Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

I jeszcze trochę klasyki

 

 

 

Pod żaglami Zawiszy

 

1.Pod żaglami Zawiszy, G

Życie płynie jak w bajce, G7C

Czy to w sztormie, czy w ciszy, G

Czy w noc ciemną , dzień jasny. DG

 

2.Białe żagle na masztach

Jest to widok mocarny,

W sercu radość i siła,

To Zawisza nasz Czarny.

 

3.Chociaż grot ma dwa refy,

Fala pokład zalewa,

To załoga Zawiszy

Czuje wtedy , że pływa.

 

 

Wiec popłyńmy raz jeszcze

W te dal cichą bez końca

Aby zażyć swobody

Blasku morza i słońca.

 

Edziu, dzięki. Ja stary harcerz z drużyny żeglarskiej.

 

Chłopcy ahoy,

Niebieskie morze jest,

a wiatr na wantach piosenkę gra

A żagle są tak białe (bis)

 

Chłopcy ahoy,

niebieskie oczy jej,

żegnały statek co płynął w dal

żegnały żagle białe

 

Chłopcy ahoy,

ściemniała morska toń

Wiatr zrywa liny i łamie ster

i targa żagle białe

 

Chłopcy ahoy,

zatonął statek nasz

załoga poszła na ciemne dno

Zniknęły żagle białe

 

 

 

Ciało Johna Browna

 

Ciało Johna Browna,

owinięte w płótno

spuszczono w czarne przepastne głębiny

O dobry Boże, jak było nam smutno,

że przyjaciela, żeglarza tracimy

 

...

 

 

 

Jutro połyniemy daleko,

jeszcze dalej niż te obłoki,

pokłonimy się nowym brzegom

odkryjemy nowe zatoki...

 

 

 

Proszę, nie pytajcie mnie o chwyty gitarowe, śpiewam tylko pod koniec grilla. jesli chodzi o teksty, wierzę, że Ponury dopisze resztę. :)

A jeśli nie, to ja to zrobię z pomocą mojej lepszej połówki, z tej samej drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

11 kwietnia 2005 (wszyscy w tym dniu byli w Watykanie)

 

Coś kojącego:

 

Dniu, słoneczny dniu

 

Dzień jak biały ptak

Przewędrował po niebie ze słońcem w dłoni.

Noc wyszła na szlak,

By strudzonym się ludziom pokłonić.

 

Ref. Dniu, słoneczny dniu,

......Czy dla wszystkich spokojny byłeś?

......Dniu, słoneczny dniu,

......Ile zboża skosiłeś, gdy stało na pniu?

......Dniu, słoneczny dniu...

 

Dzień jak biały ptak

Słoneczniki postawił twarzami w słońce.

Noc wyszła na szlak

I słowiki zaprasza na koncert.

 

.....Dniu, słoneczny dniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Sted

 

Gdziekolwiek

 

Gdziekolwiek jesteś,

Wyjdź za bramę;

Idź na pola,

Słysz wołanie;

To ja wołam.

 

Gdziekolwiek jestem,

To mnie nie ma;

Jest maligna,

Bo cię nie ma;

Jest pustynia.

 

Gdziekolwiek jesteś,

Też cię nie ma;

Jest maligna,

Bo mnie nie ma;

Jest pustynia.

 

Gdziekolwiek jestem,

Tam ty jesteś;

Tak jesteśmy

Jak milczenie

Po tej pieśni.

 

Jak dwa jabłka

Na czereśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jedna ze współcześniejszych piosenek śpiewanych przy ognisku.

Podsłuchałam ją podczas spotkania klasowego mojej córki.

 

 

Babę zesłał Bóg, raz Mu wyszedł taki cud a

Babę zesłał Bóg, coś innego przecież mógł da

Żeby dobrze zrobić wam, żeby dobrze zrobić wam FEFE

Babę zesłał Pan a

 

Bóg też chłopem jest, świadczy o tym Jego gest

Bóg tez chłopem jest, tak jak swing, i blues, i jazz

Żeby z baby ciągle drwić, żeby z baby ciągle drwić

Trzeba chłopem być

 

Bóg ci zesłał mnie, byś miał kogoś w noc i dzień

Bóg ci zesłał mnie, ty się z tego tylko ciesz

Z woli nieba jestem tu, z woli nieba jestem tu

Więc się do mnie módl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to ja jeszcze jedną Renatę Przemyk [moją ulubienicę] dorzucę, z czasów grupy Ya Hozna..

