacie jeszcze wpleciony w melodię tej piosenki 'cytat muzyczny' z "My sweet lord" George'a Harrisona ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze trochę klasyki

 

Jak dobrze nam

 

1.Jak dobrze nam zdobywać góry ad

I młodą piersią chłonąć wiatr, Ea

Prężnymi stopy deptać chmury A7d

I palce ranić ostrzem Tatr. aEa

 

Ref.: Mieć w uszach szum, strumieni śpiew, d

A w żyłach roztętnioną krew. Ea

Hejże hej! Hejże ha! E

Żyjmy więc póki czas, E7a

Bo kto wie, bo kto wie, A7d

Kiedy znowu ujrzym was Ea

 

2.Jak dobrze nam głęboką nocą

Wędrować jasną wstęgą szos,

Patrzeć jak gwiazdy niebo złocą,

I czekać co przyniesie los.

 

3.Jak dobrze nam po wielkich szczytach

Wracać w doliny, progi swe,

Przyjaciół jasne twarze witać,

O młoda duszo raduj się.

 

4.Idziemy wraz borem czy gajem,

Aż do rozstajnych, krętych dróg,

W rozłąki czas usłyszym wzajem,

Serdeczne: niech prowadzi Bóg!

 

Ref.: Każdy z nas w ten miasta gwar

Poniesie jasnych wspomnień czar.

Hejże hej! Hejże ha, ...

 

Pod żaglami Zawiszy

 

1.Pod żaglami Zawiszy, G

Życie płynie jak w bajce, G7C

Czy to w sztormie, czy w ciszy, G

Czy w noc ciemną , dzień jasny. DG

 

2.Białe żagle na masztach

Jest to widok mocarny,

W sercu radość i siła,

To Zawisza nasz Czarny.

 

3.Chociaż grot ma dwa refy,

Fala pokład zalewa,

To załoga Zawiszy

Czuje wtedy , że pływa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimi, ja ten wątek właśnie po to stworzyłam, żeby się codziennie powzruszać.

Wiele lat temu zaginął mój wspaniały "zeszyt do śpiewania" (ktoś pożyczył i... szukaj wiatru w polu). Teraz próbuję go odtworzyć, bo jak już wybuduję ten dom, koniecznie urządzę miejsce na ognisko. Wszystkie moje przyjaźnie, które przetrwały, to ludzie z tamtych harcerskich lat. Z nikim już potem tak mocno się nie związałam, a każde nowe znajomości jakoś nie przetrwały próby czasu.

Dom buduję także po to, żeby wreszcie móc zbierać wszystkich razem.

 

Wszystkim, za życzenia, za pieśni stare i te nowsze, dziękuję raz jeszcze. Piszcie...

 

A dziś dedykuję Wam

 

Sen o domu

 

W jesienną głogów czerwień, a C

W złotawą młodość brzozy d E

Wiatr z głowy czapkę zerwie, a c

Pod stopy gór położy. d G E

 

ref. I zbudujemy dom d G

......Bez strychów i bez piwnic. C a

......Zapłonie lampą klon d G

......W zapachu lasów grzybnych. C a

......Nie trzeba stawiać pieców, d a

......Nie musisz okien szklić. d a

......Więc zbudujemy dom, d a

......Bo taki dom musi być. E a

 

 

I niebu się pokłonisz

I wyżej wciąż bez słowa

Na wyciągniętej dłoni

Będziemy dom budować.

 

ref. I zbudujemy...

 

Od lat już po kryjomu

Nawiedza nas nocami

Natrętny sen o domu

I rośnie razem z nami.

 

ref. Więc zbudujemy dom

......Na wszystkie świata strony.

......Zapłonie lampą klon

......Wędrowcom dniem strudzonym.

......Nie trzeba stawiać pieców,

......Nie muszisz okien szklić.

......Więc zbudujemy dom,

......Bo taki dom musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegłaś

 

Biegłaś zboczem brązowo-zielona d g

Miedzią słońca i trawy zielenią. C F A7

Biegłaś zboczem strumienia spragniona,d g

Twoje włosy targał górski wiatr. A7 d

 

Zanurzyłaś swe dłonie w potoku,

Który głazy w poszumie omijał.

Burza kropel w srebrzystej pogoni

Obraz twój porwała wartko w dal.

 

I wracałaś do góry powoli,

Zielonością i brązem strzelista.

Gdy cię wchłaniał cień lasu znajomy,

Znów twe włosy targał górski wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbigniew Sekulski

 

"List"

 

Posyłam ci gazetę, która o wszystkim kłamie

Na czołowej stronie portret diabła

On zamiast duszy złote ma medale

Mówi: "pokój" - gdy sięga do gardła

 

Przeczytaj gazetę, która o wszystkim kłamie

Przypatrz się obliczu diabła

Ty śpisz tam słodko w dalekiej Montanie

Tulisz piersi do jedwabnego prześcieradła

 

Przyślij mi struny do mojej gitary

Tu wciąż stal przekuwają na lemiesze

Ten list bedzie śpiewem, co pięć przed dwunastą

wiatr przebudzenia niesie

 

Oto post scriptum - proszę cię, idź

Przed Kryształową Nocą, zanim uderzy dzwon

Pójdź, oddaj pokłon polarnej zorzy

W Cavendish, Vermont...

 

 

 

"Pod Cavendish, Vermont, w lesie na stoku (ok. 8 km boczna, a potem lesna droga od Cavendish) mieszkal przez wiele lat Aleksander Solzenicyn. W 1994 roku bylem tam, stanalem samochodem pod prosta brama w glab lasu, do posiadlosci AS. Byla tylko jedna kamera telewizyjna nad brama, jakas zardzewiala, moze nawet nie dzialala. Samo Cavendish, VT, jest malenkim, spokojnym miasteczkiem. Wokol cudowne lasy klonowe i sosnowe. Zbieraja tam wiosna maple sape, z ktorego robia maple syrup. Jesienia, wlasnie teraz, w Vermont i sasiednim New Hampshire jest foliage festival, niewiarygodnie kolorowe liscie. Zjezdzaja turysci ogladac to i fotografowac. A nieco dalej sa piekne White Mountains w New Hampshire." [źródło]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nareszcie mam trochę czasu, żeby wpaść na forum.

 

 

Ameryka

 

Z każdym słowem, z każdą chwilą coraz dalej, D A D

Tak na przekór przyszłym wielkim dniom, h G A

Biegnę naprzód w codzienność zasłuchany D A h G

I żelazną dłonią daję rękę snom D A D

 

Ref. Żegnaj, Ameryko, trzymaj się G A D

.......Spotkamy się w Nowym Orleanie h G A

.......A na razie krótkie słowa dwa D A h G

.......Moje uszanowanie D A D

 

Tylko stukot kół natrętnie przypomina

Niepoważne słowa, gesty niepoważne

I życzenie, że kiedy podróż swą zaczynasz,

To nie pozwól jej zbyt wcześnie się zakończyć

 

Bardzo ciasno jest w wagonie trzeciej klasy,

Nie zachęca do rozmowy współpasażer.

Pewnie tak jak ja chce wierzyć w lepsze czasy,

Slogan, co reklamą świetlną w głowie płonie

 

Dwadzieścia pięć zawodów, trzydzieści parę lat

I ciągle czegoś szukam i ciągle czegoś mi brak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...