 

Renata Przemyk

 

"Tańczę na stole"

 

 

Któregoś ranka pękła struna

I wystroiła się na bal

mówili w radiu, że jest u nas

bo ludziom perspektywy brak

Weszłam na krzesło żeby z góry

Zobaczyć co ma spotkać mnie

Znowu wisiały nisko chmury

Przeto musiałam wyżej wejść

Poważnym ludziom sen odbieram

Gdy teraz pląsam w ich papierach

 

Tańczę na stole

Kieckę zadzieram

Tłukę butelki, depczę szkło

Smutni panowie ćwiczą pokera

A ja przed nimi kankana

 

Szefom po plecach biegną ciarki

Bo wyczuwają głębszy sens

W buncie potulnej sekretarki

Co przybrał formę protest dance

Mam tylko jedno wieczne póro

Proszę by skrzydła dał mi los

Chcę ponad duszne wzlecieć biuro

Nad kartoteki ciężki stos

Pod jaką firmą bym nie była

I tak bym w końcu wystąpiła

 

Tańczę na stole

Kieckę zadzieram

Tłukę butelki, depczę szkło

Smutni panowie ćwiczą pokera

A ja przed nimi kankana

 

Podarłam w strzępy ważny dekret

I rozmazałam podpis czyjś

Na udach czuję oczy wściekłe

Myślą jak przerwać występ mi

Niech licytują swoje siły

Niech przekładają talię słów

Byle mi miejsce zostawili

Na dziki taniec moich nóg

Zmieniają się przy stole gracze

A ja niezmiennie swoje skaczę

 

Tańczę na stole

Kieckę zadzieram

Tłukę butelki, depczę szkło

Smutni panowie ćwiczą pokera

A ja przed nimi kankana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ponieważ niedługo opuszczam kochane mieszkanko...

 

ZEGAR

 

Oddam zegar w naprawdę dobre ręce e C e

Stary zegar, który po ojcu mam. e C e

Zegar, co bije w moim sercu, C D G e

Zegar, co zęby przy mnie zjadł. C D e

 

Przetraciłem, oddałem prawie wszystko,

Szafę i dwa krzesła wziął nocny stróż.

Szczęście, że grabarz wziął łopatę,

Z pewnością jej nie odda już.

 

Refren:

Nic mnie tutaj już nie trzyma, C D G e

W każdej chwili mogę iść C D G e

Jeszcze tylko zegar oddać chcę, C D G e

Bo za cięzki by go nieść. C D e

 

Oddam zegar w naprawdę dobre ręce,

Stary zegar, co czasem rządzi sam.

Nie trzeba wcale go nakręcać.

Kto zechce, całkiem darmo dam.

 

Podpaliłem rupiecie na poddaszu,

Poszedł banknot ostatni na ten cel.

Nic nie ma, co by mnie trzymało.

Nic, tylko zegar oddać chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Bieszczadzkie wieczory

 

Dzień był męczący i długi, G

Zmienił się w karmin zachodu. C D

Postawię namiot na łące, e

Gdzie pszczoły szukają miodu. C H7

Tam fiolet zlany z zielenią G

To najpiękniejsze kolory. C D

Uczę się nieba na pamięć, e

Kocham bieszczadzkie wieczory. C H7 e D7

 

REF:

Dziś nie chce mi się spać, G C

Nie chcę nocy w sen zamieniać. D G

Jeszcze chciałbym dla was grać, C

Nim wam powiem "do widzenia". e D (e H7 e)

 

Jutro mnie tu nie będzie,

Lecz będą góry i drzewa.

Będzie strumień srebrzysty

I wiatr, co nuci i śpiewa.

Echo wciąż tu powtarza,

Co z gór zeszło po grani.

Czar w tych szczytach zamknięty,

To, że żyję już dla nich.

 

To ostatnie już chwile,

Zanim się pożegnamy.

By nie zapomnieć o sobie,

Piosenkę tę zaśpiewamy.

Księżyc, co w rytm się kołysze,

Liście klaszczą, wiatr śpiewa,

Lecą iskry z ogniska,

Tańczą cienie na drzewach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wały Jagiellońskie

 

"Choroby W."

 

Na biwaku, w plecaku, na ognisku, w półmisku

Na złazie, gdzieś w bazie i na patelni w spółdzielni

Na rajdzie ktoś znajdzie, na ziemi, w kieszeni

Na wodzie i w trawie i na wiejskiej zabawie.

 

Choroby "W" wciąż grożą nam

Choroby "W" wciąż tu i tam (mniam, mniam)

 

Na Yapie ktoś złapie, na Bazunie ktoś wsunie,

A to na dowód tego, że nie boi się niczego.

Na talerzu w Sandomierzu, na szlaku w chlebaku,

Na nodze po drodze i na kaszce w menażce.

 

Choroby "W" wciąż grożą nam

Choroby "W" wciąż tu i tam (mniam, mniam)

 

Na szczycie, w kokpicie, na misce, w walizce,

Na bucie, w andrucie i na buzi u Józi.

Na gitarze, przy barze, na befsztyku, w słoiku,

Na Basi i Teresce oraz w WC na desce.

 

Choroby "W" wciąż grożą nam

Choroby "W" wciąż tu i tam (mniam, mniam)

 

:p :P :p

 

 

 

 

Kowalski

 

"Irlandia Zielona"

 

Znowu jesień i ptaki daleko,

w domu zimno, a za oknem pada,

żona mówi, że kran znów przecieka...

- a niech sobie zawoła sąsiada.

W piłkę baty znów nasi dostali,

kiepski atak i bramkarz pierdoła,

żonie garnek się jakiś osmalił...

- a niech sobie sąsiada zawoła.

 

A Irlandia podobno jest taka zielona,

jak włosy syreny o świcie...

Za jej czułe westchnienia i białe ramiona

moje szare oddałbym życie.

A Irlandia podobno, jest taka szalona,

jak wiatr, co ma czapkę podartą...

Za jej czułe westchnienia i białe ramiona

moje nudne życie oddać warto.

 

Ściany mokre, bo dach mam dziurawy,

już tapeta się w kącie odlepia,

żona radio chce dać do naprawy,

ale sąsiad się na tym zna lepiej.

Żona ciągle głowę mi suszy,

nawet w łóżku się nam nie układa...

No tym razem, to muszę się ruszyć,

bo gotowa zawołać sąsiada.

 

A Irlandia podobno jest taka zielona,

jak włosy syreny o świcie...

Za jej czułe westchnienia i białe ramiona

moje szare oddałbym życie.

A Irlandia podobno, jest taka szalona,

jak wiatr, co ma czapkę podartą...

Za jej czułe westchnienia i białe ramiona

moje nudne życie oddać warto.

 

Ząb mnie bolał od czterech tygodni,

więc go w końcu przedwczoraj wyrwałem...

No i co? No i dalej mnie boli...

- teraz ja sąsiada zawołałem.

O Irlandii więc marzę i łodzi

i jak w lewo skręcam za fiordem,

a ten sąsiad, coś często przychodzi...

- trzeba będzie mu jutro skuć mordę !

 

A Irlandia podobno jest taka zielona,

jak włosy syreny o świcie...

Za jej czułe westchnienia i białe ramiona

moje szare oddałbym życie.

A Irlandia podobno, jest taka szalona,

jak wiatr, co ma czapkę podartą...

Za jej czułe westchnienia i białe ramiona

moje nudne życie oddać warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucam znaleziska :) - ( nutki też są jak by kto...)

 

CZERWONY KAPTUREK

muzyka: Zbigniew Rudziński, słowa : A. Osiecka

 

Raz Czerwony Kapturek

wszedł sobie do lasu

i tak idzie, i śpiewa,

no bo trochę ma czasu.

i tak idzie, i śpiewa,

no bo trochę ma czasu.

La la la la la la la...

Szczypie sobie maliny,

Skubie sobie poziomki,

Biegnie sobie w podskokach

Przez gaiki i łąki.

La la la la la la la...

Wreszcie puk-puk w okieneczko:

- Wstawaj babciu raz, dwa,

mam wszystkiego po troszeczku,

bom o ciebie zadbał.

- Ach dzień dobry, Kapturku -

babcia w siódmym jest niebie -

- czemu robisz mi puk-puk,

wejdź i czuj się u siebie.

La la la la la la la...

- Ale co to maja babciu,

masz tak wielkie uszy?

- To dlatego mój Kapturku,

bym cię mogła słyszeć.

- Ale czemu babuniu,

takie wielkie masz oczy?

- Żeby ci się przyglądać

jesteś taki uroczy...

- Ale czemu babuniu,

takie zęby masz wielkie?

- Bo nie jestem babunią,

tylko bardzo złym wilkiem...

- A to heca droga babciu,

to się świetnie składa,

jestem lampart, nie Kapturek,

chętnie wilki zjadam.

Czas wyciągnąć nam morał,

bo już krew płynie ciurkiem:

co się kryje - nikt nie wie -

pod czerwonym kapturkiem

co się kryje - nikt nie wie -

pod czerwonym kapturkiem.

 

 

LUDZKIE GADANIE

muzyka: Seweryn Krajewski, słowa : Agnieszka Osiecka

 

Gdzie diabeł dobranoc mówi do ciotki,

gdzie w cichej niezgodzie przyszło nam żyć,

na piecu gdzieś mieszkają plotki,

wychodzą na świat, gdzie chce im się pić.

Niewiele im trzeba, żywią się nami,

szczęśliwą miłością, płaczem i snem,

zwyczajnie, ot, przychodzą drzwiami,

odchodzą, gdy ktoś postraszy je psem.

Gadu, gadu, gadu,

Gadu, gadu, gadu - nocą,

baju, baju, baju,

baju, baju, baju - dniem...

Gdzie wdowa do wdówki mówi "kochana",

gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz,

gdzie każdy ptak zna swego pana,

tam wiedzą, co jesz, co pijesz, gdzie śpisz...

Gadu, gadu, gadu,

Gadu, gadu, gadu - nocą,

baju, baju, baju,

baju, baju, baju - dniem...

Gdy noc do miasteczka spada jak sowa,

bratają się ręce takich jak my

i strzeże nas księżyca owal,

by żaden zły wilk nie pukał do drzwi.

A potem siadamy tuż przy kominku,

i długo gadamy, że to, że sio,

tak samo, jak ten tłum na rynku,

pleciemy, co kto, kto kiedy, gdzie kto...

Gadu, gadu, gadu,

Gadu, gadu, gadu - nocą,

baju, baju, baju,

baju, baju, baju - dniem...

 

i jedyna SDM , którą w zyciu słyszałam :-?

 

Z NIM BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWSZA

 

Stare Dobre Małżeństwo

 

Zrozum to co powiem,

Spróbuj to zrozumieć dobrze.

Jak życzenia najlepsze te urodzinowe

Albo noworoczne, jeszcze lepsze może

O północy, gdy składane

Drżącym głosem, niekłamane.

 

Z nim będziesz szczęśliwsza,

Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.

Ja, cóż -

włóczęga, niespokojny duch,

Ze mną można tylko

Pójść na wrzosowisko

I zapomnieć wszystko

Jaka epoka, jaki wiek,

Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień

I jaka godzina

Kończy się

A jaka zaczyna.

 

Nie myśl, że nie kocham,

Lub, że tylko trochę.

Jak ja cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem -

Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może.

I dlatego właśnie żegnaj,

Zrozum dobrze żegnaj.

 

Z nim będziesz szczęśliwsza,

Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.

Ja, cóż

Włóczęga, niespokojny duch

Ze nmą można tylko

Pójść na wrzosowisko

I zapomnieć wszystko

Jaka epoka, jaki wiek,

Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień

I jaka godzina

Kończy się

A jaka zaczyna.

 

Ze mną można tylko

W dali zniknąć cicho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

more :)

 

WHISKY

Dżem.

 

Mówią o mnie w mieście: co z niego za typ

Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd

Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi

Czego szuka w naszym mieście

Idź do diabła mówią ludzie

Ludzie pełni cnót

 

Chciałem kiedyś zmądrzeć i po ich stronie być

Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić

Naprawdę chciałem zmądrzeć, i po ich stronie być

Pomyślałem więc o żonie

Aby stać się jednym z nich

Stać się jednym z nich

 

Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam

Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam

Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż

Bardzo ładny frak masz Billy

Ale kiepski byłby z ciebie mąż

Kiepski byłby mąż

 

Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam

Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam

Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć

Lecz nie wiedzą o tym

Że najgorzej w życiu to

To samotnym być

 

Nie chcę już, nie chcę już

Samotnym być nie, nie

Nie nie o nie

 

 

TAKA PIOSENKA.

słowa i muzyka Karol Pudłowski

 

Jest taka jedna piosenka we mnie,

Zna ją, kto poznał wędrówki smak.

W mieście jej szukać nadaremnie,

W lesie zanucił ją każdy głaz.

 

Tyle jest nowa, o ile stara,

Tyle co we mnie, po za mną jest.

Niczyja jak ten wiatr w konarach,

Choć nieraz czuje ją wiele serc.

 

Widzę ją, kiedy oczy zamykam,

Słyszę ją, kiedy cisza trwa.

Bo to jest taka moja muzyka,

Co im ciszej, tym ładniej mi gra.

 

Nie ma jej w wierszach, na papierze,

Spisane z wiarą w słowa traf.

W górach jej szukam, bo w liście wierzę,

W drzewach jesiennych, pełne barw.

 

I piosnką żyję, choć ułomną,

Bo nie ma nutek i brak jej słów.

Lecz bez niej dusza ma bezdomna,

Więc muszę szukać wciąż i znów...

 

 

trochę folkloru ( bliższa ciału koszula) :)

 

HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY.

słowa A.Mendrygał, G.Wasilewski.

 

Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny

Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów

Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora

Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów

 

I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny

W noc ciemną i złą nam będzie się śnił

Leniwie popłyną znów rejsu godziny

Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił

 

Niedługo ujrzymy znów w dali Cap Deadman

I Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz

I statki stojące na redzie przed Plymouth

Klarować kotwice najwyższy czas już

 

A potem znów żagle na masztach rozkwitną

Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wight

I znów stara łajba potoczy się ciężko

Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie

 

Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover

I znów noc w kubryku wśród legend i bajd

Powoli i znojnie tak płynie nam życie

Na wodach i w portach South Foreland Light

 

KEJA (GDZIE TA KEJA).

muzyka i słowa Jerzy Porębski.

 

Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: Stary czy masz czas?

Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz;

Amazonka, Wielka Rafa, Oceany trzy,

Rejs na całość, rok - dwa lata - to powiedziałbym:

 

Gdzie ta keja a przy niej ten jacht,

Gdzie ta koja wymarzona w snach,

Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat,

Gdzie ta brama na szeroki świat.

 

Gdzie ta keja a przy niej ten jacht,

Gdzie ta koja wymarzona w snach,

W każdej chwili płynę w taki rejs.

Tylko gdzie to jest? Gdzie to jest?

 

Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,

Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,

W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,

Biorę wór na plecy i przed siebie gnam.

 

Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw,

A na przystani czółno stało - kolorowy paw.

Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,

Lecz dalej marzy o załodze ten samotny łeb.

 

 

PRZECHYŁY

muzyka i słowa Paweł Orkisz

 

Pierwszy raz przy pełnym takielunku,

Biorę ster i trzymam kurs na wiatr.

I jest jak przy pierwszym pocałunku -

W ustach sól, gorącej wody smak.

 

O ho, ho! Przechyły i przechyły!

O ho, ho! Za falą fala mknie!

O ho, ho! Trzymajcie się dziewczyny!

Ale wiatr, ósemka chyba dmie!

 

Zwrot przez sztag, O.K. zaraz zrobię!

Słyszę jak kapitan cicho klnie.

Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem,

To on mnie od tyłu, kumple w śmiech.

 

Hej ty tam z burtę wychylony

Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać!

Cicho siedź i lepiej proś Neptuna,

Żeby coś nie spadło ci na kark.

 

Krople mgły, w tęczowym kropel pyle

Tańczy jacht, po deskach spływa dzień.

Jutro znów wypłynę, bo odkryłem

Morze, jacht, żeglarską starą pieśń

 

 

POŻEGNANIE LIVERPOOLU

muzyka wg Leaving of Liverpool.

słowa K. Kuza, J. Rogacki.

 

Żegnaj nam dostojny, stary porcie,

Rzeko Mersey żegnaj nam.

Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii,

Byłem tam już niejeden raz.

 

A więc żegnaj mi, kochana ma!

Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.

Ile miesięcy cię nie widział?

Nie wiem sam,

Lecz pamiętać zawsze będę cię.

 

Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,

Dobry statek, choć sławę ma złą.

A że kapitanem jest tam stary Burgess,

Pływającym piekłem wszyscy go zwą.

 

Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,

Znamy się od wielu, wielu lat,

Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz,

Jeśli nie toś cholernie wpadł.

 

Żegnaj nam dostojny, stary porcie

Rzeko Mersey żegnaj nam.

Wypływamy już na rejs do Kaliforni,

Gdy wrócimy - opowiemy wam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZEGARMISTRZ ŚWIATŁA

Tadeusz Woźniak

 

 

A kiedy przyjdzie także po mnie e D

Zegarmistrz światła purpurowy A e

By mi zabełtać błękit w głowie e D

To będę jasny i gotowy A e

 

 

Spłyną przeze mnie dni na przestrzał

Zgasną podłogi i powietrza

Na wszystko jeszcze raz popatrzę

I pójdę nie wiem gdzie na zawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo taka fajna pioseneczka dla nas wszystkich:

 

ZAPISZĘ ŚNIEGIEM W KOMINIE R. Kasprzycki

 

 

1. A jeśli zabraknie na koncie pieniędzy /C G F C

I w kącie zagnieździ się bieda /C G F

Po rozum do głowy pobiegnę, niech powie

Co sprzedać, by siebie nie sprzedać

 

Ref. Zapiszę śniegiem w kominie /C G

Zaplotę z dymu warkoczyk /a e

I zanim zima z gór spłynie wrócę /F C G

Zapiszę śniegiem w kominie

Warkoczyk z dymu zaplotę

I zanim zima z gór spłynie wrócę

I będę z powrotem /F G C

 

2. A jeśli nie znajdę w swej głowie rozumu

To paszport odnajdę w szufladzie

Zapytam go może, on pewnie pomoże

Poradzi jak sobie poradzić

 

Ref. Zapiszę śniegiem w kominie...

 

3. A jeśli zabraknie ci w sercu nadzei

Bo powrót jest zawsze daleko

Przypomnij te słowa, zaśpiewaj od nowa

Bym wiedział, że ktoś na mnie czeka

 

Ref. Zapiszę śniegiem w kominie

Zaplotę z dymu warkoczyk

I zanim zima z gór spłynie wrócę

Zapiszę śniegiem w kominie

Warkoczyk z dymu zaplotę

I zanim zima z gór spłynie wrócę

I zawsze już będę z powrotem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preludium dla Leonarda

Leonard Luther

 

Na parterze w mojej chacie mieszkał kiedyś taki facet,

Który dnia pewnego cicho rzekł:

Gdy zachwycisz się dziewczyną, nie podrywaj jej na kino,

Ale patrząc w oczy, rzeknij słowa te:

 

Ref. Jestem taki samotny jak palec albo pies,

Kocham wiersze Stachury i stary dobry jazz,

Szczęścia w życiu nie miałem, rzucały mnie dziewczyny,

Szukam cichego portu, gdzie okręt mój zawinie.

 

Po tych słowach z miłosierdzia padła już niejedna twierdza

I niejedna cnota poszła w las.

Ryba bierze na robaki, a panienka na tekst taki,

Który szepcę patrząc prosto w twarz.

 

Gdy szał pierwszych zrywów minął, zakochałem się w dziewczynie,

Z którą się na całe życie zostać chcę.

Chciałem rzec, będziemy razem, zrozumiała mnie od razu

I jak echo wyszeptała słowa te.

 

Ref. Jestem taki przystojny i urodziwy że,

Kochają mnie dziewczyny, jak stary dobry jazz

Szczęścia w życiu wiele, rzucałem wszystkie dziewczyny,

Szukam cichego portu, gdzie okręt mój zawinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paprotka, dzięki! Dzięki za "Keję" i za "Przechyły", i całą resztę.

 

Fizyk - za Woźniaka i nie tylko.

 

Piszcie! Piszcie!

Mnie wkrótce odetną od forum, bo zmieniam adres i telefon, tam będę od nowa walczyć z Błękitną Linią o Neostradę.

Obiecuję nadrobić po powrocie.

Pozdrawiam. Buźka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Stander. Ja się dopiero rozkręcam :D . Uwielbiam piosenki turystyczne, poezję śpiewaną, szanty itp.

 

A po wybudowaniu zaśpiewamy wszysce za Elą Adamiak:

 

Nic nie mam e

Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem F e

Nawet nie wiem

Jak tam sprawy za lasem

Rano wstaję, poemat chwalę G fis h

Biorę się za słowo jak za chleb e G D H7 e

 

Rzeczywiście tak jak księżyc e D G

Ludzie znają mnie tylko z jednej a e

Jesiennej strony D a e

 

Nic nie mam

Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet

Nie zważam

Na mody byle jakie

Pisze wyłącznie, pisze wyłącznie

Uczuć starym drapakiem

 

Rzeczywiście tak jak księżyc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo coś słodkiego. Polecam dżemi przez duże D:

 

AUTSAJDER - DŻEM

 

 

 

Chociaż puste mam kieszenie D D4

No i wódy czasem brak D D4

Ja już nigdy się nie zmienię A

Zawsze będę żył już tak D

 

Nie słuchałem nigdy ojca

Choć przestrzegał znając cię

Naiwności w oczach chłopca

Już niewielu śmieje się

 

Ref.:

Ale jedno wiem po latach G

Prawdę musisz znać i ty

zawsze warto być człowiekiem E

Choć tak łatwo zejść na psy A

 

Kumpel zdradził mnie nie jeden

I nie jeden przegnał, lecz

Nie szukałem zemsty w niebie

Kto to robi jego rzecz.

Ta dziewczyna którą miałem

Chciała w życiu tylko mnie

Teraz z innym jest na stałe

Każdy kocha tak jak chce

 

Ref.:

Ale jedno wiem po latach

Prawdę musisz znać i ty

Zawsze warto być człowiekiem

Choć tak łatwo zejść, zejść na psy

 

Chociaż puste mam kieszenie

No i wódy czasem brak

Ja już nigdy się nie zmienię

Zawsze będę, żył już tak

Nadal puste mam kieszenie

Nadal forsy, forsy brak

Forsę, będę, będę kraść

No bo wódy, wódy brak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WEHIKUŁ CZASU - DŻEM

 

 

 

Pamiętam dobrze ideał swój A E fis D

Marzeniami żyłem jak król A E D A

Siódma rano to dla mnie noc

 

Pracować nie chciałem, włóczyłem się

Za to do puszki zamykano mnie

Za to zwykle zamykano mnie

Po knajpach grywałem za piwko i chleb

 

Na życiu bluesa, tak mijał mi dzień

Tylko nocą do klubu pójść E fis D A

Jam sesion do rana, tam królował blues

To już minęło, ten klimat ten luz

Wspaniali ludzie nie powrócą E fis D

Nie powrócą już D

 

Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat

Mój mały intymny muzyczny świat

Gdy tak wspominam ten miniony czas

Wiem jedno, że to nie poszło w las

Dużo bym dał by przeżyć to znów

Wehikuł czasu to byłby cud

Mam jeszcze wiarę, odmieni się los

Znów kwiatek do lufy wetknie mi ktoś

 

Tylko nocą do klubu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIOSNA ACH TO TY - MAREK GRECHUTA

 

 

 

Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi h e

Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni h e

Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis e7 D E

Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty gis E

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty G

 

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty cis7 H cis7 H

 

Dni mijały coraz dłuższe, coraz cieplej było u mnie

Coraz lżejsze miała suknie, lekko płynął wiosny strumień

Wreszcie nocy raz czerwcowej zobaczyłem ją jak śpi

Bez niczego. Zrozumiałem lato, echże ty

Lato, lato, lato, echże ty

 

Lato, lato, lato, echże ty

 

Od gorąca twych płomieni zapłonęły liście drzew

Od zieleni do czerwieni krążył lata senny lew

Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka słony smak

Pociemniało, poszarzało - jesień jak to tak

Jesień, jesień jak to tak

 

Jesień, jesień, jesień jak to tak

h7

Białe wiatry już zawiały, wiosny, lata wszystkie znaki dis E

Po niej tylko pozostały przymarznięte dwa leżaki h7

Stoję w oknie, wypatruję nagle dzwonek u mych drzwi dis E

Zima, zima wchodźże szybciej, ogrzej się na parę chwil

 

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...